Skocz do zawartości
Forum

Zaczynam mieć poważne podejrzenia, że ten koronawirus NIE ISTNIEJE


Gość BógJestZły

Rekomendowane odpowiedzi

Gość BógJestZły

Ostatni miesiąc wierzyłem w tego koronawirusa, ale zaczynam mieć poważne podejrzenia, że to rzeczywiście spisek. Dlaczego? Bo ponoć ciągle rośnie liczba osób zarażonych i umierających, a jakoś ani ja, ani nikt z moich znajomych, otoczenia nie miał żadnych objawów, ani nikt nie zna ANI JEDNEJ osoby, u której wykryto by tego wirusa, mało tego, pracuję w wielkim koncernie, gdzie zatrudnione są tysiące osób, moi znajomi też pracują w firmach, które do małych nie należą i nikt nie było tam ani jednej osoby, której by coś się stało. Stąd moje podejrzenia, być może się mylę, ale to zaczyna graniczyć z niepodobieństwem. Moi znajomi z innych miast także dzwonili do mnie i niby podają u nich liczne przypadki, ale jakoś nikt nie zna ani jednej osoby, o której by wiedział, że została podłączona do respiratora, a tym bardziej umarła. Może się mylę, nie chce tworzyć teorii spiskowych, ale to wygląda coraz bardziej komicznie. Jest wielkie spustoszenie, tysiące ofiar, wszystkie media trąbią, a nikt nic nie widział. Od razu mówię, że gadam o ofiarach, bo to, że u kogoś wykryli testem to też nic nie mówi. Znacie kogoś kto już umarł? Pewnie nie. Bo najwyraźniej jest to wielkie kłamstwo na skalę tysiąclecia. 

Odnośnik do komentarza
Gość Oddechwymarlychswiatow

Bo na to nie umiera dużo osób. Tak jakby ktoś na grypę umarł, znasz kogoś? Ja przez całe życie nie... Zapalenie płuc, malaria, samobójstwa... na to umiera jeszcze więcej osób, też na co dzień się nie słyszy. Cała sprawa jest rozdmuchana i hamuję niepotrzebnie gospodarkę. Na polskich drogach szansa na wypadek jest bardzo duża, a jakoś ludzie samochodami jeżdżą. Ja przez całą tę aferę straciłem tylko pracę, a wolałbym ją mieć z szansą na 5% zgon niż ta szopka, która jest teraz.

Nie twierdzę, że wirusa nie ma, ale zamykanie wszystkiego przynosi więcej szkód niż pożytku. Nawet we Włoszech na 60mln ludzi 125 tysięcy zachorowań oficjalnie, więc nawet tam szansa, że kogoś spotkasz nie jest duża, a zmarłego to już w ogóle, bo 16000 to nic...

Ludzie panikują strasznie, a powinni poświęcić jakiś % populacji kosztem normalnego życia, bo tak cierpią wszyscy zamiast garstki. Brakuje niestety rządów z jajami i machiavielistycznych polityków u władzy. Wszyscy tylko lewactwo, SJW i świętość życia kosztem jego jakości (jak chociażby zakazywanie aborcji, wbrew potencjalnej patologii która się może urodzić czy brak legalnej eutanazji). Dlaczego nie ma legalnej eutanazji jak ktoś nie chce żyć? Bo by korporacje nagle straciły miliony niewolników! Gdyby bezboleśnie i w miarę tanio szło się zabić to mnóstwo osób już dawno by ze sobą skończyło.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Ja też na początku myślałem, że ten wirus istnieje i został wykorzystany przez elity finansowe do wywołania recesji i rządy światowe do umocnienia swojej władzy, ale teraz zaczynam powątpiewać już nawet w to, czy to w ogóle istnieje, bo nawet jeśli jest małe prawdopodobieństwo to jakieś tam jest i wzrasta z czasem. Na razie ani widu ani słychu. Są niby setki zarażonych w moim województwie i jakoś nikt ich nie zna. Pełno ludzi pisze, że nie znają nikogo i nie zetknęli się z tym nawet przypadkiem. To są chyba ludzie widmo, o których tylko w mediach się trąbi. 

