Skocz do zawartości
Forum

Problem z alkoholem u 18latki


Gość Ggvhjhgfd

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno mam problem z alkoholem, tak mówią moi rodzice. Ja wiem że mam mały problem, ale nie taki jak oni sądzą. Nie pije codziennie czy coś, nie czuje potrzeby. Czasem zdarza sie, ze pije sama, ale to piwo w nocy w pokoju do nauki na przykład. Problemem są imprezy. Jak już pije to pije dużo, cieżko jest przestać. Nie wiem dlaczego tyle pije, serio. Alkohol jest dobrą wymówką na przerwanie nudnej rozmowy czy wykręcanie sie od tańca i tak dalej. Często film mi sie urywa, nigdy nie wymiotuje. Rzadko mam kaca, raczej jestem zmęczona. Nie chce przestać chodzić na imprezy, a z piciem jest cieżko. W piciu lubię to ze nie myśle i sie nie przejmuje. Jakiś czas temu wróciłam pijana do domu i ojciec tak sie wkurzył ze mnie uderzył. Pierwszy raz. Jak rozwiązać ten problem?

Odnośnik do komentarza
Gość Jansjzuuahb

No, nie przesadzajmy. Jednym piwem nie ma mowy żebym sie upiła i to do nieprzytomności. Nie muszę pic codziennie, tylko jak wychodzę do ludzi z którymi już po prostu nie chce mi sie gadać, wiadomo alkohol rozkręca rozmowy. Ojciec nie powinien był podnosić na mnie ręki nigdy, jestem dziewczyną (tym bardziej). Jest przyczyną wielu (większości) moich zmartwień i pije żeby sie nie przejmować itp a tu znow inne dramaty, przez picie. Takie błędne koło.

Odnośnik do komentarza

Znam osobę, kobiętę niepijącą alkoholiczkę. W młodości mogla dużo wypić, byla dosć milkliwa, po alkoholu nie robila się zaczerwieniona, zmierzwiona, język jej sie nie plątal, bo się za dużo nie odzywala. Jak weszlo się do pokoju nad ranem, to po siedzących facetach już na oko było widać, że delikatnie rzecz biorąc są zmęczeni, a po niej tak na oko nic nie było widać. Wspominala dużo póżniej,że zanim zaczęła się leczyc, to po męczącym dniu, jak wieczorem spożyla 1 piwo to miala odlot i nie pamiętała co się potem dzialo.
Czyli mocna poczatkowo glowa może z czasem doprowadzić do "nadwrażliwości" nawet na 1 piwo.

Co możesz zrobić. Zaordynuj sobie osobisty odwyk . Zero akoholu przy nauce, zero alkoholu na imprezce. Wogóle z e r o . Tobie się wydawać teraz może, że to żaden problem tylko po co? Sprawdż, czy umiesz tak przez pół roku i obserwuj co sie dzieje. Może zniknie część problemów związanych z alkoholem, rodzicom się nie bedziesz narażać, na imprezie trudniej, bo po trzeżwemu trzeba gadać, ale bardziej interesująco, bo bardzo dokladnie wiesz co robisz, jakie masz odczucia, jaki masz wplyw na innych, jaki oni maja na Ciebie- bardziej to rozumiesz co się dzieje.

Może też się jednak okazać,ze niby mówisz a po co masz tak postąpić, przecież możesz ,ale nie widzisz potrzeby. I to już może oznaczać,ż e jesteś uzależniona, że tylko z alkoholem potrafisz wprowadzić sie w dobry nastrój, że tylko wtedy umiesz zniesc trudy dnia codziennego, że bez niego ludzie Cię na maxa denerwują, irytują, jestes wściekla i nie mozesz znaleść sobie miejsca, bo nie wypilaś. Zaprzeczenie, że jest to problem maja wszyscy ludzie borykający się z problemem alkoholu. Im wcześniej to do Ciebie dotrze tym lepiej dla Ciebie, bo wtedy gdyby tak było ,ze takiego np. pólrocza nie da się zastosować, to musisz szukać ratunku u specjalistów.

Ojcu wybacz, bo nie może patrzeć,że jako rodzice wychowali, wuchuchali sobie fajną córeczkę a ona na wlasne życzenie sobie życie marnuje. Ponadto jak będziesz nadużywala alkoholu, to będziesz mniej ostrożna niż przeciętna dziewczyna i ze strony świata męskiego może Cię bardzo dużo przykrych rzeczy spotkać. Stajesz się łatwym łupem dla kolesi, którzy szukają laski na moment.Pokazujesz,ż e sama się nie szanujesz, to dla czego inni mieliby Cię szanować. Ojciec swoim gwałtownym i drastycznym postępkiem chciał Ci to zasygnalizować.

Tylko jak zafundujesz sobie prywatny "odwyk" to nie rzuć się na inne używki. Ty już wiesz,że łatwo sie uzależniasz, inni w Twoim wieku jeszcze tego może nie wiedzą, a Ty już wiesz, że Twój organizm się uzależnia szybciej niż innych.

Życzę racjonalnych i dobrych dla Ciebie zachowań

Odnośnik do komentarza

Dotyczyl mnie ten sam problem, bylam przerazona, dzien bez dwóch piwek byl nudny a gdy byla okazja w weekend napic sie bardziej wyskokowych trunków od,razu humor byl lepszy. Jednak jakos samo minelo, stwierdziłam ze po co mam pic? Wyobrazalam sobie jak codzienna dawka alkoholu wpływa na moj organizm, wątrobę, nerki, skore no i na psychikę. Wszystko jest dla ludzi ale,w odpowiedniej dawce. Możesz udać sie do psychologa lub nawet na spotkania AA :) to bezpłatne spotkania, w każdym mieście sa organizowane. Wierze ze będąc na takiej terapii mloda osoba ktora ma jeszcze szanse duuuzo zmienić na pewno cos z tego wywnioskuje.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...