Skocz do zawartości
Forum

Boję się zajść w ciąże bo nie chcę córki, chcę syna...


Gość Aleksandra

Rekomendowane odpowiedzi

...a jak wiadomo jest to loteria. 
Co prawda mam jeszcze czas na dziecko, ale nie mogę tego zwalczyć w sobie. Nawet jak będę już kiedyś gotowa na dziecko to i tak mnie to będzie blokować. Myśl o ciąży i dziecku cieszy mnie tylko wtedy gdy myślę, że to byłby syn. Bo wolałabym zdecydowanie bawić się z chłopcem niż z dziewczynką. Wolę kupować samochody i grać w piłkę lub szaleć na desce z synkiem niż kupować te wszystkie no wiecie... Myśl o córce i kupowaniu różowych, słodkich rzeczy mnie złości i irytuje. Nawet jak mówię o swoim dziecku które chciałabym kiedyś mieć w przyszłości ciągle mówię „on”. Poza tym mali chłopcy są tacy słodcy i kochani, do tego mam wrażenie że są łatwiejsi w wychowaniu niż dziewczynki no i ogólnie no, według mnie marzenie o konkretnej płci nie jest niczym złym ale zauważyłam że nawet jeśli chodzi o obce dzieci to dużo lepiej reaguje na małych chłopców niż małe dziewczynki. A właśnie jeszcze odnośnie wychowania - dziewczyny są wredne i manipulują, chłopcy tacy nie są i łatwiej ich ogarnąć. Poza tym z tego co wiem to większość mężczyzn woli synów więc pewnie gdybym miała synka to byłby oczkiem w głowie tatusia, zresztą moim też bo i ja jestem za synem. Czy są tu kobiety które mają podobnie, że bardzo marzą o konkretnej płci? Niby to nic złego, ale czuję się czasem przez to zła i wyrodna wiedząc że nie cieszyłabym się z córki, a nawet jeśli to nie tak jak z syna. Bo przecież mówi się że ważne żeby było zdrowe, ale nic nie poradzę, że tak czuję... Są kobiety które bardzo marzą o córce i otwarcie mówią, że nie chcą syna (i to jest niby okej?) a ja mam tak samo tylko że bardzo chcę synka. Do tego z tego co widzę u wszystkich których znam (w sensie u tych którzy mają już dziecko) rodzą się same dziewczynki i przez to chyba też chciałabym żeby chociaż u mnie był synuś, ale nawet jeśli by tak nie było to i tak bym chciała synka. I niby nie jest to problem, ale nie mogę poradzić sobie z tą niechęcią do posiadania córki i do małych dziewczynek... Nie chcę kupować różowych sukieneczek, słodkich spineczek, kokardeczek i tych wszystkich słodkich rzeczy ?Boję się, że to będzie mnie ciągle blokować przed zajściem w ciążę... Może są tu kobiety o podobnych odczuciach?

Odnośnik do komentarza

A dlaczego chciałabys mieć dziecko, tak się spytam? po to żeby spłenic swoje potrzeby/oczekiwania?

Dzieci się nie ma po to.

Może w ogóle potrzebujesz dojrzeć do macierzyństwa jeszcze. Gdy dojrzejesz będziesz myslec tylko o tym by urodziło się zdrowe.

dziecko jest po to żeby "przelac" siebie dalej, oddać siebie - tam nie chodzi o spełnianie swoich oczekiwań.

 

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Gość Aleksandra napisał:

A właśnie jeszcze odnośnie wychowania - dziewczyny są wredne i manipulują, chłopcy tacy nie są i łatwiej ich ogarnąć.

Co Ty wiesz o wychowaniu skoro nie masz dzieci? Serio pytam! To są Twoje domysły, insynuacje, a prawda jak zawsze leży po środku. Absolutnie się nie zgadzam z tym co piszesz, bo z moich obserwacji wynika, że w większości jest coś wręcz odwrotnego. A co jak Twój facet będzie wolał dziewczynkę? Mój mąż np.wolał córkę... i co wtedy zrobisz? Zauważ, że mówienie o tym, że ktoś marzy o dziecku danej płci nie oznacza, że nie będzie kochać innej. Ja chciałam dziewczynkę i mam, ale gdyby był chłopak to też bym go kochała, nie wyobrażam sobie inaczej.

Prawda jest jednak taka (w moim przekonaniu) , że albo powinnaś zapisać się na jakąś terapię, bo chyba coś z Tobą nie tak albo nie mieć dzieci.