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z wypowiedzią adelbe. Wirus istnieje. Polska jeszcze stosunkowo ma mało zgonów i zachorowań. Na szczęście. Potrzebujesz u nas takiej skali zachorowań jak we Włoszech czy stanach żebyś uwierzył???

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły
14 minut temu, laurette napisał:

Zgadzam się z wypowiedzią adelbe. Wirus istnieje. Polska jeszcze stosunkowo ma mało zgonów i zachorowań. Na szczęście. Potrzebujesz u nas takiej skali zachorowań jak we Włoszech czy stanach żebyś uwierzył???

Dobra Laurette. Wiem, że się boisz, ale nie wiem czemu aż tak. Przesadzasz. No, wszystko wskazuje na to, że z tym wirusem to jakaś szopka. Strasznie nas rząd styrał i zrujnował. Ta specustawa i tarcza to chyba wszystko nie tak jest zrobione jak powinno być tylko na odwrót. 

Odnośnik do komentarza

Znałem osobę, która była zarażona - wczoraj zmarła. Był to członek dalszej rodziny. U dwóch kolejnych członków tejże rodziny wykryto obecność wirusa, pozostała część na kwarantannie. Też miałem takie przebłyski, że to wszystko jakoś za bardzo rozdmuchane i być może jest tam gdzieś ten wirus, bo w telewizji mówią coś tam, ale po informacji, którą dziś otrzymałem, wiem, że nie ma żartów i wirus jest coraz bliżej nas wszystkich. Cieszcie się, że nie znacie nikogo, kto ma lub miał z tym do czynienia, bo to oznacza, że restrykcje, które wprowadzono działają i zmniejszą liczbę zgonów. 

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gość BógJestZły napisał:

Dobra Laurette. Wiem, że się boisz, ale nie wiem czemu aż tak. Przesadzasz. 

Dobra BógJestZły a doczytales sie , że istnieją -wciaz badane-podejrzenia co do tego ze sars-cov-2 wplywa niszczycielsko na płuca do tego stopnia ze zostawia trwale zmiany ? To cholernie niepokojące. Bo nawet jesli sie człowiek zarazi i przetrwa chorobę pomyślnie to niewiadomo co potem i w jakim stanie będą jego płuca. Tego nikt ci  nie powie teraz bo to jest wciaz badane. Wciąz za mało wiemy o tym wirusie. Poza jedyna wiadomą ze jest bardzo zarazliwy i mutuje.

Strach to  nie wstyd.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
1 minutę temu, Gość kkm napisał:

Cieszcie się, że nie znacie nikogo, kto ma lub miał z tym do czynienia, bo to oznacza, że restrykcje, które wprowadzono działają i zmniejszą liczbę zgonów. 

Wspołczuje.

 

Działały by jeszcze lepiej gdyby ludzie poszli w koncu po rozum do głowy i przestrzegali zasad i zakazów. Gdyby wszystcy sie stosowali moze szybciej byśmy to ogarnęli na tyle zeby to jakos opanować. To na dobry poczatek. Ale nie...nadal sa wsrod nas "madrzy inaczej".

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, laurette napisał:

Wspołczuje.

 

Działały by jeszcze lepiej gdyby ludzie poszli w koncu po rozum do głowy i przestrzegali zasad i zakazów. Gdyby wszystcy sie stosowali moze szybciej byśmy to ogarnęli na tyle zeby to jakos opanować. To na dobry poczatek. Ale nie...nadal sa wsrod nas "madrzy inaczej".

Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Niestety, ale wydaję mi się, że ludzie zrozumieją to dopiero gdy będzie już za późno...Już jest późno. Nie dalej jak gdzieś tydzień temu słyszałem rozmowę starych bab (tak muszę tak napisać) stojących pod blokiem pod moimi oknami i jedna z nich twierdziła, że UWAGA koronawirus to spisek firm tworzących maski i żele odkażające..! Cały świat stopuje, bo lobby maseczkowe chce zarobić... I tacy ludzie właśnie doprowadzą do tego, że czas kwarantanny znacznie się wydłuży. 

