Skocz do zawartości
Forum

Jestem śmieciem dla kobiet z powodu postury, wyglądu i zarobków


Gość Od bohatera do zera

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Od bohatera do zera

Mam już dość. Nienawidzę kobiet przez to wszystko co się działo. Żebym chociaż był dla nich niewidzialny to ok, ale było dużo gorzej. One mną gardziły, bo kobiety gardzą, nienawidzą i chcą zniszczyć każdego nieatrakcyjnego faceta. Jestem dla nich nieatrakcyjny, bo jestem zaprzeczeniem tego na co kobiety lecą. Jestem średniej postury, 175 wzrostu, szczupły i przystojny z twarzy, bo kobiety same tak mówią, wiele razy mówiły mi różne kobiety, że jestem "najprzystojniejszym facetem na świecie", kiedyś moja koleżanka dodała ze mną zdjęcia na Facebooka to podobno sypało się pełno takich komentarzy od jej koleżanek. Tylko problem jest taki, że dla kobiet to nie jest atrakcyjne. Dla kobiet facet średniej postury, niskiego wzrostu i o atrakcyjnej twarzy jest aseksualną zniewiesciałą p..zdą. Takie coś podoba się tylko nastolatkom i tylko one na mnie lecą, dla kobiet po dwudziestce jestem śmieciem. Ideał faceta dla kobiet to 190 cm koniecznie spaślak z mięśniami, grubym kośćcem i brzuchem piwnym, twarzą miśka albo recydywisty, który ma taki ryj jakby chciał wszystkich zabić i ma rozlazły tatuaż na ramieniu . Kobiety mają obsesję na punkcie takich facetów. Drugi atrybut to zarobki. Ja zarabiam uczciwie przeciętne pieniądze po studiach, a kobiety chcą prostego misiaczka po zawodówce, który z jakichś przekrętów kroi kupę pieniędzy np. sprowadza auta i cofa liczniki, oszukuje, robi fuszerki, ma "własną...hehe...firmę" i dorabia się na nieszczęściu lub wyzysku innych, ale ważne że jej jest dobrze. I ostatnia cecha to mój charakter. Jestem introwertykiem, a kobiety chcą wyluzowanego, prymitywnego ekstrawertyka, który rechocze przy wódzie z kumplami najgłośniej gada i jest najbardziej dominujący, a najmniej sobą reprezentuje, takiego w typie konserwatywnego wujasa, który na weselu siedzi z rodzinką, zapija wódę i jest najgłośniejszy w towarzystwie a jak mu ktoś powie coś o rzeczach typu depresja, DDA albo nietolerancja glutenu to ryknie gromkim śmiechem i powie, że to są bzdury bo za jego czasów to był pasek na dupę a nie jakieś ADHD i nerwice.

Odnośnik do komentarza
Gość Fan mmorpg

Rozumiem, że jakieś kobiety musiały Cię mocno zranić, zanim zacząles myśleć w ten sposób, ale to tylko pokazuje, że trafiłeś na niewłaściwe osoby. Nie warto szufladkować ludzi po swoich przykrych doznaniach, bo jest to dość krzywdzące. Wystarczy obejrzeć się dookoła siebie i spostrzec jak wiele jest różnych ludzi. Wierzę, że każdy ma sobie przeznaczona osobę, tylko musimy wykazać sie choć minimalnym wysiłkiem by tę osobę znaleźć. Szkoda zamykać się na ludzi, uważając, że nic dobrego nas od nich nie spotka, bo tak faktycznie będzie. A może boisz się odpowiedzialności i związku? Jeśli pragnie się zmiany otoczenia wokół siebie, najlepiej zacząć od swojego wnętrza.

Odnośnik do komentarza

Rozumiem złość, ale nie wszystkie kobiety takie są. Nie trafileś widocznie jeszcze na taką. Mój facet jest niewiele wyższy od Ciebie, MS piwny brzuszek i kompletnie mi to nie przeszkadza. A przed 20 rokiem życia bylam pewna, że moim ideałem jest łysy mięśniak z tatuażami. Gusta sie zmieniają a i nie wygląd jest najważniejszy. Życzę powodzenia i na pewno znajdziesz odpowiednia kobietę ale więcej wiary w siebie!

