Skocz do zawartości
Forum

Zemsta partnera


Gość helenka1

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 21 lat. On był moim pierwszym chłopakiem. Na początku nie byłam pewna co do niego czuje, za to on niemalże w ekspresowym czasie powiedział, że mnie kocha. Byliśmy razem przez pół roku. W tym czasie ja wiele razy zrywałam, bo bałam się związku, nie potrafiłam sprecyzować moich uczuć, więc stwierdziłam, że dalsze męczenie mnie i jego nie ma sensu. On bardzo to przeżył. Jest bardzo wrażliwy jeśli chodzi o uczucia. Dopiero po rozstaniu uświadomiłam sobie jak bardzo mi na nim zależy. Zaczęłam go zapewniać o swoich uczuciach i o tym, że go kocham. Chciałam się z nim spotkać i wiele razy próbowałam, on wiele razy się rozmyślał w ostatniej chwili. Czekałam na niego rok, zapewniając go, że jestem już pewna swoich uczuć, nie byłam z nikim innym, on natomiast związał się na krótko ze swoją przyjaciółką. Kiedy udało mi się wzbudzić w nim uczucie, on nagle znowu niespodziewanie związał się z ta samą przyjaciółką, mimo tego, że kilka dni wcześniej całował mnie i przytulał na jej oczach. Oznajmił mi to smsem i zapytał, czy nie będę jego przyjaciółką. Byłam zdruzgotana i od razu odmówiłam. Odezwał się za kilka dni, ale nie odpisywałam. Miał do mnie żal i pretensje, że nie chce z nim utrzymywać kontaktu, ale nie dałam się przekonać. Niecały miesiąc później napisał mi niespodziewanie, że jednak mnie kocha, a ja traktuje jako przyjaciółkę i chce jak najszybciej zakończyć ten związek. Pytał czy do niego wrócę, ale bardzo mnie zranił i nie dałam mu jasnej odpowiedzi. Zerwał z nią i starał się odbudować kontakt ze mną. Niecały miesiąc później uległam, bo mimo żalu go kochałam. Byliśmy razem i na początku było świetnie, ale ze względu, że był to związek na odległość zaczęły się kłótnie. On stwierdził po miesiącu bycia na nowo razem, że ma dość i że potrzebuje miesiąca czasu na przemyślenie. Byłam w szoku, nie potrafiłam się do niego nie odzywać, tym bardziej, że zaczął znowu kontaktować się z byłą. Mówił, że to tylko przyjaciółka i jeśli mam pretensje to mój problem. Fakt naciskałam na niego, ale miesiąc bez kontaktu wydawał mi się niemożliwy, za bardzo tęskniłam. Kiedy spotkaliśmy się po tym czasie on oznajmił, że uczucie wygasło i już mnie nie kocha i jeśli chcę to możemy utrzymywać kontakt przyjacielski. Z tego co wiem nie jest z nikim, ale przeżyłam szok, że po tylu przejściach on tak łatwo potrafił stwierdzić, że mnie nie kocha. Nadal mi na nim zależy i chciałabym do niego wrócić, ale on twierdzi, że na to nie ma szans, bo teraz czuje się szczęśliwy. Porównuje naszą sytuacje do jego pierwszego związku, kiedy on był zakochany, a dziewczyna go odrzuciła.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że chłopak sam nie wie czego chce. Raz mówi, że Cię kocha, raz że nie, raz jest z przyjaciółką, drugi raz nie - myślę, że związek z tym partnerem będzie trudny i zastanów się czy faktycznie chesz go budowac. Tobie zalezy i chcesz się starać, ale on z dnia na dzień może zmienić zdanie, że albo nie kocha, albo przyjaciółka. To będzie związek pod znakiem zapytania, zwłaszcza że w tej chwili mówi, że nie kocha i że nie ma szans na związek. Zastanów się nad tym. Nie chcesz chyba być dziewczyną w zależności od humoru. Myślę, że powinnas zakończyć starania o tego partnera i z czasem odnaleźć nową sympatię, która będzie pewna swoich uczuć do Ciebie i będzie w nich stała. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

skoro tak szybko powiedział że cę kocha potem wracaliście i oddalaliście sie to znaczy że on jest niestały w uczuciach i sam nie wie co chce. Dlatego też odpuść obie go. Ułóż sobie życie z kimś bardziej stałym emocjonalnie

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...