Skocz do zawartości
Forum

Co zrobić gdy ktoś nie sprząta?


Gość WojciechowskaaM

Rekomendowane odpowiedzi

Gość WojciechowskaaM

Hej,

Jestem osobą dorosłą, ale nie mam swojej rodziny, nie wyprowadziłam się z domu, chociaż chciałabym i może to nastąpi, ale musiałabym płacić komuś czynsz.

Mamy duży dom, samej powierzchni mieszkalnej jest ok 200 m2. Ja mam swoje pokoje na piętrze ( 3 pokoje, korytarz, kuchnia, łazienka i schody z klatką). Tu oczywiście sprzątam sobie na ile mogę, też często przeziębiam się i wtedy nie robię za wiele. Moi rodzice nie mieszkają razem. Tata zajmuje te pomieszczenia na dole. W tygodniu go nie ma, bo tak pracuje. Mama głównie przebywa w małym domu który mamy na posesji. Już tam ma sprzątanie i pomaga mojemu bratu, który jest osobą niepełnosprawną. Ogólnie nie żyje się dobrze w takiej sytuacji a dodatkowo denerwuje mnie fakt, że tata praktycznie mało co sprząta w tych pomieszczeniach gdzie przebywa. Dodatkowo mamy dom na wysokich piwnicach, mamy 2 pomieszczenia zanim się wejdzie do domu, schody z klatką i dopiero wchodzi się na piętro mieszkalne. Nie wspomnę o działce. Może nie jest jakoś duża, ale nie pamiętam, żeby tata kiedyś kosił trawę. Kostkę zamiata tylko jak robi jakiś remont. W sasadzie jedyne co robi to regularnie odkurza tam gdzie siedzi i czasem na dole, zmywa naczynia, umyje kuchnię do gotowania (ale już np. ruszta nie wie że trzeba myć i są całe oblepione w tłuszczu). Umyje toaletę, może brodzik ?I...w zasadzie to wszystko co robi. Nie ściera kurzy. W kuchni umył kilka szafek wewnątrz jakiś dobry rok temu albo jeszcze wstecz. Nie mył parkietu od ponad roku. Okna jak zacznie myć, to umyje...ale na jedno poświęci góra 15 min i są tak po wierzchu umyte, a np. okna w kuchni i salonie nie mył dobry rok. Firanek nie prał. Jak raz mama zdjęła któreś i uprała i położyła na desce do prasowania to leżały, leżały...aż mama założyła. Nad oknem w kuchni też mama się zlitowała. Nie myje drzwi, zmywarki, często zlewu, kafelek....

Nie mówię, że u siebie mam jakoś czyściutko, ale na pewno lepiej. Poza tym, ja tam u siebie mam już powierzchnię jak w większym mieszkaniu w blokach. Też pracuję, mam co robic, udzielam lekcji, muszę się do nich przygotować, sprzątnąć, ugotować, uprać ubrania, uprasować....latem pomagam kosic trawę główie, czasem wyrwę jakieś chwasty. to jest za duży dom dla mnie do ogarnięcia. Tata robi remonty. Jego remonty są takie, że wynajmie jakiegoś fachowca, który coś schrzani i wydane jest kupę kasy. Już tak zostało spierniczone kilka rzeczy. Ja jestem osobą która lubi jak jest czysto i męczę się tutaj a jeszcze mam tak, że wstydzę się, jak ktoś do mnie przychodzi, bo przejść trzeba przez 1 piętro, żeby wejść do mnie na górę. Staram sie sobie tłumaczyć, żę trudno, jak nie dam rady czegoś zrobić to zostanie i już...tylko wiadomo, że najlepiej jest nie zostawiać brudu na długo....

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz do dyspozycji górę, to nie wiem czy ma sens wyprowadzanie sie i -jak słusznie zauważyłaś- płacenie komuś czynszu. Może lepiej wygospodarować kasę i zrobić sobie schody na zewnątrz celem utworzenia własnego, oddzielnego wejścia do budynku. W ten sposób unikniesz chodzenia na dół i patrzenia na ojcowski nieporządek. Unikniesz też wstydu jaki czujesz gdy ktoś przychodzi. Tymczasem mamie zaproponuj by zamiast firanek zamontowali ojcu rolety i jeden problem z głowy. Okna umyte raz na rok to nie jest katastrofa. Szczerze... ja też tak robię ? Wprawdzie z powodów zdrowotnych, ale kiedyś mając lepsze zdrowie myłam max 2 razy do roku (wiosną i jesienią). Akurat okna nie są takim elementem mieszkania, które ma wpływ na nasze funkcjonowanie. Co innego np. nieumyta podłoga, która już sie klei. Ponadto zastanawia mnie jak często Ty myjesz drzwi, kafelki? Ja rzadko, bo nie mam potrzeby. Jeśli nie są obłapane, ochlapane to nie myję ( najczęściej są to kafelki). Nooo dobra... raz do roku w ramach świątecznych czy wiosennych porządków przetrę drzwi. ?  Aby ułatwić sytuację sprzątania trzeba kupić robota sprzątającego, jeździ i sprząta sam. Tym samym tata zamiast odkurzać (skoro zrobi się to samo) przetrze mopem podłogę ? Najpierw oczywiście trzeba usunąć wszelkie dywany/chodniki, które są zbieraczem kurzu, brudu i roztoczy. A potem pozwolić robotowi sprzątać ? Co do trawy to trzeba kupić taki sprzęt jak samodzielna jeżdżąca kosiarka. 

