Skocz do zawartości
Forum

Zmiana zachowania dziewczyny po wyjeździe


Rekomendowane odpowiedzi

Witam piszę tutaj bo już nie wiem co mogę zrobić aby mój związek był szczęśliwy i szedł w dobrym kierunku zamiast ciągle się kłócić itd .
Ale wszystko zaczęło się gdy moja partnerka wyjechała na 2 tygodnie za granicę już wtedy podczas wyjazdu zaczęły się częste kłótnie o byle bzdety np że nie było mnie na skype tylko byłem się spotkać z przyjacielem gdy moja partnerka miała być na praktykach , jesteśmy parą już rok i osiem miesięcy z groszem :) nie mówię że nasz związek jest idealny bo zawsze jakieś kłótnie się zdarzały ale po powrocie mojej partnerki nasz związek obrócił sie o 360 stopni .. wcześniej uprawialiśmy seks prawie codziennie a teraz moja partnerka nie chce (nie zmuszam jej ) tylko pytam czemu nagle taka zmiana to tłumaczy się 2 tygodniową przerwą , coraz mnie się przytulamy i całujemy oraz trzymamy za rękę staram się porozmawiać z moją dziewczyną ale tłumaczy się tym wyjazdem nie wiem co mam zrobić kocham ją bardzo i nie chce stracić tak bliskiej mi osoby .
Dodam że moja partnerka ma 18 lat ja 17 ale nie długo 18 :) .
Proszę o porady cokolwiek staram się jakoś rozruszać ten związek że tak powiem powrócić do tego co było ale już mi brakuje pomysłów .

Odnośnik do komentarza

Typowe jak na ten wiek. Najpierw nieuzasadniona zazdrość, potem "kara".
Albo ona gra, albo jej się odwidziało, poznała kogoś na wyjeździe wtedy, kiedy byłeś z kumplem a ona była zdenerwowana.
Hmm teorii może być wiele.
Nie staraj się z nią rozmawiać, gdzie ona Cię zbywa, tylko z nią porozmawiaj raz a porządnie nie kończąc tematu na wyjeździe.
Powiedz jej co czujesz, co zauważyłeś, co Ci się nie podoba, spytaj co jej się nie podoba. No wiesz...

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

Dwa tygodnie to niedługo, ale wystarczy, aby się kimś zauroczyć, albo nawet samym mieszkaniem zagranicą, gdzie inne klimaty, inne obyczaje. Niektórych to magicznie przyciąga, chcieliby opuścić ojczyznę i zamieszkać w obcym dla siebie środowisku, którym się zachłysnęli tuż po przyjeździe. Ciężko powiedzieć, czy ona tęskni za kimś, czy za tym krajem. Daj jej czas na wżycie się w tutejsze realia. Bądź otwarty na spotkania, rozmowy, ale sam nie nalegaj. Myślę, że 2 tygodnie powinny wystarczyć aż nadto. Jak po tym czasie nic się nie zmieni, porozmawiaj właśnie tak solidnie. Nie daj się zbyć.
Nic nie zrobiłeś, a ona ma wielkie podejrzenia, może po prostu haka szuka. Sam wymysł, że mogłeś ją w tym czasie zdradzić NIE wystarcza, aby cię karać. Jej zachowanie jest nieuzasadnione i w tej sytuacji dziwne. Tak jakby to ona coś ukrywała.

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

Od listopada?? Czemu nie piszesz od razu... To zmienia całkowicie postać rzeczy. Czyli przez 4 miesiące wodzi cię tak za nos. Powinieneś wcześniej przycisnąć ją i nie dopuścić do tego. Powiedz jej, że masz już tego szczerze dość i niech ci wreszcie da znać, czy chce z tobą być czy nie, a nie tak "w połowie". Wygląda na to, jakbyś był na jej ławce rezerwowych. Jak zacznie znowu, że ją zdradziłeś, daj jej do zrozumienia, że jej urojenia nie znaczą, że to zrobiłeś. Człowieku, postaw sprawę jasno, niech się zdecyduje. Chyba, że ci taki stan odpowiada.
Posłuchaj, przychodzi mi jeszcze coś do głowy. Czy jest możliwe, że za granicą została zgwałcona? Chyba tylko tym można logicznie tłumaczyć jej nagłą niechęć do zbliżenia z mężczyzną.

Odnośnik do komentarza

Mówi że mnie kocha .
Jeżeli chodzi o gwałt to wątpię bo to były praktyki ze szkoły więc dowiedział bym się o czymś takim zresztą była ona z koleżanką a mieszkali u rodziny 50 + coś takiego więc gwałt odpada .
Mówiłem że nie chce takiego związku ale ona upiera się że to przez te 2 tygodnie tak wszystko nie rozumiem tego w ogóle ..

