Skocz do zawartości
Forum

Agresja słowna


Gość Jakaś ona

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Jakaś ona

Mam problem. Jakiś czas temu, po moim  intensywnym dniu w pracy, mąż miał ochotę na seks. Po powrocie z łazienki rzucił hasło nie odkrywając wzroku od telefonu: idź się myć.  Ja byłam bardzo zmęczona jednak nie potrafiłam powiedzieć wprost, że nie mam na to ochoty. Leżałam, przeglądałam telefon i mówiłam, że pójdę za chwilę. Po krótkim czasie mąż się zdenerwował i powiedział: kur.... spier...... Zmroziło mnie to i od razu poszłam wypłakać się do łazienki. I już nie wiem czy to że mną jest coś nie tak czy z nim. Jak na takie sytuacje reagować.

Odnośnik do komentarza
22 minuty temu, Gość Jakaś ona napisał:

Ja byłam bardzo zmęczona jednak nie potrafiłam powiedzieć wprost, że nie mam na to ochoty.

To zawsze możesz powiedzieć, choć to go za bardzo nie interesuje, ważna jest jego ochota?

22 minuty temu, Gość Jakaś ona napisał:

Leżałam, przeglądałam telefon i mówiłam, że pójdę za chwilę. Po krótkim czasie mąż się zdenerwował i powiedział: kur.... spier......

Taka reakcja ma Ci powiedzieć, że zawsze powinnaś być zwarta i gotowa, czyli jest to wymuszanie, dość powszechne w małżeństwach. W tej konkretnej sytuacji, pewnie też jemu gotowość minęła, stąd ta frustracja, choć nie tłumaczy takiego chamskiego zachowania. 

Odnośnik do komentarza

 

Sa mężczyźni którzy  mają problem ze zrozumieniem, że to co przyjemne dla nich nie musi być przyjemne dla kobiety,  i że ich ochota to nie "ochota" kobiety. I w tej  wyobrażeniowej rzeczywistości, facet nie może wyjść ze zdziwienia ( frustracji) że kobieta nie chce. Bo To jest jawna niesprawiedliwośc przecież  ?  !

Nie przejmowałabym się specjalnie tymi  grymasami. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
44 minuty temu, Gość :). napisał:

Nie przejmowałabym się specjalnie tymi  grymasami. 

Żeby to tylko były grymasy, to nie byłoby problemu. 

Nie rozumiemy się wzajemnie co do seksu i stąd chyba najwięcej nieporozumień. Są kobiety, które nigdy nie odmawiają, to im pasuje i problem w zwiazku nie istnieje, albo nie pasuje, a udają, że nie ma problemu. Ale też takie, które nie mają ochoty i to artykułują, wtedy spotykają się z szykanami j. w. i dla świętego spokoju też się zgadzają?

Nie ma tu złotego środka, czyli każdy sam musi sobie wypracować kompromis. 

Dużo na ten temat by trzeba rozmawiać, tylko my nie potrafimy na takie problemy rozmawiać ze zrozumieniem partnera, choć jak zwykle, nie można generalizować. 

Odnośnik do komentarza

Nie ma nic trudniejszego do zrozumienia, niż zrozumienie płci przeciwnej. Ja jednak nie rozumiem też facetów, traktujących zbliżenie "mechanicznie" - bez dobrej relacji psychicznej. Oczywiście - wkurza mnie sytuacja , gdy np. partnerka proponuje mi "podchody" - m.in. zorganizowanie romantycznej atmosfery z "dodatkami" typu: świece, muzyka, dobre wino i niespodziewanie stwierdza, że jej "się nie chce". Co innego jednak wkurzenie na nagłą zmianę nastroju, a co innego wymuszanie kontynuacji. Dla mnie jedynym, skutecznym afrodyzjakiem, jest kobieca ochota na seks. Gdyby mi nawet zdarzyło się nie wyczuć od razu choćby jej obojętności, a tym bardziej niechęci wobec kontynuacji, po pierwszym ruchu (lub bezruchu) z jej strony wiedziałbym, że muszę "odpuścić"! Nieważne, jakiej bym nie miał ochoty czy wzbudzonego pożądania, nie potrafię "korzystać z kobiety" jak z przyrządu do zaspokojenia. 

