Skocz do zawartości
Forum

Jak radzić sobie z bolesnymi wspomnieniami? Jak wy sobie z nimi radzicie?


Gość unhappysoul

Rekomendowane odpowiedzi

Gość unhappysoul

Bo ja czasami już nie daję sobie z nimi rady, serio...

Z pewnością każdy z nas ma jakieś bolesne wspomnienia i to jest zupełnie nieważne czego dotyczą, po prostu daje sobie głowę uciąć że każdy ma jakieś wspomnienia które no cóż są bolesne więc tu pytanie teraz do was - jak wy radzicie sobie z takimi wspomnieniami ? Bo ja zauważyłam, że przez ostatni czas bardzo przeżywam rzeczy które już były i które już tak naprawde nie wroca no i kurde niby wiem że to już było i nie ma już co nad tym ubolewać ale jakoś mnie to boli gdzieś wszystko w środku.. Szczególnie że czasem sa to jakieś totalne głupoty :// Ale ostatnio jest tak że wiecie, nawet jak jest wszystko dobrze w moim życiu i wszystko się w nim układa to dalej gdzieś czuję ból w środku i głęboko w sobie którego nie moge za żadne skarby się pozbyć:( Co ja mam z tym zrobić ? Po prostu nie chce sie tym wszystkim zadręczać, bo wiem że czasu i tak się już nie cofnie i co było to NO WŁAŚNIE - już było... Prosze pomóżcie mi jakoś się ogarnąć bo nie wiem już co mam zrobić żeby się tym tak wszystkim nie zadręczać szczególnie że jak już pisałam wyżej - często chodzi o totalne głupoty które jednak gdzieś mnie tak bola ciągle w środku :/ I to wywołuje u mnie często tak silny ból psychiczny że często zamienia się on w fizyczny i odczuwam przy tym bóle serca, kłucie w sercu itp. :( A kiedy to czuję to ból musi być już naprawdę silny, często też płacze przez to wszystko kiedy coś mi się przypomni... Jest czas że jest wszystko okej ale kiedy zobaczę lub usłyszę coś co dotyczy czegoś co mnie bardzo boli że np. ktoś ma coś czego ja nie mam a jest to coś co też bardzo chciałabym mieć (bo wiem że to dziecinne ale często chodzi też o rzeczy materialne kiedy jest mi tak strasznie przykro i kiedy tak bardzo wszystko mnie boli) albo wiecie... Jak patrze na szczęśliwe pary na ulicy czy roześmiane grupki znajomych to również często wszystko do mnie wraca :/ I szczerze to mam już tego dosyć, serio:(
Nie mam pojęcia już jak mam sobie z tym wszystkim radzić:( Ale mam dość bólu który czuje nieustannie w sobie i czasami nie ukrywam że zdarzały mi się już nawet myśli samobójcze przez to wszystko... Oczywiście nie mam zamiaru odbierać sobie życia ani nic z tych rzeczy ale czasami przez to wszystko zdarza mi się o tym myśleć:( Czyli chyba faktycznie jest już bardzo źle :( Ehh... No nic nie bede się już bardziej rozpisywać na ten temat, chce po prostu wiedzieć jak sobie z tym wszystkim radzić i jak mam dalej żyć :( I nie przejmować się tak bardzo głupotami.. Bo powtarzam jeszcze raz - nie chce odbierać sobie życia, chce po prostu pozbyć się tego wszystkiego co czuję a co bardzo zatruwa mi moje codzienne życie:(

Odnośnik do komentarza

Aby zacząć wychodzić z tego stanu powinnaś kontynuować u obecnego terapeuty, albo zacząć u innego jeśli dotychczasowy nie był zadalowalający. A z tego co piszesz to potrzebujesz również farmakoterapii. Możesz też próbować sama wyjść z tego stanu ale na pewno będzie Ci dużo ciężej a i jest mniejsza pewność że nie powróci. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.05.2021 o 12:04, Gość unhappysoul napisał:

? Bo ja zauważyłam, że przez ostatni czas bardzo przeżywam rzeczy które już były i które już tak naprawde nie wroca no i kurde niby wiem że to już było i nie ma już co nad tym ubolewać ale jakoś mnie to boli gdzieś wszystko w środku.. Szczególnie że czasem sa to jakieś totalne głupoty ://

Jeśli to głupoty to dlaczego się tym przejmujesz?

