Skocz do zawartości
Forum

Rozczarowanie psychoterapią


Gość Kreator

Rekomendowane odpowiedzi

Mam zaburzenia osobowości, musze chodzić dwa razy w tygodniu. Myślałam, że będzie coraz lepiej, ale nie....Sytuacja zmienia się jak w kalejdoskopie, czasami nawet czuję, że po spotkaniu jest mi gorzej niż przed. Chodzę na psychoterapię psychodynamiczną, ale ten nurt jest straszny. Psychoterapeuta prawie nic nie mówi, tylko ja mam mówić. W moim życiu nic się od tych dwóch miesięcy nie zmieniło, było jak jest. Wydawało mi się, że psychoterapeuta wie więcej niż inni ludzie, nie ma problemów, a chodzenie sprawi, że jak za sprawą czarodziejskiej różdżki znikną wszelkie moje problemy. Przeliczyłam się?

Odnośnik do komentarza
Gość czarnamamba666

Założyłaś tu już wiele tematów. Pewnie nie wszystkie ale większość z nich przeczytałem. Wydaje mi się, że Twoim największym problemem jest to, że jesteś strasznie zapatrzona wyłącznie na siebie . Często zajmujesz się kwestią swojej ewentualnej aseksualności i robisz z tego jakieś niebywałe wydarzenie. Jeśli faktycznie jesteś aseksem , to co z tego. Aseksualizm uważa się obecnie za trzecią orientację seksualną , za coś co jest i jest normalne choć niezbyt częste. Jeśli naprawdę jesteś aseksualna , to raczej tego nie zmienisz. Naucz się z tym żyć i tyle a nie krzycz o tym na forum, bo tu Ci i tak w tej sprawie nikt nie jest w stanie pomóc. Nie dziw się mamie, że trudno jej zaakceptować Twoje gadanie. Pewnie chciałaby mieć zięcia i wnuki a tu córka nieustannie jej gada, że nie ma ochoty na seks. Teraz przyczepiłaś się do psychoterapii. Biedny ten Twój terapeuta. Musi Cię wysłuchiwać dwa razy w tygodniu . :D
I tak nic z tego nie będzie. Aby takie spotkania przyniosły coś dobrego , to pacjent musi być pozytywnie nastawiony. Ty jesteś nastawiona negatywnie a zatem szkoda Twojego i terapeuty czasu.
Zamiast siedzieć na forum psychologia i dywagować o wydumanych problemach, to może zajmij się czymś bardziej pożytecznym, co przeniesie Ci zadowolenie i satysfakcję. Może napisz powieść albo zajmij się woluntariatem albo ..... .
Ale jeśli uważasz, że zakładanie po kilku tematów na tydzień jest dla Ciebie najlepsze, to pisz tu sobie dalej. Ostatecznie po to chyba to forum jest. Inna sprawa, że z tego pisania raczej wielkiego pożytku nie ma.

Odnośnik do komentarza

A może chodz uczciwie na tę psychoterapię, bo jesteś w konflikcie i jakimś niezrozumieniu ze swoimi rodzicami. Ponadto sądząc po ilości tych wątków zakładanych przez Ciebie masz dużo spraw do przemyślenia, do przegadania. Nie masz chyba żadnych przyjaciól i znajomych z którymi obleciałabyś interesujące Cię tematy. Różni ludzie odpowiadają Ci na tym forum, ale może dobierają słow, które do Ciebie nie trafiają. bo za jakiś czas z tym samym znów się zgłaszasz a może tylko masz nadzieję, że teraz nowi są na forum i jakąś inną ,mądrą prawdą rzucą i dlatego znów piszesz.

Niemniej chyba forum nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem. Dlatego nie opuszczałabym terapii, bo Ty chyba nie znasz zbyt wielu żywych osób, którym mogłabyś wyłożyć swoje poglądy na życie.

Co prawda gabinet też jest sprawą trochę sztuczną, bo dyplomowany terapeuta pozwala Ci w sposób obszerny na wyłożenie Twoich poglądów a sam zawodowo jest wstrzemiężliwy i bardzo grzecznie nie komentuje jeśli wg niego, w nim samym w głębi niego ,mówisz jakieś totalne głupoty. Gdybyś się spotykała ze znajomymi z przyjaciólkami, to mimo dużej tolerancji aktualnie w społeczeństwie, to niejednokrotnie Twoi rówieśnicy rzuciliby kontrargumenty dla Twoich poglądów i sądzę, że to czasem spowodowałoby może jakieś weryfikacje u Ciebie.

Np, często przez Ciebie powtarzane za Twoją mamą zdanie- miłość m u s i boleć.
Ty chyba masz jakąś obawę fizycznego bólu przy defloracji- co bywa prawdą, ale nie zawsze- ale jakby nie patrzeć, raczej mocno jednorazową.

Mamie ,w tym powiedzeniu ,raczej chyba chodzi o coś w stylu, że prawdziwe życie boli. Miłośc jest piękna, wzniosła ale bywa, że boli jak każde poważne zaangażowanie się człowieka. Jak się uczysz, chcesz zdobyć doktorat a w tym procesie czasem Ci się noga powinie, nie udadzą się zakladane badania, do czegoś zabraknie Ci funduszy to to Cię boli.
W miłości może boleć dużo rzeczy- od niewłaściwych wyborów ( ja kocham a mną zainteresowano się na chwilę, dla zabawy) po niedoskonałośc miłości a raczej niedoskonałość zarówno naszą jak i naszego partnera.

I takie rzeczy powinny Ci mówić koleżanki, z którymi spotykasz się, idziesz na jakiś trening a pożniej np.na jakąś kawę. Jak lubisz koleżankę to i jej zdanie wyda Ci się bardziej warte zainteresowania i przemyślenia niż kogoś kto Ci to napisze w internecie.

Ty po prostu za mało żyjesz wsród realnych ludzi. Masz problemy, sprawy do przemyślenia ale nie masz z kim fajnym ich przegadać. Chyba nie umiesz tworzyć względnie bliskich relacji w swoim otoczeniu.

To może chodz do terapeuty i nie oczekuj uzdrowienia swojego życia, tylko traktuj to, jako oczyszczające wyrzucanie z siebie Twoich strachów, lęków.

Odnośnik do komentarza

Psychoterapia nie jest lekarstwem na nasze smutki, problemy czy też na "naprawianie" samych siebie. Często ja sam się na tym łapałem .. pójdę do psychologa , może on mnie odmieni, nie to tak nie działa, dalej byłem załamany dalej uważałem siebie za g..o .Wiecie czemu połowa ludzi jest załamana? bo uważa siebie za niedoskonałych , za jakiś nie pasujących do reszty, co jest totalną bzdurą. Bo się boimy, boimy się być prawdziwi, szczerzy , do bólu , boimy się KOCHAĆ!! Popatrzcie jakie trudne , a może wręcz dla niektórych to jest mordęga, aby dawać siebie innym, wolimy myśleć o sobie , tykko Ja JA i ja .. do tej pory często bardzo często nie umiem siebie "przeprogramować" aby dawać miłość, porzucić strach, do którego sie przywiązany , ale ciągle się uczę , sam .. bo wreszcie uświadomiłem sobie że jestem potrzebny ludziom, że jestem coś wart.. czego nam dzisiejszy świat nie powie... bo wyścig szczurów to wszytsko przykrywa.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...