Skocz do zawartości
Forum

Problem z miłością corki


Gość Wioletta

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Wioletta

Witam wszystkich potrzebuje pomocy oceny podpowiedzi jak zwal tak zwal a więc mam 24letnia córkę upośledzona umysłowo ta szuka na siłę chłopaka paru znalazła i zobaczyli jaka jest odjezdzali  pod byle pretekstem a my mieliśmy piekło w domu aż wylądowała w psychiatryku później było ok aż w kwietniu tego roku przyjechał chłopak z drugiego końca Polski bez uprzedzenia wieczorem przeszedł 40km piechota bo busów nie było żeby do nas się dostać od razu że tak powiem z buta jej się oświadczył  itp widzieliśmy że coś jest z nim nie tak  poprosiłam o numer do jego rodziców rozmawiali z jego ojcem to on nawet nie wiedział gdzie jego syn jest jak się później dowiedzialam to rodzina patologiczna z różnymi problemami i nie mógł u nas zostać więc odwiezlismy go na pociąg było spokoju do tego poniedziałku i znów przyjechał on się będzie żenic nigdzie nie pracuje jest upośledzony w stopniu lekkim tak wywnioskowałam ale kiedy przyjechał brudny podziurawione rzeczy nawet nie wiedział jak zamknąć drzwi od kabiny prysznic owej dla mnie to było już dość ciuchy jakie przywiózł to one nie nadają się już do chodzenia ale je wyprałam zacerowalam ogólnie ten chłopak jest spokojny mówił że w domu sam sobie gotuje itp pokazywał też zdjęcia z swojego pokoju to o Boże tam taki bałagan jak pokazują w tv co ludzie do domów znoszą wszystko i teraz mam problem bo córka się zakochała świata poza nim nie widzi nie ma jak z nią porozmawiać chociaż jak idziemy spać to wtedy próbuje jej uświadomić że ten chłopak nie jest dla nie że dzieli ich 650km itp ale ona reaguje na to krzykiem i dalsza rozmowa nie ma sensu  jak się dowiedział o wszystkim mąż to myślałam że rozniesie dom z złości i chciał już go wywalić więc prosiłam żeby był spokojny bo przecież ten chłopak też jest nie świadomy swojej sytuacji i tak urodziliśmy że jak się wczoraj dowiedziałam on chce dopiero pojechać w pon lub wtorek więc niech tak będzie dla dobra córki  bo wrzeszczała jak tylko uslyszala że chcemy aby wcześniej pojechal więc mąż go wywiezie na PKP jak już będzie pociąg miał od jeżdżąc to mu powie żeby więcej nie przyjeżdżał i coś tam jeszcze a ja w domu w tym czasie dam córce leki i niech idzie spać aby nie odebrała tel od niego z pociągu i zablokuje jego numer itp a sama kupie druga kartę i napisze do córki w jego imieniu że to daleko że więcej nie przyjedzie tak łagodnie napisze ona nie umiem czytać więc da mi tel i jej to odczytam a jak będzie próbowała zadzwonić to kartę wyciągnę, właśnie pisząc ten post dowiedziałam się że on nie ma na bilet a w ta stronę przyjechał na gapę co zrobić w tej sytuacji szkoda mi tych dwoje że rozwalam ten związek bo widzę miłość w oczach córki ale rozum mówi to nie może trwać boje sie tylko że znów córka wyląduje w psychiatryku proszę o jaka kolwiek poradę bo sama już jestem na skraju wyczerpania

Odnośnik do komentarza

Tak już jest, że osoby upośledzone tak samo pragną uczucia, a jak związek to wiadomo i dzieci się pojawią... Tylko co byś nie zrobiła będzie źle. 

Piszesz, że córka, nie umie czytać, to internetu teź nie umie obsługiwać, a jednak jakoś się dogadała z tym chłopakiem, więc jak? 

Myślę, że powinniście tego chłopaka przyjąć pod swój dach, niech będą razem, niech mają trochę radości w życiu, niech będzie szczęśliwa. Czas pokaże co będzie dalej. 

Albo niech on ją weźmie do swojej rodziny, zobaczy jak on żyje, albo z nim zostanie, albo wróci. 

