nienawidzę swojego domu

[mejzii]

hej mam 18 lat moim problemem jest że od długiego czasu nie lubie przebywać w swoim domu z rodziną. ciągle się kłócimy, nieodzywamy sie do siebie. rodzice o byle co na mnie narzekają, nie mam od nich wsparcia i nie moge z nimi porozmawiać bo zaraz kończy się kłótnia. jedyną odskocznią jest mój chłopak który wspiera mnie jako jedyny. w domu każdy mnie upokarza i poniża mówiąc ze w życiu bd nikim. mam już dość wszystkiego często myślę o śmierci ale kocham swojego chłopaka i nie chce go zostawić... pomocy

[mejzii]

pomóżcie mi :(

[Gość unna]

Co robisz? Uczysz się, czy pracujesz, jak się toczy twoje życie?
Co robi twój chłopak?
Na razie trudno coś napisać, bo nie znamy sytuacji.

[mejzii]

uczę się. może nie mam samych 5 ale sumiennie chodzę do szkoły staram się zdawać bez problemów. zazwyczaj siedzę w domu nie imprezuje bo tego nie lubie. w weekendy spotykam się z chłopakiem a on pracuje już skończył szkole bez problemów. nie pije nie pale. w wakacje chciałbym iść do pracy żeby zarobić na samochód ale oczywiście wszyscy w domu mówią mi ze i tak mnie nie przyjmą. mam słaba psychike wiele razy chciałam się zabić ale rodzice o tym nie wiedzą. nie radzę sobie z problemami :/

[Gość chou1]

A nie myślałaś nad czymś takim, by po szkole wybrać się na studia do innego miasta? Mogłabyś zamieszkać w akademiku i w ten sposób odciąć się od rodziny, trochę od nich odpocząć. Z tego co piszesz, to uczysz się całkiem dobrze, do tego się starasz, więc z przyjęciem na studia nie powinno być problemów. :)

[mejzii]

tak właśnie myślę aby na studia wybrac się do Krakowa lub Poznania
boje się tylko tego ze jestem slaba z matemtyki to mój najsłabszy punkt a w mojej szkole nauczyciel nie chce puscic do matury majac 2 lub 3 na koniec i to jeszcze bardziej mnie dobija :/ chodze na korepetycje ale mama do tego tez się przyczepia (ze nieuk ze tyle pieniędzy na mnie wydaje itp :( )

[Gość chou1]

To jest możliwe, by nauczyciel nie mógł dopuścić Ciebie do matury, bo masz słabszą ocenę z przedmiotu??
Poćwicz sobie sama robienie egzaminów z podstawy. Ściągnij sobie kartę wzorów ze strony komisji. Większość zadań zamkniętych możesz rozwiązać na podstawie tej karty, o ile oczywiście wiesz co i gdzie się w niej znajduje. Zadania zamknięte mogą sprawić faktycznie trochę trudności, ale jeśli przejrzysz zadania z ostatnich lat, to również widać, że schematy zadań się powtarzają. :)

[mejzii]

niestety tak :/ ale do matury jeszcze dwa lata wiec dam rade ale sytuacja w domu mnie dobija :(

[Gość chou1]

Ooo to spokojnie. Myślałam że już teraz. :) Ja przed maturą też chodziłam na różne korki. Z matmy na kurs, z polskiego na korki z pisania prac interpretacyjnych.
Pomyśl sobie, że im jeszcze pokażesz, że jesteś zdolna i się mylą, a potem będzie im głupio. ;) Skoro już ciśniesz, to za te dwa lata matura pójdzie Ci gładko.

[mejzii]

to samo powtarza mi chłopak i wiem ze mam po co żyć bo mam jego

[Gość chou1]

No to całe szczęście :)

[Gość unna]

W szkole byłam słaba z matematyki, ale jak chciałam pójść na studia, to sama powtórzyłam materiał. Okazało się, że mam mnóstwo braków z podstaw /jakieś formułki, jakieś wzory, których nie chciało mi się uczyć/
Do tego rozwiązywałam zadania.
Uzupełniłam wiedzę, zdałam bez trudu .
Są różne metody zapamiętywania, ja zdecydowanie szybciej zapamiętywałam, jak pisałam " ściągawki" Musiałam przemyśleć czytany tekst, zapisać tylko to, co najważniejsze i wtedy szybko mi się to utrwalało.
Spróbuj tej metody, może i tobie to pomoże.

Masz jeszcze trochę czasu, by uzupełnić wiedzę. Już niedługo pojedziesz na studia - i tej myśli się trzymaj.