Skocz do zawartości
Forum

Czy zauważyliście jakieś ukryte zjawiska, prawa rządzące życiem i ludźmi?


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.04.2020 o 10:47, Gość Loraine napisał:

Agu, zrób swój własny ogródek i posadź coś, pomidorka, cebulę, cytrynke w doniczce łatwo jest wychodować czy mietę lub kocimietkę, bazylię, oregano. Już odpada kradzięż i kupowac tez nie trzeba ? Jak ktoś ma działke albo mały ogródek to warto miec małe miejsce na posadzenie czegoś. Wiem że znajomi nawet na balkonie w doniczkach sobie sadzili różne rzeczy.

Zasadzilam juz lubczyk i pietruszke na balkonie ? tylko nie wiem czy sie tym wyzywie;)

Mniejszy ruch na miescie, w zwiazku wirusem , moze beda zjadliwe ?

22 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Bardzo łatwo idzie ludziom ocenianie. 

22 godziny temu, Gość Loraine napisał:

 jeżeli wierzymy w karmę to jest to przyczyna i skutek więc także dotyczy to nas wszystkich bez wyjątku.

na przeznaczenie mamy wpływ bo zdajemy sobie sprawę że możemy nie chcieć dopuścić do tego aby to co złe do nas wróciło.

Bardzo latwo jest oceniac, i niestety tu na forum jest to nieraz rowniez widoczne. Niestety

 

A co do karmy i przeznaczenia... Coz z tego ze zdajemy sobie sprawe lub ze mozemy czegos nie chciec... No karma musi powrocic, no chyba ze jestesmy gotowi przetransformoeac wracajace doswiadczenie karmiczne.

Kazda przyczyna mus miec swoj skutek.

Czy tak?

 

Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, TakaJakaś7 napisał:

 

Zgadza się. Stąd właśnie biorą się te wszystkie nieszczęścia. Np. ktoś w złości rzuci: a niech temu sąsiadowi skur... stanie się to, to i tamto a później te życzenia do nas wracają. I kolejna złość i kolejna, każda gorsza od poprzedniej... I tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawę że w gruncie rzeczy szkodzimy sobie a nie innym.

 

Tak. Teoretycznie mozemy sobie wyobrazic ze mamy na to wplyw, ale dopoki nie jestesny swieci czy oswieceni, to nam sie rozne rzeczy ulewaja... Tak jest po prostu jestesmy niedoskonali. I pytanie jak to teansformowac.

Pozatym jeslu sasiad to menda i zatruwa nam zycia, to i mozemy mu nawet nie zlozeczyc. Tyle ze jak nic nie zrobimy to skonczymy z wrzodami zoladka.

Wiec znowu, ostatecznue wracamy, ze istotne sa czyny: jak zareagowac?? Co zrobic? 

Problem w tym ze do wlasciwego dzialania nie dojrzewa sie z dnia na dzien.

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
48 minut temu, Gość Agu napisał:

Zasadzilam juz lubczyk i pietruszke na balkonie ? tylko nie wiem czy sie tym wyzywie;)

Mniejszy ruch na miescie, w zwiazku wirusem , moze beda zjadliwe ?

Bardzo latwo jest oceniac, i niestety tu na forum jest to nieraz rowniez widoczne. Niestety

 

A co do karmy i przeznaczenia... Coz z tego ze zdajemy sobie sprawe lub ze mozemy czegos nie chciec... No karma musi powrocic, no chyba ze jestesmy gotowi przetransformoeac wracajace doswiadczenie karmiczne.

Kazda przyczyna mus miec swoj skutek.

Czy tak?

 

Super, ja szukam w ogródku miejsca na posadzenie może chociaz pomidorka ? A w domu spróbuję cytrynę wyhodować.

Tak, uważam że jeżeli wierzymy w karmę to jest ona czymś naturalnym. Natomiast na przeznaczenie mamy wpływ bo mamy świadomość na tyle rozwiniętą, ego, aby widzieć i zrobic jakis krok aby powstrzymać to że coś może do nas wrócić. Czyli taka transformacja w przypadku przeznaczenia aby była świadomość tego co się może stać i to powstrzymać lub przekierować.

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Loraine napisał:
4 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Super, ja szukam w ogródku miejsca na posadzenie może chociaz pomidorka ? A w domu spróbuję cytrynę wyhodować

 

Nie no ogrodnictwo to juz wyzsza szkola jazdy... zeby to wszystko gralo ze soba, to jest juz jakas forma sztuki ?

 

4 godziny temu, Gość Loraine napisał:

?Natomiast na przeznaczenie mamy wpływ bo mamy świadomość na tyle rozwiniętą, ego, aby widzieć i zrobic jakis krok aby powstrzymać to że coś może do nas wrócić. 

