Przegrane zycie?

[Gość Kinga.pepe]

Witajcie,
Koncze za tydzień 35 i zrobiłam
Z tej okazji kalkulacje i analizę zycia.
Nie wyglada to za dobrze.
Mam prace jako sprzedawczyni w jednej z dużych sieci handlowych. Poza praca spędzam czas czytając ksiazki , uprawiam sport a jak uzbieram trochę grosza to podróżuje wszędzie , gdzie sie da;)
Nie mam męża dzieci ...
Znajomych tez nie ...
Z rodzicami kontakt jest dość kruchy i pełen pretensji ze jestem stara panna...
Mam psa ktory jest moim kompanem.
Jednak mimo to dziekuje za to co mam , bo mogło byc .... Gorzej .
Kochani co Wy myślicie o mojej sytuacji? Nie. Nie jestem z tym szczęśliwa bo lata lecą , boje sie starości i tego ze bede słaba fizycznie a nikogo obok.
Z drugiej strony mieszkam milosci na sile.

[zniszczona30]

Witaj,
podziwiam Twój spokój ;) Wiele samotnych osób w wieku 30+ popada w przygnębienie lub desperację odpychając tym samym innych ludzi od siebie.
Bardzo dobrze, że spędzasz aktywnie czas. Ale co będzie to trudno przewidzieć. Nie mam pojęcia jaką jesteś osobą: czy przyciągasz zainteresowanie mężczyzn ale "spławiasz" ich swoją niechęcią czy może nie dbasz o wygląd myśląc "pokocha mnie taką jaka jestem".
Miłość przychodzi w każdym wieku i nieoczekiwanie ale do tego potrzeba dwóch odpowiednich osób, które spotkają się na swojej drodze. Więc to jest w sumie loteria.

[mgr Kamila Krocz]

Kinga.pepe, to co inni myślą o Twoim życiu nie ma znaczenia. Jeśli Ty czujesz się szczęśliwa, żyj tak dalej. Jeśli czujesz, że czegoś/kogoś Ci brakuje, postaraj się zmienić swoją sytuację. Jestem jednak zdania, że nie warto rzucać się w ramiona pierwszemu lepszemu facetowi z desperacji, byleby tylko nie być samą. To często się nie sprawdza i związek wcześniej czy później się rozpada. Nie rób nic na siłę, by zadowolić innych, np. rodziców. Żyj tak, jak Ty chcesz i tak jak sobie wyobrażasz. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość marrk]

Po co ci mąż, ty będziesz stara, on będzie też stary i słaby albo umrze przed tobą jak większość mężczyzn więc i tak będziesz sama. Na pomoc ewentualnych dzieci też średnio bym liczyła na starość tak naprawdę. Też jestem sama i byłam całe życie sama. Jak byłam mała to miałam pełną rodzinę która była zajęta sobą lub pracą a ja byłam sama i widziałam ich 10 min dziennie. Więc byłam sama tak naprawdę. Miałam 4 związki i widywaliśmy się po pracy przed snem.Też nieszczególnie czułam się niesama.

Większość ludzi mówiąc że chce być z kimś ma na myśli "szukam kogoś kto mnie w pełni zaakceptuje i będzie mnie kochał... nie wymagając zbyt wiele w zamian. Szukam kogoś kto o mnie zadba, zaopiekuje się mną i będzie robił to co lubię i polubi to co ja lubię, nie chcę kogoś kto będzie wymagał ode mnie robienia rzeczy dla niego których nie lubię".