Samotna matka, która nie jest sama

[ka-wa]

Mnie to jest ciężko oszukać,ja też nie oszukuje,zawsze mówię ,żeby wszyscy byli jak ja, to świat byłby piękny:D

Ja nie widzę żadnej poprawy mentalności rodaków ,pazerność ,złodziejstwo, rośnie,niestety...

[Gość unna]

Ja widzę ogromną zmianę na lepsze. Nawet ulice są czystsze, ludzie nie rzucają papierków gdzie popadnie, tylko do kosza.
Młodzi się uczą języków, kończą studia, otwierają firmy - nie biadolą, tylko działają. Oczywiście, nie wszyscy, ale zdecydowana większość tak robi.
Potrafią współczuć, potrafią pomagać. Popatrzcie, ile jest młodych wolontariuszy, jak świetnie funkcjonuje orkiestra Owsiaka.
Nasz naród jest naprawdę fajny.
Oby jeszcze przepisy i biurokracja, dostosowały się do zmian. Bo to jest coś, co blokuje i ogranicza inwencję Polaków.
Jak wszędzie, na całym świecie, jest banda cwaniaków i łobuzów.- ale oni są w mniejszości, choć o nich się więcej mówi.

[ka-wa]

Wszędzie są plusy i minusy...,ja plusy też widzę.

[Gość Zosie]

W cale nie ma dużo kasy... to prywatne przedszkole dość mocno obciąży mój rodzinny budżet który i tak jest skromny... jak bym miała dużo kasy to bym siedziała w domu i sama dzieckiem się zajmowała a nie leciała do pracy na łeb na szyję...

[olimpia_p]

Mało kto ma dużo kasy, a musi sobie jakoś radzić. To "jakoś" to nie oznacza, że trzeba oszukiwać. Chcesz, żeby Ciebie oszukano?

[Gość Zosie]

olimpia_p

Mało kto ma dużo kasy, a musi sobie jakoś radzić. To "jakoś" to nie oznacza, że trzeba oszukiwać. Chcesz, żeby Ciebie oszukano?

to do nie to pytanie?

[chybamila]

Olimpio nigdy w życiu nikogo nie oszukałam, nie kłamałam. jestem dobrym człowiekiem i dlatego to ja zawsze dostaję po tyłku!! nie umiem być twarda i walczyc. uczciwością w tym kraju daleko nie zajdziesz...niestetyu....

[olimpia_p]

Ja też staram się żyć uczciwie i też dostaję czasem po tyłku. Ale przynajmniej mam spokojne sumienie. Jestem w porządku wobec siebie i państwa.
Nie mam dzieci. Ale wyobraźmy sobie, że mam dziecko i konkubenta, i udaję samotną matkę, byle dziecko miało przedszkole.
Udaje się, dziecko chodzi do przedszkola.
Inna, prawdziwie samotna matka rozpacza, bo jej dziecko do przedszkola nie dostało się. Przez dziecko ciężko jej znaleźć pracę, popada w depresję. MOPS wypłaca jej zasiłki, państwo płaci za psychiatrę. W rezultacie traci państwo i my wszyscy (wzrastają składki na ZUS i inne obciążenia).
Do tego zaczyna mnie gryźć sumienie.
Trwa to latami i z tego powodu popadam w choroby
Dziecko sprawia kłopoty, nauczyło się oszukiwać.
Itd. itd.
Jak ktoś chce sam sobie robić kłopoty, niech sobie robi. Ale dlaczego swoim zachowaniem ma czynić krzywdę innym?
Prawo nie zawsze jest dobre. Ale na razie jest jakie jest. Są jasne zasady przyjęć do przedszkola. Uszanujmy je.
Jeżeli uważasz, że jest za mało przedszkoli, to: zacznij się interesować polityką samorządową, chodź na wybory, składaj propozycje na wykorzystanie pieniędzy w tzw. projektach obywatelskich (są teraz w wielu miastach organizowane, obywatele mogą sami decydować, na co przeznaczyć daną pulę pieniędzy, mogą np. zagłosować za budową nowego przedszkola), rozliczaj ludzi, na których głosowałeś/aś, bądź aktywny, protestuj, domagaj się (zobacz, jak się zorganizowały matki ciężko niepełnosprawnych dzieci...).

[chybamila]

jest ogromna ilość rodzin , które oszukują. nawet prawdziwie samotne matki pracują na czarno by korzystać dodatkowo z opieki.

[olimpia_p]

chybamila

jest ogromna ilość rodzin , które oszukują. nawet prawdziwie samotne matki pracują na czarno by korzystać dodatkowo z opieki.

I pewnie do tego katoliczki? Nigdy nie zrozumiem, jak to jest.
Od kołyski wtłacza się do głów:
"Miłuj bliźniego swego jak siebie samego"
"Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem"
"Nie kradnij"
"Nie dawaj fałszywego świadectwa"...

[ka-wa]

Tylko ,że prawie nikt do tego nie przywiązuje wagi...

[franca]

No, przynajmniej co do tych dwóch pierwszych zdań takie odnoszę wrażenie. Czyli paradoksalnie do najważniejszych, pffff... :///
No ale w sumie to dygresja już jest. :D
Ja uważam, że to nie jest fair, jesli jej partner jest z nią w stałym związku i oboje utrzymują siebie i dziecko. Ale niektóre inne rzeczy są z kolei nie fair wobec nieformalnych związków, jak brak możliwości wspólnego opodatkowania.
Czyli według mnie należałoby być konsekwentnym, i zmienić zarówno te rzeczy, które są na niekorzyść legalnych związków czy samotnych matek, jak i te, które są na niekorzyść związków nieformalnych. Byłoby niesprawiedliwe zajmowanie się tylko jednymi albo tylko drugimi.

[Gość Czarna Wdowa]

nie no tak, tylko tu nie jest problemem prawa związków nieformalnych a oszustwo wobec prawa, bo nie oszukujmy się jaka z niej samotna matka... sądzę, że takie postępowanie jest ze szkodą dla matek naprawdę potrzebujących i rzeczywiście wychowujących dziecko samo. Sądzę, że takich ,,sprytnych" Pań jest więcej, a to już wyrabia zdanie, że samotna matka kręci i oszukuje. Łatkę łatwo przypiąć, co z tego, że 3/4 jest uczciwa i nie korzysta z czegoś co im się nie należy...