(...)

świadomość tego co się może stać i to powstrzymać lub przekierować.

Czyli np. stalo sie , zrobilismy cos...Na nic innego nie mielismy sily, za "mali" bylismy na ten moment... Zdarza sie.

Chrzescijanstwo uczy ze kazdy moment jest dobry by zaczac zycie. Uczy powstawawania i W wielu kulturach jest np. praktyka poklonow, ktore poza pokora, to wyraza.

Bo mowa o tym chyba jak mimo wszystko wyjsc poza przyczye i skutek. ?

 

Odnośnik do komentarza
Gość Loraine
1 godzinę temu, Gość Agu napisał:

Nie no ogrodnictwo to juz wyzsza szkola jazdy... zeby to wszystko gralo ze soba, to jest juz jakas forma sztuki ?

 

Czyli np. stalo sie , zrobilismy cos...Na nic innego nie mielismy sily, za "mali" bylismy na ten moment... Zdarza sie.

Chrzescijanstwo uczy ze kazdy moment jest dobry by zaczac zycie. Uczy powstawawania i W wielu kulturach jest np. praktyka poklonow, ktore poza pokora, to wyraza.

Bo mowa o tym chyba jak mimo wszystko wyjsc poza przyczye i skutek. ?

 

Kwiaty czy sadzenie czegoś zielonego pozwala na chwilę się odstresować ?
 

Natomiast co do przeznaczenia to nie wiem czy myślimy o tym samym ale ja widzę to tak na jakimś prostym przykładzie że karma jest naturalne czyli to co dajemy wraca do nas. Jeżeli kogos uderzymy to spodziewajmy sie że ktoś nam odda. Ale jeżeli chodzi o przeznaczenie to tutaj my możemy decydować świadomie. Czyli jeżeli kogos uderzylismy, ktos chce nam oddać to od nas zalezy czy pozwolimy się uderzyć, czy sie uchylimy. To oczywiscie tylko przykład. Bo ja rozumiem tak że Karma to jest takie koło które dajemy i które do nas wraca, w tym jest zawarta pokora.  Natomiast przeznaczenie to taka ego karma, coś takiego jak karma "z haczykiem", cos co zawiera egocentryzm.

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

 ?

Ciekawe.

Te  nasze uderzenie; to jak ono do nas powraca, swiadomosc tego, co "ma" powrocic;  uchylanie sie temu - taka mozliwosc sama .. ktora kojarzy mi sie ze sztukami walki -  ale tymi, ktore opieraja sie na uwaznosci i swiadomosci wlasnie, balansowaniu energii.

, I przyjmowanie  - tego co jednak powraca dobre. 

Chybs to czuje. Troche mi sie tez to kojarzy z wypartym Cieniem, a nawetz  delikatnym egzorcyzmem?. Bo ostatecznie, chcemy sie "odczepic" od czegos , co powraca - od  bezustannych dychotomii:, bije-odbijam; krzycze-odkrzykuje; jestem zla wiedzma- jestem nieprzytomna ksiezniczka ;) etc.. 

 

Mam obraz: Ktos byl cale zycie  np. popychany. Rozwiazaniem, nie jest  to by nagle wszystko Odepchnac...  Na poczatku pewnie tak - posmakowac drugi biegun, zanurzyc sie w  Cieniu wypartym . Tyle ze potem trzeba chyba jak najszybciej, zlapac balans, zloty srodek, zeby wyjsc wogole z tego kola.

 

Dzieki Loraine ? jeszcze tylko nie zlapalam tej Ego karmy z haczykiem ?. Niech innym razem bedzie mi dane... 

 

2 godziny temu, Gość Loraine napisał:

Kwiaty czy sadzenie czegoś zielonego pozwala na chwilę się odstresować ?
 

Dlatego w miedzyczasie zorganizowalam jeszcze pomidorki koktajlowe ? I trzymam kciuki za cytryny  ?

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.04.2020 o 11:04, Gość BógJestZły napisał:

Nie nam oceniać co jest sprawiedliwe". A komu?

Bogu ? 

W dniu 30.04.2020 o 11:04, Gość BógJestZły napisał:

Dlatego jeszcze w prawo przyciągania mogę uwierzyć, ale karma nie działa. Jeden dostaje po doopie, a drugi ma farta i to kwestia szczęścia komu się noga powinie.

