Skocz do zawartości
Forum

Imprezy taneczne - nieporozumienia w związku.


Rekomendowane odpowiedzi

Hej!

Chlopak, 25 lat 

Mam pewien problem. Otóż na różnych imprezach tanecznych (wesela, bale, itp.) potrzebuję kilku głębszych żeby w ogóle pomyśleć o tańcu. Dla mnie nie jest problemem to, że NIE CIERPIĘ tańczyć, a problemem jest to, że moja dziewczyna nie jest z tego faktu zadowolona. No bo jak to, nie lubić tańczyć?!

Przez to unikamy większości imprez gdzie trzeba tańczyć w parach (ja lubię klimaty imprez masowych, dobry bass, taniec w samotności), a nie bezsensowne kręcenie się w parze.

Męczy mnie fakt, że ja siedząc przy stole ze znajomymi, ciesząc się z obecnej sytuacji, że mogę się napić, pogadać na przeróżne tematy - moja kobieta tańczy z innymi facetami. Nie, nie jestem zazdrosny, niech tańczy, niech się bawi. Bardziej chodzi mi o to, że jak wraca do stołu to zazwyczaj uśmiech z twarzy jej znika, bo na siedzę przy stole. Martwię się, że w ten sposób może ktoś ją „zauroczyć” bo akurat ten ktoś, on, tańczy i się tego nie wstydzi. Z opowieści znajomych i własnych obserwacji zazwyczaj jest tak, że kobieta olewa „nudnego faceta” i idzie w kierunku przebojowca. 
 

Ja mogę tańczyć ze swoją kobietą ale to tez po kilku, kilkunastu głębszych kiedy mi już wszystko jedno. Niestety wtedy tez wyczuwam niezadowolenie, bo przecież jestem pijany i pewnie nie ruszam się tak jak powinienem albo inne takie rzeczy…

 

powiedzcie mi, czy jestem sam z takim problemem czy raczej jest to coś powszechnego?

Odnośnik do komentarza

Nie lubisz tańczyć, bo nie umiesz, pijesz, bo lubisz ?

I to ostatnie może bardziej zaważyć, że dziewczyna Cię zostawi. 

Dlatego zapiszcie się na naukę tańca, tym samym mniej alko wypijesz na imprezie, bo rozumiem, że poza uroczystościami w ogóle nie pijesz, ale chyba chce tylko w to wierzyć.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

A dziewczyna tańczy bo nie umie pić. 

Dlatego związek "tancerki" z osobą nie tańcząca jest lekko skomplikowana sprawa. 

Chociaż prawdę powiedziawszy ja tam negatywnie oceniam osoby które całe wesele chcą tańczyć...zupełnie jakby nic ciekawego nie miały do powiedzenia ani zaoferowania. Dużo ciekawszych rzeczy jest do robienia na weselach ?

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Bolek12 napisał:

Hej!

Chlopak, 25 lat 

Mam pewien problem. Otóż na różnych imprezach tanecznych (wesela, bale, itp.) potrzebuję kilku głębszych żeby w ogóle pomyśleć o tańcu. Dla mnie nie jest problemem to, że NIE CIERPIĘ tańczyć, a problemem jest to, że moja dziewczyna nie jest z tego faktu zadowolona. No bo jak to, nie lubić tańczyć?!

Przez to unikamy większości imprez gdzie trzeba tańczyć w parach (ja lubię klimaty imprez masowych, dobry bass, taniec w samotności), a nie bezsensowne kręcenie się w parze.

Męczy mnie fakt, że ja siedząc przy stole ze znajomymi, ciesząc się z obecnej sytuacji, że mogę się napić, pogadać na przeróżne tematy - moja kobieta tańczy z innymi facetami. Nie, nie jestem zazdrosny, niech tańczy, niech się bawi. Bardziej chodzi mi o to, że jak wraca do stołu to zazwyczaj uśmiech z twarzy jej znika, bo na siedzę przy stole. Martwię się, że w ten sposób może ktoś ją „zauroczyć” bo akurat ten ktoś, on, tańczy i się tego nie wstydzi. Z opowieści znajomych i własnych obserwacji zazwyczaj jest tak, że kobieta olewa „nudnego faceta” i idzie w kierunku przebojowca. 
 

Ja mogę tańczyć ze swoją kobietą ale to tez po kilku, kilkunastu głębszych kiedy mi już wszystko jedno. Niestety wtedy tez wyczuwam niezadowolenie, bo przecież jestem pijany i pewnie nie ruszam się tak jak powinienem albo inne takie rzeczy…

 

powiedzcie mi, czy jestem sam z takim problemem czy raczej jest to coś powszechnego?