Odnośnik do komentarza

Pamiętam jak wróciła odbyliśmy stosunek powiem szczerze to był moje najlepsze przeżycie nigdy się tak nie czułem jak wtd pewnie to też dlatego że długo się nie kochaliśmy itd .
Dodam też że w naszym związku raczej ona dominuje ja za to bardziej jestem wyrozumiały i tolerancyjny niż ona .
Np jest chłopak w klasie którego znam od 10 lat ona od 5 widzę że ona mu się podoba i ją ciągle zaczepia i powiedziałem jej o tym że po prostu jestem zazdrosny to oczywiście zaczęło się że nie ma o co itd itp , czy mnie zdradza wątpię bo chodzimy razem do szkoły i do tej samej klasy po szkole siedzimy razem dopiero wieczorem się nie widzimy , wracając do tego chłopaka np. gdy ja odezwę sie do jakieś dziewczyny czy będę z nią gadał nawet przy mojej dziewczynie to potem mam awanturę że jest zazdrosna albo się nie odzywa i jest obrażona .. nie rozumie tego kompletnie. A właśnie wczoraj jak pytałem ciągle czemu tak jest że nie przytulamy się prawie wgl całujemy czy trzymamy za rękę to mówi że nie wie czemu albo że nie ma kiedy ..
Kocham ją bardzo nie mogę przestać o niej myśleć ..
Nie wiem co mam już kompletnie robić brakuje mi jej bliskości i samej jej , co chwile jest obrażanie się o głupoty dziś nawet się obraziła o to że nie usłyszałem o co mnie pytała to już zaczęła się denerwować .

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

Bunny, 2-tygodniowy wyjazd i nagła zmiana zachowania o 180? Wierzysz w to? Zapytaj ją, co było takiego w tym wyjeździe, że tak bardzo zmieniła swoje zachowanie. Dba o ciebie? Dzwoni? Masz wewnętrzne poczucie, że jej na tobie zależy? Czy wszystko raczej wypływa z twojej strony?
Postaraj się dowiedzieć czegoś o tym wyjeździe od innych, może od tej koleżanki, jeśli masz kontakt. Powiedz jej, że twoja dziewczyna bardzo się zmieniła i martwisz się o nią. Gwałtu nie wykluczaj tylko dlatego, że były we dwie i u rodziny 50+. Wystarczy, że sama gdzieś wyszła. Nie twierdzę, że to się na pewno wydarzyło, ale nie należy tego wykluczać. Może do niego nie doszło, ale było blisko. Może jakieś molestowanie. Nie wiem, ale na pewno coś w jej zachowaniu nie gra. A 4 miechy po czasie... zauroczenie kimś tam? coraz mniej prawdopodobne.

Odnośnik do komentarza
Gość Dobrze radzę

Wiesz co, widzę taką ściemę z jej strony. Nie ma czasu trzymać się z tobą za rękę... do tego czasu trzeba?! czy chęci?! Ściemnia ci. I pokazuje ci, jaką władzę ma nad tobą. Jej wolno rozmawiać z innymi chłopakami, tobie z dziewczynami już nie. Traktuje cię niesprawiedliwie.
Mówię ci, przejmij pałeczkę, nie daj się tak wodzić za nos. Jak ona twierdzi, że cię kocha, postaraj się, aby wasz związek był intensywniejszy. Spotykajcie się częściej. Co najmniej weekendy i z raz w tygodniu. Na głupie zaczepki, że gadasz z dziewczynami, odpowiadaj, że robisz tylko to samo jak ona. Nie dawaj się zapędzić do rogu. I powiedz, żeby przestała się dąsać o każdą bzdurę, zapytaj czy myśli o tobie poważnie, jak ma pretensje o każde byle co. Jak chce się z tobą związać na stałe, gdy tylko czepia się o głupoty. Uderz pięścią w stół, bo inaczej marnie wróżę przyszłość tego związku.