No właśnie, bo tu może być pies pogrzebany. Czytałam kiedyś obszerny artykuł, którego oczywiście nie streszczę, ale w skrócie postaram się przedstawić. Prawo przyciągania działa i zakładając, że ktoś sobie przyciągnął bogactwo i sławę. I jest tak jak piszesz, że ma rzekomego farta do wszystkiego. Gdzie ta karma? Sama w sobie jest, bo u każdego występuje. Jednak możliwe jest, że prawo przyciągania zostało nadużyte, zrealizowane w umyśle człowieka chciwego, niepohamowanego odsuwa tę karmę, i teraz tak: Ona przepada czy wróci kiedy indziej? Nie przepada nigdy! Nadużywając prawa przyciągania albo inaczej.... używając go do złych celów, naprodukował nowej karmy i jak nie w tym to w kolejnym wcieleniu będzie miał do odpracowania tę, którą odsunął od siebie i tę nową, którą wyprodukował. Dlatego wydaje ci się, że jemu wszystko z górki. To tylko złudzenie. We wszechświecie nic nie ginie, tylko zapisuje się na dysku twardym i kiedy nadejdzie pora... wróci ze zdwojoną siłą. Dlatego rzadko stosuje prawo przyciągania, choć umiem je stosować. Nie wiem tak naprawdę co jest moim przeznaczeniem i czy stosując to prawo nie zmienię go, tym samym nie narobię bałaganu, który kiedyś będę musiała sprzątać.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
W dniu 30.04.2020 o 11:04, Gość BógJestZły napisał:

Trzeba to zaakceptować i ta dziewczynka ma uważać, że to jest prawidłowe, bo nie jej to oceniać taaak? 

To nie jest prawidłowe, ale jeśli nie ma wpływu na to w jakim chorym kraju się urodziła, nie ma wpływu na bezduszną mentalność tych ludzi to co ma zrobić? Gdy się sprzeciwi zabiją ją, albo co gorsze skatują, potorturują i zostawią bez uszu/nosa i oczu. Co pozostaje? Musi to z pokorą przyjąć. Być może odpowiedź na takie okrucieństwa jest w Biblii, bo tam pisze, że błogosławieni sprawiedliwi prześladowani, poniżani bo od razu dostaną się do królestwa bożego. Inni muszą przejść przez coś w stylu czyśćca, stanąć przed obliczem Kogoś/Czegoś wielkiego, tłumaczyć się, a ci od razu do raju. Wiem, że to marne pocieszenie dla kogoś tak strasznie traktowanego przez szatana w ludzkiej skórze.

Dlatego -wracając do meritum sprawy-okradanie złodzieja nie jest sprawiedliwością. Jest produkowaniem sobie nowej karmy.

W dniu 1.05.2020 o 16:52, Gość BógJestZły napisał:

Javiolla, a co muszę zrobić, żeby prawem przyciągania pozbyć się cholernego niepokoju wewnętrznego, bez powodu i denerwującego pobudzenia oraz pozbyć się nałogu kofeiny, który do mnie ciągle wraca i pogarsza ten stan o 72 procent?

Zastosować prawo przyciągania, po prostu ? ale prawidłowo tak jak się powinno to robić. Na razie robisz wszystko co jest jego przeciwieństwem ? 

W dniu 1.05.2020 o 18:44, Gość Agu napisał:

Dotarla, ale nie wpadla w rece ?

A ja już jestem w trakcie drugiej części pt. "Jak lepiej myśleć".

 

 

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Bo chce zmienić wibracje, bo nie wiem czy mam dobre. W każdym razie nie zawsze miałem te problemy. Dopiero po 25 roku życia się zaczęły. Wcześniej moje samopoczucie było rewelacyjne. Na pewno kofeina dorzuca oliwy do ognia, ale jestem uzależniony. Daje radę odstawić na kilka tygodni, miesięcy, wtedy jest lepiej, ale potem obiecuje, że wypije tylko jedna kawę i ją wypijam to zaczynam potem pić codziennie. 

Odnośnik do komentarza
11 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Prawidłowo tzn jak? Bo wszędzie jest napisane co innego. 

Ja się sugerowałam filmem "Sekret" i wszędzie piszą w zasadzie to samo. Noo chyba, że ktoś nie umie tego prawa stosować to je neguje. Przy czym zaznaczam, że ja się uczyłam tego prawa 2 lata ?

10 minut temu, Gość BógJestZły napisał:

Daje radę odstawić na kilka tygodni, miesięcy, wtedy jest lepiej, ale potem obiecuje, że wypije tylko jedna kawę i ją wypijam to zaczynam potem pić codziennie. 

To nie obiecuj sobie tylko jednej. Obiecaj, że już nigdy ? Po co wracasz do nałogu? Zastąp kawę np. kawą zbożową. To siedzi w Twoim mózgu, że musisz ją pić.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...