Skocz do zawartości
Forum

zerwał ze mną


Gość Tajemniczaaaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Tajemniczaaaaaa

chłopak zerwał ze mną 3 dni temu , byliśmy ze sobą prawie 2 lata były wzloty i upadki nie jestem ideałem potrafiłam zajść mu za skórę (awantura bo cos sobie ubzdurałam ) ,lecz od paru miesięcy odczuwałam ze tylko ja daję z siebie 100% starałam się mu wyjasnic żeby trochę zaczął ingerować w związek , stwierdził ze to robi , pomagając mi cos zalatwic na miescie czy podrzucając mnie do pracy. Owszem bardzo to doceniałam , lecz mi zalezało na tym żeby pokazał ze mnie kocha ze jestem wazna dla niego poprzez pocałunek przytulenie itp. ... powiedział ze on tego nie robi, bo okazuje uczucia jak opisałam wyżej ,starałam się jakos mu wyjasnic to dalej , proponowałam dużo wspólnych rzeczy lecz ciągle słyszałam NIE , wpierw podaj mi argumenty (które i tak okazywaly się być do niczego bo nie były wystarające )
na początku związku był idealnie okazywał uczucia , czułam się kochana i wgl , lecz potem zbudował jakiś mur co do mojej osoby
Podsumowując wkońcu tak wybuchałam ze go zwyzywałam i on zakończył ze mną związek to stwierdził ze zrobiłam się agresywna , kiedy robiłam cos dobrego to i tak było zle odnoszę wrazenie ze widział ciągle moje wady
Bardzo go kocham , czy jest szansa na uratowanie związku ?
Dodam ze mieszkaliśmy razem , ale wyprowadziałam się oddał mi kasę na rachunki i jedzenie

Odnośnik do komentarza

Mała szansa.
Od dłuższego czasu coś się między wami psuło. Ty starałaś się poprawić wasze relacje, ale skoro nadal spotykałaś się z obojętnością to nic dziwnego, że w końcu wybuchałaś.
A jego to coraz bardziej drażniło.
Jedna strona nic nie zmieni , oboje powinniście chcieć zmian, a z jego strony tego nie było.
Teraz zachowaj dystans, nie nagabuj go, nie dzwoń, zobacz czy on wykaże się inicjatywą, czy zatęskni.
Jeśli nie, to będzie znaczyło, że to koniec.
Rozstania są trudne, bolesne, ale czasem lepiej się rozstać wcześniej, niż żyć w małym "piekiełku".

Odnośnik do komentarza

Idę się z nim spotkać dzisiaj , za pare h żeby porozmawiać na spokojnie , w miejsce pełne ludzi żeby być spokojna i wgl , chciałabym się z nim pogodzić żeby on zrozumiał ze ja chciałam tylko od niego miłości , nie mówię o słodzeniu sobie 24/7 i codziennym podrzuceniu mnie do pracy
Jakies pomysły Macie , żeby wyszło dobrze i starac się pogodzić z nim żeby zrozumiał swój bląd ???

Odnośnik do komentarza

Nie sądzę, że się pogodzicie jeżeli będziesz chciała za wszelką cenę, aby on zrozumiał swój błąd. Możesz mu powiedzieć na spokojnie, że jedynie chciałaś, żeby okazywał Ci uczucia w inny sposób. Czasami miłość to akceptacja drugiego człowieka takim jaki jest i pójście od czasu do czasu na kompromis. Jeżeli nie będziesz w stanie zaakceptować jego zachowania i będzie Ci to przeszkadzało, to wtedy trudno. Człowieka na siłę się nie zmieni.

Odnośnik do komentarza

Życzę powodzenia podczas rozmowy z partnerem. Pamiętaj jednak, że ta rozmowa ma służyć Waszemu pojednaniu, a nie wytykaniu sobie wzajemnych błędów. W taki sposób na pewno nie przyczynisz się do tego, że dacie sobie drugą szansę. Mów przede wszystkim o swoich uczuciach i o tym, czego Ci brakowało, ale nie uderzaj w oskarżycielski ton. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Autorka pytaniaa

Niestety , nie wyszło powiedziałam o uczuciach ,o co mi chodziło , jednak on powiedział ze nie widzi sensu ze sądzi ze tak będzie dla mnie lepiej , mimo ze mnie kocha ... ale jeśli się drugą osobę kocha to się nie rezygnuję , idę dzisiaj po swoje rzeczy do niego
może to głupie ale serce mówi mi walcz! Walcz porządnie o niego
Powiem ze dużo tez ingerowali moi rodzice w mój związek , ciągle mówi jaki to on zły i chyba zaczęłam az widzieć to :(

Mogę powiedzieć ze myślałam całą noc o tym i stwierdzam ze powalczę o nas , do ostatniej chwili uświadomiłam sobie ze bardzo go kocham przez tą sytuację i on okazywał mi uczucia ale na ten swój dziwny sposób , sądze ze nie widziałam tego bo zostałam wychowana w innym sposobie okazywania uczuc ( otwartym ) on natomiast robił to w małym stopniu przez duże i małe rzeczy
Ja tez jestem taką osobą która się gubi w tym co dobre a złe , trzeba mi jak dziecku pomóc walczyc z problemami , choćbym stawala oporem
Co sądzicie ?
Pewnie się wygłupię ale będę miała pewność ze się nie poddałam i pokaze mu ile dla mnie znaczy , ze to zrozumiałam

Czy zaproponowanie przerwy zamiast rozłąki będzie dobrym pomysłem kiedy on powiedział ze raczej nie zmieni zdania ( uparty ma charakter i zawsze ucieka od problemów a to jest właśnie problem , człowiek nie może przekreslic tego co było , przekreślenie oznacza poddanie się , nic nie znacząca rzecz a tą rzeczą były dwa lata ? )

POMOCY!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...