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

No właśnie. "Tiny, no właśnie jest wyższy i ma piwny brzuszek" przeczytalas chociaż z uwagą i rzetelnie to co napisałem? Właśnie na takich z piwnym brzuchem kobiety lecą najbardziej, ja jestem szczupły i lekko umięśniony bo cwicze, a to jest dla kobiet pedalstwo i obrzydzają je tacy faceci. Jakieś kaloryfery itp. to kręci tylko nastolatki i rzeczywiście. Miałem i nadal mam powodzenie u młodszych kobiet, ale co z tego, skoro każda mnie prędzej czy później zostawiala dla kryminalisty po wyrokach, albo prymitywnego cepa po zawodówce. Kiedyś chodziłem w liceum z dziewczyną, która była najlepsza w szkole w nauce, olimpijką i obecnie ma doktorat z prawa, a zostawiła mnie i związała się z cepem, który ledwie umiał się wysłowić. Coś mi nie grało od dawna i zacząłem obserwować rzeczywistość i widzę że ładne i piękne kobiety wiążą się prawie zawsze że spaślakami, którzy są po jakichś wyrokach, cyklach na sterydach, nie mają studiów, ewentualnie inżyniera kobieta stoleruje, ale to bez znaczenia, bo kobiety lubia takich co mają kasę z przekrętów, lewych interesow albo fuszerek odwalanych jako fachowcy. Kiedyś byłem durny i jeszcze pisałem dla kobiet wiersze, a kobiety wolą taka prostą gadkę monosylabami na cwaniaka i to je kręci. Zacząłem się zastanawiać bo coś mi tu nie grało. Naczytałem się tyle że kobiety lecą na przystojniaków a to nieprawda. Lecą na wielkich 190 brzydali z niezbyt piękna twarzą, nieskalaną inteligencją o prymitywnym obliczu. Na przystojnym facecie to kobieta zawiesi oko i idzie dalej, bo ona chce "prawdziwego faceta" a nie pizde i nawet jeśli ten przystojniak będzie z charakteru najbardziej męskim, stanowczym facetem z jajami to i tak ona pokieruje się powierzchownym wrażeniem, ze przystojniak to pewnie laluś, pedał i peesda męska, bo kobiety żyją migawkami i obrazkami, oceniają po pozorach.

Odnośnik do komentarza

Autorze, nie do konca ciebie rozumiem. Na wstepie:Jestem 27 letnia kobieta, mam duże powodzenie u facetow. Inwestuje sporo kasy w swoj wyglad (to moje hobby), do tego zawsze duuza uwage zwracalam na sposob, w jaki sie wyrazam i co reprezentuje sobą od wewnatrz. Mam pasje i twardo krocze po ziemi.

Z twojej wypowiedzi zionie jad jak cholera. Po 1 ideal faceta jaki opisales pozostawie bez komentarza. Po drugie czuje od ciebie desperacje a tacy faceci sa wyrzucani do kosza w pierwszej kolejnosci. Zazdrosc tez jest zla. Byc moze komus sie udaje bo stawia na siebie i nie jest tak zapatrzony w to, aby znalezc kobiete na sile? Po drugie, skoro jestes taki przystojny to w czym problem? No racej w tym, ze chyba taki nie jestes...kolejna sprawa- zarobki. Jezeli zarabiasz ok jak mowisz to super, ale byc moze jestes skapy i nie umiesz znalezc zlotego srodka aby kobieta poczula sie rozpieszczana? Widocznie trafiales na same lampucery ktorym chodzi tylko o zarobki.
Kobieta atrakcyjna, z pasja i inteligencja, znajaca swoja wartosc nigdy nir zwroci uwagi na rozzalonego wypierdka ktory jest swiecie przekonany, ze jego przeciętny wzrost jest przyczyna niepowodzen. Po tym co napisales, juz bym cie kopnela w dupe. Jak ptzy blizszym poznaniu klasyfikujesz laski do jednej paki to nie mam pytan...kobiety uwielbiaja pewnych siebie, zdrowych egoistow z ambicjami, a nie zdesperowanych siusiumajtkow.wybacz

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Uhhuu, napisałaś same sprzeczności. Z jednej strony piszesz, że jestem zapatrzony w siebie i to jest mój problem, a zaraz potem, że należy być "egoistą stawiającym na siebie" potem piszesz, że wmawiam sobie, że kobiety lecą na wielkich i zwalam brak powodzenia na posturę, a następnie pogardliwie nazywasz mnie wypierdkiem (rozumiem, że to instynktowna samicza pogarda i zwierzęca chęć eliminacji samca o słabszej budowie ciała) bo kobiety nie mogą się powstrzymać i spokojnie spać, wiedząc, że gdzieś tam ma czelność sobie żyć facet, który nie jest postury niedźwiedzia to trzeba mu dopiertalac, żeby go eliminować. Kolejna sprzeczność. Kolejna sprawa, że ja się za atrakcyjnego nie uważam, ja tylko cytuje co dużo kobiet o mnie mówiło, ale z kobietami jest tak, że gadają jedno, myślą drugie a robią trzecie. Moja aparycja to zaprzeczenie ewolucyjnego kanonu atrakcyjności męskiej, bo kobiety leca na paskudną, nieskalaną myślą gębę, zwalistą budowę ciała i wzrok tęskniący za rozumem. Ich gadanie, że jestem przystojny to jak strzał w kolano. Ostatnio znajoma z pracy mi powiedziała, że gdybym trochę o siebie zadbał to "mógłbym mieć każdą kobietę" a to w tłumaczeniu z kobiecego na Polski oznacza "nie chce być niemiła, ale jesteś niespecjalnie atrakcyjny i bożyszczem kobiet to ty raczej nie będziesz chłopaku". Co ja mam poradzić, że mam szybki metabolizm i nie chce mi się utworzyć brzuch, mimo że staram się jeść jak najwięcej kalorycznych posiłków i że nie mam naturalnie grubych kości i nadgarstków? Co ja mam zrobić, że nie potrafię zdobyć się na popełnianie przestępstw ani nieuczciwe zarobkowanie pieniędzy na krzywdzie innych, które tak kręci kobiety?