Nie piszesz czy córka jest zdolna do samodzielnej egzystencji, jeśli nie to ten chłopak choć też nieogarnięty, może jej pomagać w życiu. Bo jak nie ten, to innych będzie zapraszała w przyszłości. 

Z psychologiem też porozmawiajcie, co zrobić w tej sytuacji, mąż też musi  zrozumieć tę sytuację. 

 

Odnośnik do komentarza

To bardzo trudna sytuacja, Z jednej strony rozumiem że chcecie panstwo dla córki jak najlepiej. Ale nie możecie córki odgradzać od innych ludzi. Fakt jest że nawet jeżeli ten chłopak ma upośledzenie lekkie to w zasadzie takiego rzeczenia już komisje w zasadzie nie wydają. Jeżeli tak pani opisała jego i to z czym przyjechał to podejrzewam że on chce się wyrwać ze swojego domu, bo byc może jest tam nieszczęśliwy. Tym bardziej że być może nie ma w czym chodzić i w takiej rodzinie z jakiej pochodzi może nie mieć żadnego przykładu rodziny normalnie funkcjonującej. Może chce mieć taką rodzinę. Jeżeli jest dla państwa córki dobry to proszę jej nie faszerwać lekami aby tylko pozbyć się tego chłopaka. Zawsze możecie obydwoje z nim porozmawiać. Bez córki. Zapytać się o wszystkie rzeczy jakie chcecie wiedzieć. Wasza córka ma stopień upośledzenia znaczny? Bo też nie rozumiem więc poproszę o nakreślenie w jaki sposób córka znajdowała tamtych chłopaków i tego? Może jednak umie w pewien podstawowy sposób obsługiwac telefon czy komputer. Ale to państwo jako rodzice nie chcecie aby miała kobtakt z mężczyznami. A ona ma już 24 lata i cce oraz musi mieć kontakt z płcią przeciwną. Jest tego świadoma i właśnie dlatego na was krzyczy. Może mieć jakieś opóźnienie ale to nie znaczy że ma szukać cały czas chłopaka który się państwu będzie podobał. Niech sama zobaczy czy im się ułozy. Dobry pomysł by był gdyby on z wami pomieszkał. Zawsze możecie go zachęcić aby znalazł pracę. Możecie podkreślić w rozmowie z nim że musi go być stać na utrzymanie córki i siebie. Powinniście państwo z nim otwarcie porozmaiwać. A mąż najgorsze co może zrobić to się awanturować więc obydwje na spokojnie podejdźcie do nich. Pomyślcie o córce i o tym że ona musi mieć kontakt z innymi ludźmi nie tylko z państwem. Jest w wieku gdy się interesuje chłopakami. Jeżeli szuka t.zn. że chce kogoś znalesć i znalazła. nie musicie się godzić na ślub od razu. Dlatego rozmawiajcie z jej chłopakiem. Moim zdaniem on uciekeka ze swojego domu tam gdzie widzi mozliwość życia normalnego. Nie oszukujcie córki. Pzdr.

Odnośnik do komentarza

Ja także współczuję, bo sytuacja faktycznie jest bardzo trudna. Ja w ogóle nie rozpatrywałabym związku córki z tym chłopakiem, czy jakimkolwiek innym.

Z tego, co wiem, w Polsce osoby upośledzone na ogół nie dostają zgody na ślub. Pozwalając córce na związek (nawet nieformalny) z tym chłopakiem, czy innym, dojdzie do tego, że autorka wraz z mężem będą mieli na utrzymaniu tych dwoje do końca swoich dni oraz ich potomstwo. A dzieci z takiego związku może być cała gromada, do tego nie wiadomo jak będzie wyglądało zdrowie psychiczne dzieci takiej pary?

Rozumiem humanitarne podejście, bo niby każdy ma prawo do miłości, ale....konsekwencje mogą być dramatyczne.  No i chyba nie każdy ma to prawo, niestety, jeśli tacy ludzie nie otrzymują zgody na ślub. Córka i jej potencjalny partner będą nieświadomi odpowiedzialności i nikt od nich nie będzie tego wymagał, wszystkie konsekwencje tego prawa do miłości poniesie autorka i jej mąż, bo nawet nie rodzina tego chłopaka.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Moim zdaniem on uciekeka ze swojego domu tam gdzie widzi mozliwość życia normalnego.