Nie ma nic wspanialszego i przyjemniejszego, niż usłużenie kobiecie pragnącej "przerżnięcia" ... 

Odnośnik do komentarza
24 minuty temu, Gość ryb_a napisał:

Dla mnie jedynym, skutecznym afrodyzjakiem, jest kobieca ochota na seks

To nic, tylko pogatulować, tak powinno być, a z reguły tak nie jest, widać jak faceci są różni. 

Ty determinujesz swoją ochotę, zainteresowaniem partnerki, ale czy to świadczy, że w pozostałym czasie seks może dla Ciebie nie istnieć, nie masz potrzeb wynikających z natury, czy masz, ale to "zostawiasz dla siebie"? Co by było jakby w małżeństwie, Twoja żona straciła całkiem ochotę na seks, mógłbyś żyć w celibacie, bo jednak mimo wszystko ona by Cię pociągała... 

Tak pytam z czystej ciekawości, bo generalnie faceci skarżą się, że żony nie chcą z nimi sypiać z braku ochoty, im do tego ich ochota nie jest potrzeba, to co mają robić. Też nie są w łatwej sytuacji, bo to brak ochoty może trwać i trwać, to są bardzo skomplikowane problemy, właśnie nie zrozumiałe dla "myślących inaczej". 

Niektórych sama myśl o seksie stawia na baczność, a jak się ma żonę pod ręką i wychodzi się z założenia, że ona zawsze może, a ja nie, problem gotowy. I tak źle i tak niedobrze. 

 

Odnośnik do komentarza

 

Seks to relacja i trzeba szukać sposobu, być kreatywnym we wchodzeniu i byciu w relacji.

Jezeli facetowi jedyne co przychodzi do głowy to wymuszanie/dominacja ... no to jest to mało kreatywne ? i podobnego spodziewałabym się po  seksie...

 Jak ktoś zachowuje  się tak jakby  granic, które ktoś stawia nie było-  no to jest tylko w swoim świecie, a nie w relacji z drugim człowiekiem. Nie zna nawet  smaku czym jest bliskość.

 Na miejscu tu opisanym nie mówiłabym  jednak "zaraz, zaraz , juz ide"  bez końcaca, bo to też jest ignorancja i skadinąd pasywna agresja... jasno bym powiedziała: Dzisiaj nie

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

 .

3 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

Dużo na ten temat by trzeba rozmawiać, tylko my nie potrafimy na takie problemy rozmawiać

I to  najczestszy powód nieporozumień zdaniem seksuologów. brak komunikacji o seksie w związku.

Tu komunikacja np brzmiała tak:

"idz sie umyć; zaraz zara..; no to spi..aj; sam spierdalaj".

Jako komunikacja taki seks ?

Odnośnik do komentarza
Gość Z doskoku
6 godzin temu, Gość Jakaś ona napisał:

Mam problem. Jakiś czas temu, po moim  intensywnym dniu w pracy, mąż miał ochotę na seks. Po powrocie z łazienki rzucił hasło nie odkrywając wzroku od telefonu: idź się myć.  Ja byłam bardzo zmęczona jednak nie potrafiłam powiedzieć wprost, że nie mam na to ochoty. Leżałam, przeglądałam telefon i mówiłam, że pójdę za chwilę. Po krótkim czasie mąż się zdenerwował i powiedział: kur.... spier...... Zmroziło mnie to i od razu poszłam wypłakać się do łazienki. I już nie wiem czy to że mną jest coś nie tak czy z nim. Jak na takie sytuacje reagować.

Nie odrywając wzroku  z telefonu? Miał ochotę na seks z Tobą powinien patrzeć na Ciebie. Inaczej byś to odebrała. Po kąpieli byłabyś zrelaksowana i mimo nie wielkiej chęci jakoś by to było.

Zachował się nagannie. Tak jakbyś była przedmiotem. On już pewnie coś tam widział w telefonie i się podniecił.  

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Gość Jakaś ona napisał:

Ja58 lat a on 63

Ktoś się chyba podszył, chyba, że jesteście niedługo po ślubie, skoro jest to pierwsze takie jego zachowanie, a tak można mniemać z tekstu wątku. 