Odnośnik do komentarza
Gość Dziewczynaaaa

W żadnym wypadku kobiety nie odrzucają mężczyzn, którzy mają 175 cm wzrostu i jestem tego przykładem. Sama mam 170 cm, więc wzrost 175 cm u mężczyzny jest akurat. Mało tego jeszcze obcasy spokojnie mogę założyć. To raz. Dalej.. Ja lubię szczupłych mężczyzn, więc Ci wszyscy, których wymieniłeś nie byliby w moim typie. Kaloryfer może, nie musi być, bo mnie interesuje jaki ktoś jest wewnątrz a nie tylko na zewnątrz. Nigdy nie byłabym z kimś kto kradnie itd, więc argument, że kobiety uwielbiają mężczyzn, którzy z pracą i prawem są na bakier odpowiadam: NIE. A co do introwertyka, ja uwielbiam odkrywać drugą osobę, więc ta cecha mi nie przeszkadza. Jeśli tylko mamy wspólny język to związek z taką osobą jak opisałeś jak najbardziej wchodzi w grę :). Więc Twoje wizje autorze nijak mają się z prawdą a mam więcej aniżeli tylko 20 lat. Dziękuję za uwagę. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Wiele dziewczyn tak mówi, a potem i tak będziesz ze spaślakiem, który siedzi z wywalonym brzuchem i piwem przed meczem w TV, a jak coś do niego mówisz to odburkuje monosylabą i podgłaśnia pilotem, a na oparciu sofy jego ramię z rozlazłym tatuażem, w tym czasie jego "fyrma" sama zarabia.

Odnośnik do komentarza
Gość Zenek12345

Nie szukaj kobiety na siłę, zajmij się sobą. Bądź ambitny, jak będzie okazja zmień pracę na lepiej płatną, dokształcaj się, podróżuj, uprawiaj sport, czytaj książki, na pewno czymś się interesujesz - rozwijaj pasję, nie zapomnij też o imprezowaniu. Kup mieszkanie, samochód, usamodzielnij się a zobaczysz, że nie będziesz miał problemu z utrzymaniem relacji z jakąś kobietą.

Odnośnik do komentarza

Drogi Autorze, Twoja wiadomość jest przesiąknięta żalem i frustracją, ale niepotrzebnie wrzucasz wszystkie kobiety do jednego worka. Absolutnie nie należę do kobiet, którym imponuje osiłek z piwnym brzuszkiem, jakimś tatuażem i do tego cwaniak żerujący na innych, który nie umie się wysłowić albo mówi monosylabami. Taki typ faceta jest dla mnie wręcz zaprzeczeniem męskości. Nie będę jednak mówić o sobie. Domyślam się, że Twoje negatywne nastawienie do kobiet wynika z tego, że zostałeś przez nie źle potraktowany. Masz za sobą złe doświadczenia, jakieś porażki w relacjach z paniami, dlatego zacząłeś generalizować, że wszystkie panie są złe. Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo znaleźć osobę, która pasowałaby nam mentalnie, osobowościowo itd. Nie jest to jednak niemożliwe. Postaraj się nie żyć przeszłymi doświadczeniami, nie rozpamiętywać wcześniejszych urazów i staraj się poszukiwać nowych znajomości. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Te wnioski, które poczyniłem na temat kobiet to nie jest tylko wynik doświadczeń z przeszłości. Te doświadczenia skłoniły mnie do dalszych obserwacji rzeczywistości i to na podstawie tych obserwacji oraz istotnie również własnych przeżyć mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że kobiety najbardziej kręci typ faceta, o którym pisałem, co nie oznacza, że każda kobieta z takim będzie, bo nie dla każdej wystarczy takich facetów. To tak jak każda marzylaby o bardzo dobrze zarabiającym facecie, ale ilu takich jest? Problem w tym, że 100 jak mamy 100 kobiet na 100 facetów to te 100 kobiet będzieować zawsze do jednego faceta w otoczeniu, który jest najbardziej zbliżony do opisanego przeze mnie typu. Powiedzcie mi, że nie jest tak, że znaleźć dresa po wyrokach 190 z kasą z przekrętów, który cierpialby na brak powodzenia u kobiet to cud, za to znaleźć spokojnego, introwertycznego nerda, który nie bryluje w towarzystwie i ma zerowe powodzenie u kobiet to już naprawde żaden problem. Więc jesteśmy facetami drugiej kategorii, a od większości kobiet jedyne co uzyskany to stygmatyzacja, docinki i zwierzęca niechęć. Za to 190 prymityw z brzuchem, po anabolikach i z kasą z przekrętów, który szpanuje furą uzyska naturalną, odruchową uległość i poddańcze zachowania. Potem kobieta powie "że misio jest dobry, tylko pogubił się w życiu" a jaki dobry charakter może mieć ktoś kto ma dwa wyroki alimentacyjne, wyrok za pobicie, kto oszukuje ludzi i cofa liczniki, albo jest kierownikiem zamordystą. Znam przypadek, że facet 160 wzrostu, wątłej budowy po doktoracie, IQ 140 z okładem przez 2 lata biegał za studentka ze swego wydziału. Koleś niezwykle uczciwy i uczynny i ta kobieta owinęła go wokol palca i wykorzystywała tylko do pomocy na studiach albo naprawy komputera w domu, pewnego dnia poszli na tą samą imprezę bo facet stronił od imprez ale wciąż liczył na coś u tej dziewczyny i ona na tej imprezie zrobiła loda jakiemuś wytatuowanemu recydywiście, przypominam że mowa o studence trudnego kierunku na politechnice. Dla tego kolesia, który dwa lata konkurował o tą pannę to był taki szok, że wyszedł z imprezy bez słowa i na następny dzień popełnił samobójstwo.