Też tak sądzę. Z drugiej strony przyjmować pod swój dach chłopaka z litości.... tez niedobrze. Jednak on je, zużywa prąd, potrzebuje środków czystości, ciuchów.... nie da się go utrzymywać ot tak sobie. Musieliby zostać jego rodziną zastępczą, aby był sens go trzymać u siebie, a to przecież niemożliwe. Nie warto córki okłamywać i knuć intrygi, bo ten chłopak przecież wróci, stanie w drzwiach i co wtedy? Musielibyście się wyprowadzić, zmienić nr tel i odciąć córkę od mediów.... bo aż tak upośledzona nie jest skoro znalazła sobie chłopaka.

Zalecałabym kontakt z psychiatrą lub/i psychologiem. Skoro córka jest upośledzona, to jest pod kontrolą jakiegoś specjalisty-prawda? Nie wiem czy u nas stosuje się takie praktyki, ale w niektórych krajach jest tak, że kobiety trwale upośledzone mają podwiązywane jajniki, aby nigdy nie zajść w ciążę. W tej chwili największy problem to nie ten chłopka, ale ewentualne ciąże. Podpytałabym specjalisty o tę sprawę. Może są jakieś ośrodki gdzie tacy ludzie mogą zamieszkać i są pod kontrolą specjalistów. Strzelam w ciemno, bo nie mam pojęcia. Taka trudna sytuacja ? 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
18 minut temu, Javiolla napisał:

w niektórych krajach jest tak, że kobiety trwale upośledzone mają podwiązywane jajniki

Ale pewnie nie u nas, temat tabu.

 

19 minut temu, Javiolla napisał:

Może są jakieś ośrodki gdzie tacy ludzie mogą zamieszkać i są pod kontrolą specjalistów

To już jest marzenie ściętej głowy. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Javiolla, oglądałam niedawno program, gdzie jakieś stowarzyszenie walczyło o prawa do zawarcia ślubu, przez dwoje ludzi. "Spełnione marzenia", czy coś w tym rodzaju?  Stąd wiem, że w naszym kraju istnieje takie prawo. Różnica jednak polegała na tym, że tamtych dwoje ludzi było mocno niepełnosprawnych fizycznie, ale nie umysłowo, oni prawdopodobnie w ogóle nie byliby w stanie współżyć. Tutaj jest  sytuacja odwrotna. Córka autorki prawdopodobnie może mieć dzieci i będzie je miała jeśli jej nie upilnują.  

16 minut temu, Javiolla napisał:

Nie wiem czy u nas stosuje się takie praktyki, ale w niektórych krajach jest tak, że kobiety trwale upośledzone mają podwiązywane jajniki, aby nigdy nie zajść w ciążę.

Obawiam się, że nie ma takiego prawa, przynajmniej w cywilizowanych krajach. Nikt nie może siłą, wbrew woli nawet osoby upośledzonej przeprowadzić takiego zabiegu. Co innego operacje ratujące zdrowie, czy życie. Takie praktyki stosowano np w Szwecji w latach 60-tych XX w. Oglądałam kiedyś reportaż, gdzie rząd teraz kaja się, przeprasza i wypłaca odszkodowania. Zwłaszcza, że zostało skrzywdzonych wiele kobiet, np z marginesu społecznego, które choć fizycznie i psychicznie zdrowe, zostały potraktowane j.w., żeby się nie rozmnażały.

Dziwię się autorce, że w ogóle wpuszcza do domu takich ludzi. Córka niech sobie romansuje przez internet, ale rodzice, którzy są za nią odpowiedzialni nie mają obowiązku urządzać jej randek. Jest wiele ośrodków prowadzących terapię zajęciową dla ludzi upośledzonych psychicznie. Tam córka może mieć kontakt z innymi ludźmi, zawierać znajomości,  jest pod opieką specjalistów i wolontariuszy. Jednak ona najwyraźniej dąży do kontaktu intymnego, a tutaj niestety nie można do tego dopuścić.

Odnośnik do komentarza

To nie należało dopuścić, żeby się dziewczyna zakochała, tylko to też niehumanitarne, jak będzie romansowała przez internet, tym samym zakochiwała się i zapraszała do domu chłopaków, to co robić?

