Skocz do zawartości
Forum

Nie wyszły studia,nie przekonuje policealna,od>1rok siedzę w domu


Gość Czeka na mnie świat

Rekomendowane odpowiedzi

Z Twoich wypowiedzi wynika, że wszystkie zaproponowane rozwiązania są złe i nie odpowiadają Ci. Zastanów się, czy przypadkiem nie jest tak, że obojętnie co zostanie Ci poradzone, będziesz się starał udowodnić, że nie jest to rozwiązanie dla Ciebie.
Moja sugestia, skoncentruj się na swoich emocjach, które sugestie budzą Twoje negatywne emocje, a jakie rozwiązania wywołują pozytywne uczucia, o jakich chętnie czytasz, jakich zawodów zazdrościłbyś innym ludziom, w jakiej roli widzisz się w swoich marzeniach.

Odnośnik do komentarza

Ale to Ty sam musisz wiedzieć do jakiej pracy się nadajesz ,czyli w jakiej się widzisz,tak chociaż mniej więcej ,bo konkretna praca to zweryfikuje,
dlatego ,żeby mieć większy wybór trzeba skończyć studia,bo niekoniecznie trzeba pracować w swoim zawodzie.

We wrześniu jest drugi nabór ,dużo kierunków ma wolne miejsca,nawet zamykane są niektóre kierunki z powodu braku chętnych,
poszukaj w necie ,coś na pewno dla siebie byś znalazł,
jeśli nie ,to pierwsze kroki skieruj do psychologa ,bo następne 10 lat będziesz rozważał co studiować;)

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

tak daleko zaszedłeś i zrezygnowałeś... schade.. moja historia jest podobna. po maturze gładko na uniwerek, a tam szok! do wieczora na uczelni, po nocach czytanie, rano znowu dojazd na uczelnię. Nie wyrobiłam. Porażka gigantyczna! rok siedziałam w domu, w końcu ojciec powiedział nie uczysz się, do pracy marsz i wylądowałam na kampanii cukrowniczej. Po tym słodkim doświadczeniu zrobiłam dwuletnie studium pomaturalne. Miałam już pracę, kiedy szef zadecydował, że jego kadra ma mieć wyższe wykształcenie i znowu stanął przede mną uniwersytecki koszmar. Powiedziałam sobie nigdy więcej i zapisałam się do wówczas renomowanej niepublicznej szkoły. Studia zaoczne wcale nie są łatwiejsze kiedy pracujesz, ale inny kierunek, inny klimat i nie tylko zrobiłam licencjat na tym kierunku, ale też dokończyłam magisterką z pokrewnego. A! I jeszcze jedno, tylko na magisterce nie miałam poprawek i warunków. Nie mogłam się wyszłam dobrze. zmobilizować do nauki jak na ostatni dzwonek, szkoda tylko, ze średnia przez to cierpiała, ale i tak
Ja bym się nie poddała, mój przyjaciel ze studiów tez miał pod górkę i skończył dwa lata później z inną ekipą. Nie trać szansy! Łopatę wziąć do ręki będziesz mógł i z dyplomem! Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Już w zeszłym tygodniu czułem ,że może okazać się ,że nie wybiorę żadnych studiów więc żeby po 1 września nie obudzić się z ręką w nocniku wstępnie zarezerwowałem się na kierunek technik telekomunikacji w apedukacji.Jak się ojce spytał na jaki kierunek się zapisałem i powiedziałem ,ze na technik telekomunikacji to zapytał potem w prawdzie nie retorycznie ale ze zwątpieniem : Myślisz ,ze praca po tym będzie?.

Wybrałem technika telekomunikacji bo jak myślałem żeby założyć działalność instalowanie anten i wykonywanie instalacji antenowych i spytałem się na forum emitela jaką szkołę trzeba mieć to dowiedziałem się,że technik telekomunikacji.
Na forum satkuriera też się pytałem.

Ale jak sobie uświadomiłem sobie ile anten miesięcznie musiał bym zakładać ,a jaki faktycznie może być popyt (ktoś w okolicy chcący mieć założoną nową antenę nie trafia się co miesiąc,a w nowobudowanych domach to pewnie budowlańcy-elektrycy robią to razem z elektryką) to uznałem to za niepewny interes.

A gdzie można pracować po kierunku technik telekomunikacji ?
Zostanie pracownikiem instalatorem Cyfry + czy nc+ albo panem podłączającyn neostradę ? Nie jak instalator neostrady ale jak w wątku na satkurierze napisałem,że taki instalator nc+ czy CP to pewnie 1500 na rękę zarabia to zaawansowany użytkownik napisał : Zależy w jakim APS ma etat, czasami nawet tyle nie wyciągniesz .

