Skocz do zawartości
Forum

Co sądzicie?


Gość Bbb

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio cały czas łatwiej się wkurzam, marudzę, jestem bardziej rozdrażniona, a do tego mam więcej negatywnych myśli. Czy możliwe że to wszystko przez koronawirusa? Bo zdecydowaną większość czasu siedzę w domu, spotykam się prawie tylko z rodziną i chłopakiem. Ze znajomymi piszę regularnie, ale widzieć się nie widujemy. Nachodzą mnie myśli, że chłopak może mnie zdradzić, a powodów ku temu nie mam, a obniża to moją samoocenę. Czy możliwe że ta obniżona samoocena wynika z tej całej koronawirusowej sytuacji? Czy ktoś ma podobnie? Jak wpływa na was to ograniczanie spotkań z ludźmi itd?

Zawsze byłam pozytywną i raczej towarzyską osobą, której samoocena była raczej w normie

Odnośnik do komentarza

Mam też takie poczucie, ze przez cała ta sytuację uzależniłam się na swój sposób od swojego chłopaka przez to że b. mocno wyczekuje na spotkanie z nim, wiadomość od niego. I dlatego też bardziej mi zależy na nim bardziej się boję, ze coś nie wyjdzie. Nie mam żadnych pobudek ku temu, żeby mnie miał zdradzać czy cokolwiek, zresztą sam cały czas siedzi w domu, więc nawet z czysto obiektywnego punktu myślenia-nie ma takiej opcji. A ja mimo wszystko myślę o takim czymś i mam wrażenie, że staje się powoli takim zakompleksionym przylepem, którym być nie chce. Myślicie, ze możliwe że to przez to ograniczanie spotkań itd?

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Bbb napisał:

Czy możliwe że ta obniżona samoocena wynika z tej całej koronawirusowej sytuacji?

To bardzo prawdopodobne, może tylko nie mówiłabym o obniżonej samoocenie, tylko ogólnie nastroju. Pandemia wszystkim daje się we znaki.

9 godzin temu, Gość Bbb napisał:

Mam też takie poczucie, ze przez cała ta sytuację uzależniłam się na swój sposób od swojego chłopaka przez to że b. mocno wyczekuje na spotkanie z nim, wiadomość od niego. I dlatego też bardziej mi zależy na nim bardziej się boję, ze coś nie wyjdzie.

Zazdrość na ogół wynika faktycznie z niskiej samooceny, ale można nad tym popracować. Rozumiem porywy serca, ale gdybyś miała także inne cele i przyjemności w życiu, to być może zajęta czymś innym nie wyczekiwałabyś niczym na mannę z nieba na każdy kontakt z chłopakiem. Nie masz koleżanek, nie czytasz książek, nie uprawiasz żadnego sportu?

Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Zazdrość na ogół wynika faktycznie z niskiej samooceny, ale można nad tym popracować. Rozumiem porywy serca, ale gdybyś miała także inne cele i przyjemności w życiu, to być może zajęta czymś innym nie wyczekiwałabyś niczym na mannę z nieba na każdy kontakt z chłopakiem. Nie masz koleżanek, nie czytasz książek, nie uprawiasz żadnego sportu?

Dokładnie tak jest. Zazdrość wynika z niskiego poczucia wartości i ważności. Warto więc skupić się na sobie i popracować nad podniesieniem poczucia własnej wartości. Zgadzam się także  z tym, że brak Ci jakichś celów, hobby, pasji, która pochłaniała by wolny czas i odciągała głupie myśli. Żyjąc z dnia na dzień bez żadnego celu, często tak się właśnie kończy nasze samopoczucie. Pandemia pandemią, ale trzeba mieć w życiu miłość do siebie samego, by łatwiej było przetrwać chwilową izolację i jakieś zainteresowania, by wypełnić czymś wolny czas ?  Nie masz żadnych zdolności jakie mogłabyś rozwijać? Żadnych zainteresowań, niczego co chciałaś kiedyś robić, a z jakichś powodów nie robiłaś? A jak się czujesz sama ze sobą?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Myślę że jesteś rozdrażniona, bo żyjesz w systemie w którym nie wiele można robić, uwiezienie w murach, zdanie na telewizje, którą ogląda matka lub ojciec, masz jednego chłopaka, kilku znajomych, hobby nie możesz zabardzo realizować, młody wiek, a jedyne co możesz to gadać jak ta durna telewizja, to jest jakaś paranoja nie życie.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość incel napisał:

Myślę że jesteś rozdrażniona, bo żyjesz w systemie w którym nie wiele można robić, uwiezienie w murach, zdanie na telewizje, którą ogląda matka lub ojciec, masz jednego chłopaka, kilku znajomych, hobby nie możesz zabardzo realizować, młody wiek, a jedyne co możesz to gadać jak ta durna telewizja, to jest jakaś paranoja nie życie.

Dokładnie tak ? przed pandemią chodziłam normalnie na zajęcia na uczelni, spotykalam się ze znajomymi i uczeszczalam na zajęcia, które lubiłam. Teraz są dni lepsze, kiedy czuję się ok i gorsze, takie jak moment w którym pisałam ten post i wtedy przeważają negatywne myśli i mam moment zwątpienia w siebie. Mam taką huśtawkę ciągle

Chyba pozostaje mi czekać aż ta pandemia trochę się wyciszy. W przerwę zimową mam zamiar pospotykac się trochę na spacery ze znajomymi, żeby było zarazem bezpiecznie, a jednocześnie żebym wyszła do innych ludzi, bo czuję że to mi wiele da

I tak nie mam najgorzej, mam znajomą która od marca nic a nic nie wychodzi z domu... Zwariować można

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...