Zamknąć im drzwi przed nosem, zostawić na ulicy, czy odwozić 500 km... 

Bardzo ciężka sprawa... 

 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość ka-wa napisał:

To nie należało dopuścić, żeby się dziewczyna zakochała, tylko to też niehumanitarne, jak będzie romansowała przez internet, tym samym zakochiwała się i zapraszała do domu chłopaków, to co robić?

Zamknąć im drzwi przed nosem, zostawić na ulicy, czy odwozić 500 km... 

Bardzo ciężka sprawa... 

 

Hmm, myślę, że osoba upośledzona psychicznie, to wieczne dziecko i takie też zasady należy stosować. Wioletta nie napisała jakiego rodzaju jest to upośledzenie, na jakim etapie rozwoju jest córka, ale najwyraźniej ma potrzeby bycia w związku. Jakkolwiek sobie to wyobraża. 

Zgadzam się, że potrzebna jest pomoc psychologa, ale też kontrola, jakie strony ona przegląda. Jeżeli córka bez większych problemów obsługuje komputer, to nie wiem, czy jest możliwość zablokowania wszystkich opcji jej kontaktu z otoczeniem. Chyba nie ma takiej możliwości, a już zupełnie kontrolowania tego co ona wypisuje i do kogo. Przede wszystkim niebezpieczne jest to, że ona podaje adres.

Mnie dziwi  fakt, że rodzice w ogóle przyjmują tych facetów w domu. Jeżeli ci poprzedni jednak przyjeżdżali i widząc córkę rezygnowali (mniejsza o powody), to ja się pytam w jakich okolicznościach oni tę dziewczynę widzieli? Jeżeli dziewczyna jest ubezwłasnowolniona, to rodzice mają prawo odprawić spod drzwi każdego potencjalnego adoratora, a histerię córki ogarnąć tak, jak ogarnia się histerię małego dziecka. Przykre to, ale nie ma innej rady.

Z jednej strony podziwiam empatię, że nie pozbyli się tego ostatniego nieszczęśnika, ale jak tak dalej pójdzie, to co jakiś czas będą dom zamieniać w noclegownię dla jakiś meneli. Niestety, ale w podobnych przypadkach trzeba zacisnąć zęby, pozbyć się skrupułów  i dzwonić po policję.

 

 

Edytowane przez Yonka1717
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Yonka1717 napisał:

Jeżeli córka bez większych problemów obsługuje komputer

Myślę, że nie, skoro nie umie czytać to i pisać, więc mama musiała jej pomóc znaleźć tę miłość, więc jak się powiedziało a to i trzeba b. 

A, że chłopak okazał się biedakiem z patologicznej rodziny, to inna sprawa... 

Za mało mamy informacji. 

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość ka-wa napisał:

To nie należało dopuścić, żeby się dziewczyna zakochała, tylko to też niehumanitarne, jak będzie romansowała przez internet, tym samym zakochiwała się i zapraszała do domu chłopaków, to co robić?

Zamknąć im drzwi przed nosem, zostawić na ulicy, czy odwozić 500 km... 

Bardzo ciężka sprawa... 

 

