Skocz do zawartości
Forum

empiryczna

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez empiryczna

  1. Witaj aanastazja :) Odpuść. Wygląda na to, że nigdy nie będziesz ważniejsza niż jego Matka i nigdy dość dobra dla niej. To, co opisujesz może się okazać tylko czubkiem góry lodowej. Musiałabyś nieustannie rywalizować, a i tak na nic by się to zdało. Pozdrawiam serdecznie.
  2. empiryczna

    Mowa ciała

    Miśkaaaa znowu to samo? Zerżnęłaś? Sądzisz, że nikt sobie tego sam nie "wygugla'????? Mowa ciała
  3. Miśkaaaaa znowu zerżnęłaś??? Jak odzyskać chłopaka?
  4. Miśkaaaaaaaa Jeszcze niedawno szokowało nas podejście Goldie Hawn i jej męża do chodzenia po domu bez ubrania i zachęcania do tego dzieci. Helena Christensen często opowiadała o wspólnych pryszniach z rodzicami. David Beckham przestał paradować jak go Pan Bóg stworzył dopiero, kiedy urodziła mu się córka. Do niedawna badania wskazywały, że na sto polskich małżeństw tylko 43 ogląda nago swego partnera, 3 proc. synów widzi swego ojca rozebranego, a 5 proc. córek matkę bez ubrania. 92 procent Polaków twierdziło, że w ich domu nie wolno chodzić nawet częściowo rozebranym. Dziś jesteśmy bardziej otwarci. Potrafimy paradować po domu nago. Skąd ta zmiana? W 2009 roku razem z koleżankami pojechałam na kilka dni do Kopenhagi. Wieczory były wtedy jeszcze długie, dlatego często siadałyśmy na parapecie i rozmawiając obserwowałyśmy ludzi na ulicy. W pewnym momencie do pokoju w jednym z mieszkań kamienicy na przeciwko wszedł nagi mężczyzna. Widziałyśmy go dokładnie, w całej okazałości, bo w pomieszczeniu było zapalone światło, a w oknie brakowało firanek. Mężczyzna podszedł do okna, pomachał nam ręką (i nie tylko) i nacisnął włącznik. Zrobiło się ciemno. Wtedy ta sytuacja była dla mnie szokująca. W moim domu nie promowano nagości. Dziś nie trzeba jeździć za granicę, żeby zobaczyć, co pod koszulką nosi sąsiad. Pochwała naturyzmu jest głoszona w polskich mieszkaniach pozbawionych zasłon.KATARZYNA KAMIŃSKA dawno temu Nagość w polskim domu - chleb powszedni, czy nowa tradycja? Nagość w polskim domu - chleb powszedni, czy nowa tradycja? • Fot. lisedmarquez *La Marqueza* / http://www.flickr.com/photos/lisedmarquez/4774168869/ CC-BY-2.0 Jeszcze niedawno szokowało nas podejście Goldie Hawn i jej męża do chodzenia po domu bez ubrania i zachęcania do tego dzieci. Helena Christensen często opowiadała o wspólnych pryszniach z rodzicami. David Beckham przestał paradować jak go Pan Bóg stworzył dopiero, kiedy urodziła mu się córka. Do niedawna badania wskazywały, że na sto polskich małżeństw tylko 43 ogląda nago swego partnera, 3 proc. synów widzi swego ojca rozebranego, a 5 proc. córek matkę bez ubrania. 92 procent Polaków twierdziło, że w ich domu nie wolno chodzić nawet częściowo rozebranym. Dziś jesteśmy bardziej otwarci. Potrafimy paradować po domu nago. Skąd ta zmiana? W 2009 roku razem z koleżankami pojechałam na kilka dni do Kopenhagi. Wieczory były wtedy jeszcze długie, dlatego często siadałyśmy na parapecie i rozmawiając obserwowałyśmy ludzi na ulicy. W pewnym momencie do pokoju w jednym z mieszkań kamienicy na przeciwko wszedł nagi mężczyzna. Widziałyśmy go dokładnie, w całej okazałości, bo w pomieszczeniu było zapalone światło, a w oknie brakowało firanek. Mężczyzna podszedł do okna, pomachał nam ręką (i nie tylko) i nacisnął włącznik. Zrobiło się ciemno. Wtedy ta sytuacja była dla mnie szokująca. W moim domu nie promowano nagości. Dziś nie trzeba jeździć za granicę, żeby zobaczyć, co pod koszulką nosi sąsiad. Pochwała naturyzmu jest głoszona w polskich mieszkaniach pozbawionych zasłon. Kiedyś wmawiano nam, że nagość to zachęta do seksu, że nagość podnieca. Wielu ludzi po prostu myli ją z seksualnością. Wśród przedstawicieli starszych pokoleń była naturalna u dzieci, ale niemoralna u dorosłych. Zamknięte drzwi do sypialni, przebieranie się w ręczniku, czy zamykanie łazienki były i wciąż są koniecznością. Ale nawet w rodzinach z takimi zasadami pojawiają się zwolennicy nagości. U mnie w rodzinnym domu było nas pięcioro i nigdy nie spotkałam rodziców w sytuacji dla nich czy dla mnie krępującej. Miśkaaaaaa - znowu zerżnęłaś???? Nago, po domu, nie wadząc nikomu?
  5. Miśkaaaaaa Zamiast udzielić odpowiedzi autorce wątku wklejasz jakieś posty z innego portalu??? Z taką datą: 2013-06-06 16:35:18????? Mój chłopak mnie okłamuje
  6. Miśkaaaaaa możesz się wypowiedzieć osobiście? Sądzisz, że wklejanie całych artykułów bez informowania o źródle ich pochodzenia to w porządku? DEPRESJA POPORODOWA
  7. Miśkaaaaaaa - zerżnęłaś cały artykuł??? Mogłabyś choć dla przyzwoitości podać źródło. Żenua... Znaki nawiązania kontaktu
  8. Witaj Kroplawody :) 1) skopiuj link wybranej piosenki z yt 2) otwórz okno odpowiedzi i kliknij na link 3) wykasuj: ]https:// 4) wklej w puste okienko link z yt 5 ) opublikuj
  9. Faktycznie, na to jest już za późno. Ponieważ mam teraz więcej informacji (uzupełniający post0 uważam, że zwyczajnie od jakiegoś czasu starał się Ciebie spławić posługując się również kłamstwami. No bo ile razy można się wymawiać innymi sprawami? A Ty latałaś za nim, wydzwaniałaś... i w końcu facet miał tego po kokardę.
  10. empiryczna

