Skocz do zawartości
Forum

Bardzo poważne problemy z 18-letnim synem


Gość magda4555

Rekomendowane odpowiedzi

Gość magda4555

Nie radzę sobie ze swoim 18-letnim synem. Po śmierci męża wszystko zaczęło się walić. Syn opuścił się w nauce, liceum kończy ledwo. Zaczęły się poważne konflikty z rówieśnikami i nauczycielami. Był incydent z kradzieżą, i poważniejsze pobicie kolegi, które nie pozostało bez konsekwencji. Syn sięga coraz częściej po alkohol, często znikają mi pieniądze z portfela, i wiem, że syn mi je podbiera. Czasami wprost mnie prosi o pieniądze, ale zdaje sobie sprawę, że prawdopodobnie mu odmówię: zapowiedziałam mu, że nie zamierzam finansować mu alkoholu. Ostatnio, w czasie awantury (kłótnia była o jego kolejne nocne wyjście i pieniądze) syn uderzył mnie w twarz. Po raz pierwszy w życiu, ale nie usłyszałam od niego ani jednego przepraszam. Nic, zachowuje się tak, jakby nic się nie stało. W naszym domu nigdy nie było przemocy, syn miał dużą swobodę, pozwalaliśmy mu na dużo. Mięliśmy dobry kontakt. Teraz to wszystko się zawaliło. Jest źle, jest bardzo źle. Nie radze sobie i nie wiem, co mam dalej robić.

Odnośnik do komentarza

współczuję, ale tak się kończy bezstresowe wychowanie i dawanie dziecku wszystkiego czego zapragnie. Najgorsze jest to, że teraz wszyscy rodzice tak robią i aż sie boję pomyśleć co będzie dalej:( Być może Pani syn nie radzi sobie ze śmiercią taty, albo przechodzi buntowniczy wiek, chce się wyszumieć, wyszaleć. Powinien jednak mieć szacunek do mamy. Może spróbować go namówić na wizytę u psychologa?

Odnośnik do komentarza

Oglądałam sporo filmów dok. o trudnej młodzieży. Najlepsza i najskuteczniejsza jest terapia szokowa, ale nie wiem, czy jest dostępna w Polsce.
Poszukaj w internecie, może jednak jest?
Ostatnie filmy które oglądałam, to prowadzenie młodych do więzienia by zobaczyły konsekwencje swych czynów. By pokazać także , że życie w więzieniu nie jest tak słodkie, jak to niektórym się wydaje.
Kiedyś był cykl filmów o tym, jak taką młodzież wysyłano na obozy typu szkoła przetrwania.
Albo pokazywanie degeneratów i wykolejeńców i slamsów - by zrozumiały, jak dobre mają życie, którego nie doceniają.

Odnośnik do komentarza

ewidentnie on sie buntuje.. czuje sie zagubiony w nowej i zarazem trudnej sytuacji.. moze chce zwrocic na siebie Twoja wieksza uwage ? krzyki zakazy tutaj nic nie pomoga... sproboj z nim na spokojnie szczerze porozmawiac.. powiedz mu ze Tobie tez jest trudno i ze teraz zostal Ci tylko on.. ze kochasz go i potrzebujesz.. nie zaszkodzilaby terapia u psychologa dla was dwojga ale podejrzewam ze on sie na to nie zgodzi.. a wiec rozmowa rozmowa i jeszcze raz rozmowa

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa  babeczka

Magdo piszesz że miałas dobry kontakt z synem toteż uważam że powinnaś z nim tak szczerze od serca porozmawiać.Wybierz moment kiedy bedzie trzeżwy.
Nie wygarniaj,nie krytykuj bo to nic nie pomoże.Myślę żeTwoj syn zdaje sobie doskonale sprawę że żle czyni.
Moim zdaniem nie poradził sobie ze śmiercią ojca.Dla kazdego człowieka śmierć kogoś najbliższego jest traumą.Szczegołnie młodego.Są ludzie którzy ten czas żaloby potrafią przetrwać są tez tacy którzy szukają pocieszenia w używkach.
Zapytaj syna jak mogłabys mu pomóc.
Niestety,jeśli syn nie zechce Twojej pomocy to nic nie zrobisz.To on sam musi dojrzeć do dnia w którym zobaczy że stacza sie na dno.
Nie dawaj pieniedzy pod żadnym pozorem.Syn powinien wiedzieć ze to co robi stanowczo nie akceptujesz.
Pomyśl o wizycie u psychologa,jeśli syn nie rozwazy takiej propozycji.Dobry psycholog pomoże Ci wskazać drogę jaką dotrzeć mozesz do syna.

Magdzia mimo tej złości która na pewno jest w Tobie bo trudno żeby było inaczej,pamiętaj że dla dziecka w kazdym wieku potrzebne jest zapewnienie o miłości i wsparciu.Stanowcze NIE dla jego zachowania ale TAK dla jego osoby.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!
Odpowiadam jako również 18 letni chłopak, więc jestem w wieku Pani syna. Pomyślałem, że dobrze będzie jak wypowiem się z perspektywy młodego człowieka.
Przyznam, że agresja spowodowana w naszym wieku, bywa często odreagowywaniem na długotrwałe problemy. Wiele współczesnej młodzieży kształtuje się pod wpływem ludzi, z jakimi na co dzień przebywają. Często niekiedy wyżywanie emocji na ludziach, a także demoralizacja wynika z potrzeby zemsty.. za nieszczęście jakie spotkało młodego człowieka.
Na razie jestem uczniem liceum, także mam okazję spotykać się z różnymi ludźmi.
Pański syn nie ma prawa wobec Pani stosować ani agresji, zwłaszcza fizycznej. Są to sytuacje, których niewolno lekceważyć. Może warto zasięgnąć pomocy u osobach, które będą mogły Pani konkretnie pomóc : np. psychologów...
Nie powinno dojść do sytuacji, kiedy będzie bała się powiedzieć własnego zdania synowi, w obawie, że jakikolwiek sposób Panią skrzywdzi. Pani syn nie ma prawa czuć się bezkarnie i powinna się znaleźć osoba (z zewnątrz), która mu to uświadomi, a także pomoże w rozwiązywaniu i jego problemów.
Życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...