różnica charakterów w związku

[Gość Anna 32]

Jestem w związku z moim partnerem już ponad cztery lata,na początku pierwsze 2-3 lata było wszystko super rozumieliśmy się , dogadywaliśmy i wspieraliśmy ,przez ten cały czas mieszkaliśmy ze sobą więc był czas aby się dobrze poznać ,wiadomo że czasem się tez kłóciliśmy jak to zwykle bywa w związkach , często też wychodziliśmy razem czy na spacer, czasem na basen do kina ,do pabu ze znajomymi ,dla higieny związku ras na jakiś czas wychodziliśmy osobno -zdarzało się to sporadycznie ras na 2-3 miesiące no w końcu każdy też ma prawo poplotkować z przyjaciółką tak po prostu.Od ponad roku rzadziej gdzieś wychodzimy, ja czasem daje propozycje aby wyjść na basen do kina,ale zawsze są jakieś wymówki typu jestem zmęczony ,rzadziej też się przytulamy a mi tego bardzo brakuje - może to dziwnie zabrzmi ale ja do okazywania czułości się po prostu przyzwyczaiłam przez te kilka lat...masz coś fajnego a nagle tego nie masz:( częściej też się kłócimy , o takie mało istotne rzeczy typu "brudny kubek na stole" ostatnio też usłyszałam że może się różnimy charakterami i nie pasujemy do siebie...(chyba niema dwóch takich samych osób) .Rozmawiamy też na ten temat ostatnio częściej ,nie wiem już sama co mam sobie o tym wszystkim myśleć , kocham go bardzo i chciała bym aby wszystko się poukładało nam.

[mgr Kamila Krocz]

Anna 32, nieporozumienia zdarzają się w każdym związku. Na początku zwykle jest dobrze, partnerzy potrafią się dogadać, a później pojawiają się konflikty. Wasz związek nie jest wyjątkiem. Twój partner twierdzi, że różnicie się charakterami. I dobrze! Przeciwieństwa się przyciągają. Związki komplementarne potrafią być bardzo trwałe, bo partnerzy wzajemnie się uzupełniają. To zaleta, nie wada ;) Wykorzystajcie to dla siebie! Odsyłam do tekstu: Porozumienie bez przemocy. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

[Gość TailsDoll]

Zależy o jakiej różnicy charakterów mówimy, bo różnica na poziomie choleryk- melancholik (lub co gorsza flegmatyk) to jest mieszanka wybuchowa. (przykład- moja była i ja)

Co innego różnica na poziomie sangwinik- melancholik, wtedy faktycznie się uzupełnia i można naprawdę coś fajnego stworzyć (przykład- związek mojego kumpla) .

Zaś nawiązując do problemu w temacie- gdy jest kłótnia, uspokoić się i na spokojnie rozmawiać. Pomaga.

[franca]

Może zastanów się, co jest największym problemem na razie, co jest głównym powodem dla którego zgrzyta między Wami, główną przeszkodą na drodze szczęścia, czego najbardziej brakuje. Ten brak wspólnych wyjść?