Godzinę temu, Gość Agu napisał:

Jako komunikacja taki seks ?

Dokładnie?

Odnośnik do komentarza
Gość _z_doskoku

Może się podszył może nie.

W tym wieku też mężczyźni dobrze funkcjonują jeśli chodzi o sex.

I idiotami  też są. Niestety. Są mężczyźni niedojrzali i nieodpowiedzialni, wieczni chłopcy w krótkich spodenkach.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Gość napisał:

Po czym wnosisz że to jego pierwsze takie zachowanie?

Po takiej reakcji autorki. Jeśli są dłuższym małżeństwem i nigdy nie odmawiała, to taki szok mogła przeżyć, raczej po pierwszym razie, bez względu na wiek. 

 A jeśli te lata są prawdą, to w tym wieku faceci miewają problem ze wzwodem, więc jak im się przydarzy, to dążą do jego wykorzystania?Cieszą się, że jeszcze mogą, bo często chcą, a nie mogą?Tylko co to mnie obchodzi - powie żona i dobrze, bo jego nie obchodzi, że ona nie ma ochoty. I jak tu się dogadać, do tego na stare lata? Potem się dziwimy, że ludzie się rozwodzą na stare lata, uważam, że głównie przez seks. Choć to dotyczy każdego wieku. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.04.2021 o 12:58, Gość :). napisał:

Nie przejmowałabym się specjalnie tymi  grymasami.

Takie odzywki nie nazwałabym grymasem. Nie wyobrażam sobie, aby mąż się do mnie tak odezwał. To ewidentny brak szacunku, który -jak domniemam- występuje ogólnie, a nie tylko w sferze erotycznej. Tu jest problemem brak komunikacji między małżonkami.

W dniu 2.04.2021 o 15:47, Gość Robert napisał:

Dlaczego? Nie potrafisz powiedzieć czego chcesz, a potem płaczesz w łazience zastanawiając się czy nie powinnaś ulec mężowi wydającemu Ci rozkaz?

Czyli jednak brak komunikacji. Być może małżonek zrugałby żonę gdyby raczyła wyrazić własne zdanie, toteż boi się mówić co czuje.

W dniu 2.04.2021 o 17:20, Gość Z doskoku napisał:

Nie odrywając wzroku  z telefonu? Miał ochotę na seks z Tobą powinien patrzeć na Ciebie

A moze patrzał na pornolka lub gołe babeczki i się napalił. Patrzenie na żonę dla niego mogło być mniej atrakcyjne niż to co oglądał ? Zwłaszcza jeśli ma problemy ze wzwodem (tylko gdybam ze wzgl.na wiek) i akurat mu drgnął ? Oderwanie wzroku mogło oznaczać zanik wzwodu.

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 2.04.2021 o 20:11, Gość ka-wa napisał:

I jak tu się dogadać, do tego na stare lata? 

Zaakceptować rzeczywistość. Tu  np przemijanie ?

Jak jedna ze stron  nie widzi rzeczywistości to ta druga się męczy. I  to nie dotyczy tylko starych lat, zawsze jest jakaś rzeczywistość ...potrzeby partnera/ partnerki,  przestrzeń jaką ktoś potrzebuje

mężczyźni   częściej  maja mniej pokory. Kobiety godzą się na seks którego nie chcą latami,  a mężczyźni   nie rezygnują ze swojej namolnosci , nie tylko w sferze seksu ...Jak ktoś napisał:  przecież "byś tylko leżała" -  . Dla niego ona tylko lezy, a dla niej to znoszenie  nie dostrojonej i nie chcianej intruzywnosci. ...

 komunikacja  dobra ( jeśli jest )   swoją plynnoscia powinna przechodzic w seks. Jak komuś tej płynności brakuje, no to nie pozostaje nic innego jak narzucać swój świat innym, hodując wokół siebie  ofiary ( najlepiej strofowane niemowy ? )

 

Odnośnik do komentarza
13 godzin temu, Javiolla napisał:

 Być może małżonek zrugałby żonę gdyby raczyła wyrazić własne zdanie, toteż boi się mówić co czuje.

 

Wiec właśnie. Albo się boi, albo słuchała/ znosiła  jego wypociny latami i dłużej tego robić nie zamierza ?.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...