    Mowa ciała

    Witaj abejotdeef :) Z takimi pytaniami równie dobrze możesz się skierować do pani w dziale mięsnym. :D Aby ocenić takie zachowania mimo wszystko trzeba je widzieć. Trudno się odnieść tylko do opisu. Na necie jest wiele o mowie ciała. Tam sobie poszukaj odpowiedzi. Na marginesie dodam, że gdy facet szybko i głośno oddycha to najwyraźniej ma problem piętro wyżej lub niżej. :))) Pozdrawiam serdecznie.
  11. Witaj olcia111 :) Co tu jest do rozgryzania? Sytuacja jest bardzo czytelna. On jest z Tobą z tzw. braku laku. Wkurza się na Ciebie, i najchętniej by się Ciebie pozbył. Nie widzisz tego? Twoja zazdrość też go z pewnością dobija. Dziecinadą jest szperanie w czyichś rzeczach, w śledzeniu na fb czy w telefonie. Ty jesteś (bez obrazy) takim dzieciakiem, od którego on oczekuje że dojrzeje, ale sam widzi, że prędzej krwi z kamienia utoczy. Pewnego dnia po prostu wystawi Cię za drzwi więc zbieraj manatki i nie daj mu tej satysfakcji. A z następnym facetem nie graj w takie numery jak podglądanie korespondencji. Nikt tego nie wytrzyma. Nikt. A co ma do rzeczy rysopis: "niska chłopczyca, drobna, niższa ode mnie około 160 cm. wzrostu". Masz Ty dobrze w głowie? Pozdrawiam serdecznie
  12. Witaj serce peka :) Szansa może i jest, ale minimalna. Skoro podjął taką decyzję (w dodatku w okolicy zbliżających się świąt), to na blisko 100% będzie stanowczo przy tym obstawał. Najwyraźniej przeholowałaś, miarka się przebrała i zwątpił. Cztery lata to nie jest tak mało, pewnie doszedł do wniosku, że to co się pomiędzy wami dzieje nie rokuje dobrze na przyszłość. Tak bywa, gdy wydaje się nam, że możemy wszystko, bo osoba która nas kocha wybaczy tak czy siak. Ale tak to nie działa. Powiedział że kocha? Hmmm... ale on pewnie kocha Ciebie sprzed 4 lat, a nie taką jaką jesteś dzisiaj. Pozdrawiam serdecznie.
  13. Witaj Saiko :) Nikt Ci nie da recepty krok po kroku jak żyć. Świat to dżungla. Nie każdy, kto nie ma wsparcia zginął. Trzeba grać takimi kartami jakie się ma. To nie koncert życzeń. Masz 19 lat - życie przed Tobą. Możesz osiągnąć wszystko czego chcesz, tylko musi Ci się chcieć. Przestań narzekać, realizuj swoje cele, ciesz się, że masz ręce i nogi. Nawet jeśli się coś nie udaje, to co z tego? Nie wszystko się musi w życiu udać. Pozdrawiam serdecznie.
  14. empiryczna