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Nie związały się, bo może nie były dosyć atrakcyjne, by sobie na takiego pozwolić, gdyż na takich czaja się najatrakcyjniejsze kobiety (i to niekoniecznie karyny i lampucery). Gdybym ja miał zliczyć sytuacje które znam, w których spokojna, wykształcona i inteligentna kobieta związała sie, albo miała jakieś przygody z prymitywem to nie starczyłoby mi miejsca. Znam z otoczenia kilka kobiet po dość dobrych studiach, które związały się z typkami po zawodówce, czasem nawet bez matury (przykład mojej sąsiadki). Ja obserwuje pary, a dużo jeżdżę po kraju i najatrakcyjniejsze kobiety widzę prawie zawsze z takim typem faceta u boku jak to opisalem. U mnie w mieście (miasto może nie duże, ale dość spore) najwieksze powodzenie u kobiet ma typek po zawodówce, 190 i wytatuowany, który w młodości był ciągany po psychologach i kuratorach za pobicia, do niczego nie doszedł, pracuje kątem u brata krętacza, który kręci lewe biznesy, dorabia jako ochroniarz bo dzięki temu ma pretekst do stosowania przemocy, 9 na 10 jego zainteresowań na Facebooku dotyczy napiertalania się, a jak klikniesz w pozycję "książki" to wyskakuje "brak wyników do wyświetlenia". I ten facet był z dziewczynami, który poszły potem np. na studia biologiczno chemiczne, albo faktycznie z karynami. W każdym razie widziałem go zarowno z kujonkami w okularach jak i z prymitywnymi "lampucerami". Nie wiem czemu ale im bardziej prymitywny i agresywny facet tym bardziej pociąga kobiety i to niezależnie od tego jaki te kobiety mają status społeczny, wykształcenie i prace. Wiem jedno. Spokojny, porządny, przystojny chłopak niewielkiej postury, który nie ma skłonności do konfliktów i czuje stres w takich sytuacjach ZAWSZE przerżnie konkury o względy jakiejś kobiety z wielkim, grubokostnym, prymitywnym, mało inteligentnym i oczytanym, obleśnym, nieuczciwym, kasiastym cwaniakiem ekstrawertykiem.

Odnośnik do komentarza
Gość kobitysazle

Szczerze? Czytam tą dyskusję i się wypowiem. Jako kobieta miałam do czynienia zarówno z tymi tępymi karkami jak i inteligentami i spróbuję ci wytłumaczyć dlaczego tak jest. Nie mam zamiaru gadać rzeczy typu, że nie każda jest taka, że laski wolą spokojnych itp., bo i tak w to nie uwierzysz. Zacznę od tego, że mój facet trochę pasuje do tego opisu ale nie do końca. Jest gruby, ma brzuch, nie ma studiów, nie czyta książek, tylko gra w gry w wolnym czasie, pracuje fizycznie i do tego wszystkiego jest grzeczny, kulturalny i romantyczny. Nigdy nie miał konfliktów z prawem. Nie prowadzi własnej fyrmy, nie sprzedaje opon na lewo, nie ma tatuaży, grubego karku i chamskich odzywek. Ale nie na tym chcę się skupić. Wcześniej jak napisałam, miałam do czynienia i z inteligentami i z mięśniakami. I gdybym była zmuszona wybrać jednego z nich (mam na myśli stereotypowe przykłady, które podałeś, czyli głupi mięśniak, który jest agresywny i cichy, spokojny introwertyk) to wybrałabym mięśniaka, wiesz czemu? A temu, że wam, "cichym i spokojnym" się tylko wydaje, że jesteście tacy cisi i spokojni. Nie potraficie spojrzeć na siebie obiektywnie, a z drugiej strony wygląda to często zupełnie inaczej, wy najzwyczajniej w świecie odstraszacie dziewczyny swoim zachowaniem, za którym kryje się:

