Skocz do zawartości
Forum

nieuleczalna zazdrość o partnera i wypominanie przeszłości


Rekomendowane odpowiedzi

Rozstalismy sie pol roku temu.. ale niedawno znow sie do siebie zblizylismy, jednak byly na nowo klotnie bo ja dosyc czesto wypominalam przeszlosc i to jak mnie emocjonalnie krzywdzil. Podswiadomie czuje taka chec ukarania go, zeby cierpial tez tak jak ja , jednoczesnie wciaz jest mi bardzo bliski. Drugim problemem jest to ze zawsze bylam i wciaz jestem bardzo zazdrosna, chyba sobie juz tym nie poradze, tyle razy z tym walczylam i wciaz ta zazdrosc we mnie siedzi. Teraz znow czulam jak wszystko niszczy kiedy wywolywalm klotnie, gdy mowil mi ze pisal z jakas kolezanka, ktora wydwala sie byc dla mnie potencjalnym zagrozeniem.. Dzis poklocilismy sie dosyc ostro, stwierdzil ze sie nie zmienilam i on nie chce tak zyc; nerwami. Czuje sie zle.. Chyba nigdy nie bede szczesliwa, bo wszystko swoim okropnym charakterem zniszcze ;(

Potrzebuje mezczyzny, ktory bedzie pokazywal mi ze jestem dla niego najwazniejsza, tylko czy taki istnieje? ;( Prosze poradzcie cos, co mam ze soba zrobic ...

Odnośnik do komentarza

Nie istnieje taki mężczyzna, który pokaże Ci codziennie każdego dnia i o każdej porze, że jesteś dla niego najważniejsza. Nie istnieje taki, bo Ty sama w to nie wierzysz. Może masz o sobie za niskie poczucie wartości, że zewszad wietrzysz niebezpieczeństwo, ale to Ty sama się nakręcasz i sama wnosisz na ten temat niepokój i nerwy- a stad najprostsza droga do zwiąku burzliwego i pełnego kłotni.

Popracuj nad swoją wewnętrzną wartością, swoim poczuciem, że jesteś osobą wartościową i godną przyjażni i milości. Sama nad sobą popracuj lub udaj się do terapeuty i zrób to pod jego nadzorem, bo inaczej będziesz sobie sama rozpirzała najbardziej dobrze rokujące związki.

A związek "odgrzewany" rzadko kiedy się udaje. Jest takie powiedzenie "nie wchodzi się dwa razy do tej samej wody".
Sama widzisz, że po ponownym nawiązaniu kontaktu w Tobie odżywają dawne żale, chcesz partnera podświadomie karać. Był jakiś bagaż negatywnych doznań z powodu, których się rozstaliście i teraz on bardzo szybko ożył, odbudował się i Twojemu partnerowi też nie podobają się nerwy, które jakoś szybko wróciły a pewnie i kiedyś mu ta huśtawka nastrojów nie odpowiadała.

Odnośnik do komentarza

kikunia55 tylko to wlasnie chodzi o to ze ja nie umiem odbudowac tego poczucia wartosci. Zbudowalam takie w dziecinstwie i to teraz rzutuje na moje zycie,. Odkad pamietam, nawet mlodziencze milosci, to zawsze ja czulam przewage faceta nade mna, ubostwialam go, w mojej glowie byl wyidealizowany, balam sie ze odejdzie, zniknie a ja sobie nie poradze. Nigdy nie widzialam "leszpego jutra" - ze jakos sobie poradze i ze bedzie dobrze tylko wrecz przeciwnie, ze sobie nie poradze, ze nadejdzie jakis koniec mojego swiata.

Terapeuta tez nie pomoze, bo chodzilam juz na terapie, ale slyszalam tylko ze musze uwierzyc w siebie. Tylko ze ja nie wiedzialam i wciaz nie wiem jak. Przeraza mnie to ze jestem takim trudnym czlowiekiem i ze moge nie stworzyc zadnego szczesliwego zwiazku.. Nie biore calej winy na siebie, bo moj byly bardzo mnie skrzywdzil, przez co nie ufalam, ale chcialabym sie wkoncu poukladac jakos by z
aczac zyc bez tych niszczacych emocji. :<
Moze polecacie jakas literature zwiazana z tym tematem? Moze jest jeszcze jakas szansa dla mnie ze sobie poradze z tym wszystkim..

