Skocz do zawartości
Forum

Zdrada- co robić dalej ?


Gość Niewiadoma

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Niewiadoma


Pięć dni temu dowiedziałam się o zdradzie partnera, nie jest to zdrada fizyczna, lecz mentalna, psychiczna. Pisał on bowiem do jednej kobiety od 5 miesięcy żaląc się na związek ze mną, moją osobę, a także niejednokrotnie ją odwiedzał. Mówił jej również, że wolałby byc z nią, zamiast ze mną. Jak wiadomo każdy zdradę odbiera inaczej i dla mnie właśnie to nią było o niczym bowiem nie wiedziałam. 5 dni temu dowiedziawszy się o całym zajściu postanowiłam zakończyć związek. Wówczas, pełna nerwów i innych negatywnych emocji, powiedziałam mu podczas, gdy chciał rozmawiać, przepraszać i obiecywał naprawę, że nie ma na to szans i że nigdy do siebie nie wrócimy. Wyrwały mi się również takie sformułowania, jak ,, jeśli chcesz naprawdę mojego szczescia to pozwól mi odjeść” oraz ,,będzie mi bez ciebie lepiej”. W naszym związku od paru miesięcy nic się bowiem nie układało. Jednak mija czas, a ja strasznie za nim tęsknie. Dowiedziałam się, że spytany o to co dalej chce zrobic uważa, ze taka jest moja decyzja i że nie ma sensu walczyć bo powiedziałam, ze nic już się nie da zrobic. Za pośrednictwem naszych wspólnych znajomyxh udało mi się jednak trochę załagodzić sytuacje, przedstawili oni mu bowiem, ze byłam zdenerwowana, zdruzgotana i powiedziałam wiele rzeczy w nerwach. On wówczas odparł, ze jeśli jest po co rozmawiać to może spróbować ( co zabrzmiało niejako, jak łaska raniąc mnie jeszgze bardziej). Z drugiej strony myśle, ze może boi się zyczajnie mojej reakcji. Nie wiem.... Dodam tylko, że zanim byliśmy razem również wielokrotnie mnie oszukiwał spotykając się z innymi dziewczynami. Nie byłoby w tym nic złego, w koncu nie byliśmy w zawiązku, gdyby nie fakt, ze zarzekał się ze mnie kocha itd. Po tym wszystkim, chcąc mnie odzyskać, diametralnie się jednak zmienił i przez pare miesięcy robił wszysyko by pokazac mi, ze warto mu zaufac. Był, jak z hollywódzkiego filmu. Nie wiem co o tym wszysykim myśleć, czy taki jest jego prawdziwy charakter? Czy przez te wszysykie problemu się zwyczajnie pogubił? Czy robi mi łaskę poprzez tą rozmowe i zdecydował się tylko ze względu na ingerencje znajomych? Czy powiedziałam 5 dni temu mu na tyle dosadnie, a byc może również jest swiadom rangi swojej winy, ze przez tyle dni bal się odezwac i odposcil nawet nie chcąc dłużej o to walczyć? Dziś mamy rozmawiać. Jaką decyzje podjąć? 
 

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Tragedia
5 minut temu, Gość Tragedia napisał:

O ludy jakie ludzkie dramaty mają miejsce na świecie.Jak tak dalej żyć

Nie wiem czy napisałeś to ironicznie, musisz jednak wiedzieć, że psychika kazdego z nas jest inna i wszyscy mamy inne problemy i dla mnie naprawdę jest to duzy problem, z ktorym nie potrafię sobie poradzi. Nie należy kwestionować problemów innych ludzi, tylko dlatego, ze się ich nie rozumie 

Odnośnik do komentarza

Dobrze się stało, facet widać nie nadaje się do stałych związków, nie jest godny zaufania.

Wiem, że Ci ciężko, ale czas leczy rany. 

Jeśli do niego wrócisz, dla niego to będzie zielone światło do zdrad. Nie wierz w obiecnki cacanki, ludzie się nie zmieniają, jego rajcują zdrady. 

Czyli jeśli do niego wrócisz, będziesz miała "powtórkę z rozrywki", a sama będziesz niszczyła psychikę podejrzliwością, bo zdeptał zaufanie. O szczęściu u jego boku zapomnij. 

Musisz być twarda, on odstawił Cię na drugi tor, nie powinnaś zabiegać o niego. Nie wycofuj słów, które powiedziałaś, bo to była prawda. 

