Skocz do zawartości
Forum

Mąż alkoholik, a picie okazjonalne


Gość martusia

Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż chodził na terapie alkoholową, leczył się, przestał pić. Zaczęlismy normalnie żyć, postaralismy się o ciąże. Teraz maż twierdzi, ze jest już zdrowy, że już nie ma potrzeby odmawiania sobie alkoholu, bo go do niego nie ciągnie. Pije raz w tygodniu, czasem co dwa tygodnie. Kontroluje to, mówi, ze pije okazjonalnie tylko dlatego, ze tata podczas spotkań rodzinnych mu stawia wódkę. Bardzo źle to na mnie działa, po prostu dostaję wtedy aż drgawek ze strachu, poprzednie picie męża wywołało we mnie fobię i depresję, chodziłam na terapię dwa lata, bo tak bałam się, ze mąż znów się napije. I napił się po kilku latach, co prawda nie pije codziennie, ale te epizody co tydzień, co dwa okazjonalne i widok męża pod wpływem powodują, że bardzo  źle sie czuję. Raz trafiłam na dwa dni do szpitala, bo wystąpiły plamienia ze stresu w ciąży, lekarz kazał mi się nie stresować, a ja nie potrafię nad tym zapanować. Mąż nie rozumie, powiedział, ze jego dawny nałog to przeszłość, ze teraz pije jak każdy, czyli okazjonalnie i w tygodniu go do tego nie ciągnie i że już nie doprowadzi do powrotu tamtego z przeszłości, a ja sobie nie potrafię poradzić, popadam w nerwicę, fobię, depresję, zamiast myśleć o dziecku, to całymi dniami myśle o alkoholu, mam zniszczone samopoczucie. Co radzicie?

Odnośnik do komentarza

Mówi się, że jeśli alkoholik sięgnie po kieliszek po odwyku, wróci do nałogu, ale pewnie reguły nie ma. 

Całkiem możliwe, że mąż pozostanie przy weekendowym piciu, ale jak się upija to dobrze to nie wróży, ciągnie go do alko, tylko w tygodniu się powstrzymuje. 

Picie okazjonalne jest przy okazji jakiejś imprezy, spotkania czyli nieregularne, nie co tydzień. 

Przyjdzie Ci się z tym pogodzić lub pomyśleć o rozstaniu, bo on lubi pić i z tego nie zrezygnuje. 

Odnośnik do komentarza

No właśnie! On lubi pić, w dodatku jego ojciec od młodości pije codziennie, to z nim mąz zaczynał pić i teraz znów on go namówił. Tesciowa nic nie mówi, każe się tym nie martwić i nie przejmować tak jak ona. Mąż twierdzi, ze u niego w pracy tez mężczyźni piją codziennie po pracy i żaden nie jest alkoholikiem, to jemu nie zaszkodzi, jak co weekend lub co drugi weekend się napije. Jego napicie się  wygląda tak, że wypije piwo, a potem jak otworzy lodówkę i widzi, ze tam wódka stoi to sobie z niej drinki robi. Jak mu mówię, ze już widać, ze jest podpity, to twierdzi, ze jest całkiem trzeźwy, ze on by czuł, gdyby był pijany, a jest, bo się mu lekko mowa wtdy plącze, ma niezgrabny chód. Mąż twierdzi, ze mam nie narzekać, bo mężowi robia gorsze rzeczy niż weekendowe picie, ze jego koledzy na kopalni piją codziennie, że jeden ma gorszy nałóg, czyli seksoholizm i tam żony mają dopiero problem, a on wyszedł z nałogu obronną ręką i to kontroluje

Odnośnik do komentarza

Mąż wie, czym jest choroba alkoholowa, chodził na spotkania aa kilka lat temu, mówiono mu, że do końca życia zero alkoholu, on jednak uznał, ze jest na tyle silny, ze to kontroluje, ze po kilku latach już wie, jak pić, by nie wrócić do tego samego. O całkowitym zakazie słyszeć nie chce, bo twierdzi, ze alkohol jest dla ludzi i skoro on go kontroluje, ze nie pije już codziennie i nie musi, to problem dawno jest zażegnany.

Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, Gość martusia napisał:

Jego napicie się  wygląda tak, że wypije piwo, a potem jak otworzy lodówkę i widzi, ze tam wódka stoi to sobie z niej drinki robi. Jak mu mówię, ze już widać, ze jest podpity, to twierdzi, ze jest całkiem trzeźwy,

Każdy pijany twierdzi, że jest trzeźwy? Mąż ma zawsze alko pod ręką, więc dobrze jakbyś chociaż nie godziła się na przynoszenie i picie alko w domu. 

Zamiast spędzać czas razem, on raczy się alkoholem, ale Ty nie jesteś w stanie tego zmienić. 

Nie powtarzaj co mówi mąż, bo wciska Ci kit, on nie kontroluje picia, bo jeśli by tak było to by poprzestał np. na jednym drinku. Daje radę powstrzymać się w tygodniu, to już uważa za poświęcenie , ale w każdym czasie może wrócić do częstszego picia. 

Szkoda Twojego zdrowia i dziecka, które od urodzenia będzie patrzyło na pijanego ojca. 

 

Odnośnik do komentarza

Właśnie, gdy mąż jest sam ze mną nie pije, tylko, gdy ojciec sie pojawia, to od razu padają słowa "a teraz czas na flaszeczkę i odstresowanie się", no i wtedy sie zaczyna. A teściowie mieszkają kilka bloków dalej, więc jak teścia nie wpuszczę, to mąż poleci do rodziców, bo jest z nimi bardzo związany i często odwiedza i tam sie napije. Dla męża szczególnie wazny jest ojciec, on strasznie kocha ojca i uważa za największy autorytet. Ojcu by nie odmówił, on nie potrafi mu odmówić.

Odnośnik do komentarza

Nie mijam sie z prawdą, piszę z własnego doświadczenia, własnie u nas tak  to wygląda, może inaczej niż statystyki mówią, ale na to nic nie poradzę, staram sie w jakiś sposób rozwiązać ten problem i nie chcę wrócić w bagno, w którym była nasza rodzina kilka lat temu.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość martusia napisał:

Co radzicie?

Zapisać się na spotkania rodzin alkoholików. Od samego początku powinnaś to zrobić razem z nim i leczyć się od współuzależnienia. Potrzebujesz wsparcia, aby wiedzieć jak się zachowywać. W tej chwili popadasz w panikę i stres, co jest typowe dla osób współuzależnionych.

Godzinę temu, Gość martusia napisał:

Jego napicie się  wygląda tak, że wypije piwo, a potem jak otworzy lodówkę i widzi, ze tam wódka stoi to sobie z niej drinki robi.

Nie trzymać alkoholu w domu, nie pozwalać na kupowanie, bo  skoro kontroluje alko to nie musi kupować i pić, nie odwiedzać teścia alkoholika. Skoro mąż był na terapii to raczej na niej spał skoro nie wie jak to wygląda (lub nie wierzy w to).... no niby wie, ale generalnie wie swoje lepiej ? Moim skromnym zadaniem (jako DDA) on wcale się nie wyleczył. Świadczy o tym fakt, że szuka usprawiedliwień do picia, nie czuje już, że ma podpite i nie potrafi odmówić ojcu.

1 minutę temu, appendix napisał:

nie wierzę w ani jedno słowo napisane pod nickiem "martusia".

Moze być tak, że pisze to sam alkoholik i po prostu odwraca kota ogonem, a może takie coś istotnie ma miejsce ale... Właśnie jest "ale"... jeśli on wychodził z domu, ale nie docierał na terapię, a żona była przekonana, że na nią chodził to może być taki rezultat. A wyobraź sobie, że znam taką oszukującą osobę. Efekt niemal identyczny. Nie pił z 2 lata, potem okazjonalnie, bo rzekomo jest już na tyle silny aby kontrolować, aż w końcu zaczął ukrywać się z piciem coraz częściej i ponownie wpadł w ciąg i to już bez ukrywania. Po kilku latach picia ponownie zaczął chodzić na mitingi, ale potem już nie ukrywał tego, że przerwał chodzenie, bo to nie dla niego takie ględzenie o głupotach i modlenie się, bo on przecież umie się sam kontrolować. ... i tak w kółko.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
2 minuty temu, Gość martusia napisał:

Ojcu by nie odmówił, on nie potrafi mu odmówić.

Czyżbyś go usprawiedliwiała? Bo tu nie o odmowę chodzi, tylko, że on chce się napić. 

