Skocz do zawartości
Forum

Jego mama się obraziła i on też


Gość pelagia.pelagia

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pelagia.pelagia

Mam w sąsiedztwie przyjaciela. Znamy się od dzieciństwa, obecnie mamy po 25 lat. Jego mama z moją mamą ostatnio posprzeczały się, ponieważ był silny wiatr, a na balkonie leżało posłanie dla psa i sierść z tego posłania przeleciała na balkon sąsiadce. Sasiadka nie chvciała uwierzyć, ze to przypadkiem i powiedziała, ze mama pewnie trzepała posłanie psa- co nie było prawdą i się obraziła, nie chcąc słuchać wyjaśnień mamy, że po prostu na czas robienia paneli to posłanie tam wyniosła i to przypadek. Wczoraj spotkałam przyjaciela i on... nie odzywa sie do mnie, powiedział, ze to przez moją mamę. Nie wiem, co o tym mysleć, ja nie mam nic wspólnego z tym, ze mama się z jego mama posprzeczały. Jak to rozwiązać? Dlaczego on obraził się na mnie, choć ja nie mam z tym nic wspólnego?

Odnośnik do komentarza

Zachowanie chłopaka wskazuje tylko, że nie potrafi obiektywnie ocenić sytuacji. Rozumiem, że jego mama może nie być zadowolona, że została "zaatakowana" przez sierść Waszego psa, ale to jest sytuacja do wyjaśnienia między Twoją mamą a jego mamą. Ani jemu, ani Tobie nic do tej sytuacji. I zdrowiej dla Waszej przyjaźni byłoby, gdybyście zachowali dystans do kłótni Waszych mam. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

A skąd wiesz co w złości na zaistniałą sytuację opowiadała w jego domu jego mama. Może chodziła w burczała, że ani Twojej mamie ani Tobie przed wyrzuceniem psiego posłania nie chciało się go wytrzepać. Albo i chciało , ale ich kosztem. Może Twoja mama kazala Ci wytrzepać psie posłanie a Ty zamiast zejsc do trzepaka, potrzepałaś sobie na balkonie i narobiłas bałaganu. Tylko teraz nikt od Was się nie przyznaje.I tak sobie marudzila, pogadywala a Twój przyjaciel zamiast zrobić unik emocjonalnie w jej gadki się zaangażowal i taki skutek jak na załączonym obrazku.

Odnośnik do komentarza

A ja myślę ,że on nie ma własnego zdania ,jest za bardzo uzależniony emocjonalnie od matki, a to był tylko pretekst , żeby się od was odciąć, być może chodziło o to , że nie podobała się jego matce wasza przyjaźń i była okazja,żeby to przerwać , głupia bo głupia..., nie było tu powodu do takiego zachowania sąsiadki.
Musisz pamiętać , że nie ma przyjaźni damsko-męskiej,jeśli jest ,to do czasu, bo przeważnie jedna strona angażuje się uczuciowo i jest problem...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...