Mam wrażenie że zaraz oszaleję

[Gość Agu]

Hej Ania,

Nikt wbrew Tobie Cie nigdzie nie skieruje. Idż do psychiatry po leki. One Wycisza te symptomy.

To co masz to autoagresja - kierujesz złość do siebie, stąd autookalecznie i wsyzstkie mysli, "nienadaje sie, nie zasługuje, jestem okropna itd. "   cała złośc, cały gniew , za wszystko skierowałaś w kierunku do siebie. I z tego co piszesz to słychac jak tak rozpędzona kula śniegowa.

Idź po leki.. tylko wyszukaj na necie choćby jakiegos dobrego psychiatrę, jak do staniesz leki, po tyg, po dwóch poczujesz róznice... to da Ci mozliwosc zaczerpniecia oddechu..

 

A ztakich  dorażnych rzeczy możesz poszukac trening autogenny schultza, albo kupić w mp3 i słuchać codziennie 20 min. Ja sobie kiedys kupiłam bo te co sa na youtube raczej kiepskie.

To nie rozwiąze Twojego problemu oczywiście, ale moze choc trochę ukoi, mozesz to robic sama.

Pierwsze co to trzeba, to  uciac uciszyć autoagresję.. Autoagresja jest bardzo wyniszczająca dla organizmu - stąd czujesz też wyczerpanie, również fizyczne.. to bardzo obciąza organizm.

 

Od psychiatry mozna tez dostać w takich sytuacja długotrwałe L4.. 3 mce- 4 .. by odpocząc zregenerowac organizm... jednak nie myslałabym teraz o niczym innym jak usnierzyc symptomy - leki Ania. Co dalej pomyślisz jak troche odetchniesz.

 

 

 

 

[Gość Agu]

* jeszcze coś..

nie analizowałam by teraz dalszych alternatyw, mozliwości itd, bo Cibie to teraz i tak obciąza tylko, każda wizja, pomysł przyjmniesz z lękiem, z kazdej opcji autoagreywnie wyciagniesz i pomyslisz o czyms  najgorszym wobec Ciebie ( przykład: ktoś siłą zaciągnie CIę do szpitala - to nie prawda; ale w takim stanie umysłu jestes teraz, ze wynajdujesz takiescenariusze).

Dorażnośc Ania, i na tyle na ile  jesteś swiadoma mysli , poprostu ucinaj te myslowe kołowrotki, odcinaj uwagę. To na poczatku bardzo trudne, ale naprawde mozna również z tej strony z tym pracować. ..

Ściskam

 

[Gość Anna]

Niestety mylisz się, jeżeli lekarz uzna że zagrazasz swojemu życiu może umieścić cię w szpitalu wbrew Twojej woli.Psycholog sama mi powiedziała że jestem w stanie w którym ona może wezwać pogotowie i że ona boi się mnie wypuścić z gabinetu ale zna moją sytuację i wierzy że sama zgłoszę się na leczenie. Musiałam przerwać wizyty u psychologa gdyż sytuacja stawała się zbyt napięta.Tak wybrałam, może tym samym zdecydowałam że chcę się poddać.

[Gość Agu]

Brałas kiedys leki od psychiatry?

 

[Javiolla]

3 godziny temu, Gość Anna napisał:

Niestety mylisz się, jeżeli lekarz uzna że zagrazasz swojemu życiu może umieścić cię w szpitalu wbrew Twojej woli.Psycholog sama mi powiedziała że jestem w stanie w którym ona może wezwać pogotowie i że ona boi się mnie wypuścić z gabinetu ale zna moją sytuację i wierzy że sama zgłoszę się na leczenie. Musiałam przerwać wizyty u psychologa gdyż sytuacja stawała się zbyt napięta.Tak wybrałam, może tym samym zdecydowałam że chcę się poddać.

Nie dopuść do takiej sytuacji. Z pewnością mogą tak zadecydować gdy podejmiesz próbę samobójczą. Na tym etapie raczej nie mogą. Samookaleczajacych znam/łam 3 osoby i żadna z tego powodu nie została umieszczona przymusowo w szpitalu. Jednak przy próbach samobójczych już to biorą pod uwagę. Dlatego nie czekaj aż lekarz będzie zmuszony, ratuj się póki jeszcze możesz.

Nie musiałaś przerwać, ale chciałaś, bo to co usłyszałaś było niewygodne dla Ciebie. Psycholog chciał dobrze i my życzymy Ci dobrze. W Twoim stanie ważniejsze są chyba leki... przynajmniej na początek, aby przywrócić równowagę psychiczną, a potem możesz wrócić na terapie i wraz z lekami uczęszczać tak długo, aż się wyleczysz. To jest możliwe. Ja leczyłam się ponad 2 lata. Tak wtenczas zdecydowałaś, ale decyzje zawsze można zmienić- wiesz o tym? I to jest wynik dojrzałości oraz mądrości człowieka.