4 minuty temu, Gość martusia napisał:

Dla męża szczególnie wazny jest ojciec, on strasznie kocha ojca i uważa za największy autorytet

No tak, nie ma jak to ojciec alkoholik-autorytet. 

 

5 minut temu, Gość martusia napisał:

Właśnie, gdy mąż jest sam ze mną nie pije, tylko, gdy ojciec sie pojawia

Jak to się ma do tego:

1 godzinę temu, Gość martusia napisał:

Jego napicie się  wygląda tak, że wypije piwo, a potem jak otworzy lodówkę i widzi, ze tam wódka stoi to sobie z niej drinki robi. Jak mu mówię, ze już widać, ze jest podpity, to twierdzi, ze jest całkiem trzeźwy

Pogubiłaś się w tej swojej opowieści?

Samopoczucie też jakoś Ci się poprawiło?

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość martusia napisał:

 Mąż nie rozumie, powiedział, ze jego dawny nałog to przeszłość, ze teraz pije jak każdy, czyli okazjonalnie i w tygodniu go do tego nie ciągnie i że już nie doprowadzi do powrotu tamtego z przeszłości, a ja sobie nie potrafię poradzić, popadam w nerwicę, fobię, depresję, zamiast myśleć o dziecku, to całymi dniami myśle o alkoholu, mam zniszczone samopoczucie. Co radzicie?

1 godzinę temu, Gość martusia napisał:

No właśnie! On lubi pić, w dodatku jego ojciec od młodości pije codziennie, to z nim mąz zaczynał pić i teraz znów on go namówił. Tesciowa nic nie mówi, każe się tym nie martwić i nie przejmować tak jak ona. Mąż twierdzi, ze u niego w pracy tez mężczyźni piją codziennie po pracy i żaden nie jest alkoholikiem, to jemu nie zaszkodzi, jak co weekend lub co drugi weekend się napije. Jego napicie się  wygląda tak, że wypije piwo, a potem jak otworzy lodówkę i widzi, ze tam wódka stoi to sobie z niej drinki robi. Jak mu mówię, ze już widać, ze jest podpity, to twierdzi, ze jest całkiem trzeźwy, ze on by czuł, gdyby był pijany, a jest, bo się mu lekko mowa wtdy plącze, ma niezgrabny chód. Mąż twierdzi, ze mam nie narzekać, bo mężowi robia gorsze rzeczy niż weekendowe picie, ze jego koledzy na kopalni piją codziennie, że jeden ma gorszy nałóg, czyli seksoholizm i tam żony mają dopiero problem, a on wyszedł z nałogu obronną ręką i to kontroluje

1 godzinę temu, Gość martusia napisał:

Mąż wie, czym jest choroba alkoholowa, chodził na spotkania aa kilka lat temu, mówiono mu, że do końca życia zero alkoholu, on jednak uznał, ze jest na tyle silny, ze to kontroluje, ze po kilku latach już wie, jak pić, by nie wrócić do tego samego. O całkowitym zakazie słyszeć nie chce, bo twierdzi, ze alkohol jest dla ludzi i skoro on go kontroluje, ze nie pije już codziennie i nie musi, to problem dawno jest zażegnany.

 

