Rezygnacja ze studiów z powodu języka obcego

[Gość Yga21]

Właśnie miałam kończyć pierwszy rok studiów. Zdane mam już wszystkie egzaminy, wszystkie zdane na ocenę bardzo dobrą, nawet zaproponowano mi, bym ubiegała się o stypendium naukowe z takimi wynikami, ale jest jeden problem, z którym nie mogę sobie poradzić i przez który o stypendium i może o zdaniu na przyszły rok mogę zapomnieć. Jest to język obcy, którego nie potrafię opanować, by mieć tę minimalną ocenę. Nie rozumiem zupełnie nic z tego języka. Mamy poziom zaawansowany, zajęcia prowadzone sa już w tym języku, natomiast ja, mimo, ze uczyłam się 3 lata w szkole tego języka znam tylko podstawy, nie potrafię się ani porozumieć, ani napisać zaliczeń, gdzie jest sama gramatyka i zadania gramatyczne. Nie rozumiem nawet zdań bez użycia słownika. Podeszłam do egzaminu i oczywiście nie zdałam go już dwa razy. Na naukę języka poza uczelnią mnie nie stać, ponieważ zarabiam bardzo mało i opłacam za to studia, rodzice nie pomogą mi, bo ich zwyczajnie nie mam, mieszkam ze schorowanym dziadkiem, który jest jedyną moją rodziną i żyjemy biednie, więc stypendium byłoby dla mnie pomocą, ale przez ten jeden przedmiot nie potrafię ani uzyskać tego stypendium, ani zaliczyć tego roku. Staram się jak mogę, ale nie potrafię poradzić sobie z tym językiem.

[MrSpock]

To macie język obcy na poziomie c1? To jest poziom studiów filologicznych języka obcego. Ale jak masz 50 punktów to chyba możesz dostać warunek, czyli przechodzisz na drugi rok tylko na ten przedmiot chodzisz ponownie. W sumie to dziwne że z taką pamięcią do wszystkich przedmiotów nie możesz zapamiętać słówek.

[Gość Yga21]

Tu nie chodzi o słówka, słówka zapamiętuję, nie potrafię jednak gramatyki ani nie rozumiem zajęć, w których wykładowca mówi w tym języku. Studiuję filologię klasyczną, a angielski mamy właśnie na tym poziomie. Pytałam już o ten warunek, ale wiąże sie to z dodatkowymi kosztami- na co mnie nie stać. Co najdziwniejsze, mam też drugi język na studiach- łacinę i ją opanowuję bez problemu.

[kikunia55]

Po prostu przez całe lata Twoi rówieśnicy brali dodatkowe lekcje z tego przedmiotu i oni mogą rozumieć ten język a Ty masz w stosunku do nich braki. A na początku studiów nie było podziału na grupy językowe w zależności od poziomu tego języka wśwród studentów? Dlaczego wylądowałaś na tak wysokim poziomie?

Przed Tobą wakacje i może uzbierasz na opłacenie warunku poprzez wakacyjne prace. Stypendium niestety przejdzie kolo nosa.

Zawsze trzeba walczyć o zaliczenie jak największej ilości przedmiotów i jeśli nie wyrobisz finansowo to weżmiesz urlop dziekański a w tym czasie pójdziesz do pracy i zarobisz na następny etap wpadek na uczelni. Tyle , że jak nie będziesz studiowala a tylko pracowała to pewnie nie będzie Ci się należała renta po rodzicach.

W internecie na yotubie jest dużo lekcji j. angielskiego na różnych poziomach zaawansowania , trzeba codziennie słuchać aby bardziej rozumieć słowo mówione.

Powodzenia. Studia to taki etap w życiu, gdzie wywalają Cię drzwiami a Ty uparcie wchodzisz oknem.

[MrSpock]

To są rzeczywiście ciężkie studia bo łacina jest na poziomie c2 i angielski na poziomie c1, oba języki na poziomie studiów. Gramatyka angielska jest najprostsza po esperanto, inne języki mają kilka razy trudniejszą gramatykę, natomiast wymowa angielska jest faktycznie bardzo niewyraźna. Chodziłem na zajęcia z angielskiego c1, uczył nas Irlandczyk, ale stosował taryfę ulgową i starał się wyraźnie mówić, bo by nikt nie dał rady go zrozumieć. Tobie trzeba całe wakacje codziennie z kimś rozmawiać po angielsku, najlepiej z native speakerem. Są takie strony internetowe że można kogoś zapoznać do takich rozmów przez internet z innego kraju. Chyba nawet widziałem coś takiego, że wolontariusze z tych krajów specjalnie rozmawiają trochę wolniej, żeby pomóc w nauce języka.

