Skocz do zawartości
Forum

To znowu Ja.


Gość Magdalena 1990

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magdalena 1990

Witam nie było mnie tu trochę wcześniej dużo osób mi pomogło tu na forum. Odeszlam wkoncu od Tomka z którym byłam ponad5lat . Od lutego nie jestem z nim ale to odejście na początku bardzo mi pomogło ale z czasem zaczęłam więcej myśleć o tym i zaczęłam wpadać w doła A teraz to już rozpacz że zle zrobiłam że może jednak by się zmienił że może za mało bylam wyrozumiala.Nie jem nie śpię płacze nawet mam myśli samobójcze. Żyje poczuciem winy że to ja mu krzywdę zrobiłam. Kiedyś to spotkałam to powiedział że zabilam go tym odejściem i mojego syna że on tak to kocha. Że on zrozumiał wszystko po czasie.  Z drugiej strony widziałam jego wiadomości do mojego znajomego jak pisał że wyciągnął mnie z patologi że jestem chora psychicznie że się nie utrzymam bez niego tu na wynajmie. Z jednej strony to przykre z drugiej strony to ja to zranilam odchodząc. Aa i ten jego tekst że wpierdolie się w kłopoty A on dokończył budowę domu no i faktycznie dom zrobił okna dach... jestem zbeznadziejna 

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena 1990

Wziął mnie z dziećmi dokladalam się do wynajmu jego matka mnie wyzywala A on nic na to do tego budował dom niby dla nas ale nie chciał ślubu bo mówił że będę domagać się majątku itp  mieszkaliśmy w mieszkaniu gdzie był grzyb wilgoć mówię Mu zmieńmy mieszkanie A on Uzbieraj 3tys to się wprowadzimy odłożyłam pieniądze znalazłam duze mieszkanie to on nie przeprowadził się że mną dopiero po miesiącu dla Kuby tylko jak on to mówił wrócił.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Z jednej strony to przykre z drugiej strony to ja to zranilam odchodząc

Nie przesadzaj z tym zranieniem. Jak on by chciał być z wami, to by był. 

Nic by tam i tak nie było Twojego w tym domu, czułabyś się jak służąca. 

Ten związek nie miał przyszłości

Godzinę temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Żyje poczuciem winy że to ja mu krzywdę zrobiłam. Kiedyś to spotkałam to powiedział że zabilam go tym odejściem i mojego syna że on tak to kocha

I jeszcze dajesz się wbić w poczucie winy. 

Godzinę temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

.Że on zrozumiał wszystko po czasie. 

Akurat, nie bądź naiwna i nie wierz w to co teraz mówi. 

Godzinę temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

znalazłam duze mieszkanie to on nie przeprowadził się że mną dopiero po miesiącu dla Kuby tylko jak on to mówił wrócił.

Nie bardzo rozumiem, skoro wrócił, to dlaczego mówisz, że Ty odeszłaś? 

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena 1990

Wrócił do mnie do nowego mieszkania ja oplacilam wynajem wszystko co trzeba dziecia A on kredyt swój i 200zo tygodniowo na jedzenie on żył w salonie ja w pokoju ja praca dom dzieci A on praca budowa robił coś na swojej działce do nocy wracał spał i robota działka z rodzicami w sobotę A ja w domu. Mówiłam mu jedzy do Kazimierza z dziećmi na wypoczynek to on nie bo nie ma humoru. Umowę dostałam w pracy foch bo zabiorą mi 500plus. Wchodziłem na temat ślubu nie bo jego kredyt A ja będę należeć do majątku. Mówię podpisany intercyze on Nie. Wkoncu ostatnia sytuacja jak oskarżył mnie że pralkę niby zepsułamże robię sabotaż  bo tak mama powiedziała Miałam kręcić niby tyl kółkiem od pralki bo tak mama powiedziała. 

Odnośnik do komentarza

Teraz sobie przypominam Twoją historię, wiesz, że nie szło z nim żyć, więc nie masz czego żałować. 

Skorzystaj z pomocy terapeuty, bo popadasz w depresję, dzieci są najważniejsze i o nich musisz myśleć. 

O pomoc finansową zwracaj się też do opieki społecznej. 

Rozumiem, że wyprowadziłaś się z tego mieszkana i wróciłaś na swoje "śmieci"?

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena1990

W tym mieszkaniu co byla wilgoć juz dwa lata nie mieszkam. Obecnie od dwoch jak zyje w mieszkaniu ktore ja wynajelam i oplacalam ze swoich i tu u mnie mieszkal ale wyjeb...alam go za drzwi jak w nerwach ayna wsadzil do wanny z woda. 