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

Rozważałem Budownictwo ale jak zobaczyłem ilość przedmiotów jaka tam jest na IV semestrze (na późniejszym pewnie też) to uznałem,że to już na prawdę to budownictwo musiało by mnie jarać żeby to wszystko ogarnąć.Na jakiejś lajtowej uczelni prywatnej może dałbym radę na tym kierunk ale obawiam się,że robiąc papier w takiej uczelni oszukał bym siebie samego bo mógło by mi się wydawać,że zaliczam bo to ogarniam a tym czasem mój poziom wiedzy i umiejętności mógł by nie mieć startu do przęcietnego studenta budownictwa z tego samego semestru nawet z jednej ze słabszych państwowych uczelni technicznych.
Myślałem o budownictwie na wstp w Poznaniu ale obawiam się,że to może być jedna z tych stereotypowych uczelni prywatnych .Na stronie opinieouczelniach.pl znalazłem niepochlebne opinie o tej uczelni.

Odnośnik do komentarza

Budownictwo to trudny kierunek,w każdym zawodzie liczą się umiejętności,inteligencja,bystrość,itp.,nie tak ważne jest jaka uczelnie byś skończył, a ważniejsze jaki z Ciebie będzie pracownik.
Są tacy co nie mają wyuczonego zawodu,a są bystrzejsi w danej pracy od takich ze szkołą,
najlepiej siebie znasz i powinieneś wiedzieć czy w ogóle masz zmysł techniczny ,wyobraźnię,
a może nadajesz się tylko do pracy zadaniowej.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość melancholiaaa

A może Ty to bierzesz to wszysto po prostu za bardzo poważnie? Całe te studia i pracę? Bo ja rozumiem wykształcenie jest ważne, znalezienie pracy też, zarabiane, kasa i tak dalej.. Skupiasz się na tym, że trzeba studiować to czym się człowiek interesuje, ma predyspozycje ku temu i tak dalej.. Dobra, zgadza się.. Ale Ty to wszystko za bardzo rozkładasz na czynniki pierwsze : tu mi się nie uda, tu na którymś roku za dużo czegoś, więc sobie nie poradze, tu coś tam, tu coś tam.. To nie ma w życiu tak, że jest zawsze tak jak Ci wygodnie i tak kolorowo. Na studiach też moga być przedmioty, które cie nie będą interesowały i tak dalej.. Ty przestań oglądać plany z IV roku, przestań czytać opinie tylko idz już na coś.. Bo to, że ktoś napisał niepochlebną opinie i mu się nie podobało, to nie znaczy, że tobie się nie spodoba. I w Polsce już studia aż tyle nie znaczą, ale wiadomo lepiej je mieć.. Pisałeś tu gdzieś, że prywatne nie są wystarczająco dobre dla Ciebie i ogólnie są gorsze - ale moim zdaniem tu się mylisz, bo jak się człowiek chce nauczyć to się nauczy, a jak nie chce to nawet na najlepszej uczelni z najlepszymi profesorami się nie nauczy. Bo teraz tak naprawdę wiedza leży na ulicy, wystarczy tylko chcieć - jest internet, telewizja, ksiązki, dostęp do wszystkiego. No a poza tym studia studiami, wykształcenie wykształceniem, praca pracą, ale życie to moim zdaniem dużo więcej. Zdobywanie doświadczenia jest ważne..To, że Ty nie wiesz teraz do końca co chcesz robić to nie znaczy, że za 2 lata to się nie zmieni, ale to też nie znaczy, że masz czekać aż na to wpadniesz.

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

nie tak ważne jest jaka uczelnie byś skończył
Chodzi mi o to,że jeśli to lajtowa to mogę się na tej uczelni zbyt dużo nie nauczyć.

jak się człowiek chce nauczyć to się nauczy, a jak nie chce to nawet na najlepszej uczelni z najlepszymi profesorami się nie nauczy.

W dyskusji na ekspert.pl dowiedziałem się,że
Owszem program powinien być taki sam, jednakże żebyś był świadom istnienia ogłoszeń z ofertami pracy typu "zatrudnię informatyka, wykształcenie wyższe, ale nie z uczelni (i tu jej nazwa)".

przestań czytać opinie

Jedna opinia jaką znalazłem na opinieouczelniach.pl
Czy ktoś z Państwa studiował na Wstp w Poznaniu? Mam wrżenie, że raczej nie... Chyba, że komuś chodzi o kupienie papieru bez wiedzy? Poziom załamujący, żeby nie powiedzieć bardziej dostanie. Wykładowcy? Poczucie odpowiedzialności za wykładane bzdury? Dla inteligentnych ludzi jest to traktowanie ubliżające. Koszmar

Drugua opinia :
Wstp? Niezła ściema. Możesz zapłacić, ani razu nie przyjść na zajęcia i odebrać dyplomik po roku... Ot co, wiedza ze studiów podyplomowych...

