Skocz do zawartości
Forum

Totalna pustka,dół


Rekomendowane odpowiedzi

Hej.Potrzebuje podpowiedzi, nie wiem co robić. Mieszkam za granicą i znowu dopadł mnie totalny dół. Tęsknie za Polską,domem,rodziną. Chciałabym wrócić,ale boje sie zaczynać znowu wszystko od nowa. Czuje się tu obco,jak w innym świecie. Nie cieszą mnie te lokalne tradycje, chciałabym aby moje dziecko żyło wśród swoich, w naszej kulturze. Dziwne to ale jak chodzę do przedszkola to czuje się obco, inni rodzice rozmawiają ze sobą,a ja się snuje między tym wszystkim. Aż mnie rozrywa od środka, ta tęsknota i żal.Wiem,że barierą jest język, ucze się, pewnie jak się nauczę będzie inaczej. Ale wiem,ze nie będzie to samo, ludzie tu cieszą się z innych rzeczy,nigdy nie bedzie to ten sam świat. Szczerze to chyba siedze tu na przymus z myślą o lepszej przyszłości,czekam na to lepsze jutro. Tłumacze sobie że tu chociaz będzie godne zycie,że nie zabraknie na chleb. Boje się że lata przelecą a ja będe żałować,bo jesteśmy tu sami jak palce i co nam po tych pieniądzach będzie.. Nie wiem czy będąc tu idealizuje sobie wyobrażenia o życiu w Polsce,a w rzeczywistości jest ciężko,ludzie tyle narzekają. Ale z drugiej strony widze, że tez co poniektórzy maja kolorowo. To chyba zależy jak człowiek się ustawi. Ale co wtedy gdy wrócimy i nie bedzie dlugo pracy? jeszcze bede żałować ze wróciłam,ale w sumie za czym, za pustym i nudnym zyciem? tylko praca i dom i wieczne mijanie się. Co jest w życiu ważne, co wybrać?

Odnośnik do komentarza

magnum-24, nie powiem Ci, co zrobić - czy wrócić do kraju, mimo niepewności, czy się tutaj powiedzie, czy jednak zostać za granicą, bo mimo tęsknoty za krajem, jest stabilność finansowa? To jest poważna decyzja, dlatego powinnaś sama gruntowanie wszystko przemyśleć i podjąć decyzję. Od niej zależy przyszłość Twojej rodziny. Zrób sobie bilans plusów i minusów każdej z opcji (zostanie za granicą, powrót do kraju). Może to pomoże Ci dokonać wyboru? A co o powrocie do Polski myśli Twój partner/mąż?

Odnośnik do komentarza

Witaj ciekawi mnie ile masz lat bo to jest wazne , ciekawi rowniez mnie to jaka lub jakie byly powody wyjazdu z kraju urodzenia celowo nie mowie ojczyzna , moge moze ci pomoc przeanalizowac twoj problem , ja mieszkam wraz z rodzina na wyspach 13 lat i moze moge cie wesprzec duchowo . Pytanie 1 jak dlugo jestescie poza krajem , 2 czy masz bliska rodzine w polsce , 3 jaki powod byl wyjazdu oprocz finansowego , 4 wasz wiek bo jest dosc istotny , 5 czy macie otwarta droge powrotu [ mieszkanie , praca , wsparcie rodziny ] 6 wyksztalcenie , doswiadczenie zawodowe w polsce podaj te informacje a bedzie mozna cos powiedziec wiecej . Dla twojej informacji po 13 latach pobytu nie jestem ustawiony ale nie w tym problem . Pozdrawiam .

Dna moczanowa. Nerwy odpowiadajace za funkcjonowanie stopy.

Odnośnik do komentarza

Jesteśmy po 30. Na obczyźnie dopiero 3 lata,albo aż. Mamy do czego wracać, tzn mowie o rodzinnym domu,bo z praca i mieszkaniem trzeba by było szukać. jestem pewna że rodzice wszystko by oddali abyśmy wrócili. Jesteśmy związani z nimi,oni szaleją za wnukiem. widze jak tęsknią,jak serce się kraja na odległość. Szczerze,jak narazie też nie jesteśmy ustawieni, żyjemy normalnie. Wiem,że to za krótko,żeby cokolwiek odlozyc,ale czasami myslę czy to warto tak siedzieć jak bedzie to wyglądało tak latami, to tak samo moge zyc w Polsce miedzy swoimi. Najgorsza jest ta niepewność o przyszłość. CZasami żałuje tej decyzji że wyjechaliśmy,chociaz pamietam że człowiek tego chciał,bo narzekał na zycie w Polsce. A teraz ile by dał zeby cofnąć czas. Czasami myślę,że jakoś by sie ustawiło z czasem. Ale spróbować tez warto było,chociaż człowiek wie na czym to polega. Nie wiem,może takie wyjazdy są tylko dla mocnych psychicznie, nie dla słabych.. a jak to wygląda u Ciebie? mysleliście czasem o powrocie ?