Dokładnie tak i co więcej przecież autorka napisała że  córka jest upośledzona umysłowo i boi się że ZNOWU trafi do psychiatryka więc już sie leczyła albo cały czas jest pod opieką psychiatry. Natomiast ten chłopak ma stopień lekki. Więc jest to chłopak który rozumie co robi.Może pracować tak jak normalny człowiek tyle że nie może wykonywac pracy nocą (chyba że lekarz się zgodzi) i musi miec dodatkowy czas 15 minut w pracy na przerwę.  Chyba że skłamał co do stopnia niepełnosprawności.  On nie ma pracy ale z czegoś musi żyć, musi miec pieniądze na pociąg. Dlatego też wcześniej napisałam o tym że autorka z mężem powinni porozmawiać z tym chłopakiem i przedstawić mu warunki t.zn. powiedzieć że ślub sie nie może odbyć bo on nie ma pracy, nie ma za co się utrzymać, tym samym nie ma za co utrzywać ich córki, nie ma za co kupic jedzenia czy wynająć mieszkania. I autorka powinna do tego moim zdaniem podejść delikatnie. T.zn. uświadomić temu chłopakowi że przyjeżdżanie i odwiedzanie to nie to samo co życie we dwójkę, bo jeżeli on chce być z ich córką to musi być świadomy że rodzina dziewczyny nie będzie go utrzymywała i nie będzie dawała pieniędzy (zrobić takie podejście). Powiedziec też że do spotkań będzie mogło dochodzić kiedy już będzie pracował i będzie miał swoje mieszkanie. Jeśli to tylko cwaniak który podejrzewam chce uciekać ze swojej rodziny gdzie jest nieciekawie to złapał tym samym córke autorki i pewnie będzie chciał sie wbić do rodziny. Stopień lekki to nie jest przeszkoda. Więc autorka z mężem powinna porozmawiac tylko z tym chłopakiem b jeszcze pomyślałam o jednym. On wie gdzie oni mieszkają i pewnie nawet jeżeli dostałby smsa który autorka by wysłała w imieniu córki, to on i tak mógłby przyjeżdżać żeby dalej próbować jakiegoś podejścia. Jest problem jeszcze taki że autorka nie napisała czy córka jest ubezwłasnowolniona. I co ważniejsze w tym wszystkim skoro córka korzysta z internetu, radzi sobie i wie jak to robić, gdzie szukać mężczyzn to nie jest powiedziane że nawet jeżeli już uda się autorce z mężem jakoś pozbyć tego chłopaka, to nie powiedziane że ich córka nie znajdzie kolejnego i znowu tego następnego zaprosi. Więc będzie kolejny raz kolejny problem. Jeszcze raz podkreślę że nie można dawać ot tak leków psychotropowych. Jeżeli jest narastający problem ze zdrowiem psychicznym córki to powinna być na badaniach aby zobaczyć czy stan się nie pogorszył i lekarz powinien zobaczyć co się dzieje. Jeżeli jej stan na chwilę obecną jest na tyle zły że potrzebowałaby być w szpitalu to tez nie ma co się szarpać w domu z córką. W szpitalu pewnie podadzą jej leki, ustabilizują stan. I wtedy będzie mogła wrócić. Nie jest niebezpieczna dla siebie i innych bo autorka tego nie napisała. Pzdr.

Odnośnik do komentarza
12 minut temu, Gość Loraine napisał:

powiedzieć że ślub sie nie może odbyć bo on nie ma pracy, nie ma za co się utrzymać, tym samym nie ma za co utrzywać ich córki, nie ma za co kupic jedzenia czy wynająć mieszkania. 

Podejrzewam, że żadne argumenty nie dotrą ani do tego chłopaka, ani do córki, pomijając fakty, miłość też rządzi się swoimi prawami. Ślub też nie wchodzi w grę, bo ślubów nie udziela się osobom upośledzonym. 

 

17 minut temu, Gość Loraine napisał:

co ważniejsze w tym wszystkim skoro córka korzysta z internetu, radzi sobie i wie jak to robić, gdzie szukać mężczyzn 

Tu nie wiadomo, z tego co pisze autorka wynika, że córką jednak sama nie radzi sobie w tej materii, więc ktoś musiał jej pomóc. 

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Podejrzewam, że żadne argumenty nie dotrą ani do tego chłopaka, ani do córki, pomijając fakty, miłość też rządzi się swoimi prawami. Ślub też nie wchodzi w grę, bo ślubów nie udziela się osobom upośledzonym. 

 

Do córki na pewno nie ze względu na chorobę, do niego uważam że dotrą chyba że bedzie uparty i będzie koniecznie chciał się wbic w rodzinę, być może uważa że przez ślub będzie utrzymywany przez autorkę i jej męża. Dlatego sugeruję rozmowe tylko z nim żeby mu uświadomic pewne rzeczy m.in. to że rodzice dziewczyny nie będą go utrzymywali bez względu na to czy będzie częściej przyjeżdżał czy będzie nawet chwilowo pomieszkiwał (to nieistotne). Chodzi mi o zniechęcenie go, postawienie warunków gdzie będzie rozumiał że jeżeli nie jest w stanie utrzymać siebie i dziewczyny, mieć na leki, na jedzenie to nie może być związku. Mam wrażenie że on zauważył pewne wyjście dla siebie dzięki córce autorki.