[Gość Yga21]

Ja pracuję, ponieważ nie mam renty po rodzicach, rodzice nigdy nie pracowali za życia. Pracuję i moja wypłata idzie własnie na naukę, a reszta na opłatę mieszkania, na jedzenie itp. ponieważ dziadek ma bardzo niską emeryturę. Nie było podziałów na grupy, ponieważ studentów na moim roku na tym kierunku jest jedynie 25. Warunek to koszt ponad 300 zł, dla mnie to dużo pieniędzy.

[Gość Greenala]

Jeżeli zależy Ci na tym kierunku i wszystko inne idzie Ci dobrze, nie poddawaj się!
Może rzeczywiście spróbuj uczyć się z materiałów dostępnych na youtube, jest parę stron w internecie, które temat po temacie pozwalają szkolić gramatykę i oglądaj filmy po angielsku, choćby z napisami po polsku, ale skupiaj się na zrozumieniu. Z biblioteki możesz wypożyczyć też książki, zarówno podręczniki jak i powieści. I dodatkowo, mam znajomą, która uczyła się przez Skype - znalazła w internecie osoby, które chciały rozmawiać po angielsku i miała stały kontakt z językiem (skończyło się szczęśliwym ślubem z obcokrajowcem :D )
Przy dobrej motywacji nie wydasz pieniędzy, jednak trzeba zainwestować czas.
Powodzenia!

[kingak2]

W żadnym wypadku nie rezygnuj . Masz dobre oceny. Szkoda je marnować z powodu jednego przedmiotu. Dobrze radziły Ci tu osoby doświadczone w temacie. Będąc w domu włącz cokolwiek w jezyku angielskim. Osłuchasz się , a mózg mimowolnie będzie to wchłaniał. Porozmawiaj z wykładowcą. Powiedz, że masz dobre wyniki w nauce i poproś , by Ci wskazał metodę opanowania języka. Nie zaszkodzi wspomnieć o swojej sytuacji rodzinnej. Jeżeli ma trochę empatii , będzie w inny sposób patrzył na Ciebie w czasie egzaminu.

[MrSpock]

Wydaje mi się że przy tak niskich dochodach przysługuje ci stypendium socjalne. A może by ci rozłożyli na raty ten warunek?

Pewnie studia są płatne. Jeśli są państwowe, to jest niezgodne z konstytucją, która mówi, że edukacja państwowa jest bezpłatna.

[Gość helena2]

Jest teraz przecież tyle dobrych szkoł językowych w których możesz się nauczyć języka. Nie powinnaś tak szybko rezygnować. Jak mieszkasz w okolicach Wrocławia to zerknij na tą świetną szkołę https://demostenes.com.pl

[Gość teresa]

Ja polecam tą szkołę https://syllabus.com.pl

Naprawdę super, mega dobrzy lektorzy.

[Gość Gawron]

Ja raczej bym nigdy tego nie zrobił i tak naprawdę jeśli chodzi o sam język obcy to ja akurat uwielbiam się go uczyć. Muszę przyznać, że nawet całkiem niedawno sam natrafiłem na doskonały wpis na stronie https://dogadamycie.pl/blog/suahili-jezyk-afryka/ i faktycznie język Suahili jest bardzo ciekawą opcją.

[Gość alicja88]

Też próbowałam się samodzielnie uczyć ale nic z tego nie wychodziło. Dlatego teraz tez wolałam wybrać kursy w Syllabusie z nadzieją że jednak się czegoś naucze, bez stresu i problemów z gramatyką. Polecam Wam tą szkołę.

[Gość Wiaderko]

Tak się składa, że ja od jakiegoś czasu także zacząłem interesować się jeżykami obcymi i muszę dodać, że jest to niezwykle interesujący obszar. Całkiem niedawno udało mi się nawet trafić na świetny wpis na stronie https://turbotlumaczenia.pl/blog/jakie-sa-jezyki-w-europie-poznaj-top-5-najpopularniejszych-jezykow/ gdzie właśnie opisano które to języki obce są tymi najpopularniejszymi w Europie.