W dniu 30.05.2021 o 12:04, Gość unhappysoul napisał:

Jak patrze na szczęśliwe pary na ulicy czy roześmiane grupki znajomych to również często wszystko do mnie wraca :/ I szczerze to mam już tego dosyć, serio:(

Naucz się wyciągać wnioski z tych przemyśleń i z Twojej wrażliwości.

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.05.2021 o 12:04, Gość unhappysoul napisał:

jak wy radzicie sobie z takimi wspomnieniami ?

Po prostu żyję tu i teraz i cieszę się z tego co mam. Skupiam się na dzisiejszym dniu. Wychodzę z założenia, że jeśli nie mam na coś wpływu to nie ma sensu się na tym skupiać, a na przeszłość nie mam wpływu. Poza tym lubię poniższe motto, bo jest prawdziwe i pomaga podjąć decyzję czy chce się smucić, bać czy żyć spokojnie ? : 

Jeśli się smucisz, to żyjesz przeszłością.
Jeśli się boisz, to żyjesz przyszłością.
Jeśli jesteś spokojny, żyjesz teraźniejszością. Lao Tzu

W dniu 30.05.2021 o 12:04, Gość unhappysoul napisał:

Prosze pomóżcie mi jakoś się ogarnąć

Prawdopodobnie właśnie dlatego do tego wracasz bo się z tym nie pogodziłaś, sama piszesz, że Cię to boli. Dopóki się nie uporasz z tymi uczuciami to trudno będzie żyć tu i teraz. Próby zatuszowania żalu nic nie dadzą. Trzeba ten żal przerobić. Pomyśl na początek dlaczego ta pierdołka Cię tak boli? Jesteś zazdrosna o coś/kogoś, czujesz się skrzywdzona, gorsza od innych...? Dotrzyj do prawdziwych uczuć. Potem spróbuj znaleźć źródło tego co czujesz, a następnie postaraj się z tym pogodzić. I to będzie pewnie najtrudniejsze hehe, bo często nie chcemy się z czymś pogodzić ? 

Jeśli chcesz to podaj jakiś przykład z życia, aby zobrazować sytuację. Wspólnie postaramy się coś zrobić ?

W dniu 30.05.2021 o 12:39, Gość unhappysoul napisał:

od paru miesięcy już nie 

A dlaczego już nie? ile czasu chodziłaś? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Javiolla napisał:

Po prostu żyję tu i teraz i cieszę się z tego co mam. Skupiam się na dzisiejszym dniu. Wychodzę z założenia, że jeśli nie mam na coś wpływu to nie ma sensu się na tym skupiać, a na przeszłość nie mam wpływu.

Zgoda ale czy to się nie kłóci z tym?:

4 godziny temu, Javiolla napisał:

Próby zatuszowania żalu nic nie dadzą. Trzeba ten żal przerobić

Przerobić na życie tu i teraz i myślenie o przyszłości bo bez tego ciężko osiągnąć swoje plany.

4 godziny temu, Javiolla napisał:

Jeśli się smucisz, to żyjesz przeszłością.
Jeśli się boisz, to żyjesz przyszłością.
Jeśli jesteś spokojny, żyjesz teraźniejszością. Lao Tzu

Jeśli się nie boisz, to nie kształtujesz ani nie przewidujesz przyszłości. Jeśli żyjesz teraźniejszością i jesteś zbyt spokojny, pomyśl jak być szczęśliwym i osiągnąć dobrą przyszłość.

