Skocz do zawartości
Forum

Chcę odzyskać żonę.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć.Mam na imię Piotrek i nawaliłem.Rok temu cos we mnie pękło i odszedłem od żony.Razem bylismy 14 lat a po ślubie 9 lat.Psuć się zaczęło jakieś 6 lat temu jak żona stracila prace.Potem doszly z mojej strony wyzwiska (żona mowi ze ciągle ją wyzywałem ja uważam ze było to pare razy w roku).Ja jestem nieśmiały żona przeciwnie.Zaraz po odejsciu zobaczyłem ze nasze wspolne konto bylo wspólne tylko z nazwy bo tylko ja tam wpłacałem pieniądze oraz żona blokowała mi kontakty z córką. Po dwóch tygodniach zaczęłem się starać abyśmy znowu byli razem ale to nie dawało rezultatów.Następnie po trzech miesiacach dostałem pozew o alimenty i przestałem się starać.Parę miesięcy temu zorientowałem się że jest najwspanialszą kobietą na świecie i znowu zaczęłem się starać.Przeczytałem książkę Lwa Starowicza o Kobiecie, czytałem książki o uwodzeniu a nawet o hipnozie słownej.Wiem jak dużo popełniłem błędów.Moja żona powiedziała że mnie już nie chce i z tego nić nie będzie,ale potrafi podać mi rękę,uśmiechnąć się do mnie,przyjąć nawet drogi prezent i mówi że płacze przezemnie bo czesto wysylam jej milosne smsy i ona mowi ze jestem zbyt nachalny.Pracuje za granicą i przyjezdzam co 6 tygodni do kraju,lecze sie u psychiatry i chodze na terapie,moja żona leczy się na depresje.Mam dwa pytania : 1 co ile dni kontaktować sie z żoną tak aby nie być nachalnym oraz żeby o mnie nie zapomniała? 2 czy ta depresja może oznaczać że podświadomie dalej coś do mnie czuje?

Odnośnik do komentarza

hmmm....nie podałeś za dużo ISTOTNYCH faktów...no ale spróbujmy popracować na tym co mamy.

"ciągle ją wyzywałeś" wiele razy...czy tylko pare razy w roku...ale za co ją wyzywałeś ?

"zaraz po odejściu" to co jak byliście razem nie zauważyłeś, że tylko Ty płacisz za wszystko ze "wspólnego" konta ?

i tu wisienka " Parę miesięcy temu zorientowałem się że jest najwspanialszą kobietą na świecie" ale jak to tak ? o.0 tego to już nie rozumiem. Nie utrzymywaliście kontaktu a uznałeś, że jest naj ? tu potrzebowałbym więcej szczegółów.

Odnośnik do komentarza

No cóż. Faceci pracujący daleko od rodziny często zaczynają miec poczucie, ze są potrzebni rodzinie tylko po to aby zapełnic konto, a zona wogóle tego nie docenia i bez tej żony byłoby im lżej na swiecie, nie mieliby zobowiązań i mogliby sobie skakac z kwiatka na kwiatek. Potem się okazuje, ze tych kwiatkow, tam gdzie w większej czesci swego zawodowego życia mięszkają wcale nie jest tak dużo (bo dla innych tam, w dalekim świecie są zwykłymi, nawet wyksztalconymi ale białymi murzynami). I wtedy może się okazac, ze ta paskudna żona, to jednak osoba, z ktorą łączylo wiele: dziecko/ dzieci, mieszkanie czy dom,wspólne wspomnienia, wspólni znajomi, czy rodzina.

A czy depresja żony to jest dowod, ze jeszcze Cie kocha. Nie wiem. Raczej poczucie, ze zmarnowala sobie życie. Wyszła za nieśmiałego raczej chlopaka, który wobec niej wcale taki niesmiały nie jest i to od czasu utraty przez nią pracy w najgorszym tego słowa znaczeniu. Zna duzo i to okropnych słow, ktore bez problemu umie wylewać w jej stronę.Uważa, ze poziom życia i jej i Waszej córki jest mocno za wysoki, bo tylko on na Was zarabia. Codzienne przykrosci, wynikające z trudnego życia prawie samotnej kobiety, brak możliwosci pewnie poskarżenia się, ze było trudno- bo jak mogło byc trudno, skoro jest w kraju, ma obok dziecko, rodzinę i znajomych, ma co do garnka włożyc i trudno to jest temu, ktory jest daleko, ktory musi umiec utrzymac pracę, życ w zgodzie z przełożonym, umiec dogadać się z kolegami, znosić może trudne i tymczasowe warunki mieszkaniowe, obcy język i cięzko pracowac od rana do nocy. I tak oto członkowie małżeństwa, ktore z koniecznosci żyje w rozłące zaczynają widzieć tylko swoje "trudno".A wtedy to juz prosta droga aby za te trudnosci obarczac drugą stronę, by zacząc wierzyć, ze druga strona nie jest do niczego potrzebna, jest tylko wręcz balastem życiowym.

Zona jest dla Ciebie uprzejma, bo po pierwszym szoku, ze Wasze malżeństwo dla Ciebie było chomątem i próbie buntu, próbie blokady Tobie kontaktow z dzieckiem po czasie uznała, ze to nie ma sensu. Ale uznawanie, ze nie ma sensu pokazywania Ci niemilej twarzy nie musi wcale oznaczac , ze jeszcze Cie kocha. Skoro masz trudnosci z umiejętnoscię dogadania sie z nią sam z siebie, to może zapytaj, czy w tym czasie gdy jestes w kraju pochodzilaby z Tobą na terapie dla par. A bez Ciebie jakies wizyty u terapeuty moze tez jej by nie zaszkodzily skoro ma depresję?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...