Martusia, nie ma czegoś takiego jak wyleczony alkoholik. Alkoholik pozostaje alkoholikiem do końca życia. Terapia AA ma pomóc wyjść z nałogu ale wszystko zalezy od podejscia do problemu samego męża. Nie obraź się ale twój mąż gucio wie i w dodatku porównuje się do patologicznych kolegów z kopalni dając ci do zrozumienia że masz się czuć wyrózniona i szczęśliwa bo nie jest tak jak któryś z kolegów i alkoholikiem i seksoholikiem. W dodatku jego właśni rodzice nie widzą w jego alkoholizmie niczego złego. Bo jak jego ojciec który pije od lat i nauczyl go picia ma widzieć że wpędził syna w alkoholizm. Jego matka chyba udaje że nic się nie dzieje. Ty się stresujesz i miałaś przez to problemy w ciązy. Nie rozumiem czemu zdecydowałaś się na dziecko z nim skoro wiedziałaś że facet jest uzalezniony. Sama terapia mu nic nie dała. I niestety jest tak często że ludzie którzy chodzili albo cały czas przez wiele lat ucześzczają na terapię AA wracają do alkoholizmu. Nie wszyscy piją ciągiem. Możesz nawet nie wiedzieć a twój mąż mozę pić także w pracy i ty się nie dowiesz. Bo niby jak. Może męża namówili i ojciec w domu i jego koledzy skoro tak się na nich powołuje. Podejrzewam że w jego pracy koledzy nie rozumieją że bycie uzależnionym wpływa na całą rodzinę. Może to też o tyle specyficzni ludzie że nie obchodzą ich uczucia rodziny, bo sami musza jakoś odreagować to jak pracują więc mąż może uważać że się niesłusznie czepiasz tym bardziej że przeciez był na terapii. Ale to ty masz rację, masz prawo się denerwować tym bardziej że wasze dziecko które się napatrzy na takiego dziadka i tatusia uzna że to normalne i wszedzie ludzie tak robią. Mąż jest uparty bo sam nie widzi problemu, jest zadowolony bo pije. Trudno ci coś doradzić. Jeżeli masz możliwośc przeniesienia się do swoich rodziców na jakiś czas to może powinnaś tak zrobić. Nie zmusisz go w żaden sposób ale możesz dać mu do myślenia. Jednak uważam że jeżeli on faktycznie nie przestanie zupełnie pić, a myślę że nie przestanie, to będziesz miała z dzieckiem ciężki życie bo mąż będzie przekazywał takie same zachowania i to co wpoił mu jego ojciec waszemu dziecku. Ty juz ledwo donosiłaś ciążę, chodziłaś ze sobą na terapię. Z tym że nic się nie zminiło i mąż się nie zmieni. Alkohol jest dla ludzi a nie alkoholików. I skąd twój mąż wie jak pije każdy człowiek? Twój mąż wie jak on pije, wie jak pije jego ojciec (codziennie), wie jak piją koledzy z pracy. Normalni ludzie nie piją codziennie wódki jak jego ojciec, normalni ludzie piją bardzo rzadko i niekoniecznie wódkę a wino do obiadu, jedno piwo po pracy wieczorem. Ale jeżlei mąż się dopada w weekend do wódki i piwa i pijany uwaza że nie jest pijany to gdzie on siebie kontroluje? Niestety nie kontroluje swojego nałogu. Oszukuje siebie i tobie wmawia że to normalne. To nie jest normalne. Pzdr

Odnośnik do komentarza
Gość Zwykły facet

Drogie kobiety faceci czesto maja problem z wyrazaniem uczuc, a zwlaszcza przyznaniem sie do słabości i powiedzeniem wprost że czegos im z waszej strony brakuje. A zatem: jeżeli nie macie ochoty na seks przez wiekszosc miesiąca (albo wcale), budzicie sie ze skwaszona mina i warczycie na meza wsumie niewiadomo dla czego (bo takie już jesteście) oraz/albo izolujecie meza od wszystkich ludzi, których znał przed małżeństwem - to pora poszukać winy za jego stan również po waszej stronie, a nie tylko winic mężczyzne. Jeżeli po Waszej stronie nic takiego nie mialo miejsca i facet zaczą pić u boku fajnej kochającej kobiety w małżeństwie w którym nie brakowało żadnych jego elementów - to jest głupi i lepiej go zostawić.

Odnośnik do komentarza

Nasza historia jest taka prawie 20 lat picia męża, utrata pracy, kilka leczeń za nim ale z marnym skutkiem. Nie dawno wylądował w szpitalu, zawał...doszedł do siebie choc kiepsko było. I w końcu nakłoniłam meza na odwyk. Był w tym prywatnym osrodku Tratwa. Udało się choć już było bardzo źle https://tratwa.pl/ 

Odnośnik do komentarza

Alkoholik zawsze będzie alkoholikiem. I teraz nawet to widać po twoim mężu, że jesteś w ciąży, są problemy a on nie potrafi zrezygnować z picia dla ciebie i waszego dziecka. Przede wszystkim musi iść na terapie. W waszym przypadku, skoro jesteś w ciąży i źle się czujesz to najlepsza będzie terapia online. Wiem, że ośrodek leczenia uzależnień Nefo ma w ofercie terapię zdalną. Zapoznaj się tym najlepiej. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...