Odnośnik do komentarza
14 minut temu, Gość kkm napisał:

Podpisuję się pod tym obiema rękoma. Niestety, ale wydaję mi się, że ludzie zrozumieją to dopiero gdy będzie już za późno...Już jest późno. Nie dalej jak gdzieś tydzień temu słyszałem rozmowę starych bab (tak muszę tak napisać) stojących pod blokiem pod moimi oknami i jedna z nich twierdziła, że UWAGA koronawirus to spisek firm tworzących maski i żele odkażające..! Cały świat stopuje, bo lobby maseczkowe chce zarobić... I tacy ludzie właśnie doprowadzą do tego, że czas kwarantanny znacznie się wydłuży. 

Naprawdę? A to dobre wymyśliły... Mnie dziwią tymbardziej starsze osoby, które łamią kwarantanne jak gdyby nigdy nic, albo spacerują (a nie musza przeciez). Jesli ktos jest chory na głowę to zrozumiem ale wszyscy inni z oficjalnej grupy ryzyka powinni się stosować. Wystarczy spojrzec im na statystyki wiekowe zmarłych przez covid-19...nie jest tajemnica jakie liczby tam "królują".

Nie rozumiem ludzi. Zamiast zawrzeć szeregi to okazuje sie ze sa jeszcze ważniejsze tematy niż pandemia... np. wybory i polityka oczywiscie w tle, a jakże.

Miło widziec, ze ktoś jest jeszcze kto widzi to tak ja ja. Trochę razniej mi.  Szkoda, ze takich "nas" nie ma więcej, inaczej by to wyglądało. Pozdrawiam.

Edytowane przez laurette

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, adelbe napisał:

" nikt z moim znajomych nie miał objawów, więc nie przeprowadzono testów"

Dokładnie tak jest. Bezobjawowych pewnie chodzi pełno. Gdyby przebadali wszystkich, to by się dopiero okazało ilu mamy zarażonych.

Godzinę temu, laurette napisał:

Polska jeszcze stosunkowo ma mało zgonów i zachorowań.

Wiesz... myślę, że to nie kwestia małej ilości. Jest znacznie większa. Badają tylko tych, którzy mają 3 stopień objawowy (tak własnymi słowami określam). Tych też wpisują na listę. Np. moja kuzynka wróciła z zagranicy i miała na kwarantannie gorączkę, ból głowy, katar i kichała. nie zrobiono jej badań bo to za mało objawów. Miała się kontrolować i gdyby się pogarszało to dzwonić. Przechodziło po 3 dniach, aż z czasem znikło i skąd mamy wiedzieć czy nie była chora, skoro nikt jej testów nie zrobił? Pewnie była ?   Podobnie sprawa ma się ze zgonami... gdy ktoś umrze zanim doczeka się testów to nawet jeśli był na kwarantannie nie włącza się go do zgonów z powodu wirusa. Pośmiertnie tez nikt nie bada. Starszy człowiek może poczuć duszności, dostać ataku kaszlu i zanim kogoś wezwie umrze... czy ktoś będzie go wliczał do statystyki? Nie.

Mamy mało zachorowań statystycznie, a dlatego, że za mało robimy testów. Mamy mało zgonów statystycznie gdyż za późno robimy testy objawowym lub nie wiemy, że zmarły miał wirusa, a nie wiemy bo nikt nie robił testu... czyli wszystko się sprowadza do jednego! Za mało testów!

