Skocz do zawartości
Forum

Wydaje mi się, że tabletki antydepresyjne przestały działać


Gość Ewa944

Rekomendowane odpowiedzi

Od pół roku przyjmuje tabletki antydepresyjne. Działały przez pierwsze 3 miesiące. Czułam się cudownie. W końcu odzyskałam chęci do życia, ale od 3 miesięcy znowu mam poczucie bezsensu. Brak motywacji do życia i czarna dziura, której tkwie wciąż się powiększają. Czy to możliwe, że leki przestały działać? Moze powinnam odstawić albo je zmienić? Nie miałam silnej depresji i nie mam myśli samobójczych, ale jestem jak taki liść na wodzie, popychany przez fale. Żyje z dnia na dzień. W niczym nie widzę sensu. Mogłabym zniknąć z tego świata i się nie męczyć.

Odnośnik do komentarza

A czy oprócz leków chodzisz na terapię?
Same leki często mają właśnie takie działanie, uśmierzają ból. Jednak prawdziwy problem tkwi w czymś innym i to trzeba wygrzebać z czeluści naszych dusz, a potem poukładać, uporządkować i wtenczas nawet leki nie będą potrzebne.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Samo łykanie tabletek to tak jakby bolał Cie ząb, a Ty tylko byś brała tabletki, bez wizyty u dentysty. Ile czasu tabletka podziała? Wiadomo, ze trzeba ząb rozwiercić, oczyścić i załatać... dopiero wtedy przestanie naprawdę boleć.

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Przyznam szczerze, że nie - nie chodzę. Nie mam już siły mówić o swoich problemach obcej osobie na żywo. Ostatnio jak chodziłam, to teapeutka powiedziała mi, że mże jak będę brać leki, to terapia nie będzie potrzebna. Według niej nie miałam "głębokiej depresji".

Odnośnik do komentarza

A co to ma do rzeczy, ze nie było głębokiej depresji. Leczy się tez z powodu słabszej, bo są jej powody.
Moze tak powiedziała gdyż słyszała od Ciebie, że nie jesteś gotowa na zwierzanie. Nikt Cie do tego nie zmusi, ale bez tego będzie tak jak jest. Poza tym... chodzenie na terapie to nie kwestia zwierzania się. Zwierzenia to u przyjaciółki lub w telefonie zaufania. Natomiast terapia to praca nad sobą, wygrzebanie tego co Cie trapi, wywalenie tego co w umyśle niepotrzebne, a poukładanie tego co powinno zostać.
Moze Ty po prostu nie chcesz nad sobą pracować?

"Twoją rzeczywistą i ostateczną prawdą jest sposób, w jaki przeżywasz swoje życie, a nie idee, w które wierzysz"

Odnośnik do komentarza

Grupa, generacja, komponencie. Brałaś jeden tak? i piszesz, że nie dziają? To proponuje inne. Najlepiej napisz jakie brałaś. Co ci jest. To streszczę ci które są według ICD 1 rzutu dla ciebie najbardziej podobne do tych co brałaś. W zależności od leku, to niektóre właśnie tyle działają, po za tym jest zima. Może twój epizod się rozkręca w ciemne dni. Albo czas placebo i faktu, że jesz dopalacz na wesoły nastrój się wypalił to też pasuje na ten okres. Ogólnie dobrze dobrany lek, jak jest poprawa, to do 6ciu miesięcy powinien być efekt osłabnięcia objawów choroby widoczny. Chyba, że twój stan się pogorszył, albo jakiś jeszcze inny czynnik. Co to za tabletki?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...