Skocz do zawartości
Forum

Rozwijająca się fobia społeczna, depresja, pomocy!


Gość SamotnyJan

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SamotnyJan

Witam,
Mam 17 lat (prawie 18lat) i jestem samotny. No może nie do końca, ale moje relacje z kolegami zamykają się do szkoły. Głębiej opiszę problem, bo bardzo mnie to już dręczy, jest coraz gorzej i boję się, że wpadnę w jakąś poważną chorobę, czy depresje. Generalnie zaczęło się to od 1kl gim. Nigdy, nie miałem łatwo, przeprowadziłem się z miasta na wieś do nowej szkoły (wtedy 2 klasa podstawówki). Byłem przezywany, poniżany itp. ale umiałem sobie poradzić. Miałem bardzo mocną psychikę jako dziecko. Później jakoś się zgraliśmy od 4 klasy i było spoko generalnie. Bardzo obawiałem się nowej szkoły, lecz nie potrzebnie. W gimnazjum byłem bardzo przebojowy i popularny. Pierwszy poznawałem ludzi, niczym się nie przejmowałem. Miałem wielu znajomych, rozmawiałem (to najważniejsze) umiałem rozmawiać, samo to po prostu przychodziło, czasami taki byłem rozgadany, że tylko upominanie nauczyciela, przerywało moje wywody. Miałem jedną z najładniejszych dziewczyn w szkole, a poza tym wieloma filtrowałem. Jeździłem z kumplami, tam i tu wiadomo jak to jest.

Od 2 klasy stawałem się coraz bardziej cichy i zamknięty w sobie, chociaż nie było źle. Miałem jednego przyjaciela, który był bardzo cichy, ale kumplowaliśmy się od podstawówki, dalej rozmawiałem z znajomymi, tylko jakby przychodziło mi to trudniej. Byłem bardziej nudny i ciężko było mi wymyślić jakiś wspólny temat. Generalnie kupiłem słuchawki i często zamiast rozmawiać, słuchałem cały czas muzyki. Dalej bywało się na imprezach itp. Pisałem z dziewczynami, chociaż był tutaj nie miły zgrzyt, przez co później sporo dziewczyn nie było do mniej przychylnie nastawionych ale to nie ważne.

Najgorzej było w 3 klasie. Tutaj został mi tylko ten cichy kumpel. Znajomi jakoś pozbijali się w grupy. Coraz ciężej było mi rozmawiać, szukać tematów. Byłem nieśmiały, nie umiałem sobie sporo rzeczy załatwić. Generalnie dużo rzeczy robiła za mnie mama (właściwie to od podstawówki) jestem trochę maminsynkiem. W klasie miałem 3 kumpli bardzo rozrywkowych, wcześniej dogadywaliśmy się wyśmienicie, teraz ciężej.

1 Liceum to tragedia. Generalnie miałem 3 kumpli z wcześniejszej szkoły (tych mega rozrywkowych) i 1 poza, ale też go znałem. Bardzo szybko się zintegrowali z klasą, ja trzymałem się z nimi, ale później jakoś cieżko. Nie umiałem zażartować, rozmawiać. Czułem, że nie pożądają mnie w grupie. Najgorzej było jak mówiłem do kogoś i jak do ściany nie zwracał na mnie uwagi. Czułem się jak śmieć. Zaczepił mnie taki kolega i się z nim zaprzyjaźniłem. Lecz cieżko było, jestem jakiś sztywny, nie umiem zażartować, ani się wygłupiać co wcześniej było u mnie normą. Bardzo się przez to zamknąłem i stałem się mega nie śmiały. Bałem się ludzi. Wychodzić gdzieś, do fryzjera itp. Przy rozmowach bardzo się męcze, wysilam się jakbym 100kg podnosił aby złożyć kilka zdań. Z tym kumplem normalnie rozmawiałem z luzem, ale on nie jest jakoś za bardzo rozrywkowy i rozmowny, chociaż ma lepsze kontakty z klasą. Dziewczynami zero kontaktu.

Aktualnie jestem w 2 lic. Pracuję nad sobą, ale od ostatniego czasu znowu się bardzo pogorszyło. Ten kumpel ma grupę takimi dwoma jeszcze, też "średnio" fajnymi, chociaż nie oceniam ludzi. Nie lubię za bardzo ich towarzystwa. Wolałbym trzymać się z resztą klasy. Lecz czasami stoję przy kimś i milczę 10min, bo nie mam co powiedzieć. Najgorzej było 1lic, teraz jakoś się za kumplowałem, ale jakby klasa nie za bardzo mnie lubi. Chciałbym dać się lubić, wygłupiać i rozmawiać, ale jakoś nie umiem. Dojeżdżam codziennie z sąsiadem do szkoły, nasza rozmowa ostatnio to 0.5 min pieprzenia o pogodzie, sąsiad włącza radio i jezdziemy.
W szkole jakoś nie umie zarzucić tematem przy szerszej grupie, bardziej słucham niż włączam się w dyskusje. Najgorzej, że klasa mnie nie zaprasza na impry. Teraz są 18 i był półmetek więc wchodzę, ale średnio się bawię.