- bierna agresja/ otwarta agresja, upokarzanie kobiet, patriarchalne poglądy na temat związku. Jakimś dziwnym cudem dosłownie KAŻDY facet po studiach, którego poznałam i który był "cichy, spokojny, nieśmiały, introwertyczny" i nie miał powodzenia do lasek był niesamowicie wręcz odrażający jeśli chodzi o traktowanie kobiet (przynajmniej słowne) i swoje poglądy. Kiedyś znałam takiego gościa po informatyce, co też zawsze miał problemy z kobietami i dawał te same argumenty, że laski chcą brutali bez mózgu, spróbowałam dac mu szansę ale gówno z tego wyszło, bo koleś ewidentnie traktował mnie z góry, jakbym była parę szczebli niżej od niego w rozwoju. Znałam go tylko z internetu co prawda ale i tak nie potrafił ukryć irytacji, gdy ja np. czegoś nie zrozumiałam, notorycznie poprawiał moje literówki, nie wspominając już o "pieszczotliwym" nazywaniu mnie głuptaskiem, które było raczej odzwierciedleniem tego, że uważa mnie za dużo głupszą od siebie. Nie wspomnę już o jego huśtawkach nastroju, werbalnej agresji co jakiś czas. Koleś wcześniej miał dziewczynę ale zerwał z nią, bo ponoć była za głupia dla niego. Ale ile to ja się nie nasłuchałam o tym jaki to on biedny, że żadna go nie chce, bo ne jest tępakiem po zawodówce. Po zawodówce może i nie ale po studiach już owszem. Zresztą zauważyłam, że to właśnie tacy faceci mają jakieś kompleksy i silnie patriarchalne poglądy. Większość chciałaby kucharkę w domu mieć, praczkę i maszynkę do robienia dzieci, popierają Korwina i jego denne żarciki z kobiet, ONRy i inne pseudopatriotyczne gówna. Wejdź sobie na forum dla samców czy jak to tam się nazywa. Tam masz facetów po rozwodzie, samotników, ludzi, którym w związkach nie wyszło, dużą część z nich stanowią osoby jęczące w kółko o tym jakie to laski są puste, bo wybierają puste łby po zawodówce. A spróbuj jako kobieta coś tam napisać, to te same osoby wyzwą cię momentalnie od panien lekkich obyczajów, karzą iść do garów i zamknąć mordę, a potem dalej wylewają swoje żale i lamenty. I tak, zachowują się tak właśnie ci rzekomo cisi, spokojni faceci. Może i czytacie książki i macie te swoje papierki po studiach, ale wglądu we własną psychikę, samokrytyki i jakiejkolwiek kultury to już wam często brakuje.

-obsesja i paranoja- co widać po twoim przykładzie. Jęczysz tutaj i nic do ciebie nie dociera. Nawet jeśli jest tak jest, że laski mają normalnych facetów, tylko dlatego, że te bandziory ich nie chciały, bo nie są atrakcyjne to co z tego? Czy osoby z twoich studiów, które mają partnerki (a na pewno wiele osób jest w związkach) mają się teraz załamać, bo laska wybrała ich bo nie miała dostępu do nikogo innego? Myślisz, że ci luzie czasem tak nie myśla? Kurde, ja zawsze byłam uważana za paszczura przez facetów i niektórzy w twarz mi to mówili, że jestem brzydka. Równie dobrze mogę teraz usiąść i płakać, że mój facet jest ze mną, bo żadna miss polski go nie zechciała. Tylko co mi to da? Zawsze znajdzie się ktoś lepszy, ładniejszy, mądrzejszy, a człowiek jak ma jedno to nagle chce drugie. Gdybyśmy mogli mieć nieograniczony dostęp do takich ludzi jakich chcemy to nagle okazałoby się, że facetom już nie starczy że ich laska jest najpiękniejsza na świecie, bo miałaby być jeszcze inteligentna, zaradna, wykształcona, dobra itp. To samo tyczy się kobiet. Serio chcesz nad czymś takim płakać? Jak wejdziesz kiedykolwiek w związek to sam się przekonasz, że nie jest to coś koniecznego do życia, że bez tego człowiek może normalnie funkcjonować. Mój facet jest ze mną ale jeśli nagle zachce ładniejszej to droga wolna.

-tchórzostwo. Jesteście tchórzami. Jeśli byłabym z tobą na mieście i zaczepiliby mnie jacyś ludzie to założę się, że spieprzałbyś gdzie pieprz rośnie, a potem za nic byś się nie przyznał, że zrobiłeś tak, bo jesteś śmierdzącym tchórzem, tylko szukałbyś idiotycznych wymówek w stylu, że nie popierasz agresji, że pięściami walczą idioci itp. Co mi z twojej inteligencji skoro mogłabym w grobie wylądować albo na oddziale psychiatrycznym? Tępak po zawodówce i wyrokach przynajmniej przywali raz drugi w łeb i osobnik się uspokoi, obroni dzieci i kobietę, a nie chowa się za rodziną jak zbity pies. Koleżanka ma takiego chłopa i szczerze jj współczuje, bo byłam świadkiem sytuacji, kiedy ona, dziewczyna musiała bronić ich dwóch przed bandą pijanych troglodytów. Ale przecież chłopak jest wartościowy, bo "czyta książki"....