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza
8 minut temu, Javiolla napisał:

Wiesz... myślę, że to nie kwestia małej ilości. Jest znacznie większa. Badają tylko tych, którzy mają 3 stopień objawowy (tak własnymi słowami określam). Tych też wpisują na listę. Np. moja kuzynka wróciła z zagranicy i miała na kwarantannie gorączkę, ból głowy, katar i kichała. nie zrobiono jej badań bo to za mało objawów. Miała się kontrolować i gdyby się pogarszało to dzwonić. Przechodziło po 3 dniach, aż znikło i skąd mamy wiedzieć czy nie była chora, skoro ikt jej testów nie zrobił? Pewnie była ?   Podobnie sprawa ma się ze zgonami... gdy ktoś umrze zanim doczeka się testów to nawet jeśli był na kwarantannie nie włącza się go do zgonów z powodu wirusa. Pośmiertnie tez nikt nie bada. Starszy człowiek może poczuć duszności, dostać ataku kaszlu i zanim kogoś wezwie umrze... czy ktoś będzie go wliczał do statystyki? Nie.

Mamy mało zachorowań statystycznie, a dlatego, że za mało robimy testów. Mamy mało zgonów statystycznie gdyż za późno robimy testy objawowym lub nie wiemy, że zmarły miał wirusa, a nie wiemy bo za mało testów... czyli wszystko się sprowadza do jednego! Za mało testów!

Javiolla ja to wszystko wiem. Testów jest za mało, poza tym nie chca ich robić. Własnie m.in. z tych powodów co napisałaś. Doskonale wiem, ze te statystyki sś takie hmm powierzchowne. I to bardzo. Nikt nie wie i nie będzie wiedział ile zarażonych jest w Polsce naprawdę. Ja sobie tę liczbę co oni podają w mediach mnożę opdowiednio. A to i tak może być niewystarczające.

A kuriozum wszystkiego jest wtedy gdy osoba przyjeżdzająca z zagranicy sama prosi o wykonanie testu i sie nie moze doprosic a w efekcie  (nierzadko) w ogole go nie ma! 

Wypowiadając się tutaj, uzywam jednakże danych oficjalnych, tak jak to robią media i MZ. Cóz , lepiej jest operować konkretnymi liczbami a nie niewiadomą. W domyśle, każdy świadomy obywatel umie sobie chyba odpowiednio wyobrazić , że ta liczba znacznie się rózni od stanu faktycznego. 

To tak gwoli ścisłości.

Edytowane przez laurette

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Gość BógJestZły napisał:

Ostatni miesiąc wierzyłem w tego koronawirusa, ale zaczynam mieć poważne podejrzenia, że to rzeczywiście spisek. Dlaczego? Bo ponoć ciągle rośnie liczba osób zarażonych i umierających, a jakoś ani ja, ani nikt z moich znajomych, otoczenia nie miał żadnych objawów, ani nikt nie zna ANI JEDNEJ osoby, u której wykryto by tego wirusa, mało tego, pracuję w wielkim koncernie, gdzie zatrudnione są tysiące osób, moi znajomi też pracują w firmach, które do małych nie należą i nikt nie było tam ani jednej osoby, której by coś się stało. Stąd moje podejrzenia, być może się mylę, ale to zaczyna graniczyć z niepodobieństwem. Moi znajomi z innych miast także dzwonili do mnie i niby podają u nich liczne przypadki, ale jakoś nikt nie zna ani jednej osoby, o której by wiedział, że została podłączona do respiratora, a tym bardziej umarła. Może się mylę, nie chce tworzyć teorii spiskowych, ale to wygląda coraz bardziej komicznie. Jest wielkie spustoszenie, tysiące ofiar, wszystkie media trąbią, a nikt nic nie widział. Od razu mówię, że gadam o ofiarach, bo to, że u kogoś wykryli testem to też nic nie mówi. Znacie kogoś kto już umarł? Pewnie nie. Bo najwyraźniej jest to wielkie kłamstwo na skalę tysiąclecia. 

