Skocz do zawartości
Forum

Problemy w związku - jak sobie z nimi radzić


Gość s...1

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, mam problem ze sobą otóż odkąd tylko pamiętam byłam, w sumie nadal jestem bardzo nerwowa i wybuchowa gdy coś nie idzie po mojej myśli wpadam w szał, odbija się to niestety na moim partnerze. Problem mam także z bliskością. W czerwcu przeszłam zabieg skrócenia szyjki wcześniej byłam bardzo aktywna sexualnie teraz niedobrze mi się robi na samą myśl o zbliżeniu. Parę razy zmusiłam się do zbliżenia, partner już tak prosił prosił i wyprosił to była gehenna od tego czasu po prostu patrząc na niego robi mi się niedobrze nie mam ochoty na spotkania z nim o zbliżeniu nie ma mowy. Często się kłócimy o to, a raczej wygląda to tak, że on gdy mówię stanowcze nie zaczyna płakać, że go nie kocham itd. ja za to wściekam się że on mnie nie rozumie krzyczę, wyzywam go, rzucam przedmiotami. Chciałam zakończyc ten związek po prostu jesteśmy z dwóch różnych światów ale każda próba kończy się jego histerią a mi go szkoda i tak tkwię w tym dalej. Da się coś z tym zrobić czy po prostu jestem już skończoną furiatką... I lepiej się trzymać ode mnie z daleka

Odnośnik do komentarza

Zakończ ten związek bez względu na jego reakcję. Jeśli zostały w Tobie jakieś resztki szacunku i sympatii dla niego, wytłumacz mu, że rozstanie jest dla Was jedynym rozsądnym wyjściem i leży w interesie Was obojga. Trudno mi uwierzyć, że facet godzi się na takie życie i traktowanie. Być może jest wyjątkowym słabeuszem, więc w połączeniu z Twoim cholerycznym usposobieniem tworzycie toksyczny związek przemocowiec - ofiara.

Jeśli Ty jesteś silniejsza, porozmawiaj, odejdź i zerwij z nim wszelki kontakt, dla jego dobra. Moim zdaniem, na ten moment nie nadajesz się do żadnego związku, więc zrób porządek z sobą, idź na jakąś terapię, która być może pomoże Ci w panowaniu nad emocjami.

Odnośnik do komentarza
Gość Yonka 1717

Niestety jest słabeuszem zero w nim oparcia czegokolwiek jest niedojrzały gdy ja mówię nie on jak dziecko płaczem, histeria wymusza. Tak nie zachowuje się prawdziwy mężczyzna. Pozwala sobie na takie traktowanie bo jak on to mówi nie chce mnie stracić. Wiele razy mówiłam że to koniec ale łaził za mną, błagał a ja jak zwykle się uginam ☹️ dobry człowiek z niego ale dzieciak któremu trzeba podstawiać mleko pod nos.... 

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.02.2020 o 17:04, Gość s...1 napisał:

każda próba kończy się jego histerią a mi go szkoda i tak tkwię w tym dalej.

Być z kimś z litości to żałosne. Poza tym on jest nie tyle słabeuszem co manipulatorem. Stosując szantaż emocjonalny typu: bo ty mnie nie kochasz... to tragiczne. Świadczy o jego niedojrzałości psychicznej i ograniczonym umyśle.  Jego rozwój zakończył się na etapie dziecka, bo właśnie dziecko uważa, że go mamusia go nie kocha gdy na coś nie pozwoli, nie da zabawki, nie kupi lizaka. Powinien przejść solidną terapię.

Jakim cudem w ogóle weszłaś w związek z takim człowiekiem?

Edytowane przez Javiolla

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...