-wychowanie. Niby się mówi, że patologia rodzi patologie itp. Ale wychowanie w patologii ma swój duży plus, którego brakuje takim kloszonikom jak ty. Tępe dresy same o wszystko walczą, podchodzą do kobiet, próbują, zakładają firmy, bo nauka jaką dostali od życia i rodziny to ta, że nic za darmo nie ma i że nikogo nie obchodzisz sam z siebie.
Natomiast mam wrażenie, że takim jak ty brakuje tej lekcji, bo często jako zdolne dzieci, spokojne i dobrze uczące się dostawaliście od otoczenia sygnały, że sama wasza obecność sprawia, że powinniście mieć podane na tacy, bo jesteście tacy mądrzy i wartościowi. Przez to bierność, miałkość, jojczenie na złe kobiety i świat kiedy okazje się, że poza babcią i panią w szkole nikogo nie interesują wasze piątki na sprawdzianach, bo po co? Co mi to da, że ty czytasz książki? Co mi to da, że studiujesz? Myślisz, że kogokolwiek to obchodzi? Za bardzo wierzysz w bzdury w stylu, że zainteresowania się liczą, otóż nie, licza się ale tylko dla danej osoby. Warto czytać, warto się uczyć dla siebie ale ile obca osoba może słuchać monologów o twoich ulubionych książkach, czy kierunku, który studiujesz? Kogo to interesuje tak szczerze? Ja sama czytam dużo książek i studiuję ciekawy kierunek ale poza przyjaciółką dosłownie nikogo (łącznie z facetem) to nie interesuje i należy to uszanować. Nie jesteś pępkiem świata, pogódz się z tym, że ludzie wolą plotkować, gadać o pracy, związkach i innych przyziemnych tematach, ewentualnie każdy o swoich zainteresowaniach ale niekoniecznie obca osobę musi interesować od razu programowane czy filozofia buddyjska.

Odnośnik do komentarza

Zobaczcie że jak np... taki nieśmiały człowiek łyknie trochę procentów, to od razu staje się natrętny, szaleje, wszczyna bójki i sapie się do każdego. A ze śmiałymi tak nie ma i jest zupełnie na odwrót. Bo każdy smiały, gdy się tylko napije, to siedzi cicho jakby go nie było. Już widać, że z tych nieśmiałych, kawał dobrych skur.... li jest hehe

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Nie no. Dlaczego za każdym razem jak się dyskutuje z kobietami to muszą przekręcać słowa i wmawiać komuś przekonania, których nie ma i teorie których nie głosił. Zawsze to samo. Kobiety wymyślają sobie coś co rozmówca powiedział i polemizują z tym przy okazji stosując ataki personalne, bo on rzekomo twierdzi to, co oponentka sama sobie wymyslila. OnkaY, 90 procent z tych rzeczy co napisałaś nawet nigdy nie stwierdzilem. Nigdzie nie napisałem i nie uważam, że każdy facet o takiej, a takiej budowie, wzroście 190 itd. będzie miał takie cechy charakteru. Podałem cechy: 190 wzrostu, gruby nadgarstek, brzuch i prymitywna twarz jako cechy fizyczne atrakcyjne dla kobiet, ale nie stwierdziłem że zawsze współwystępują z tymi cechami charakteru o których pisałem. Są to tylko składowe. Wymieniłem różne cechy. Im więcej ich posiadasz tym bardziej atrakcyjny jesteś. Spokojny i uczciwy koleś 190 z brzuchem piwnym i brzydką facjatą będzie atrakcyjniejszy dla kobiety niż spokojny i uczciwy koleś 170 bez brzucha i z atrakcyjną twarzą. Agresywny i nieuczciwy cwaniak z "własnom...hehe...fyrmom" 190 z brzuchem i brzydką twarzą będzie atrakcyjniejszy niż spokojny i uczciwy koleś 190 z brzuchem i brzydką twarzą. Teraz dociera o czym mówię? Im więcej cech masz z podanej przeze mnie na początku listy tym lepiej. Oczywiście wierzę, że jakieś kobiety preferują inny typ niż podałem, ale jest to ułamek i jakiś fetysz. Trzeba po prostu zerwać z obiegowym mitem, że kobiety lecą na przystojniaków i ciacha, bo ten mit krąży po internecie i psuje ludziom w głowach. Jedyne obiegowe gadanie w internecie które jest prawdziwe na temat preferencji kobiet to wzrost. Faktycznie kobiety mają szajbę na tym punkcie. Reszta to mity. Atrakcyjny facet podoba się tylko nastolatkom i homoseksualistom (żeby nie było ja homofobem nie jestem). Najbardziej smutne jest to, że kobiet nie obchodzi źródło dochodu partnera. Dopóki jej jest dobrze i żyje we względnym luksusie to ona nie dba o to czy ta kasa jest z uczciwej pracy czy z handlu dopalaczami i wysyłaniu ludzi do szpitali, albo kostnicy. Większość kobiet nie wnika w mroczne interesy "misia". Tym bardziej jeśli nie są na granicy prawa tylko jedynie na bakier z etyką i moralnością.