Ludzie często myślą o pierdołach bo do niczego nie dążą, nie analizują, nie myślą i są spokojni zamiast szukać swojej drogi do szczęścia. Brak ambicji i dyscypliny to pozwolenie sobie na bycie głupim i płytkim, a to prowadzi do zazdrości i zawiści.

4 godziny temu, Javiolla napisał:

Potem spróbuj znaleźć źródło tego co czujesz, a następnie postaraj się z tym pogodzić. I to będzie pewnie najtrudniejsze hehe, bo często nie chcemy się z czymś pogodzić ? 

Pogodzenie się nie jest zgodne z naturą człowieka. Rozwój wynika z niezgadzania się na to co jest i dlatego zmieniamy co możemy.

Odnośnik do komentarza
W dniu 3.06.2021 o 22:22, Gość Dariusz napisał:

Zgoda ale czy to się nie kłóci z tym?:

Nie gryzie się. To przerobienie to uświadomienie sobie, że nie mam wpływu na przeszłość i przeszłość dziś nie ma znaczenia. To pokorne przyjęcie faktu, że stało się co się stało i trudno. Niejako pogodzenie się z tym, że byliśmy (dajmy na to) ofiarami, bo byliśmy i nic to nie zmieni, zwłaszcza dziś.

Rozczulanie się nad swoim losem, a przerobienie czegoś by zamknąć za sobą drzwi to dwie różne rzeczy. Tak więc sprostuję, że kolejność taka: przerobić, zamknąć przeszłość, żyć tu i teraz. Ja innej metody nie znam. 

W dniu 3.06.2021 o 22:22, Gość Dariusz napisał:

Jeśli się nie boisz, to nie kształtujesz ani nie przewidujesz przyszłości.

Niekoniecznie. Rozumiem ten fragment cytatu inaczej. Taki prosty przykład: szukam nowej pracy i stresuję się jaka to będzie, czy długo będę szukać, zamartwiam się myśląc co się stanie gdy jej szybko nie dostanę, a potem zdenerwowana idę na rozmowę, a nerwy głównie dlatego, że mi diabelnie zależy, bo nie mam za co opłacić rachunków, boję się, że wpadnę w długi itp. Wg mnie w cytacie nie ma mowy o przewidywaniu czy kształtowaniu, ale o lęku jaki wielu ludzi ma myśląc o przyszłości. 

Np. Matka boi się czy dziecko wyrośnie na porządnego człowieka, jak mu się ułoży z nowym partnerem, jak sobie poradzi na studiach itd itp. Dziecko boi się o zdrowie rodzica idącego na operacje, boi się czy przeżyje bo jest duże ryzyko, boi się jak sobie poradzi po operacji gdyby miał zostać niepełnosprawny itp. itd. To są lęki i strach o przyszłość. 

W dniu 3.06.2021 o 22:22, Gość Dariusz napisał:

Jeśli żyjesz teraźniejszością i jesteś zbyt spokojny, pomyśl jak być szczęśliwym i osiągnąć dobrą przyszłość.

Darek, ja Cię proszę weź się nie uruchamiaj ? W cytacie nie było słowa  "zbyt", to Twoja nadinterpretacja. Nie doszukuj się dziury w całym. Ja żyję tu i teraz i jestem spokojna dopóki nie zacznę wspominać przeszłości lub bać się o przyszłość. To się autentycznie sprawdza w moim życiu. A zbyt spokojna jestem co najwyżej po lekach ? Jeśli ktoś jest zbyt spokojny bez leków co coś z nim nie tak ? Między innymi to co napisałeś: "Ludzie często myślą o pierdołach bo do niczego nie dążą, nie analizują, nie myślą i są spokojni zamiast szukać swojej drogi do szczęścia. Brak ambicji i dyscypliny to pozwolenie sobie na bycie głupim i płytkim, a to prowadzi do zazdrości i zawiści"