Odnośnik do komentarza

Co zrobić? Odstaw emocje a włącz logiczne myślenie. On Cię zawiódł i to po raz kolejny a nie wydaje mi się abyś będąc rozsądną chciałabyś być z człowiekiem któremu nie ufasz. Zaufanie to podstawa! A sama widzisz że w Waszym ex związku tego nie było. Jeśli teraz Ty go nie odstawisz to z biegiem czasu On zostawi w końcu Ciebie. Z Tobą będzie dopóki nie znajdzie sobie zastępstwa za Ciebie. Bo zdrada emocjonalna jest wstępem do zdrady fizycznej.

To że Ciebie boli teraz jest czymś zupełnie naturalnym. Zazwyczaj potrzeba trochę czasu aby rany się zagoiły. Jednak one w końcu się zagoją, trzeba tylko dać sobie czas. Czas na zamknięcie tamtego rozdziału i coraz dogłębne wchodzenie do działu ,,Ja dla siebie". Czyli po prostu dbanie o siebie, o własny samorozwój. Bo sama na pewno zdajesz sobie sprawę że nie warto do niego wracać. 

Odnośnik do komentarza

Autorko, z jakiegoś powodu znalazł tamta kobietę i się jej wyzalał, chodził do niej, skarżył na Ciebie. Dla Ciebie była to zdrada emocjonalna. Poza tym czy masz jakąkolwiek pewność że do niczego między nimi nie doszło? 

Piszesz że wcześniej też Cię oszukiwał, też były inne. Czyli gdzieś jest nie do końca lojalny. Nie potrafi być w zdrowym związku. Takie odnoszę wrażenie. Wolał pisać z obcą kobieta o waszym związku i problemach zamiast szczerze pogadać.. Wolał by być z tamtą zamiast z Tobą?serio? No to droga wolna. Sama widzisz że się nie przejął twoimi słowami, nie chciał walczyć o Ciebie bo skoro Ty to przekreśliłaś to po co? Sądzę że tu nie ma miłości już. Nawet jak teraz się zejdziecie to prędzej czy później to się rozpadnie. Albo to on w końcu Ciebie zostawi, i tak Ci podziękuję za szanse. 

Nie wchodź znowu do tej samej rzeki. On nie wygląda na takiego by był tego wart. Brak mu dojrzałości i odpowiedzialności za związek. 

To jak on się teraz zachowuje też powinno Ci dać do myślenia. 

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

Mentalna. 

Jest trudno uwierzyć w takie coś. Kochasz człowieka, ufasz mu, masz problemy osobiste i rodzinne. Po mimo masz czas dla znajomych i z pełnym zaangażowaniem chodzisz do pracy, wykonujesz wiele czynności w związku i masz czas na to aby wysłuchać każdego i pomoc. Kiedy sama sobie nie radzisz, i popadssz w melancholii i dużo rozmyślań. Kiedy pojawia się ktoś w twoim życiu który daje tobie dużo wsparcia, obcy człowiek. Bez podtekstow erotycznych. Bez szkody dla związku no jesteś stała w uczuciach. Ale otoczenie odbiera cię w sposób taki ze widzi że ty odsowasz się od rodziny i nie masz już sił oni tego tak nie widzą. Oni widzą że ty coś ukrywasz i coś robisz za plecami. Kiedy twoja połówka nie myśli sama aby porozmawiać tylko udeza do koleżanki, siostry, przyjaciółki która się pojawiła w tedy kiedy masz problem i zaczyna ci mówić co jej zdaniem się szykuje i ma swoje domysły, z czasem zaczynasz analizować słowa takiej osoby i rozumiesz że mówi prawdę i zaczyna ci ustawiać życie. Chodź sama ma męża pijaka lub wdowa, co dla mnie jest niepojęte że ludzie biorą za wzór takich osób, wiarygodność ich jest zerowa. Ale zaczyna się cały teatrzyk, bo stajesz się wrogiem rodziny bo nikt z tobą nie po rozmawiał, nie zapytał nie chciał ogóle pomoc. Ale za to praca telefonistki jest taka że, tak jak w moim przypadku, nastawianie przeciwko mnie. Układanie różnych rzeczy, po czasie dowiedziałam się że nawet separacja wchodziła w grę i zabrania ie mi dostępu do pieniędzy które też moje wpływały. Nawet fakt jak sobie nie radziłam to schudłam znacząco. Tego też nikt nie widział. Hehe. Dopiero jak schodzilan do piwnicy mój mnie pomylił z córką, bo nogi mu nie pasowały, ale to po długim czasie. Tak był urabiany przez tą kobietę że obarczal mnie za wszystko, ludzie którzy byli kołomnie, dalszą rodzina wierzyła jemu 