Śmieszny jesteś. A w mediach nie podają danych?  ciekawe. Nie masz swojego życia to wymyślasz bzdety zajmij się czymś pożytecznym 

Odnośnik do komentarza
Gość Tanczacy z wilkami

JEDNA WIELKA MARKSITOWSKO-KOMUNISTYCZNO-DEMOKRATYCZNA- UNIJ EUROPEJSKIEJ, TRAMPKA, PUTINKA I POZOSTALYCH WYPIERDKÓW, KTÓRZY UWAŻAJĄ SIE ZA BOGOW TEGO ŚWIATA - PROPAGANDA. ŻYGAĆ SIĘ CHCE NA TEN ŚWIAT A SZCZEGÓLNIE, NA TA ZYDO-KOMUNE. I TYCH OSRAŃCÓW RZADZACYCH.

Odnośnik do komentarza
Gość qurczi   mini

jak  myslicie    ludzie..komu  zalezy  za  tym  swirusie  i  o  co  chodzi   w  tym   wszystkim? 

mysle   ze   wirusy  jak  same  w  sobie  istnialy . istnieja i istniec  beda,ale  ten korona swirus  ktory   pochodzi  podobno z chin  to juz  mega  polityczna  gra  ,tu  chodzi   o cos  wiecej . a mianowicie  o   globalna  szczepionke  z  chipem  po  to  aby  miec  pelna  kontrole  nad  kazdym  obywatelem!  do  tego   daza  politycy  a   jaki  pretekst  wymyslic?   korona swirusa   zeby  najpierw  zastraszyc  ludzi   wykonczyc   przy tym  slabych starszych  oslabionych   bo  oni  nie  robia na  panow,to  na pierwszy ogien  a  co...  a  potem  zaczipowac   i   spoko   ,,jestesmy poddanymi   panow...

Odnośnik do komentarza
6 godzin temu, Gość qurczi mini napisał:

jak  myslicie    ludzie..komu  zalezy  za  tym  swirusie  i  o  co  chodzi   w  tym   wszystkim? 

by truć ludziom w głowach całe życie, żeby ludziom z mózgów robić ameby, które zajmują sie zupełnie niepotrzebnymi rzeczami, które im telewizja koduje codziennie.

Odnośnik do komentarza

Przypadkiem trafiłam na ten post. Nigdy nie udzielam się w jakichkolwiek przepychankach w internecie. Przeraża mnie podejście, że nie ma żadnego wirusa. Moja rodzina z innego miasta- zarazili się wszyscy, którzy mieli ze sobą kontakt. Moja ciotka odchodzi- ma niewydolność wielonarządową. Kilkanaście osób było chorych. Część bezobjawowo przechodziła, część ciężko, ale niestety ciocia nam gaśnie. W firmie u męża- już kilkanaście  rodzin (rodzin, nie osób) jest i było chorych. Część z nich z płynem w płucach. Mój dziadek trafił do szpitala z wypadku tydzień temu. Nie miał kto mu pomóc, bo personel nie wyrabia się z chorymi. Szpital o III stopniu referencyjności. My z nikim się nie spotykamy, myjemy zakupy, nosimy maseczki. Uważam, że to niewielka cena, jeśli mamy zmniejszyć ryzyko zachorowania lub uchronić kogoś przed zarażeniem. Nigdy nie wiemy jak ktoś przejdzie chorobę. Jak panowała hiszpanka to część osób również nie wierzyła w grypę i była oburzona, że mają zakładać maseczki. I co? Powiecie, że nie było hiszpanki? Zaraz ktoś podniesie larum, że było więcej chorych i zgonów. Tylko, że medycyna poszła naprzód i jesteśmy w stanie tym chorym pomóc. Również wprowadzamy środki bezpieczeństwa. Lepiej rozumiemy mechanizmy. Podnoszenie argumentu, że nie znam nikogo chorego jest po prostu naiwne. Ja nie znam nikogo z białaczką. Białaczka nie istnieje? A rak mózgu? Porfiria? To po prostu naiwne podejście.  Uważacie, że to spisek. Mający na celu co? PIS traci poparcie za działania związane z pandemią. Nigdy nie pozwoliliby sobie na takie kroki, jeśli mieliby stracić poparcie. Muszą je podejmować, ponieważ służba zdrowia jest niewydolna. I widzą to. Jeśli zupełnie przestanie funkcjonować to straty również gospodarcze będą znacznie większe. Poza tym uważam za nieetyczne, potworne i strasznie nieludzkie podejście, że pandemii nie ma i ryzykowanie cudzym zdrowiem. Swoim powiedziałabym, że możecie, ale nie. Bo być może ktoś z Was odbierze szanse na miejsce pod respiratorem komuś kto się nie narażał, ale po prostu miał pecha i się zaraził. Ponadto przeczytałam, że nie znacie nikogo kto umarłby na grypę. A ja znałam. Kuzyn zmarł na powikłania. Nie zdążył nawet poznać swojego dziecka. Nie czytajcie postów na Facebooka Grażyny i Janusza tylko poszukajcie prawdziwych danych np z ministerstwa zdrowia czy urzędu statystycznego w zależności czego będziecie szukac. Zobaczycie ile osób w jakim roku chorowało na grypę, ile zmarło. Jaka była ilośc zgonów i sobie sami porównajcie. Najgorsze jest to, że takie błazenady zazwyczaj wygłaszają ludzie, którzy nie mają pojęcia o czym mówią. Rozumiem, że opracowania naukowe nie są dla każdego, ale jeśli czytasz i nie rozumiesz to oznacza, że nie powinieneś się odzywać. Im mniej wiecie i rozumiecie tym bardziej jesteście pewni siebie. To świadczy o Was. O Waszej ignorancji. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 17.04.2020 o 19:48, Gość Tanczacy z wilkami napisał:

JEDNA WIELKA MARKSITOWSKO-KOMUNISTYCZNO-DEMOKRATYCZNA- UNIJ EUROPEJSKIEJ, TRAMPKA, PUTINKA I POZOSTALYCH WYPIERDKÓW, KTÓRZY UWAŻAJĄ SIE ZA BOGOW TEGO ŚWIATA - PROPAGANDA. ŻYGAĆ SIĘ CHCE NA TEN ŚWIAT A SZCZEGÓLNIE, NA TA ZYDO-KOMUNE. I TYCH OSRAŃCÓW RZADZACYCH.

brawo  

jedyna  madra  wypowiedz

rzad  klamal  klamie  i  bedzie  klamal

 

jest  grudzien  20020  po  swietach  za  kilka  dni  nowy  rok  2021

z  ta  sama  banda  nierzadu  nierzadu  i  smiertelnoscia  od  500  do  300 co  dnia  

Odnośnik do komentarza
W dniu 17.04.2020 o 19:48, Gość Tanczacy z wilkami napisał:

JEDNA WIELKA MARKSITOWSKO-KOMUNISTYCZNO-DEMOKRATYCZNA- UNIJ EUROPEJSKIEJ, TRAMPKA, PUTINKA I POZOSTALYCH WYPIERDKÓW, KTÓRZY UWAŻAJĄ SIE ZA BOGOW TEGO ŚWIATA - PROPAGANDA. ŻYGAĆ SIĘ CHCE NA TEN ŚWIAT A SZCZEGÓLNIE, NA TA ZYDO-KOMUNE. I TYCH OSRAŃCÓW RZADZACYCH.

brawo  

jedyna  madra  wypowiedz

rzad  klamal  klamie  i  bedzie  klamal

 

jest  grudzien  20020  po  swietach  za  kilka  dni  nowy  rok  2021

z  ta  sama  banda  nierzadu  nierzadu  i  smiertelnoscia  od  500  do  300 co  dnia  

Odnośnik do komentarza

Wirus jest tylko on jest mniej groźny niż grypa i inne choroby a sztucznie jest robiony inaczej aby ludzi zmusić do końca wolności i wydatki aby były gigantyczne bez kontroli. https://totemat.pl/jak-mozna-zarazic-sie-wirusem-lub-bakteria-sposoby-ochrony/