 Ta spokojność, o której myślę i chyba myślał autor cytatu to harmonia, pogoda ducha, zadowolenie ze swojego życia. Chociaż w sumie... to się nie wyklucza z tym co napisałeś, bo może bezdomny tez jest zadowolony z tego jak żyje i kto mu zabroni ? Jednak to nie jest "zdrowe" tak jak piszesz, bo człowiek z natury jest pełen pasji i zaciekawienia światem, a gdy tego nie ma, to coś się w życiu wydarzyło, że go tak zmieniło. 

W dniu 3.06.2021 o 22:22, Gość Dariusz napisał:

Rozwój wynika z niezgadzania się na to co jest i dlatego zmieniamy co możemy.

Ale ja pisze o tym co było!!!  Nie zmienisz przeszłości. Możesz zmienić teraz swój punkt widzenia na temat przeszłości, swoje nastawienie do niej. Bo np. co mi to da, że ja będę całe życie myślami tkwić w spartolonym dzieciństwie? Przecież go nie zmienię choćbym pękła w pół ?  Takie dzieciństwo mnie ukształtowało, trzeba się z tym pogodzić, a następnie od dziś rozwijać się, stać się lepszym człowiekiem niż np. rodzice, którzy chlali czy bili. Taki pierwszy przykład z rzędu, ale wiesz z pewnością co mam na myśli. Tylko postaraj się tego nie rozbijać na czynniki pierwsze bo nie ma sensu ?  

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość natalia_23
W dniu 30.05.2021 o 12:04, Gość unhappysoul napisał:

Prosze pomóżcie mi jakoś się ogarnąć bo nie wiem już co mam zrobić żeby się tym tak wszystkim nie zadręczać szczególnie że jak już pisałam wyżej - często chodzi o totalne głupoty które jednak gdzieś mnie tak bola ciągle w środku :/ I to wywołuje u mnie często tak silny ból psychiczny że często zamienia się on w fizyczny i odczuwam przy tym bóle serca, kłucie w sercu itp. :( A kiedy to czuję to ból musi być już naprawdę silny, często też płacze przez to wszystko kiedy coś mi się przypomni...

brzmi poważnie i szczerze to weszłam tu specjalnie po to żeby Ci odpowiedzieć bo chyba każdy człowiek ma jakieś bolesne wspomnienia ale widzę że Ty ewidentne nie możesz sobie z nimi poradzić a pisałaś też wyżej że czasem chodzi o totalne głupoty… czy chcesz napisać o jakie wspomnienia dokładnie chodzi, wygadać się? nawet gdyby to były totalne głupoty i mega dziecinne problemy ;) czasem takie wygadanie się dobrze robi, a przecież jesteśmy tu wszyscy anonimowi;) jeśli chciałabyś się wygadać to po prostu napisz - śmiało ❤️

Odnośnik do komentarza
Gość unhappysoul

bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi 
piszę dopiero teraz bo nie zaglądałam tu wcześniej 
a co do Ciebie natalia_23 - bardzo Ci dziękuję ale chyba nie chce tu pisać dokładnie o co chodzi bo się trochę wstydzę… 

Odnośnik do komentarza
Gość natalia_23
1 godzinę temu, Gość unhappysoul napisał:

a co do Ciebie natalia_23 - bardzo Ci dziękuję ale chyba nie chce tu pisać dokładnie o co chodzi bo się trochę wstydzę… 

rozumiem ? w każdym bądź razie gdybyś zmieniła zdanie i chciała się kiedyś wygadać to po prostu napisz ❤️ 
jeśli chcesz to będziemy mogły wymienić się nawet jakimś kontaktem jeśli tylko chcesz;) oczywiście do niczego nie zmuszam tylko mówię, że gdybyś zmieniła zdanie i chciała się komuś wygadać to śmiało;) 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...