A ja nie miałam szans na to aby coś powiedzieć, wytłumaczyć dlaczego jestem wycofana z życia z mężem. Kiedy dowiedziałam się od innych ludzi o co chodzi byłam zła że ja, kiedy utrzymywała kontakt z kolegą to nigdy nie mówiłam źle o rodzinie, zawsze byli chwale i, jako znajoma nigdy nie nastawiam przeciwko partnerce, czy parterze, nigdy nie sklucalam ludzi. 

Jedna rzeczą która bym chciała poznać, to ta osobę która tak mocny miała wpływ na mojego że, potrafiła dawać dobre rady, które piglebisly mój ból. Nawet w tedy kiedy mi lam, wypadek, cxy poronienie to teraz miała wpływ na moje życie ta kobieta. 

Moje Marzenie aby, poznać ta kobietę i powiedzieć jej do słuchu. A nawet jedli yo nie możliwe, wystarczy mi aby dowiedzieć kto to był. 

Dziś już nie ufam ludziom, nie jestem wstanie za takie traktowanie, ci co mnie oficjalnie eyzeali to już nie mają szans powrotu, ponieważ ja nigdy nie wybscze czegoś czego nie zrobiłam s zostałam oskarżona. 

A osoba która mnie wspierała, ale musiałam zerwać kontakt. Ponieważ między innymi o to poszło też. Ale co mogę powiedzieć to to że ten człowiek więcej mi. Pomógł niż rodzina. Przez całe życie. I za to mu jestem wdzięczna. 

Reszta rodziny sama odeszła, ci co zostali pruboja mi coś układać, ale ja mam swój rozum i korzystam zawsze że swojego rozumu nie kieruje się czymś co jest szkodliwe dla innych. Poprostu mam swój łeb i nie potrzebuje rad od osób które nic nie osiągnęły. 

Mam nadzieję że kara spotka ta kobietę za to że tak perfidnie, dawała rady facetowi. Trzeba brać pod uwagę że facet kiedy ma problem to szuka wyjścia pocieszenia slownego, ale nie można za choja robić tak aby nastawia przeciwko żonie. Robić tak aby zrozumiał że powinien porozmawiać, dążyć do rozmowy i wyjaśnienia sytuacji. Ale myślę że ta kobieta jest albo samotna, albo wdowa. Bo tylko takie nieszczęśliwe qurwy potrafią zrobić tak aby innym było jeszcze gorzej niż im. Wina leży po obu stronach, koleżanki i mienia. Ja byłam chętna do rozmów, wyjaśnienia, potrzebowałam wsparcia, a byłam odpycha a i obgadywana. Na końcu wpierdolili mi late kochanki i szmaty. I to kto powiedział siostra mienia która zaraz zadzwoniła jak tylko powiedziałam że idę spotkać się z żoną i koleżanka, na miasto. Pff są to zjebania ludzie, którzy całe życie mi zazdroscili że potrafię prowadzić związek, życie i układa  mi się, do czasu maglu mózgu męża. Ale wszystko na swoje plusy i minusy, coś z tej lekcji wyciągnęła i to mi dało siłę do życia i realizowania siebie. Słowa które będę pamiętać do końca życia to to  co ty qurwa dla mnie zrobiłaś w życiu. Czy na choj liczysz. Ja nigdy nie prosiłam się o pomoc od ludzi bo mi nigdy nie chcieli dawać, chodź zawsze ciagneli odemnie. Ale pewna grupa ludzi mi po latach pomogła i naprawdę jestem wdzięczna, tego się nie da opisać dziękuję im za to. 

Odnośnik do komentarza

A idź na tego uja, niech Cię wyru... fizycznie i mentalnie. A jak się nasyci wystarczająco to wystawi Ci walizki i powie spier... i nie wracaj. I to będzie piękny koniec bajki pt.: żyli ze sobą długo i szczęśliwie. Zamiast tego będzie panienka sponiewierana, wyczerpana psychicznie. I tylko dlatego bo panienka stawia na ku.asa zamiast na siebie. Ale co nam do tego, jak chce być skopana to proszę bardzo, nic na siłę. 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...