12 minut temu, Gość ka-wa napisał:

Tu nie wiadomo, z tego co pisze autorka wynika, że córką jednak sama nie radzi sobie w tej materii, więc ktoś musiał jej pomóc. 

Albo ma pomoc albo po prostu umie radzić sobie z podstawowymi wyszukiwaniami w internecie. Zależy od stanu jej zdrowia.

Odnośnik do komentarza

Ja nie sugerowałabym, że chłopak jest cwaniakiem. Nawet jeśli, jak przyznał, ma lekki stopień upośledzenia i jak niektórzy twierdzą może pracować, to z drugiej strony nie wiemy, jaki stopień upośledzenia ma córka. Myślę, że też raczej lekki, skoro czyta, pisze, koresponduje z ludźmi online i z pewnością też mogłaby wykonywać jakiś rodzaj pracy. Po za tym owi zalotnicy, którzy się pojawili, prawdopodobnie w trakcie ich korespondenci raczej nie połapali się, że rozmawiają z osobą w pewnym sensie niepełnosprawną.

Ja podejrzewam, że dziewczyna prowadzi gorące rozmowy, faceci się nakręcają, a ten ostatni być może liczył na miłość z bonusem w postaci przytuliska w jej domu (a raczej w domu rodziców). 

Chyba jednak musiał mieć niedobory psychiczne, jeśli wybrał się 500 km w podróż na gapę, brudny i bez grosza przy duszy. Nie wiadomo też, co dziewczyna mu naobiecywała. Normalny człowiek, nawet z marginesu społecznego poszedłby do byle jakiej pracy na czarno, żeby mieć choć parę groszy przy sobie.

Cały problem polega na tym, że dziewczyna jest na tyle świadoma swojej płci i potrzeb, także tych emocjonalno - intymnych, że szuka partnera, którego w rzeczywistości mieć nie może, bo nie powinna zostać matką.

Odnoszę też wrażenie, że Wioletta, a być może także jej mąż, po cichu liczą na to, że trafi się jakiś "porządny" facet, który zaakceptuje ich córkę taką, jaką jest i nieco ulży im w ich problemie i wszyscy będą szczęśliwi. Chyba dlatego tolerują aktywność randkową córki w necie i otwierają drzwi potencjalnym ukochanym. 

To przede wszystkim oni popełniają błąd, mimo, że rozumiem, w jak trudnej i przykrej sytuacji się znajdują, że kochają swoją córkę i chcą dla niej dobrze, jednak nie tędy droga.

Odnośnik do komentarza
19 minut temu, Yonka1717 napisał:

Myślę, że też raczej lekki, skoro czyta, pisze, koresponduje z ludźmi online 

 

W dniu 4.06.2020 o 12:21, Gość Wioletta napisał:

ona nie umiem czytać więc da mi tel i jej to odczytam 

Jak nie umie czytać to i pisać, więc musi ktoś jej pomagać. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Yonka1717 napisał:

Ja podejrzewam, że dziewczyna prowadzi gorące rozmowy, faceci się nakręcają, a ten ostatni być może liczył na miłość z bonusem w postaci przytuliska w jej domu (a raczej w domu rodziców). 

Dokładnie tak, a chłopak wcale nie musi być cwaniakiem chociaż z drugiej strony tak to wygląda bo ja również napisałam że chce się wbić w rodzinę bo może myśleć o tym że jej rodzice będą go utrzymywać skoro sam pochodzi z rodziny patologicznej gdzie chodzi brudny. Wystarczy przeczytać z czym jest związany lekki stopień niepełnosprawności i nie rózni sie taka osoba w zasadzie wieloma kwestiami od zdrowej.  Chyba że ten chłopak kłamał i ma stopień umiarkowany (najczęściej przyznawany przez komisję).  Wioletta nie napisała chyba otwarcie wszystkiego o tym jak córka daje sobie radę z internetem czy tel. skoro ma upośledzenie umysłowe i nie umie czytać. Więc coś jest nie tak. Chyba że chodzi nie o upośledzenie umysłowe a o chorobę psychiczną, problemy psychiczne a nie o uposledzenie.