Odnośnik do komentarza

 

20 godzin temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Od lutego nie jestem z nim i to odejście na początku bardzo mi pomogło

I tego warto się trzymać. Pozbyłaś się w końcu, sorry za wyrażenie, doopka to i ulgę odczułaś. A że zaczęło Ci brakować oparcia to i zaczęłaś bardziej przychylnie patrzeć na byłego, wspominać to co było dobre a zupełnie zapominając ile Ci niemiłego wyrządził. A idę o zakład że tych złych było zdecydowanie więcej. 

 

20 godzin temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Żyje poczuciem winy że to ja mu krzywdę zrobiłam

Wmówił Ci poczucie winy, obarczył Cię swoimi kompleksami a Ty go bronisz jeszcze. W dodatku maminsynek. 

 

20 godzin temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Wcześniej dużo osób mi pomogło tu na forum

Nie pamiętam co Ci dziewczyny doradziły, a być może i jakiś pan coś doradził, ale na pewno była porada abyś sama zaczęła się rozwijać, abyś postawiła na siebie a swojego już Ex kopnęła między nogi i się nim nic a nic nie interesowała. 

20 godzin temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

z czasem zaczęłam więcej myśleć o tym

I zaczęłaś od nowa wpadać w kompleksy które z biegiem czasu rozwinęły się do poziomu w którym jesteś teraz. A na pewno otrzymałaś rady abyś absolutnie tego nie robiła.

Ale stało się, na szczęście dla Ciebie ponownie szukasz pomocy. To dobrze. Wpadłaś w ciężki stan, ale tak właśnie działa ego. Nawet jak ktoś zaczyna zmieniać swoje życie to ego zacznie stawiać opory, dlatego też zmiany nie są takie łatwe. Ego zawsze i wszędzie broni się na wszelkie znane sobie metody. Mimo wszystko warto, bo jak już się osiągnie to co chce to osoby po zmianie dziwią się dlaczego tak bardzo i długo opierali się temu. 

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość Magdalena1990 napisał:

W tym mieszkaniu co byla wilgoć juz dwa lata nie mieszkam. Obecnie od dwoch jak zyje w mieszkaniu ktore ja wynajelam i oplacalam ze swoich i tu u mnie mieszkal ale wyjeb...alam go za drzwi jak w nerwach ayna wsadzil do wanny z woda. 

Magdalena, pamiętam twoją historię. Jak to wsadził twojego syna w nerwach do wanny? Dobrze że go wywaliłaś bo manipulował tobą jak chciał. Szkoda że wcześniej go nie rzuciłaś bo to jakiś facet który chciał miec przy tobie wygodnie a jednoczesnie zupełnie cię olewał i nie chciał brac żadnej odpowiedzialności. Niby budowa, niby fajnie będzie ale nie myślał o tobie czy o was tylko wszystko co robił dotyczyło tylko jego. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Magdalena, to jakiś idiota. Widać że faceta nic dziecko nie obchodziło ani ty, tylko chciał mieć wygodę. Nie wiem jak mógł wsadzić dziecko i go polewać wodą bo go wkurzył...Dobrze że ci dziecka nie utopił bo nie wiadomo co mu pod czaszką chodziło. Zdecydowanie za długo z nim byłaś.

Odnośnik do komentarza

Ja także przypominam sobie Twoją historię. Może szczegóły się zatarły, ale z tego, co sobie przypominam facet po prostu na Tobie żerował. Przecież Ty, będąc samotną matką,  w dużej mierze go utrzymywałaś, a wszystko w nadziei na małżeństwo. Przyznam, że Twoje zachowanie mocno trąciło desperacją, trzymałaś się tego faceta niczym tonący brzytwy, mimo, że Cię nie szanował, wykorzystywał, jego rodzina buntowała go przeciw Tobie, a on sobie dom budował, oszczędzając Twoim kosztem. 

22 godziny temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Wrócił do mnie do nowego mieszkania ja oplacilam wynajem wszystko co trzeba dziecia A on kredyt swój i 200zo tygodniowo na jedzenie

Wrócił, żeby dalej Cię doić i nadal doił. 200zł na jedzenie, dla dorosłego faceta???!!! To wychodzi 6,66 zł na dzień, no nie żartuj, że jadł tylko za te 6 zł z groszami. Ty za to płaciłaś wyższe opłaty za media, bo w końcu jedna osoba więcej, a on mieszkał za darmo, zapewne wyjadał Ci z lodówki, a to, że spłacał kredyt? To był jego kredyt, na jego dom, który nigdy nie miał być Twoim domem. Świetnie się facet ustawił. 