Znam 2 osoby tak zafiksowane na konkretną płeć. Gdy urodziła się inna, to była u matki histeria, prawie wpadła w depresję, nie chciała się dzieckiem zajmować, czuła podobno do niego obrzydzenie, i tak naprawdę nigdy nie miała z dzieckiem dobrych relacji. Zawsze było widać, że jej przeszkadza, że jest gorzej traktowane niż jej ukochana płeć. A druga matka biła syna, bo miał być dziewczynką. Miała taką jazdę, że kupowała sobie lalki i się nimi bawiła. Wg mnie nadawała się do leczenia ?  . Sama przyznała, że cieszyła się gdy ciężko zachorowała jej mama, bo wyprowadziła się do niej pod pretekstem opieki żeby się nie zajmować dzieckiem. Dziś dorosłe dziecko nie ma z nią prawie kontaktu. Takie osoby nie powinny mieć dzieci albo powinny się leczyć - takie jest moje zdanie.

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Nie ma, jak to zamartwiać się na przyszłość?

Po drugie nie wiadomo, czy w ogóle będzie dane Ci dziecko, dlatego "nie grzesz"?

Ale jak nie zmienisz myślenia, to lepiej nie myśl o powoływaniu dziecka na świat. 

Wiadomo, że marzymy o płci dziecka, ale nie może to być obsesyjne. Ty dzisiaj myślisz o dziecku jak o zabawce, więc dla Ciebie to jeszcze nie czas na takie rozkminy. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Aleksandra napisał:

Boję się, że to będzie mnie ciągle blokować przed zajściem w ciążę... Może są tu kobiety o podobnych odczuciach?

Witaj Aleksandra. Tak, ja mam tak jak ty ale na odwrót ? Tzn nie chciałam chłopca tylko dziewczynę. I podjęłam decyzje że jednak nie chcę ryzykować. To sie tak łatwo mówi że jak urodzisz to pokochasz, zwycięży matczyny instynkt i t.d. Ja mimo wszystko ze swojej strony nie zdecydowałam i nie zdecyduję się na dziecko bo wiem że nic mnie nie przekona do posiadania syna. Tez nie lubię słodkich spineczek czy różowych sukienek ? Nie przejmuj się i sama zdecyduj czy ryzykujesz i będziesz miała dziecko które pokochasz bez wzgledu na płeć, czy jednak nie. Pzdr

Odnośnik do komentarza

A kto Ci kaze kupowac jej rozowe sukienki i zabawki? Kto Ci broni bawic sie z nia w pilke nozna? Przeciez to tylko stereotypy, za ktorymi to wlasnie dorosli ida i potem ucza tego dzieci. Tak jak z tym ze dziewczyny sa wredne i manipuluja, to tez stereotyp, i albo go przeniesiemy na swoje dzieci, albo nie. Czyli to wszystko zalezy od tego jak dziecko wychowasz, a nie od natury. Chlopcy wcale nie sa latwiejsi od dziewczyn w wychowaniu, wrecz przeciwnie, bo to chlopcow na ogol sie rozpieszcza, zwlaszcza matki maja taka tendencje, i potem to wlasnie oni nieraz sprawiaja duzo problemow, sa zlosliwi, wredni, wymagajacy od rodzicow bycia na kazde zawolanie, nieraz tu byly nawet watki o tym na forum. Ale to przez to, ze sie ich na poczatku rozpieszcza, wiec to tez zalezy od wychowania.

Wszystko zalezy wiec od tego, jak sie dziecko wychowa, a Ty w ogole o tym nie myslisz, tylko polegasz calkowicie na jakis domniemanych przez Ciebie cechach dziewczynek i chlopcow, jakby naprawde one istnialy, i jakby w zwiazku z tym wszystko samo sie robilo-dziewczynki tak czy siak wyrosna na wredne manipulatorki, a chlopcy na aniolki, co by sie nie robilo, wiec wlasciwie niewazne co sie z dziecmi robi. Nie widze tutaj miejsca na wziecie przez Ciebie odpowiedzialnosci za wychowanie czlowieka. I faktycznie wyglada na to, ze chcialabys miec dziecko bardziej dla siebie, a nie po to, by obdarzyc je miloscia. Gdybys naprawde byla gotowa na macierzynstwo, nie myslalabys w takich kategoriach, ktora zabawa z dzieckiem Ci bardziej przeszkadza, a ktora nie, czy jakie cechy ma jaka plec. Po prostu dziecko jakiejkolwiek plci chcialabys wychowac na porzadnego, szczesliwego czlowieka. A przy urodzeniu faktycznie interesowalo by Cie tylko to, czy jest zdrowe.