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Kobitysazle...te rzeczy o których napisałaś czasami bywają prawdą, ale w większości są to tylko tłumaczenia "dlaczego wybrałam łobuza" a tłumaczenia zawsze się znajdą. No bo zobacz. Piszesz jednostronnie o cechach spokojnych, ułożonych, wykształconych facetów, zupełnie pomijając jakie zachowania prezentuje druga strona. O wiele gorszych rzeczy może dopuścić sie(nawet wobec was) atrakcyjny facet i będziecie go usprawiedliwiały. Np. ułożony chłopak który jest przystojny i wykształcony, ale zachowuje się normalnie, albo ma lekko podniesione mniemanie o sobie, ale jest raczej skromny to jest dla was obrzydliwe, ale jak misio szpanuje mięśniami, kupuje Passata, albo Audi, buja się jak lord i ogólnie co to nie on itd. to już nie jest brak skromności i zadufanie w sobie. To jest wtedy poczciwy chłopak. Dlaczego jestescie wyczulone na zadufanie w sobie tylko u takich typów o których się niepochlebnie wyrazalas, czyli wykształconych i introwertycznych facetów, a u misiaczkow już was to nie obrzydza, nawet jeśli to jest skończony i ostatni szpaner, cwaniak, który wozi się furą, ubiera tak, żeby wszystkie bajcepsy i czworcepsy było widać, drze ryja, żeby być w centrum uwagi i to jest już sexy.

Tak samo kazda niesnaska, każde negatywne zachowanie w waszym kierunku, wybuch itd. to jest u szczupłego chłopaka, inteligenta uczciwego itd. przejaw zadufania i egoizmu, a jak zrobi to samo misio to "misio ma gorszy dzień, pogubił się, ma problemy i trzeba mu pomóc, jest taki biedny i zagubiony". Jak misio ma dwa wyroki alimentacyjne, wydrze się, wyjdzie z kumplami się napić i nie wróci, jak policja go zabierze to się wszystko mu wybacza bo jest teraz w trudnych chwilach i jest tylko czlowiekiem. Facet z drugiej grupy nie ma prawa zrobić nawet 1/100 z tego co misio bo zaraz jest potworem.

Często co by misio nie zrobił kobiecie jest usprawiedliwiany. Potępiasz, że ktoś nie broni kobiet na ulicy, a dlaczego facet ma to robić i narażać sie, żeby potem zostać np. zostawiony bo nie dał rady jakiemuś dresowi, albo grupie, "bo jest ciota" bo dresy wybiły mu zęby i okropnie wygląda. Ja znałem takie przypadki, że dziewczyna zostawiła faceta po przegranej bójce. Jeśli kobiecie imponuje, że facet się z kimś bił i wygrał bardziej niż to, że ktos przeczytał ksiazke to ja nie mam pytań. Znasz się na realiach walki ulicznej? Wiesz że największy kozak może zostać przypadkowo dobrze trafiony przez leszcza i wylądować nieprzytomny na ziemi? Zapytaj jakiegoś niekomercyjnego instruktora SW jakie są szanse na wygranie z dwoma/trzema agresywnymi napastnikami. Kobiecie łatwo mówic o tym, że facet powinien jej bronić bo nie wie jak to jest gdy kopie Cię na ziemi dwóch dresów po 100 kg. Powinnaś kiedyś spróbować a potem się wypowiadac, bo jeśli nie przeżyłaś takiej sytuacji to w ogóle nie napiszę Ci kim jesteś, że masz czelność osądzać facetów którzy unikają takich konfrontacji. Nawet nie wiesz czy może ktoś z nich nie został kiedyś tak pobity, że ledwie przeżył i dlatego ucieka. Uważam że takim jak Ty należaloby się coś takiego od losu. Taki napad i pobicie. Wtedy może byś to zrozumiała.

Facet jest dla kobiet twojego pokroju tylko mięsem armatnim. Dopóki jest użyteczny i daje sobie radę dopóty może liczyć na Ciebie. Gdyby tak próbował cię obronić to nie dość że by dostal i być może został kaleką, albo nawet zabity to jeszcze byś go miała potem za nic. I z jakiej racji tu bronić kobiet skoro jesteś dla nich przedmiotem i mięsem armatnim? Może zwiąż się z gorylem to wtedy uzyskasz to czego oczekujesz. Goryl bez problemu obroni cię przed wszystkimi dresami. To świadczy o jego wartości?

Może spróbuj kiedyś zostać potwornie pobita i wtedy zobaczymy czy nie będziesz "tchórzem" jak to nazywasz facetów którzy nie rzucają się z pięściami do dresów. Szkoda w ogóle słów na takie "panie".

Odnośnik do komentarza
Gość Od bohatera do zera

Kobitysazle CD

Piszesz o zachowaniach i cechach charakteru, o tym że lepszym czlowiekiem od "zadufanego w sobie pezystojniaka i inteligenta" jest ten misiaczek. Ale ja myślę że to wynika z tego, że jak jakiś facet jest atrakcyjny i w typie kobiety to kobieta wyszukuje na siłę jego dobre strony, które kazdy ma, a u tego nieatrakcyjnego wyszukuje na siłę wady, które każdy ma. I tak okaże sie, że np. od spokojnego nerda, wykształciucha, który czasem się wymadrzy, jest lekkim narcyzem, albo boi się konfrontacji z dresami to lepszy będzie kryminalista, który ma wyroki na koncie, oszustwa, pobicia, kradzieże kasy od rodziców na narkotyki, zdrady, nałogi i wiele innych, a mówię to bo nie raz widziałem jak kobiety w nieskończoność usprawiedliwiały właśnie takie zachowania jak podaje i powtarzały jak mantrę że facet jest dobry, a jednocześnie mantrowaly, że jakiś nieatrakcyjny dla nich samiec jest zly i na siłę się tego zła doszukiwaly. Ja znalem już przypadki takich facetów, którzy robili tak zle rzeczy, że trudno sobie wyobrazić coś gorszego, a gdzie się nie pojawiali to działali na kobiety tak że mózg im miekł.