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość ka-wa napisał:

ona nie umiem czytać więc da mi tel i jej to odczytam 

Faktycznie, ten fragment przeoczyłam. Czyli rodzice, lub tylko matka jej pomaga, a potem wielkie larum.

W dniu 4.06.2020 o 12:21, Gość Wioletta napisał:

jak się dowiedział o wszystkim mąż to myślałam że rozniesie dom z złości i chciał już go wywalić więc prosiłam żeby był spokojny bo przecież ten chłopak też jest nie świadomy swojej sytuacji

Czyli mamusia ułatwia córce łowy w necie, być może córka prowadzi rozmowy online, ale przecież musi uruchomić komputer, wejść na odpowiednią stronę itd. Jeśli nawet nie potrafi czytać, to ktoś (matka) jej to wszystko ustawia. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 4.06.2020 o 16:39, Gość Loraine napisał:

To bardzo trudna sytuacja, Z jednej strony rozumiem że chcecie panstwo dla córki jak najlepiej. Ale nie możecie córki odgradzać od innych ludzi. Fakt jest że nawet jeżeli ten chłopak ma upośledzenie lekkie to w zasadzie takiego rzeczenia już komisje w zasadzie nie wydają. Jeżeli tak pani opisała jego i to z czym przyjechał to podejrzewam że on chce się wyrwać ze swojego domu, bo byc może jest tam nieszczęśliwy. Tym bardziej że być może nie ma w czym chodzić i w takiej rodzinie z jakiej pochodzi może nie mieć żadnego przykładu rodziny normalnie funkcjonującej. Może chce mieć taką rodzinę. Jeżeli jest dla państwa córki dobry to proszę jej nie faszerwać lekami aby tylko pozbyć się tego chłopaka. Zawsze możecie obydwoje z nim porozmawiać. Bez córki. Zapytać się o wszystkie rzeczy jakie chcecie wiedzieć. Wasza córka ma stopień upośledzenia znaczny? Bo też nie rozumiem więc poproszę o nakreślenie w jaki sposób córka znajdowała tamtych chłopaków i tego? Może jednak umie w pewien podstawowy sposób obsługiwac telefon czy komputer. Ale to państwo jako rodzice nie chcecie aby miała kobtakt z mężczyznami. A ona ma już 24 lata i cce oraz musi mieć kontakt z płcią przeciwną. Jest tego świadoma i właśnie dlatego na was krzyczy. Może mieć jakieś opóźnienie ale to nie znaczy że ma szukać cały czas chłopaka który się państwu będzie podobał. Niech sama zobaczy czy im się ułozy. Dobry pomysł by był gdyby on z wami pomieszkał. Zawsze możecie go zachęcić aby znalazł pracę. Możecie podkreślić w rozmowie z nim że musi go być stać na utrzymanie córki i siebie. Powinniście państwo z nim otwarcie porozmaiwać. A mąż najgorsze co może zrobić to się awanturować więc obydwje na spokojnie podejdźcie do nich. Pomyślcie o córce i o tym że ona musi mieć kontakt z innymi ludźmi nie tylko z państwem. Jest w wieku gdy się interesuje chłopakami. Jeżeli szuka t.zn. że chce kogoś znalesć i znalazła. nie musicie się godzić na ślub od razu. Dlatego rozmawiajcie z jej chłopakiem. Moim zdaniem on uciekeka ze swojego domu tam gdzie widzi mozliwość życia normalnego. Nie oszukujcie córki. Pzdr.

Córka ma stopień umiarkowany na granicy znacznego, internet ma tylko w tel, pare lat temu będąc w szkole ktoś założył jej fejsa i tak się zaczęło, próbowaliśmy zlikwidować ten portal ale się nie udało bo ktoś założył jej nowy pracowaliśmy z psychologiem szkolnym z rok nad tą sytuacja ale nic do niej nie dociera ona szuka chłopaków na jakiejś fotce i innych portalach pisać nie umie więc wysyła serduszka itd. a ci oddzwaniaja i tak to jest kiedy tylko mogę i mam możliwość np. Jak spi  to kasuje i blokuje wszystko co mogę na jej tel ale za pare dni jest to samo

 

Odnośnik do komentarza

To jest  trudny temat.