Odnośnik do komentarza

magnum-24 . To jest dosc rozlegly temat ale to co ci opisze to moze da ci poglad na temat emigracji . Wyjechalismy majac 35 i 37 lat , dwoch synow 4 i 17 lat to byla moja decyzja bo dla zony to byl temat wowczas nie do plkniecia ona byla zzyta z rodzinnym miastem ja nie . Wychowywalismy sie za komuny i caly okres szkoly byl w polsce socjalistycznej a zyc przyszlo w kapitalizmie pytanie jakim ? mialem wielkie obrzydzenie do kraju mojego pochodzenia , kraj zdominowal pieniadz , ludzie podzielili sie na obrotnych i mniej zaczol sie wyscig za tym co na zachodzie bylo norma . Pamietam czasy gdzie znajomi , sasiedzi rodzina i otoczenie bylo przyjazne jednak po 90 roku nastapil wyscig za zyskiem , ludzie zaczeli sie oddalac od siebie stali sie nieufni zazdrosni , wscipscy bo kazdy chcial miec lepiej . Szkola ktora dala mi mature stala sie nic nie warta , zona ma tylko zawodowe wyksztalcenie , ciagla walka o lepsze zarobki spelzala na niczym bo to co placili wowczws starczalo na 2 tygodnie a dzieci , zalosne ze kraj ktory powinien wspierac mlodych wowczas podkladal tylko klody pod nogi . Przez 13 lat obserwowalem polske informacje , wiadomosci , polityka , gospodarka i dzisiaj nikt mi nie powie ze to byl zly krok . To co pani Szydlo oferuje dzisij mlodym to namiastka tego co tu jest od dawna . W miedzy czasie moi rodzice odeszli i mojej zony , prawie nikogo w polsce nie mamy , nie byl to wyjazd po kase czy zgromadzic kase na lepsze auto lub remont mieszkania to byl wyjazd zeby wlasnie ten moj 4 ro-latek mial lepiej w zyciu i starszy syn rowniez . Dzis mlodszy lepiej mowi po angielsku niz po polsku , starszy ma swoja rodzine i juz dwojke dzieci z angielskimi paszportami , moja zona pracuje nieprzerwanie 12 lat ja niestety ze zdrowiem mam problem . Czy tesknie ....... ? tak za lasami , dobrym jedzeniem , zapachem grzybow lesnych , jablek , czeresni czy spacerow po lesie , ale czy to mozna nazwac ojczyzna ? . Trzeba sie zastanowic co chce sie od zycia , co my jako rodzice chcielibysmy dla naszych pociech , taki wyjazd to wyzwanie bo jezyk inne otoczenie , kultura , obyczaje ale czy to nie jest fascynujace ? Ja jestem dumny ze jezyk obcy poznalem ze moj starszy syn nieprzerwanie pracuje i powoli stapia sie z tym spoleczenstwem , nie wroce na stale do kraju ktory pokazal mi i mojej rodzinie srodkowy palec . Ale na krotki urlop odwiedzic stare katy czemu nie . Dobra rada opanuj jezyk nie musi byc perfekt ale to jest przepustka do tutejszej spolecznosci , lepszej pracy czy doszkolenia sie , i wazna sprawa staraj sie zaprzyjaznic z osoba tzw. tubylcem [ kolezanka ] , obracajac sie w ich srodowisku duzo zyskasz . To naprawde tylko skrot tego co mam do powiedzenia ale moze ci pomoze spojzec na ten temat pod innym katem . Pozdrawiam glowa do gory .

Dna moczanowa. Nerwy odpowiadajace za funkcjonowanie stopy.

Odnośnik do komentarza

Znam ludzi, którzy świetnie czują się w obcym kraju, w obcej kulturze.
Ale znałam też takich, którzy do końca nie pogodzili się z życiem na obczyźnie. Wręcz przeciwnie, tęsknota z czasem rosła.
Usłyszałam też od starszej już pani, która miała tam dom, męża , pracę - gdybym miała do czego wracać, to na kolanach bym wróciła.
Ty masz do czego wracać, a tam nie potrafisz się zaaklimatyzować.
Więc wracajcie.
Jak człowiek ma głowę " na karku" i nie boi się pracy, to wszędzie sobie poradzi.
Wiadomo, początki będą trudne, ale dacie sobie radę.

Odnośnik do komentarza

a ja mam inny problem ;/ dlugi czas czuje sie podniecona :/ czuje podniete...jestem tym cholernie wkurzona...zbyt marze, za duzo marze! ciagle mam w oczach wizje sukcesu, przez co nie moge sie skupic na dochodzeniu do niego :/ poprostu jestem zafascynowana, zbyt wierze w siebie i wydaje mi sie ze lada dzien zdobede swiat :D

Odnośnik do komentarza

unna-1. Kazda taka decyzja przed wyjazdem wymaga wnikliwego przemyslenia nie moze taka decyzja byc podjeta pod wplywem emocji czy mody na emigracje trzeba wowczas zadac sobie wiele pytan i tez rozmawiac o tym z bliskimi glownie z rodzicami . Wyjezdzajac w wieku po 30-tce trzeba brac pod uwage to ze powrot tylko chocby z powodu wieku bedzie problemem , Jak ja pakowalem walizy to prace w polsce latwiej mozna bylo dostac do 35-tego roku zycia potem problem wiec jezeli wyjechalem w wieku 35 lat i chcialbym wrocic po 7-9 latach to tylko z tego powodu jest kicha , i tu glowa na karku nie ma nic do zeczy . Tesknota moze byc za rodzicami , dziadkami a moze ich stan zdrowia powoduje ze potrzebuja opieki i mamy dylemat . Kazdego z nas sytuacja jest inna i wymaga osobnego podejscia do tematu .

Dna moczanowa. Nerwy odpowiadajace za funkcjonowanie stopy.

Odnośnik do komentarza

co to je, dziękuje za tak obszerną odpowiedź. Przepraszam,że dopiero odpisuję. Przyznam,że wzruszyła mnie Twoja historia i podziwiam za taki tok myslenia. Podałeś mocne argumenty i widzę , że trzeźwo patrzysz na świat. Nie dziwię się że nie wracacie, tu chociaż stabilizacja i z pracą jest dobrze. Tu bez wykształcenia można pracować i godnie żyć i jest zawsze pomoc od państwa w razie czego. A w Polsce człowiek zostaje sam z problemem. Jest wiele argumentów na plus,a jednak dalej coś ciągnie..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...