Dziewczyno, jesteś samotną matka, zadbaj wreszcie o siebie i dzieci. Nie narażaj ich na kontakt z tym typem, nie pozwól sobą manipulować.

W dniu 2.11.2020 o 14:40, Gość Magdalena 1990 napisał:

Kiedyś to spotkałam to powiedział że zabilam go tym odejściem i mojego syna że on tak to kocha. Że on zrozumiał wszystko po czasie. 

Tiaaa, akurat go zabiłaś, po prostu kura znosząca złote jajka mu się wywinęła i facet stracił darmowy wikt i opierunek. Twojego syna tak kocha, tego, którego wrzucił do wanny i oblał wodą? Niech swoja mamusię kocha w taki sposób.

W dniu 2.11.2020 o 14:40, Gość Magdalena 1990 napisał:

Z drugiej strony widziałam jego wiadomości do mojego znajomego jak pisał że wyciągnął mnie z patologi że jestem chora psychicznie że się nie utrzymam bez niego tu na wynajmie. Z jednej strony to przykre z drugiej strony to ja to zranilam odchodząc.

Daj spokój, czemu przejmujesz się jego gadaniem? Facet nie może pogodzić się z tym, że "frajerka", którą tak gładko doił wreszcie dała mu kopa. Sam fakt, że tego kopa dostał uraził jego ego i teraz się miota, Tobie wciskając głodne kawałki, a z drugiej strony obmawiając Cię i czekając aż Ci się noga powinie. 

W dniu 2.11.2020 o 14:40, Gość Magdalena 1990 napisał:

A teraz to już rozpacz że zle zrobiłam że może jednak by się zmienił że może za mało bylam wyrozumiala.Nie jem nie śpię płacze nawet mam myśli samobójcze.

Boże, dziewczyno, czas najwyższy poukładać sobie wreszcie w głowie. Nie byłaś wyrozumiała, tylko do bólu naiwna i zdesperowana, zresztą chyba nadal jesteś. Myśli samobójcze???? Masz dzieci, pracę, dobrze sobie radzisz, a ten facet nigdy się nie zmieni. Wykończyłby Ciebie i dzieci razem ze swoją rodzinką. Czy to jest jedyny facet na świecie, że rozpaczasz po takim dupku? Czy nie potrafisz cieszyć się życiem bez chłopa u boku, nawet beznadziejnego?

W dniu 2.11.2020 o 14:40, Gość Magdalena 1990 napisał:

A on dokończył budowę domu no i faktycznie dom zrobił okna dach... jestem zbeznadziejna 

I co z tego, nie wiadomo, czy w ogóle byś tam zamieszkała, a jeśli nawet, to nigdy nie byłabyś u siebie, nigdy nie byłabyś w stanie cokolwiek oszczędzić, bo dla niego byłaś dojną krową, i tak by zostało.

23 godziny temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

Umowę dostałam w pracy foch bo zabiorą mi 500plus.

Co Ty za bzdury piszesz, przecież 500+ jest na każde dziecko, bez względu na wysokość dochodów. Nie dostrzegasz, że on liczył tylko na Twoje pieniądze? Ogarnij się wreszcie.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena1990

Ja wiem ze 500plus nie ma kryterium dochodowego to prawda bylam naiwna i za głupią obietnice ślubu chodzilam jak w zegarku. Dzisiaj siedzialam myslalam sobie ze żałosna bylam dla samej siebie. Mimo tego dola dbam o dzieci mieszkanie. Mieszkanie obmalowalam Corka chodzi na jazde konna nawet na auto nowe odlozylam troche kasy. No i wkoncu byliśmy z dziecmi w Tym Kazimierzu.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena 1990

W pracy to nawet zakład był że wrócę do Tomka. Pamiętam jak dziś dziewczyny mówily że mną manipuluje.to prawda dałam sobie wejść na głowę i to jego uszczesliwialam żeby tylko humor miał. A on teraz opowiada jak to wyrwał mnie z patologi że dzięki niemu byłam kimś. To prawda zabrał mnie od rodziców gdy brat pięści wyciągał do mnie ale gdy wcześniej była rozmowa o mieszkaniu to wszystko było na nie.

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Gość Magdalena1990 napisał:

Ja wiem ze 500plus nie ma kryterium dochodowego to prawda bylam naiwna i za głupią obietnice ślubu chodzilam jak w zegarku. Dzisiaj siedzialam myslalam sobie ze żałosna bylam dla samej siebie. Mimo tego dola dbam o dzieci mieszkanie. Mieszkanie obmalowalam Corka chodzi na jazde konna nawet na auto nowe odlozylam troche kasy. No i wkoncu byliśmy z dziecmi w Tym Kazimierzu.

