Skocz do zawartości
Forum

Czy wszystkie 2 latki są takie?


Gość ania20

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio przyjechała do mnie kuzynka z niespełna dwuletnim synkiem. Chłopczyk jest kochany, bardzo zywiołowy, ale zdziwiło mnie, ze wszystkim tłucze, np ma herbatkę w butelce i znią chodzi, i nagle zaczyna nia trzaskac w telewizor i się śmieje, nie reaguje na słowa, ze nie wolno, dopiero trzeba go zabrać. Albo też tym piciem w lustro w szafie w sypialni i tez trzeba go zabrać, by tego nie robił, bo na słowa, ze nie wolno nie reaguje, tylko się smieje.  Czy dziecko w tym wieku powinno już słuchać i reagować, gdy rodzice mówią, ze czegoś nie wolno, czy to jeszcze za wczas? 

Odnośnik do komentarza
16 minut temu, Gość ania20 napisał:

Czy dziecko w tym wieku powinno już słuchać i reagować, gdy rodzice mówią, ze czegoś nie wolno, czy to jeszcze za wczas? 

W tym konkretnym przypadku, to już trochę po czasie, od pół roku, jak dziecko wyciąga rączki po coś, czego nie powinno dotykać, mówi się, że nie wolno i nie pozwala się, dziecko w tym wieku nie słucha, to oczywiste, ale uczy się. Starsze, nawet jeśli nie słucha, nie można pozwalać, żeby robiło to czego nie można, ale jak wcześnie i odpowiednio rodzic nie reaguje, to tak bywa. 

Dziecko dwuletnie, słucha i reaguje, a już takie zachowanie, jak piszesz, świadczy o błędach wychowaczych i może nadpobudliwości. 

Odnośnik do komentarza

No własnie ten mały, gdy się mu mówi, ze nie wolno, to się smieje i robi swoje, wtedy rodzice podchodza i go po prostu zabierają od danej rzeczy. Będe go miała tydzień pod opieką w przyszłym miesiącu, codziennie będa go do mnie dowozić, więc się zastanawiam, jak dam sobie radę, bo jego na minutę z oczu spuscić się nie da, bo jak nie trzaska w lustro, to trzaska drzwiami z szafki, po telewizorze tłucze lub telewizor liże po ekranie.

Odnośnik do komentarza

Tak, to naturalne zachowanie dla dziecka w tym wieku. Dziecko chce być w centrum uwagi i zdaje sobie sprawę z tego, że zachowując się w taki sposób wywoła określoną reakcję, czyli zajęcie się jego osobą, a najlepiej gdy będzie się go gonić ?.

Jest to jednak ten moment, gdy należy bardziej stanowczo reagować na tego typu zachowania, szczególnie, gdy są niebezpieczne. Stanowczo, nie oznacza krzyku, czy dawania klapsów, ale ton głosu jest istotny, a także nie uleganie szantażowi w postaci krzyku dziecka, czy jego płaczu. Niech płacze. To niestety jest próba sił, dziecko próbuje na ile może sobie pozwolić. Najlepiej zainteresować go czymś innym i niestety zajmować się nim. Przy takim małym dziecku szanse na rozmowę przy kawce z koleżanką, są raczej marne. 

2  lata, to jeszcze nie stracony czas, to jest właśnie ten czas, gdzie trzeba wykazać się ogromną dozą cierpliwości, konsekwencji i rodzicielskiej mądrości. 

Odnośnik do komentarza

To współczuję, chyba, że przy Tobie inaczej będzie się zachowywał, zależy jak będziesz reagowała, czy czymś go zainteresjesz, dzieci w tym wieku lubią jak im czytać wiersze-bajki. Zależy też jak i czy dziecko miało dosyć uwagi rodzica, czy było zostawiane sobie, czyli niech się samo bawi, byle czym, byle był spokój. 

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Yonka1717 napisał:

Tak, to naturalne zachowanie dla dziecka w tym wieku.

Absolutnie się nie zgadzam z takim stwierdzeniem, to nie jest normalne, nawet nie spotkałam się bezpośrednio z takim przypadkiem, choć wiem, że istnieją jeszcze gorsze. 

Ale jak tak jest jak pisałam wyżej, to nie ma się co dziwić, do tego jak matka mówi a, ojciec b, a babcia c... Mamy taki efekt. 

Odnośnik do komentarza

Jest coś takiego jak bunt 2-latka. Nawet na ten temat jest książka, bo dawno temu czytałam. Jednak co innego bunt, a co innego błędy wychowawcze. W tym wieku dziecko zrozumie tylko wtedy gdy zniżysz się do jego poziomu i powiesz mu stanowczo ale spokojnie, patrząc prosto w oczy, że nie wolno bo zrobi sobie krzywdę. Mówienie do niego gdy się siedzi daleko, a dziecko stoi tyłem.... nie dociera. W tym wieku dziecko potrzebuje bezpośredniego kontaktu z osobą dorosłą, nie krzyczenia z daleka.

Druga sprawa gdy dziecko nie ma konkretnego autorytetu czyli to co wyżej napisane. Jeśli w takiej sytuacji w jego domu każdy mówi coś innego, to dziecko nie reaguje bo nie wie kto ma racje i kto mówi prawdę. Jedna osoba może się z tego śmiać, druga krzyczeć, trzecia nie reagować a czwarta nic nie powie tylko go zabierze. To skąd dziecko ma wiedzieć? Wybiera najlepszą dla niego wersje.... czyli zabawną.

Trudne zadanie przed Tobą, ale miej go zawsze w zasięgu wzroku.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...