Odnośnik do komentarza
Gość melancholiaaa

Ale słuchaj to o każdej uczelni możesz znaleźć niepochlebne opinie. Bo zawsze znajdzie się osoba, której coś nie odpowiadało w danym miejscu.. Bez sensu jest takie czytanie opinii.. Albo się chcesz czegoś nauczyć albo nie.. Bo nie studiuje się dla profesorów czy dobrych godzin wykładów - studiujesz dla siebie, i to ile Ty z tego wyciągniesz to tylko od Ciebie zależy. Wiadomo, że niektóre opcje są rzeczywiście bez sensu. Ale jak Ty tak czytasz i nic Ci nie odpowiada, to sobie może daruj te studia.. Idz do pracy, zdobywaj jakieś doświadczenie w czymś. Bo takie siedzienie, czytanie opinii i nic nie robienie to bez sensu, bo tylko stoisz w miejscu..

Odnośnik do komentarza
Gość Czeka na mnie świat

To co czytamy czy słyszymy ,nie zwalnia nas od samodzielnego myślenia

Nie wykluczone,że to mogą być wpisy konkurencji ale nie wykluczone też,że to autentyczne wpisy studentów/byłych studentów.

Ale słuchaj to o każdej uczelni możesz znaleźć niepochlebne opinie
na opinieouczelniach.pl o Akademii Morskiej w Szczecinie nie znalazłem takich opinii jakie o WSTP znalazłem.

Albo się chcesz czegoś nauczyć albo nie.. Bo nie studiuje się dla profesorów czy dobrych godzin wykładów - studiujesz dla siebie, i to ile Ty z tego wyciągniesz to tylko od Ciebie zależy

Mogło by mi się wydawać,że zaliczam bo to ogarniam a tym czasem mój poziom wiedzy i umiejętności mógł by nie mieć startu do przęcietnego studenta budownictwa z tego samego semestru nawet z jednej ze słabszych państwowych uczelni,a ja bym se nawet z tego nie zdawał sprawę.

Odnośnik do komentarza
Gość melancholiaaa

Słuchaj to czego Ty chcesz? Bo widzę, że na wszystko masz odpowiedz. Czego oczekujesz? Czekasz na znak z nieba na temat tego co masz studiować? Z tego co można odnieść wrażenie jakbyś w ogóle już nie chciał studiować i szukasz tylko wymówek.

Odnośnik do komentarza
Gość Aagnieszkaa

Cześć :) Pisałeś, że na teście predyspozycji wyszły Ci kierunki humanistyczne. Patrząc na to, ile analizujesz, wydaje się, że rzeczywiście kierunki humanistyczne są dla Ciebie. Kierunki, które wspomagają rozwój myślenia: ,,co może pójść nie tak, jak zabezpieczyć się przed katastrofą, jak dobrze zanalizować zjawisko, jak zebrać w całość różne opinie".
Jak polecę Ci studia humanistyczne, to polecę to, co sama robię, bo chciałam. Ale może to nie takie złe wyjście? Albo nawet kierunek związany z ekonomią (blee), bo i tam się przewiduje.
A na kierunkach humanistycznych na pewno jest lżej niż na ścisłych. W międzyczasie może da się nawet szukać doświadczeń w zawodzie. Zresztą chyba wszędzie trzeba zaliczyć praktyki.
Napiszę jeszcze, że rozumiem Twój stan wiecznego poszukiwania. Jest bardzo przykry i nie ma co się spodziewać, że znalezione rozwiązanie będzie idealne...
Ale powodzenia, na pewno w końcu znajdziesz coś dla siebie.
Rozumiem, że coś Ci może nawet mówić, że praca nie jest taka ważna, ale inna część Ciebie nie daje Ci spokoju i każe szukać dalej tej idealnej.
Nie wiem, jak z Twoim życiem uczuciowym, ale takie nieustanne analizowanie nie wróży niczego przyjemnego w tym temacie... Dlatego polecam autoterapię lub terapię z psychologiem. Budowanie bliskości z własnymi emocjami, wczuwanie się w nie i nie banie się ich, nazywanie.
Rozpisałam się, bo czuję tu bratnią duszę, która w pewien sposób cierpi ;)
Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...