I tak trzymaj, ciesz się, że się od niego uwolniłaś, bo im dłużej, tym dla was by było gorzej, jakbyś się go trzymała jak tonący brzytwy. 

Facet nie jest niezbędny do życia, więc jeśli kiedyś się będziesz chciała z kimś związać, to pamiętaj, żeby nie tkwić przy kimś kto Ci nie odpowiada. 

Ja uważam, że kobieta mającą dzieci, chcąca założyć rodzinę, to najlepiej z facetem, który też ma dziecko pod opieką. 

Nie wracaj myślami do byłego, nie rozkminiaj tego co mówił, bo to nie ma znaczenia, tylko się tym dołujesz. 

Powodzenia?

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Magdalena 1990 napisał:

W pracy to nawet zakład był że wrócę do Tomka. Pamiętam jak dziś dziewczyny mówily że mną manipuluje.to prawda dałam sobie wejść na głowę

Widzę, że temat przerabiasz nie tylko na forum, ale też wśród znajomych. Odetnij się wreszcie od tego typa, nie zdawaj sprawozdania koleżankom w pracy, bo prędzej, czy później odbije Ci się to czkawką. Nie wiesz, czy wszystkie Twoje koleżanki są Tobie życzliwe, czy nie roznoszą dalej Twojej historii, czy nie donoszą jemu???

Zakończ wreszcie tę historię, dobrze sobie radzisz, więc skoncentruj się na tych najbardziej istotnych sprawach. Przestań się oszukiwać i tęsknić za dawną "miłością". Nie było żadnej miłości z jego strony, tylko czysta kalkulacja; jak wyciągnąć od Ciebie kasę, jak wygodnie się ustawić oszczędzając Twoim kosztem i kosztem Twoich dzieci.

Magda, obawiam się, że głównym Twoim problemem jest znalezienie chłopa za wszelką cenę. Jesteś rozwiedzioną samotną matką (z 3 dzieci?). To oczywiste, że w Twojej sytuacji nie jest łatwo znaleźć kochającego i uczciwego partnera, ale to nie oznacza, że masz brać co popadnie, byle tylko Cię chciał. Poniekąd płaciłaś mu za to, żeby z Tobą był, ten związek był tylko namiastką. Z jakiś przyczyn posiadanie chłopa chyba Cię dowartościowuje? Już zupełnie nie rozumiem tego Twojego parcia na ślub. Zdejmij z oczu różowe okulary, zdecydowana większość facetów, nie ożeni się z kobietą z dziećmi. Związek nieformalny owszem, ale ślub, to duża odpowiedzialność, zwłaszcza, że niewiele miałaś, nie byłaś ustawiona w życiu i nawet nie ukrywałaś, że liczysz na lepsze życie dzięki niemu.  Nikt nie chce komplikować sobie życia i brać na siebie takiej odpowiedzialności, tylko, że Ty dodatkowo trafiłaś na cwaniaka, który za mgliste obietnice wspólnego zamieszkania w jego domu żył na Twój koszt. 

Zrozum to wreszcie, ten związek był utopią i nie ma czego żałować. Żyj spokojnie z dziećmi, oszczędzaj, dorabiaj się, ciesz się życiem, a może spotkasz kogoś normalnego, tylko nie dąż od razu do ślubu. Nie wystarczy Ci facet z doskoku? Miałabyś z kim spędzić wolny czas, może czasem wyjechać na weekend, pójść na imprezę itd. Jeśli znowu desperacko przykleisz się do kogoś i będziesz męczyła oczekiwaniem ślubu,  to będziesz miała powtórkę z rozrywki.

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena1990

Mam dwoje dzieci.. Z tym ślubem to chcialam nie powiem bez musu wziasc ten slub głupia myslalam ze z miłości chyba tylko mojej. Jak mialam 19lat i bralam slub to nawet noe moglam wybrac sobie obraczek takich jak mi sie podobaja czy sukienki kupic bo kros decydowal za mnie byle jak szybko bo w ciazy jestem a z nim chcialam od początku zaplanowac bez musu rodzicow itp. Nigdy nie chcialam jego majatku tylko zylam wizja skoro mowi ze to dla nas to ze taka kolej rzeczy bedzie ze ślub dom naiwna bylam bo on naprawde się bal tego slubu. Ale mogl wprost powiedziec przeciez bym go nie zabila. A tak to mnie bardziej ranilo

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...