Skocz do zawartości
Forum

Depresja poporodowa u faceta?


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry,

Piszę o tym tutaj, ponieważ niestety nie mam z kim na ten temat porozmawiać. Od 3 tygodni jestem tatą małego bobaska. Jestem dumny z dziecka tak jak z żony, która daje sobie świetnie radę w nowej roli, czego nie mogę niestety powiedzieć o sobie...

W dniu narodzin maluszka poczułem przeogromny stres i przytłoczenie całą nową sytuacją, podczas ciąży nawet przez moment nie pomyślałem, że może być mi tak ciężko psychicznie jak jest teraz. Jestem przy żonie cały czas, wspieram i opiekuje się maluszkiem nie wymiguję się od żadnych obowiązków, ale w mojej głowie jest przeogromny bałagan, ciągłe pytania - czy dam radę? czy przestanę się zamartwiać i będę mógł cieszyć się życiem na nowo? czy cały czas będę czuł strach sam nie wiem przed czym?

Z dnia na dzień wydaje mi się, że jest coraz lepiej, ale nie mogę jakoś przestać myśleć o tym, że moje życie tak mocno się zmieni i że wszystko będę musiał podporządkować pod dziecko, chociaż zrobię dla niego wszystko. Czy to jakiś rodzaj depresji poporodowej u mężczyzny?

Panowie czy ktoś z was miał taką sytuację? Jak dawaliście sobie z tym radę? Kobietki zawsze bardziej otwarcie rozmawiają na te tematy, my faceci nie często dajemy po sobie poznać, że coś jest nie tak... 

Mam cichą nadzieję, że znajdzie się ktoś kto przechodził przez coś podobnego i podpowie jak sobie poradzić z tego typu zmartwieniami.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, Problem10 napisał:

ale nie mogę jakoś przestać myśleć o tym, że moje życie tak mocno się zmieni i że wszystko będę musiał podporządkować pod dziecko, chociaż zrobię dla niego wszystko.

A czy ciąża była przez obojga zaplanowana i wyczekana czy raczej tzw. "wpadka"? Bo może nie byłeś gotowy na dziecko i stąd teraz Twoje obawy? 

23 godziny temu, Problem10 napisał:

Czy to jakiś rodzaj depresji poporodowej u mężczyzny?

Nie słyszałam o czymś takim. Nie sądze tez by to była depresja (choć to trudno stwierdzić na tym etapie), ale na pewno sam sobie nałożyłeś presje, i to ona własnie Cie tak stresuje. Moze jesteś perfekcjonistą i dlatego masz obawy czy dasz radę?  Moze ambicje ojcowskie Cię zjadły, bo chciałbyś być najlepszym ojcem na świecie? Może składałeś komuś jakieś obietnice i teraz sie boisz czy ich dotrzymasz? Trudno zgadywać co moze być powodem, ale uważam, że powinieneś pomyśleć o jakiejś metodzie relaksu, aby się samemu niepotrzebnie nie nakręcać. 

Pamiętaj też, że mały człowiek, jako pierwszy w rodzinie zawsze wszystko przewraca do góry nogami i to naturalne, że się tak czujesz. Myślę, że powinieneś z żoną porozmawiać o tym co czujesz, bo może ona ma podobnie? Ty widzisz jak dobrze sobie radzi, a moze ona ma podobne odczucia do twoich i podobne obawy co do bycia matką? Najważniejsze by pozwolić sobie na takie obawy, pytania lecz nie nakręcać sie sytuacją. Sam piszesz, że masz strach nie wiadomo przed czym, a więc to jest strach na wyrost. Daj sobie pozwolenie na przeżywanie nowonarodzonego dzieciaczka, ale też bądź z siebie dumny, że stworzyłeś takie dzieło i rób co możesz by dziecko dorastało zdrowe i szczęśliwe. Ale bez nadmiernej presji.... spokojnie. 

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Dziękuję za odpowiedź. Możliwe, że coś w tym jest. Presja faktycznie jest bardzo wysoka, ale sam nie wiem skąd się wzięła. Wydawało mi się, że wszystko jest pod kontrolą i nawet nie przeszło mi przez myśl, że w mojej głowie nastąpią takie zmiany. Dziecko planowaliśmy wspólnie, decyzja podjęta przez nas oboje. Rozmawiam z żoną i informuję o wszystkim co się dzieje w mojej głowie, bardzo mnie wspiera i mówi mi wprost, że radzę sobie świetnie i ma we mnie wsparcie. Wychodzi na to, że pozostaję mi zwyczajnie dać sobie czas i cierpliwie układać sobie wszystko w głowie. Jak wspomniałem z dnia na dzień jest coraz lepiej, także miejmy nadzieję, że wszystko będzie szło w dobrą stronę.

Odnośnik do komentarza
W dniu 18.08.2023 o 16:21, Problem10 napisał:

sam nie wiem skąd się wzięła

Do tego musisz dotrzeć sam. Może jesteś perfekcjonistą i sam sobie nakładasz presje. Albo w rodzinie słyszałeś jakieś podteksty, albo nie miałeś dobrego ojca i tkwi w Tobie przeświadczenie, że musisz być lepszy niż on.... a może jeszcze coś innego. Odpowiedź jest w głębi Ciebie. 

W dniu 18.08.2023 o 16:21, Problem10 napisał:

Rozmawiam z żoną i informuję o wszystkim co się dzieje w mojej głowie, bardzo mnie wspiera i mówi mi wprost, że radzę sobie świetnie i ma we mnie wsparcie. Wychodzi na to, że pozostaję mi zwyczajnie dać sobie czas i cierpliwie układać sobie wszystko w głowie.

Tak mi przyszło do głowy... a moze po prostu brak Ci pewności siebie, która wynika z niewysokiego poczucia własnej wartości? Skoro żona uważa, że świetnie sobie radzisz i ma w Tobie wsparcie, to dlaczego sam w siebie nie wierzysz? 

W dniu 18.08.2023 o 16:21, Problem10 napisał:

miejmy nadzieję, że wszystko będzie szło w dobrą stronę.

Z pewnością, tylko skup sie na pozytywach, poukładaj sobie, daj sobie czas na oswojenie się z daną sytuacją. Powodzenia życzę ☺️ 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...