Odnośnik do komentarza

Co robil? Ma tendencje do odwiedzania kolezanek na kawe, no niby pozniej o tym powie ale czy to tak ma wygladac? Bylo tez potajemne pisanie z kolezankami i umawianie sie na kawe, ale tlumaczenia byly takie ze to tylko miala byc kawa. Dowiadywalam sie o tym po fakcie, to znaczy tylko po pisaniu, bo tej kawy nie wypili gdyz dziewczyna odmowila ze wzgledu na to ze on byl w zwiazku ze mna..
Zapewnial ze osatatecznie gdyby mialo do tego dojsc to wiedziala bym o tym. To mniejsze przewinienia. Z tych wiekszych np ubiegloroczne, to pisanie do jakiejs znajomej i czysty podryw, teksty ze mna zerwie bo to i tak nie ma sensu. A reszta to wielkie klotnie sprowokowane glownie przeze mnie gdy np widzialam ze na jakiejs imprezie poznajemy nowa kolezanke i im temat swietnie sie klei, albo czesto ze soba tancza itd . Na prawde odechciewa mi sie wszystkiego jak sobie pomysle ze na imprezie mam sie nim i jakas panienka denerwowac . I co, czy ja przesadzalam?
czy moze to on nie mial jednak do mnie szacunku? :(

Odnośnik do komentarza

Teraz zapewnial mnie juz wiele razy ze tamtego czlowieka juz nie ma, ze sie zmienil ze w czasie naszego rozstania zmienil sie , dojrzal , zrozumial co robil zle i jak moglam sie czuc przez niego... No ale ja nie umiem sobie poradzic chyba z poczuciem krzywdy, sa dni ze jest ok a czasem gdy sobie cos przypomne to czuje taka mega nienawisc! Owszem ja tez mam tendencje do trzymania sie przeszlosci, wspominanaia, analizowania, przezyzwania na nowo. Nie latwo sie odcinam, zwlaszcza od przeszlosci ktora byla dla mnie bardzo emocjonalna. I to zarowno w poztywnym jak i negatywnym znaczeniu

Odnośnik do komentarza

onkaY po tym gdy odkrylam takie wiadomosci, rostalismy sie. To bylo rok temu.. Nie walczylam. Odcielam sie , spakowalam i wyprowadzilam. Potem mielismy kontakt, spotykalismy sie czasem, az wkoncu zerwalam z nim kontakt. Po czasie znow sie odezwal.. widywalismy sie , bylismy miedzyczasie na imprezie andrzejkowej, gdzie mnie tylko zdenerowal, pozniej na sylwestrze to samo. Po Nowym Roku sie rozstalismy i od tamtej pory jest jak jest, kontakt mamy on chcialby wrocic a reszte juz wiecie..

Odnośnik do komentarza

Prędzej dziewczyna bedzie okazywać facetowi swoją miłość codziennie niż on jej... Jeszcze chyba sie taki nie narodził co by tak robił ;)
Poza tym ja również widzę w tej kwestii powiązanie z samooceną u Ciebie. Pracuj nad tym. Jesli sami siebie lubimy i jesteśmy dla siebie atrakcyjni to dla innych tez tacy jesteśmy.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza

onebyone
Owszem ja tez mam tendencje do trzymania sie przeszlosci, wspominanaia, analizowania, przezyzwania na nowo. Nie latwo sie odcinam, zwlaszcza od przeszlosci ktora byla dla mnie bardzo emocjonalna. I to zarowno w poztywnym jak i negatywnym znaczeniu

Dlatego m.in.,ten związek nie ma szans,po drugie on jak lubił kobiety tak lubi,bo ludzie tak się nie zmieniają / widzisz po sobie/...
Sama musisz się od niego definitywnie odciąć,musisz zrozumieć,że nie macie żadnych szans.
https://portal.abczdrowie.pl/jak-podniesc-poczucie-wlasnej-wartosci

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

onebyone
laurette ja tez to widze. Tylko szukam pomocy w tym jak te odbudowe samooceny przeprowadzic ...