Dodając: czuję lęki prze wyjściem do szkoły, że znowu będę cicho, nie zażartuje. Już nie sprawiają mi problemów wyjście do sklepu i fryzjera, ale nadal czuję zmęczenie po rozmowie z bardziej rozrywkowymi osobami.

Chciałbym być taki jak 1 klasie gim. Niczym się nie przejmować, mieć dużo znajomych, dziewczynę i korzystać z życia. Teraz czuję, że je marnuje, a nie CHCĘ !!! Przez ferie i weekendy siedzę z domu, wyjazdy raczej z rodzicami (basen, narty) Czasami idę gdzieś z moim kumplem z podstawówki, pograć w kosza, albo na piwo.

Z używek palę marihuanę, lecz bardzo rzadko. Po niej przynajmniej jakoś się zachowuje na imprezach. Piję czasami piwko, na imprezie wódkę. Nie palę, chyba, że na imprezach, żeby ominąć kolejkę.

Bardzo szeroko opisałem problem, ponieważ może ktoś znajdzie rozwiązanie. Boję się wyznać mamie mój problem i iść do lekarza, chociaż czuję, że jak tak dalej będzie to będę tak musiał zrobić. Moje kontakty zamykają się tylko do szkoły, chcę je rozszerzyć.

Może nie jestem osobą strasznie nieśmiała i nierozmowną, ale chciałbym być przebojowy i popularny. Cierpię z tego powodu bardzo, "chyba" mam już pomału depresję. Bo czuję , że marnuje życie.

Jestem raczej interesującą osobą, uprawiam dużo sportów, w tym bardzo dobrze jeżdżę na nartach. Chcę iść na AWF, a tam trzeba być kontaktowym. I chciałbym to wytrenować.

POMOCY,
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnyJan

Nie mam konta i nie mogę edytować.

Mały fenomem na koniec. Doskonale dogaduję się z dziećmi. Mam 2 bratanicę i bawimy się tak jakbyśmy byli w tym samym wieku (7lat). Kiedyś byłem na obozie zimowym i pewna dziewczynka mnie zaczepiła i przegadaliśmy grubo godzinę. Nie, że jestem jakiś pedofilem :P Poprostu taki fenomen :)

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnyJan

"Być sobą" niba banalne, a jednak bardzo trudne. Staram się chociaż jest cieżko. Zauważyłem, też bardzo duży spadek koncentracji i zapamiętywania. Kiedyś byłem bardzo dobry w nauce, a wystarczyło mi słuchać nauczycieli. Teraz nauka idzie mi cieżko, uczę się a wyniki mierne. Nie umiem zapamiętać czytanego tekstu. Wiadomo inny poziom gimanzjum i liceum nie mniej jednak.. Czy może mieć to jakiś związek?
Jestem również ogromnie rozkojarzony często, wyobrażam sobie jakieś obrazy i pochłania mnie to jak sen. Czesto jest to przypadek niezrecznej sytuacji w szkole. Wyłączam się na parę minut. Próbuje to z walczyć, ale bardzo łatwo pochłaniają mnie wszelakie myśli. Kiedyś byłem sobą i byłem przebojowy i rozmowny. Jakoś to "samo" przychodziło.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Czyli masz problem z własną psychiką i myślami które same wchodzą Ci do głowy i nie potrafisz nad nimi zapanować i jesteś rozkojarzony przy ludziach i dlatego nie możesz z nimi załapać kontaktu bo po prostu masz blokadę ... Przyczyn może być parę ale jak się czymś trujesz typu MJ gdzie nawet nie wiesz czy to jest MJ to może być jakiś ochydny dopalacz w środku wymieszany generalnie lubią tak robić by więcej zarobić , więc zastanów się i podejmij decyzje ... Postaraj się odżywiać zdrowiej dodaj do tego jakiś sport by czuć się lepiej i pracuj nad sobą każdego dnia i będzie na pewno lepiej .

Odnośnik do komentarza
Gość SamotnyJan

Nie chcę za bardzo wypowiadać się na temat MJ, bo wiadomo.
Palę bardzo rzadko i jak już to raczej coś sprawdzonego. Wątpię czy ma to związek z moimi problemami, poza tym od pół roku nie paliłem nic :)
Sport uprawiam i to dość intensywnie. Zresztą jestem zawodnikiem- alpejczykiem, jezdzę na nartach :) Dietę mam sportową bogatą wartościowe składniki.
Dzisiaj się zmobilizowałem i jest dużo lepiej. Znaczy jestem osobą nieśmiałą, ale bardzo w małym stopniu. W mojej klasie jest kilka osób dużo bardziej milczących. Generalnie mam problem jak to określiłeś z myślami. To jest najgorsze. Czasami w taki trans wpadnę, że bardzo się tym dołuje. Zaczynam myśleć, to zawsze prędzęj, czy później myśli z schodzą na ten sam temat- czyli nieśmiałość.

Dzisiaj sporo starałem się rozmawiać, niestety po dłuższych rozmowach odczuwam bardzo duże zmęczenie, "przewracam" oczami, zaczyna mnie to stresować i jeszcze bardziej męczyć. Po 4 lekcjach solidnie już mnie bolała głowa, dobrze, że było dzisiaj tylko 5.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...