Ten wirus to śmiech na sali ale inżynieria społeczna na rasę ludzi i niewolników się zaczęła. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 8.04.2020 o 12:10, Gość BógJestZły napisał:

Ostatni miesiąc wierzyłem w tego koronawirusa, ale zaczynam mieć poważne podejrzenia, że to rzeczywiście spisek. Dlaczego? Bo ponoć ciągle rośnie liczba osób zarażonych i umierających, a jakoś ani ja, ani nikt z moich znajomych, otoczenia nie miał żadnych objawów, ani nikt nie zna ANI JEDNEJ osoby, u której wykryto by tego wirusa, mało tego, pracuję w wielkim koncernie, gdzie zatrudnione są tysiące osób, moi znajomi też pracują w firmach, które do małych nie należą i nikt nie było tam ani jednej osoby, której by coś się stało. Stąd moje podejrzenia, być może się mylę, ale to zaczyna graniczyć z niepodobieństwem. Moi znajomi z innych miast także dzwonili do mnie i niby podają u nich liczne przypadki, ale jakoś nikt nie zna ani jednej osoby, o której by wiedział, że została podłączona do respiratora, a tym bardziej umarła. Może się mylę, nie chce tworzyć teorii spiskowych, ale to wygląda coraz bardziej komicznie. Jest wielkie spustoszenie, tysiące ofiar, wszystkie media trąbią, a nikt nic nie widział. Od razu mówię, że gadam o ofiarach, bo to, że u kogoś wykryli testem to też nic nie mówi. Znacie kogoś kto już umarł? Pewnie nie. Bo najwyraźniej jest to wielkie kłamstwo na skalę tysiąclecia. 

a ja znam (znałem). babcia zięcia: 84 lata, rak wielonarządowy, od dwóch lat już nawet chemię bali się podawać, miażdżyca galopująca a zmarła na ten modny wirus. teraz nie wypada niemodnie umierać.

Odnośnik do komentarza

Też znam takiego niedowiarka, a co tam wirus, zwykła grypa, ja jestem odporny i tak nie zachoruje, mawiał, aż się słuchać nie chciało. 

Teraz cała rodzina tkwi w covidzie, z różnymi objawami, żona, syn, matka i ojciec, ten ostatni najciężej przechodzi, od niego to się zaczęło, wczoraj został zabrany do szpitala, po tygodniu choroby było coraz gorzej, w mojej ocenie w domu nie miałby szans na wyzdrowienie, mam obawy, czy w szpital mu pomoże, bo za późno tam trafił, ale to była jego decyzja. 

Dlatego, proszę, nie piszcie czy ktoś wierzy czy nie, bo nie o wiarę tu chodzi, a o fakty. 

Jeśli ktoś ma choroby towarzyszące, a zachoruje na covid i umrze, to jasne jest, że to była bezpośrednia przyczyna śmierci, chociażby miała przed sobą kilka dni życia więcej bez covid. 

 

Odnośnik do komentarza

Ja znam takie osoby, a ostatnio wśród moich znajomych coraz więcej jest chorych. Kolega, kilka miesięcy temu przechodził to bardzo ciężko (człowiek dwadzieścia kilka lat) i do tej pory boryka się z powikłaniami. Nadal jest słaby, ciągle śpi, nie ma kondycji, ma zaburzenia węchu i smaku itd., a nie miał zdiagnozowanych wcześniej żadnych chorób.

Inni, też młodzi, wraz z dziećmi, mają ciężkie powikłania związane z przewodem pokarmowym - już kolejny miesiąc wcinają papkę ryżową i połykają garść leków. Nie mówię już o osobach, które z powodu pandemii nie zostały na czas zabrane do szpitala, odwlekano im operacje, nie wdrażano właściwego leczenia (bo przecież jest teleporada) - tak mój inny znajomy pożegnał się ze światem (a gdyby nie to być może jeszcze wiele lat życia przed nim). Więc nie m ówcie, że pandemii nie ma, tylko cieszcie się, że nie musieliście doświadczać wszystkiego na własnej skórze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...