Czyli widac, ze nie jestes gotowa na macierzynstwo na razie, decydujac sie teraz na dziecko zrobilabys mu duza krzywde, i mysle, ze niezaleznie od tego, czy bylby to chlopiec, czy dziewczynka.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Hej napisał:

Witam,

Wystarczy spytac ginekologa, zeby miec dziewczynke, staramy sie do polowy cyklu - 2 dni przed jajeczkowaniem  to w sumie bardzo krotko, a po jajeczkowaniu 2 do 4 dni staramy sie o chlopca. Nic nowego i nic trudnego.

Pozdrawiam 

Tak nie do końca, ale i tak żadnej gwarancji nie ma. W czasie okresu kobiety też zachodzą w ciążę, więc nic tu nie jest takie proste. 

"Komórka jajowa jest uwalniana z jajnika tylko jeden raz w ciągu cyklu (jest to tzw. owulacja) i żyje około 24 godzin. A zatem jeśli chcecie spłodzić chłopca, należy odbyć stosunek w momencie jak najbliższym owulacji - w ciągu kilku godzin przed nią lub tuż po niej, bo plemniki "męskie" są szybsze i pierwsze dotrą do gotowego na zapłodnienie jaja. Jeśli zaś wolicie spłodzić córeczkę, lepiej kochać się 1 lub 2 dni przed owulacją - wtedy jest szansa, że zanim jajeczko będzie gotowe do zapłodnienia, słabsze plemniki Y (męskie) w dużej części już wyginą, a przetrwają bardziej odporne plemniki X - i na świat przyjdzie dziewczynka."

Odnośnik do komentarza
W dniu 24.10.2020 o 00:27, franca napisał:

A kto Ci kaze kupowac jej rozowe sukienki i zabawki? Kto Ci broni bawic sie z nia w pilke nozna?

To akurat prawda. Znam mamę, która ubiera dziewczynkę zawsze w kolory stonowane lub elegancko "biurowo" ? czyli granatowa sukienka bez świecidełek, kokardek itp lub czarne spodenki i biała prosta koszula bez falbanek. Dziewczynce tez można kupić taczkę, samochodzik czy traktor. Tylko obawiam się, że jeśli to awersja konkretnie do danej płci, to nie oszuka tego... nawet ubierając dziewczynkę jak chłopca ?  Resumując: zgadzam się, że autorka nie jest gotowa na dziecko, bo wygląda, że chce je traktować jak zabawkę i ulepić wg swoich marzeń.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Javiolla napisał:

Tylko obawiam się, że jeśli to awersja konkretnie do danej płci, to nie oszuka tego... nawet ubierając dziewczynkę jak chłopca

Zgadzam się że nie da się tego oszukać, ale co do ubierania dziewczynki jak chłopca to nie jest to czymś dziwnym bo dzieciom czesto po prostu wygodniej jest w spodniach i zwykłych podkoszulkach. Natomiast nie obcinałabym dziewczynce włosów specjalnie aby wyglądąła jak chłopiec czy zmuszać do zabawy tylko samochodami bo to wcale nie pomaga. Inna sprawa jeżeli dziecko samo ta chce.

3 godziny temu, Javiolla napisał:

bo wygląda, że chce je traktować jak zabawkę i ulepić wg swoich marzeń.

Miałam znajomą która urodziła dziewczynkę i mimo że nie miała czegoś takiego jak wybrana płeć dziecka, to własnie chciała aby dziecko było czymś co ona sobie "ulepi" w głowie. Jak urodziła dziewczynkę to stwierdziła że nie dziecko musi miec niebieskie oczy i ciemne włosy. Jak jej powiedziałam że w związku z tym że tatuś jest blondynem a mama ma ciene oczy więc dziewczynka gdy zacznie rosnąc i się zminiać będzie miała oczy po niej a włosy jasne po ojcu. Wtedy usłyszałam że znała kiedyś osobę o jasnych włosa i ciemnych oczach i to nienawidziła tej osoby bo to był deb_l . Co się okazało - wykrakałam. Dziewzynka rosła i miała blond włosy po ojcy i ciemne oczy po mamie. Była super żywa i ładna. Ale znajoma coraz częściej była niezadowolona że ją urodziła. W końcu powiedziła że żałuje że urodziła. I tak to jest. Myślę że czasami ma się jakieś dziwaczne wyobrażanie o dzieciach i tym jakie będą piękne i genialne. Staja się kims w kim rodzice widzą potencjał dla swoich ambicji i swoich marzeń. Z tym że mysle że czym innym jest po prostu chcęć posiadania dziewczynki zamiast chłopca a czym innym robienie z dziecka odpowiednika swoich marzeń. Pzdr

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...