A tak na marginesie... Twój ojciec robi dużo w mieszkaniu. Uwierz mi, że mój mąż połowę tego nie zrobi sam z siebie. Mój ojciec dobrowolnie też robił niewiele w sprawach sprzątania. Obu trzeba wskazywać palcem i najlepiej pokazywać jak to zrobić. Wymieniłaś jednak sporo rzeczy jakie Twój tata robi, a więc nie jest tak tragicznie jak wskazuje tytuł. Po prostu masz większe wymagania. A może zamiast oczekiwać wiele, to zróbcie wszystko aby tacie sprzątanie ułatwić. Zarówno mamie jak i tacie potrzebne jest coś co im odbierze część obowiązków, to są starsi ludzie i mają już mniej siły. Raz na jakiś czas trzeba zamówić kogoś do sprzątania i załatwione, albo do mycia okien, tapicerki lub porządków na zewnątrz. Kwestia organizacji. 

W dniu 25.08.2022 o 20:31, Gość WojciechowskaaM napisał:

Ja jestem osobą która lubi jak jest czysto i męczę się tutaj a jeszcze mam tak, że wstydzę się, jak ktoś do mnie przychodzi, bo przejść trzeba przez 1 piętro, żeby wejść do mnie na górę.

I to czułam od początku, że dużą ( a może nawet zbyt dużą) uwagę przywiązujesz do porządków. Z tego co opisujesz to nie ma u ojca jakiegoś bajzlu, tylko jest wg Ciebie za mały porządek. Ty oczekujesz większego. a może jemu taki wystarczy? W końcu kibelek umyty, naczynia zmyte, odkurzona podłoga... karaluchy sie nie zalęgną ?  Każdy ma inne poczucie czystości, inne priorytety i inny stan zdrowia. 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

W partnerskiej relacji sprząta każdy, skoro każdy brudzi to każdy sprząta i wtedy jest to sprawiedliwe. Tutaj  https://www.szpadel.eu/lifestyle/jesienne-porzadki-od-czego-zaczac możecie poczytać sobie o porządkach. Idzie wiosna, więc to najlepszy czas na sprzątanie takie dokładniejsze, porządki w szafach itd. Chociażby sezonowo koniecznie trzeba takie porządki robić, bo inaczej wkradnie się zbyt duży bałagan. 

Odnośnik do komentarza

 Piszesz w tygodniu taty nie ma bo pracuje, skoro go nie ma, to i nie brudzi. Ile można napaskudzić przez weekend? Wydaje mi się że nic by ci się nie stało gdybyś wejście do siebie sama uporządkowała. Dziwisz się starszemu facetowi że ma problem z sprzątaniem, nie każdy men ma predyspozycje do tego (jestem czyścioszkiem) wielu woli pracę choćby w garażu. Starszy pan, co powiesz na to? Lat temu ... przyjęła się do pracy fajna dziewczyna, bardzo zadbana ale nie zbyt mocno wytapetowana, często mijaliśmy się w biurze lub na korytarzu. Po kolejnej randce zaprosiła mnie do domu, mieszkała z rodzicami w domku jednorodzinnym, rodzice byli na wczasach. Siedzieliśmy w salonie kawa i zaczęło się robić gorąco, złapała mnie za rękę i zaciągnęła do swojego pokoju. Niestety pokój przypominał pobojowisko! Chyba z 5-6 pustych butelek po wodzie mineralnej, kilka talerzy z niedojedzonymi resztkami, karton po pizzy, rozkopana pościel, chcesz to wierz nie to nie, jej osobista bielizna, bluzki porozwalane, bądź też  na poręczach krzeseł. Masakra  to wszystko u 25 letniej kobiety. Wyobrażasz sobie kochać się w takich warunkach? Ja nie, po angielsku udało mi się opuścić ten pokój. Na następny dzień przeprosiłem, wytłumaczyłem się pilnym telefonem, kiedy była w kuchni sam z sobą "rozmawiałem" . Myślę że kapnęła się, dzisiaj jest cześć, cześć. Nie dziw się starszemu ojcu. Tak na marginesie, często się przeziębiasz, może dlatego że sama śpisz? Może by się przydał ktoś drugi który pomógłby ci w sprzątaniu? ? Pomyśl.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...