Dotyczy wogole seksualnosci osob niepelnosprawnych, uposledzonych w roz ym sensie.Opieka nad takim dzieckiem, a potem doroslym to  wyzwanie.Bardzo duzo cierpliwosci, milosci uwagi...  To ma prawo przerastac.Domyslam sie tez ze to wyzwanie  dla malzenstwa.

Moze warto by bylo udac sie po porade do seksuologa  jak tu takie rzeczy rozwiazywac... Co seksuologia na to?  (facet ktory przebrnal taki kawal, bez biletu i w dziurawych butach  to  musialo go cos wiecej determinowac niz tylko samo uczucie?).

No bo bezwzgledu na wszystko , Twoja corka- dojrzala juz kobieta ma potrzeby jak  wszyscy, i czulosci i bliskosci i seksu. Kiedys pamietam byl taki film "nienormalni"... Dawno temu, pamietam ze to film dokumentalny ktory pozwolil podpatrzec zycie takich osob.

Zycie corki ma okreslony potencjal - (jak kazdego btw)  -Twoja corka ma te bariery postawione zasadniczo i nie da sie tego lekcewazyc. Jesli byl szpital psychiayryczny, to sytuacja jest trudna.

Napisz jak Ty sobie radzisz, jak Tobie jest... I zwyczajnie na ile udalo Ci sie pogodzic z tym wszystkim?

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ktoś mi tam zarzucił że ja pomagam jej w romansowaniu ale tak nie jest, córka w stosunku do obcych ludzi np. lekarz, sąsiedzi itp. jest małomówna lub prawie wcale,psychiatra napisał że ma znaczne nieokreslone zmiany zachowania, nikt niewie oprócz sąsiadów przez co przechodziliśmy, kilka lat wstecz córka miała napady szału trzaskala drzwiami wiele razy były wybite szybki w drzwiach no nie do opisania, rzucała się do bicia czasem z nożem widelcem dużo by pisać na szczęście to jak na razie mamy za sobą więc jeżeli nikt nie miał do czynienia z taka osoba niech nie ocenia pochopnie mnie po kilku zdaniach tego postu, żeby wszystko wytłumaczyć od początku to pół dnia pisania, córka ma też padaczkę w tamtym okresie było kilka napadów dziennie teraz od  miesiąca jest ok są tylko chwilowe bez objawów ktoś by nie powiedział że to padaczka bo jakby się na chwilę zmyśliła, jest też osoba otyłą waży 143 kg co do tego i żeby ktoś mi nie zarzucił że ja karmię, córka jest na diecie juz 2lata pod kontrolą lekarza,ma też cukrzycę, nadciśnienie i to wszystko pod kontrolą specjalistów ja naprawdę gdzie tylko mogę jeżdżę po lekarzach co do szukania chłopaków już 5lat temu zrezygnowalsmy z internetu stacjonarnego i nie mam komputera tylko tel i wiele razy próbowaliśmy i z tego zrezygnować ale to nie da rady  bo by pogotowie przyjeżdżaloby non stop lub psychiatryk a ja tego nie chce bo już tam była na oddziale zamkniętym tam to się dzieje przez miesiąc dzień w dzień byłam u niej po 5-6godzin oddział jest razem z mezczyznami i jak pisałam wcześniej jak tylko mam dostęp do jej tel wszystko kasuje lecz ma go ciągle przy sobie nawet z nim śpi więc każda próba podejścia w nocy po tel a ona śpi czujnie i zaraz się budzi muszę czekać 2-3 godz nim dobrze leki zadziałają nasenne ale czasami i ja usne bo cały dzień też mam coś innego do roboty, ja też czasem mam dość zostawiłabym to wszystko wiele osób mówi żebym oddała ja do osrdka ale dopóki mam siłę to nie oddam chce żeby miała chociaż odrobinę życia jak normalny zdrowy człowiek a nie zamknięta w 4scianach a teraz ta sytuacja z tym chłopakiem więc pisałam po jakieś Rady bo mi już się wszystkie argumenty wyczerpaly dodam że córka nie jest ubezwlasnowolniona myślę nad tym. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...