 Twierdzę że masz problem z alkoholem, od tego musisz zacząć, coś z tym zrobić a co? Udać się do specjalisty i na terapię. Bardzo się dziwię twojej dziewczynie, czy ona nie zastanawia się jakie ją czeka życie z alkoholikiem? Taniec, ty siedzisz i pijesz, Ona tańczy, wraca radosna do stolika, pewnie w tańcu nasłuchała się komplementów, słodkich słów, przytulenia, zaglądania w oczy, wzrok tanecznego partnera mówi:. chcę cię, tu i teraz. Czeka kiedy to się stanie że nawalony uśniesz z nosem w sałatce, a ona z nowym adoratorem po północy pójdzie " na spacer". O to ci chodzi? No to masz jak w banku.

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, ka-wa napisał:

Dobre ?

Szkoda, że nieprawdziwe. Można tańczyć i umieć pić, jedno nie wyklucza drugiego. 

Ale nie wyklucza też, że nie umie ?

Ani też nie wyklucza gwiazdeczki pławiacej się w męskim zainteresowaniu ?

Ani też, że ona pochodzi z alkoholowej rodziny i swoje problemy przerzuca na chłopaka ?

Więc mamy tu milion różnych możliwości które nie koniecznie wskazują że chłopak jest alkoholikiem a jakoś je pomijacie ?

 

Edytowane przez luukas
Błąd
Odnośnik do komentarza

Nie jestem alkoholikiem ;)

W domu w ogóle nie piję, na imprezy chodzę bardzo rzadko. Nawet na święta odmawiałem picia, po prostu nie czułem potrzeby ani ochoty ;)

Jak już pokazuję się na imprezach, to wiadomo, że piję - bo dlaczego nie? Zresztą, jakbym nie pił na imprezie, a była taka sytuacja, to ani ja, ani moja dziewczyna nie bawiliśmy się dobrze. Można by powiedzieć, że stypa. 

Odnośnik do komentarza

Pozostaje nauczyć się tańczyć i łączyć przyjemnie z pożytecznym, bo taniec to ruch, tym bardziej wskazany przy siedzeniu i objadaniu się przy stole. 

Dziewczyna męczy się przy Tobie na imprezach, wiec może lepiej je omijać... 

Tak jak pisałam, nie lubisz tańczyć, bo nie umiesz, to jak, nie lubisz matematyki, bo jej nie rozumiesz. 

A taniec to przyjemność, jak się umie tańczyć, więc pomyśl czy nie warto tego zmienić, dla siebie. Przy okazji zadowolisz dziewczynę, a całe życie przed wami i wiele okazji do imprez tanecznych. 

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
W dniu 19.04.2023 o 10:14, ka-wa napisał:

Nie lubisz tańczyć, bo nie umiesz, pijesz, bo lubisz ?

Idealnie to ujęłaś. 

W dniu 19.04.2023 o 10:23, luukas napisał:

Chociaż prawdę powiedziawszy ja tam negatywnie oceniam osoby które całe wesele chcą tańczyć...zupełnie jakby nic ciekawego nie miały do powiedzenia ani zaoferowania. Dużo ciekawszych rzeczy jest do robienia na weselach ?

A ja negatywnie oceniam osoby, które stale piją jakby nie mozna było nic innego robić na weselu i jakby nie miały sobą nic ciekawego do pokazania. W dodatku zabierają sie do niby-tańca dopiero gdy są podpici lub nawaleni. A taniec jest niezwykle ciekawy, można nim wiele pokazac.... wiem, bo moja córka tańczy, uczy tańca, studiuje taniec ?  

W dniu 19.04.2023 o 10:23, luukas napisał:

dziewczyna tańczy bo nie umie pić. 

Niekoniecznie ?  Ja umiem pić (co dla mnie oznacza stawiać granice, nie dopuścić do przeholowania), ale nie lubię i nie lubię też tańczyć, bo nie umiem, a mimo tego nie mam oporów by na trzeźwo zatańczyć. I co z tego wynika?

W dniu 19.04.2023 o 16:50, Bolek12 napisał:

to ani ja, ani moja dziewczyna nie bawiliśmy się dobrze

I tutaj tkwi problem, że trzeba sie napić aby sie dobrze bawić. Ma tak wiele osób, ale to nie jest ok. Ja osobiście tego nie rozumiem. To świadczy o niskiej samoocenie, a że alkohol dodaje odwagi i zdejmuje blokady to dopiero wtedy czujecie sie tak, jak powinniście sie czuć na trzeźwo. Moim zdaniem tu tkwi problem i należy popracować nad podniesieniem samooceny. Moze trzeba sie zapisać na kurs tańca by czuć sie pewniejszym w tańcu na trzeźwo?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...