    Fałszywa babcia

    To, że Babcia potrafi kimś manipulować nie zależy wyłącznie od niej. Widocznie trafia na osoby, które są na to podatne. Babcię olejcie. Trzymaj się ze swoją Mamą, a ojciec jeśli chce to niech ze swoją Matką utrzymuje kontakt. Ty i Twoja Mama nie musicie się przecież świadomie pakować do jaskini lwa. Przytul Mamę i powiedz jej że ją kochasz Gutku. :)))
  15. empiryczna

    Fałszywa babcia

    Gutek: każdy jest "jakiś". Pytanie tylko na ile Babcia jest faktycznie toksyczną osobą. Tak poza tym to z teściową się nie żyje, tylko z mężem. Mnie się wydaje, że po prostu Twoja Mama nie znalazła sposobu aby mieć w niej sprzymierzeńca. Możliwe jednak, że taki sposób nie istnieje, bo Babcia jest po prostu zołzą i obojętnie kim byłaby żona jej syna zatruwała by jej życie... Ale właściwie czym się martwisz? Że Twoi Rodzice się przez to wszystko rozwiodą? Przecież się wyprowadzacie.
  16. empiryczna

    Fałszywa babcia

    Witaj gutek8 :) Z tego co piszesz wynika (dla mnie) że babcia nie jest osobą fałszywą. Wręcz przeciwnie - jest szczera gdyż mówi to, co myśli. To, że nie jej spojrzenie nie pokrywa się waszym jest odrębną sprawą. Dla mnie odpowiedź jest prosta: jeśli nie macie takiej potrzeby to po co się wysilać? Uwikłanie się w grę pozorów nie ma sensu. Pozdrawiam serdecznie.
  17. "Wielka różnica miedzy seksem za pieniądze i seksem za darmo jest ta, ze seks za pieniądze kosztuje mniej" Brendan Francis
  18. Zamiast się użalać nad sobą zastanów się może skąd się taka postawa w Twojej Matce wzięła, bo coś przecież sprawiło, że tak się zachowywała. Może z rozpaczliwej bezradności i samotności? Przyszło Ci to do głowy? Co chcesz osiągnąć takimi rozmowami z Matką?
  19. Witaj bubububu :) Oczywiście, że to jest normalne. Chyba nie oczekiwałaś, że Matka będzie się tłumaczyć...? Wychowała Cię jak umiała, bo nie żyje się na próbę. Może zapytaj swoją Mamę o to jak ona widzi swoje własne dzieciństwo i w ogóle swoje życie. Spójrz na nią jak na małą dziewczynkę - może wtedy zrozumiesz, że oczekiwałaś więcej niż mogla Ci dać? A swoją drogą taka roszczeniowa postawa musiała ją dotkliwie zranić. Czy w ogóle zdajesz sobie sprawę jaki zadałaś jej cios??? :((((((((((( Pozdrawiam serdecznie.
  20. Chyba jednak o ten chodziło: Konflikty z osobami na studiach
  21. To jest ten wątek? Obrażone koleżanki
  22. Kwiatuszek ja nie polemizuję, a z tobą to już na pewno
  23. A mnie o mało pindur nie strzeli! Też otwieram kilka wątków jednocześnie i młodych dostaję. Uuuuu... Mało tego: gdy wątek ma kilka stron mam podwójną wątpliwą przyjemność. Może dało by się to zmienić o tyle że gdy ktoś jest zainterere to sobie po prostu klinie w tego gada? ;)))))))))
  24. ka-wa To może napisz o co dokładnie chodzi,skoro o tym pisze na blogu to chyba,nie jest żadna tajemnica ,że Beti ma problemy to widać gołym okiem od początku. ja tam byłam ,ale klikając na "o mnie",nie to otwierała się ta strona, ale co by to nie było,uważam ,że jesteśmy wyrozumiale dla niej,bo widzimy ,że coś nie jest tak. Ka-wa, miła forumowiczko oraz pozostali: Tu nie idzie o to co na blogu jest umieszczone w zakładce "O mnie". Chodzi o całokształt. Niektórzy forumowicze nie przyjmują do wiadomości, że skoro nie piszę o tym wprost to znaczy że po prostu taka jest konieczność. Pozdrawiam wszystkich!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...