Więc nie ściemniaj mi tu o rzekomej wartościowości misiów bo tego nie kupię. To jest tylko dobudowywanie teoryjki tak, żeby pasowała.

Bo wy zrobicie tak, że facet który jedynie narzeka na kobiety w necie ale poza tym żadnej nic nie zrobił i nie zamierza wyjdzie na gorszego potwora od faceta który kobiety oszukiwał, bił, zdradzał, okradał, robił w walka i porzucał, ale był słodki i ładnie do nich mówił to co chciały usłyszeć, a nie prawdę tak jak "obleśny mizogin w necie".

Odnośnik do komentarza
Gość rollieonmywrist

Nie ma co pisać dłuższych wypowedzi dla takiego zakompleksieńca i młotka :)
Mam 175cm waże 70kg, studiuje i nie miałem nigdy problemów z kobietami, zarówno w miarę ogarniętymi studentkami jak i andżelami po technikum fryzjerskim.
Ty po prostu musisz być strasznie odrzucającą osobą.
Ale wmawiaj sobie dalej, że problem tkwi gdzieś indziej.
Nie pasuje Ci twoja sylwetka, to rusz sie na siłownie, chociaż gołym okiem widać, że z taką mentalnością to nawet przy wzroście 190cm i budowie gladiatora nic byś nie wyrwał, taka melepeta z Ciebie

Odnośnik do komentarza
Gość VeniCreatorSpiritus

Zabawimy się i uznam, że naprawdę tak myślisz jak tutaj zaprezentowałeś.
Owszem chłopak, masz pisane, widać, że operujesz nieźle słowem, ale te swoje poglądy to na szybko musisz zrewidować, bo nawet piesek od Ciebie zwieje. Nie będę się rozwodziła nad generalizowaniem, bo widać jak na dłoni, że to robisz, a tylko matoły generalizują, a Ty matołem nie jesteś, prędzej podpuszczaczem lub szukającym potwierdzenia. Nikt nie potwierdzi, że wszystkie kobiety są tak małostkowe jak je przedstawiasz. Oczywiście pewna grupa kobiet taka jest i owszem, ale są też niewiasty dla których fizis to rzecz drugorzędna. Poczucie humoru, styl bycia, aura, uśmiech itd - przyciągają na wstępie takie rzeczy.

Tak na marginesie, zadam pytanie skoro się kołacze po głowie.
Przypuśćmy, że dziecko jest w niebezpieczeństwie i myślisz, że matka zanim rzuci się na napastnika z pazurami, to będzie tak kalkulowała jak Ty? "A dostanę w twarz, a może mnie zabić..." Czy ruszy dziecku na ratunek, bo to naturalny odruch? Obrona najbliższych, czy po prostu obrona słabszego powinna być odruchem bezwarunkowym. Ten Twój wywód o obronie kobiety i swoich dylematach, mówi wiele o Tobie. Jesteś asekurantem i ciapciakiem i dlatego masz problemy z kobietami. Twój wygląd nie ma tutaj nic do znaczenia. Mógłbyś mieć wygląd Toulouse Lautreca lub Quasimodo i mieć najcudowniejszą i najmądrzejszą dziewczynę pod słońcem, bo właśnie taka dziewczyna
( czytaj mądra) mogłaby pokochać nie za wygląd, a za głębie, czar, inteligencję, poczucie humoru, szarmanckość ...
A nawet jeśli większość lasek wybiera silnego karka, to czysty atawizm i może uzasadniony, skoro pewne pikolaki muszą się wpierw zastanowić zanim staną w obronie kobiety :D
Kobiety potrafią być małostkowymi materialistkami, egoistycznymi pindziami, kalkulującymi intrygantkami ...
ale nie muszą :D
A wszystkie chłopy to marzą tylko o cycatej blondynie przy boku lub na boku, a co może nie ? :D /joke/

Zresztą nie wiem po co ten oczywisty, wręcz banalny wywód.
Bo-
Spotykałam takich nieomylnych, wszystkowiedzących i zakompleksionych gości. Niestety drodzy forumowicze, ale do takich nie dochodzą żadne argumenty. Czasami myślę, że tacy ludzie sprawdzają cierpliwość innych, mają ubaw po pachy i przy tym podniecają się swoimi wywodami. Gość pewnie obskoczył już wszelkie możliwe fora i jego naczelną rozrywką jest polemizowanie z nawracającymi go kobietami ( wywołane do tablicy - odpowiadają).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...