Skocz do zawartości
Forum

Konflikty z osobami na studiach


Gość nataliocha xx

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nataliocha xx

Jest u nas na roku osoba, której prawie nikt nie lubi: bo jest kujonką, bo kiedyś "ludziom krew napsuła" jak to słyszałam, bo robiła inne tam rzeczy... Gdy poznałam ją lepiej to ujrzałam w niej dobrego człowieka, który podobnie jak ja ma problemy zdrowotne, życiowe i rodzinne i wówczas spojrzałam na nią inaczej a te zachowania jej właśnie z tego wynikają a naprawdę szkoda mi tej dziewczyny. Wcześniej podtrzymywałam opinię usłyszaną od innych i w nią wierzyłam. Ostatnio dwie dziewczyny mnie wypytywały o jej życie:czy ustatkowała się, co robi, itd...A że mówiła mi w tajemnicy o tym to odpowiadałam, że nie powiem nic bo ona by sobie tego nie życzyła tak jak one dwie bym opowiadała o ich życiu i tajemnicach, więc zawiedzione nie dowiedziały się nic. Może i błąd zrobiłam mówiąc tamtej, że one się wypytują o nią na co potwierdziła prośbę bym nic nie mówiła. Miała prawo się dziewczyna zdenerwować więc do jednej z nich zadzwoniła z pretensją, że nie życzy sobie plotkowania na jej temat i wypytywania. Następnie z tymi dwiema miałam ostrą wymianę zdań na fb, że niby się z nimi kumpluję a wygaduję tamtej i mają mi za złe, że się z nią zaprzyjaźniłam. Nawypominały mi jakichś starych spraw, które były rok czy pół roku temu, co tam sobie palnęłam opinię na temat pewnych osób...nie wspomnę, że jedna z nich też nie była wobec mnie w porządku jak się dowiadywałam wcześniej. Stwierdziły, że jestem dwulicowa, mam dwie twarze itd. Do tej pory uważały mnie za inną osobę i znam ich tajemnice, których nigdy nie wyjawiłam dalej a jedna z nich mówi, że zaufała nie tej osobie. Twierdzą, że najeżdżam na każdego a na siebie nie spojrzeć. Sama mam życiowe i rodzinne,zdrowotne problemy teraz - dość poważne, które determinują czasem eksplozję mojego gniewu. Ja swoje błędy zrozumiałam dzięki tej sytuacji, każdy ma prawo do ich popełniania i wiem, że muszę zmienić pewne rzeczy i popracować trochę nad tym. Powiedziałam im, że uszanuję ich wolę co dalej z naszymi relacjami bo każdy ma wolną wolę tylko nie chcę plotek, kłótni, nienawiści, itp. Co mam robić teraz i jak się zachować od poniedziałku gdy je spotkam?No wczoraj jedną widziałam i normalnie powiedziałam "cześc". Lubię pomagać ludziom z problemami, np. niedoszłym samobójcom na co jedna mówi, że sama nie czuję się czasem pewnie w niektórych sytuacjach i jestem jak szewc co bez butów chodzi.

Odnośnik do komentarza

ja bym zachowywała się normalnie. Tak jakby nic nie było, jak będą się rzucać albo robić jakieś podjazdy to zapytaj się czy chcialy by żebyś Ty innym powiedziała o ich sekretach. Przyznaj publicznie że się mylilaś i że zmieniłaś zdanie o tamtej dziewczynie. Każdy ma prawo do zmiany, bo tylko krowa zdania nie zmienia. Zazwyczaj takie pokazanie, przyznanie się do błędu zbija z tropu przeciwników

Odnośnik do komentarza

nataliocha xx, miałaś prawo zaprzyjaźnić się z dziewczyną, która do tej pory była na studiach "wykluczana" przez innych. Podejrzewam, że Twoje dwie dotychczasowe znajome poczuły się urażone, że zaczęłaś się kolegować z tamtą i że bierzesz jej stronę, nie chcąc wyjawić jej sekretów. Zachowałaś się w porządku, zatem nie masz sobie nic do zarzucenia. Zachowuj się normalnie i zobacz, jak dalej potoczy się sprawa. Przecież nikt nie chciałby, aby wyjawiano jego tajemnice, które komuś powierzyliśmy, licząc na jego dyskrecję. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość nataliocha xx

tak ale tu chodzi o to, że im chodzi o to, że jej wyjawiłam o co te dwie pytały, że o nią, o jej życie i ja doniosłam tamtej i powtórzyłam jej. no i że wcześniej gadałam na innych to i tamto... poczuły się zawiedzione bo myślały, że jestem inna i zachowam to dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Dla mnie już przejchałaś się na tej dziewczynie co to jest obgadywana... Powiedziałaś jej w sekrecie, a ta nie licząc się z tym że możesz mieć jakieś niesmaki z tego powodu że jej prżekazałaś pewne informacje, zadzwoniła do tamtych dziewczyn i nawciskała im. Rezultat jest taki, że to Ty jesteś wrogiem publicznym.
Chciałaś być szczera w stosunku do każdego, a wyszłaś na plotkarę, no i tak szczerze trochę nią jesteś. Musisz obrać " front" i zastanowić się kogo lubisz i z kim chcesz trzymać, co nie znaczy że masz szykanować i szkalować stronę przeciwną, możesz być zwyczajnie na nią neutralna.
Nie radzę też zawierać znajomości z litości, to nie jest dobra droga. Patrzysz na tą osobę tylko jak na ofiarę, ale nie widzisz np jej realnych wad, które normalnie nie byłyby dla Ciebie do przyjęcia.
Rezultat takich akcji masz jak na dłoni.

Odnośnik do komentarza
Gość nataliocha xx

Od blisko tygodnia jestem skłócona z dwiema koleżankami ze studiów. Niby mówimy sobie "cześć" teraz ale na tym koniec, ja je przeprosiłam i przyznałam się do błędu. Chciałabym mieć znów z nimi dobry kontakt mimo, że jedna zmieszała mnie z błotem i wyzwała od dwulicowych, reakcja i słowana "napaść: była wówczas nieadekwatna do sytuacji (pisałam o tym w wątku kilka dni temu), brakuje mi ich a człowiek źle się czuje w takiej atmosferze. Moja chwila słabości wyniknęła z powodu problemów rodzinnych i zdrowotnych, z którymi sobie nie radzę. Dać im czas? Co ogólnie mogę zrobić?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...