A chcesz autentycznie ją polepszyć czy nie? Bo problem siedzi w Tobie. Jak widzisz mocno rzutuje na Twoje relacje z facetami. I pamiętaj,ze tego nie zrobisz ot tak,na zawołanie, na te efekty trzeba czasu.. ale grunt to chcieć tej zmiany w sobie.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość do autorki

Zrób coś z tą zazdroscią,bo nie utrzymasz żadnego związku nawet, jesli spotkasz najwierniejszego z wiernych.
Jesli facet bedzie sie przy Tobie czuł dobrze,to nie będzie szukał odskoczni na boku,bo szkoda mu bedzie psuć co przyjemne.

Chcesz coś zmienić to zacznij od siebie.

Odnośnik do komentarza

To sie latwo nie zmieni :( a wiele sytyacji moze byc ktore beda mnie dreczyc. Chodzby nawet sytuacja gdzie poznajemy nowa osobe, dziewczyne, na dodatek bardzo ladna . W niedlugim czasie dowiem sie ze soba pisza, jestem na 100 % pewna a nawet i wiecej ze wywola to we mnie lek, bunt i zlosc, nawet teraz to czuje . I co ze soba zrobic? Jedyny moj sposob ma radzsnie sobie z tym bylo to ze albo sprowokowalam klotnie albo dystansowalam sie bardzo od niego, liczac ze bedzie to wszystko nniej na mnie oddzialywac

Odnośnik do komentarza

OnkaY nie wiem czy jest jeszcze dla mnie szansa ze stane sie na tyle silna osoba by facet byl tylko moim uzupelnieniem a nie plowa zycia , zeby moc zyc spokojnie a nie z czarnymi myslami typu co bedzie jesli on mnie zostawi . Mam wrazenie ze jestem bardzo zaborcza i mam potrzebe sprawowania kontrolii, jest we mnie duzo nienawisci zwlascza do kolezanek mojego bylego, ktore mi po prostu podpadly albo byly potencjalnym zagrozeniem . To wszystko tworzy mieszanke wybuchowa

Odnośnik do komentarza

~onkaY
Poszukaj sobie metody 34 kroków. Właściwie proponuje się ją osobom już zdradzonym, ale może skorzystasz, żeby skoncentrować się na innych czynnościach niż na śledzeniu partnera i doszukiwaniu się domniemanej zdrady.
Jak pisałam wcześniej - zaufaj, bo bezpodstawnym brakiem zaufania obrażasz drugą osobę, kompromitując się jednocześnie.

1. Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2. Nie dzwoń często.
3. Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4. Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5. Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6. Nie proś o pomoc członków rodziny.
7. Nie proś o wsparcie duchowe.
8. Nie kupuj prezentów.
9. Nie planuj wspólnych spotkań.
10. Nie szpieguj partnera. To cię zniszczy. Jeżeli chcesz to zrobić dla spokoju umysłu, wynajmij profesjonalistę.
11. Nie mów "Kocham Cię".
12. Zachowuj się tak, jakby w twoim życiu wszystko było w porządku.
13. Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14. Nie siedź i nie czekaj na partnera ? bądź aktywny, rób coś, idź do kościoła, wyjdź z przyjaciółmi, itp.
15. Będąc w domu z partnerem (jeżeli to ty zazwyczaj rozpoczynasz rozmowę) postaraj się mówić jak najmniej.
16. Jeżeli zawsze pytasz, co robił w ciągu dnia twój partner, PRZESTAŃ PYTAĆ.
17. Musisz sprawić, że twój partner zauważy w tobie zmianę i zda sobie sprawę, że jesteś gotowa żyć dalej, z nim lub bez niego.
18. Nie bądź opryskliwy czy oziębły ? po prostu zachowuj dystans i obserwuj, czy twój partner zauważy i co ważniejsze, zda sobie sprawę, co traci.
19. Bez względu na to jak się DZIŚ czujesz, pokazuj partnerowi jedynie zadowolenie i szczęście. Niech widzi osobę, z którą chciałby być.
20. Unikaj wszelkich pytań dotyczących związku do chwili, gdy partner zechce o tym rozmawiać (co może potrwać jakiś czas).
21. Nigdy nie trać kontroli nad sobą.
22. Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23. Nie rozmawiaj o uczuciach (to tylko wzmacnia te uczucia).
24. Bądź cierpliwy.
25. Słuchaj tego, co naprawdę mówi do ciebie partner.
26. Naucz się wycofać w chwili, kiedy chcesz zacząć mówić.
27. Dbaj o siebie (ćwicz, śpij, śmiej się i skoncentruj się na pozostałych elementach swojego życia).
28. Bądź silny i pewny siebie; naucz się mówić cicho i spokojnie.
29. Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić to twoje wszystkie KONSEKWENTNE działania będą mówiły więcej, niż jakiekolwiek słowa.
30. Nie pokazuj rozpaczy i zagubienia nawet w sytuacji, gdy cierpisz najbardziej i jesteś zagubiony.
31. Rozmawiając z partnerem, nie koncentruj się na sobie.
32. Nie wierz w nic, co słyszysz i w mniej niż 50% tego, co widzisz. partner będzie wszystko negował, ponieważ jest zraniony i przestraszony.
33. Nie poddawaj się bez względu na to, jak jest ciężko i jak źle się czujesz.
34. Nie schodź z raz obranej drogi.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za te rady. Nie wiem co zycie przyniesie, moze jednak uda sie mi na nowo z moim ex , a moze bede sama. Moim piorytetetm teraz jest to aby przestac zyc przeszloscia i zaufac, jesli to bedzie ex to chcialabym bardzo moc uwierzyc na nowo w niego. Chcialabyn sobie poradzuc z ta nienswiscia ktora we mnie siedzi, z zalem i braakiem pewnosci. Chcialabym zeby w koncu bylo normalnie..

Odnośnik do komentarza

A jak poznawałaś jakąs w życiu nową swoją koleżankę?

Poznałyście się, przypadła Ci do gustu, bo z tego samego się śmiałyście, miała podobne poglądy na życie, zainteresowało Cię, że np. uprawia wspinaczkę wysokogórską i się nie boi. Czy po poznaniu nowej koleżanki mialaś jazdy, że jesteś "niegodna" jej, niezbyt wspaniała i ona za chwilę się dopatrzy, że w górach jesteś tchórz i przestanie się z Tobą kumplować? Pewnie nie, bo wiedzialaś, że jej się podoba np. Twoja znajomośc literatury, że zawsze wypatrzysz gdzieś nowy interesujący kąsek ksiązkowy i że zawsze macie na jaki ciekawy temat pogadać.Nie ograniczalaś jej w myślach ilości koleżanek, czy kolegów, bo jej fajni znajomi potencjalnie stawali się Twoimi znajomymi.

Dlaczego inaczej masz z poznanymi facetami, którzy mogą zostać Twoim osobistym facetem. Kontakty mięedzyludzkie ukladają się wlaściwie podobnie.
W czymś musimy sobie imponować, być dla siebie ciekawymi ludzmi, w czymś musimy się zgadzać i uzupełniać, rozumieć. I co najważniejsze musimy wierzyć.Wierzyć sobie przede wszystkim. Czyli zarówno wierzyć,że wie się czego chce się od życia , jak i wierzyć, że nakladem wlasnej pracy i lojalności należy nam sie kontakt z "porządną " osobą. Jak jest nielojalna i próbuje nas oszukiwać, to po prostu to nie jest ta osoba i już .

Trzeba też wierzyć, że druga osoba z którą się spotykamy jest podobnego pokroju i nie ma co jej śledzić, podglądać, wietrzyć niebezpieczeństwo w jakiejś rozmowie z osobą postronną.Ja szanuję siebie i ją i wierzę, że ona też szanuje i mnie i siebie i nie musi się rozdrabniać na inne malutkie znajomości (skoki). Wtedy żyjemy względnie spokojnie i bezpiecznie. Ale musimy wierzyć i w siebie i w swoją szczęśliwą gwiazdę.

Pokłady nienawiści do jego koleżanek? Każde poklady nienawiści wobec kogokolwiek niszczą nam duszę, osłabiają nas, deformują nas. Porzuć takie uczucia, bo daleko w życiu nie zajedziesz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...