Skocz do zawartości
Forum

mezalians


Gość bida z nedzą

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bida z nedzą

witam,znalazłam się w dziwnej sytuacji.Wlaściwie ja całe życie tkwie w takich dziwnych i nędznych sytuacjach.Wywodzę się z ubogiej rodziny,pojęcie szeroko rozumiane,ja sama dziś będąc osobą dorosłą do niczego w życiu nie doszłam.Po liceum poszłam na studia,ale ich nie skonczyłam,z powodów finansowych,przy okazji zawaliłam egzamin,i już nie podeszłam do poprawki,bo przeliczyłam że i tak nie wydołam z oplatami.Wyjechałam za granicę,trochę czasu tam spędziłam,zatęskniłam do domu i wrociłam,znalazłam pracę z pobliskim mieście i jeszcze raz poszłam na studia,ale pozniej znow musialam wybierac miedzy szkołą a pracą,na rzecz drugiego,wkrótce jednak skonczyła się i praca.Znow zagranica,potem powrot i kolejna praca,w któej utrzymalam się kilka lat.Była to praca fizyczna,która zrujnowała mi zdrowie,w czasie jej trwania nie miałam sił by pomyslec po raz trzeci o edukacji...Po 5 latach poszłam na długie zwolnienie lekarskie,mialam wrocic ale wydarzyl się wypadek,ktory je przedluzył...stracilam zatrudnienie,teraz 3 miesiąc szukam pracy i nie znajduję,cieniem na rozmowach rekrutacyjnych kładzie się moje l4...Jakiś czas temu podłamana i nieco znudzona zalogowalam się na portalu,w ktorym kogoś poznałam.To ktoś z zupelnie innej bajki,wykształcony i świetnie zarabiający,jednym słowem dobrze sytuowany człowiek i samorealizujący się życiowo,jak się z czasem okazało...Napomknęłam,że jestesmy z innych bajek...ale to rzekomo mu nie przeszkadza.Nawet nie chce mi się tłumaczyć tej osobie co i jak się działo w moim zyciu.Co raz bardziej ograniczam nasz kontakt,bo moim zdaniem to mezalians.Nie chodzi o to,ze mam ograniczony swiatopogląd,ale zwyczajnie czuję się marna przy tej osobie,i co najwazniejsze nie potrafię zaufać,opoiwadać o tym jak się czuję i jakie mam zmartwienia.Dziwi mnie,że taki facet się mną interesuję,bo moglby miec kazdą inną,bardziej ogarniętą zyciowo osobą.Czuję się w jakiś sposob zobligowana względem niego,bo umawiałam się już,dawałam zaprosić do kina czy na kawę,po prostu namawiał usilnie,bo nie widział problemu dlaczegoby mimo wszystko nie sprobowac,i ze w krotce moze mi się zacząć ukladac zawodowo,a szkoda byloby z tego powodu zrywac znajomosc...Tylko ze moja sytuacja się nie poprawia i nie uwazam by się miała szczegolnie zmienić.Nie mam sił przytaczać szcegółow,powiem tylko że wiem,ze jestem w sytuacji bez wyjscia,co raz czesciej się zamyslam i popadam w depresję,nie widzę sensu w kontynuowaniu tej znajomosci.Jego znajomi,jego połozenie itd.mnie to przeraża,czuję się jak kopciuszek.Za tym marnym poczuciem wlasnej wartosci idzie moje dziwne zachowanie względem niego,nawet nie umiem stwierdzic czy on mi się podoba,bo mam inne zmartwienia,a nie chcę by ktoś traci na mnie czas,skoro ja nie potrafię okazać zainteresowania,bo nawet nie myslę o tym by obdarzyć kogoś uczuciem,chcę tylko podreperowac swoje zawodowe zycie,miec się z czego utrzymac itd,nie stać mnie na nic,nawet na to by podjechac na spotkanie...jest dla mnie dziwne,ze mu nic i nic nie przeszkadza i że chce czekać,aż mi się"poprawi",jak delikatnie zakonczyc znajomosc,i co moze byc powodem jego dziwnego zachowania?

Odnośnik do komentarza
Gość bida z nedzą

hm,powiedział że mu się po prostu podobam,rozumiem że nie jest desperatą,choć ciężko mi uwierzyć z jednej strony,ja nie widzę w sobie niczego interesującego,na pewno nie jestem dobrą partią dla niego.Nie mówię,że mamy razem stanąć przed ołtarzem,ale jednak ludzie powinni dobierać się statusem,nie dochodzi między nami do żadnych zblizen,więc nie wiem czego on chce,ale ja nie potrafię się przyjąć czegoś od kogoś,kiedy sama nie mam nic do zaoferowania.Wspominałam,że jestem jakaś poblokowana,ale jak stwierdził,nie zniechęca go to do mnie a wręcz przeciwnie...dla mnie to jest dziwne,czy może być jakies inne wyjasnienie procz tego,że liczy na seks w przyszłości?

Odnośnik do komentarza

Być może za bardzo doszukujesz się "drugiego dna". Przecież mogłaś spodobać się temu mężczyźnie. Jesteś zdystansowana, "poblokowana", jak to określiłaś, a możliwe, że on jest typem zdobywcy. Może właśnie imponuje mu to, że musi się starać, musi przełamywać lody między Wami, że nie jest mu tak łatwo przekonać Cię do siebie. Uważam, że nie powinnaś od razu skreślać tej znajomości. Jak sama stwierdziłaś, Wasza relacja nie musi od razu zmierzać w kierunku ołtarza. Spotkania z tym mężczyzną na pewno są swego rodzaju odskocznią od Twojego "szarego" (jak sama je oceniasz) życia. Nie zamykaj się w czterech ścianach i nie rezygnuj ze spotkań tylko dlatego, że tak negatywnie się oceniasz. Masz zaniżoną samoocenę, dlatego oceniasz się bardzo krytycznie. Jestem jednak pewna, że Wasze statusy wcale nie są tak odległe i że możecie znaleźć wspólny język. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość bida z nedzą

problem sam się rozwiązał.teraz kiedy ja chciałam dać nam szansę i sama zaproponowałam spotkanie,on się wycofał.tak wlasnie dzialają mezczyzni typu zdobywcy-okaż zainteresowanie,a przestanie szanowac-dostał to co chciał-znudził się.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...