Odnośnik do komentarza

Słowa to nie wszystko. Miłość się okazuje, czuje i słyszy. A nie tylko słyszy. Tak więc, ona tylko mówi nic poza tym. Można sądzić, że Cię nie kocha, jest z Tobą z przyzwyczajenia. Ale prawdę poznasz dopiero jak się wygada. Najlepiej pokaż jej, że masz jaja, tzn. zacznij z nią rozmawiać, a jak ona zacznie śpiewać tą samą gadkę, to Ty nie głaszcz jej po policzku i nie mów: "możesz na mnie liczyć, poczekam" jak umierasz od środka! Podnieś głos, wyjdź i poczekaj na aż sama przyjdzie. Innego sposobu nie widzę.
Ona ma niską samoocenę, Ty też. Nawet nie wiesz jaką satysfakcję jej daje to, że ma nad Tobą władzę, bo jesteś na każde skinienie jej palca. To ją podbudowuje.
Ona ma Cię w garści a Ty jesteś jak ten zlękniony ptaszek, który chce uciec ale nie potrafi.

Odnośnik do komentarza

Jakkolwiek nie starałbyś się na to spojrzeć to i tak musisz sobie poszukać innej partnerki. Obecna Cię nie kocha.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Nie sugerował bym się tym wybuchem namiętności który nastąpił w momencie jej przyjazdu, gdy się kochaliście.
Niekiedy te stany euforii są traktowane omylnie jako te oznaki miłości, tęsknoty. Idąc ta drogą, może nastąpić to odwrócenie o te 180 stopni, oziębłość uczuć, również przychylam się do tego dystansu, który nastąpił.
To wszystko tylko świadczy o niestabilności u partnerki( śmiała weryfikacja jej prawdziwych uczuć, pod grubym znakiem zapytania).
Można to tłumaczyć, z grubej rury gwałtem w co wątpię, poczuciem winy, za to jak najbardziej realnym.
Z tym wyjaśnianiem w którym bardziej uparcie miałbyś dążyć u wyjaśnień u partnerki. Jeżeli osoba jest wypłycona i posiada ten niższy poziom, na głośniejszej wymianie zdań się zacznie a na kłótni zakończy wasz wspólny dialog, pewne osoby nawet jakby chciały to pewnych etapów nie dadzą rady przeskoczyć,ewentualne odłożenie problemu na bok i niby zgoda łóżkowa.
Czujesz się bardziej poukładany, że wasz związek ciągniesz do przodu razem z partnerką która odstaje w tyłu.
Coraz bardziej się w tym spalasz, nie chcę krakać co do tej treściwości i poprawności konsystencji tego chleba z pieca.
Sądzę ze twoja partnerka potrzebuje czasu, prawdopodobnie lat, mimo wszystko chcesz nadal w tym trwać, wytrzymasz?
Miguel w jednym z wątków wrzucił link odnośnie toksyczności związków, samo słowo toksyczność przeraza, jednak niekiedy w nim z całej lawiny nieścisłości, można wysupłać parę elementów, które szerzej oczy otworzą. Życzę powodzenia na tej drodze w budowaniu miłości, tej spokojnej, dojrzałej, nie chaotycznej.

Odnośnik do komentarza

~Dobrze radzę
Wiesz co, widzę taką ściemę z jej strony. Nie ma czasu trzymać się z tobą za rękę... do tego czasu trzeba?! czy chęci?! Ściemnia ci. I pokazuje ci, jaką władzę ma nad tobą. Jej wolno rozmawiać z innymi chłopakami, tobie z dziewczynami już nie. Traktuje cię niesprawiedliwie.

Dokładnie. Można się spierać o to, jakie zasady, powinny obowiązywać w związku. Ale zawsze mnie rozwala sytuacja, gdy jedną stronę obowiązują inne niż drugą. Nie wiem co ma w głowie ten któremu się wydaje, że należą mu się większe prawa. :/

~Dobrze radzę
Mówię ci, przejmij pałeczkę, nie daj się tak wodzić za nos. Jak ona twierdzi, że cię kocha, postaraj się, aby wasz związek był intensywniejszy. Spotykajcie się częściej. Co najmniej weekendy i z raz w tygodniu. Na głupie zaczepki, że gadasz z dziewczynami, odpowiadaj, że robisz tylko to samo jak ona. Nie dawaj się zapędzić do rogu. I powiedz, żeby przestała się dąsać o każdą bzdurę, zapytaj czy myśli o tobie poważnie, jak ma pretensje o każde byle co. Jak chce się z tobą związać na stałe, gdy tylko czepia się o głupoty. Uderz pięścią w stół, bo inaczej marnie wróżę przyszłość tego związku.

Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami.

Odnośnik do komentarza
Gość Pati0007

hm chodzicie razem do szkoły, siedzicie razem w ławce, moze zbyt często sie widujecie? Czasami jest tak, że ja człowiek ciągle z kimś przebywa to po pewnym czasie pojawia się rutyna, swojego rodzaju obojętność i brak tematów do rozmów... to by tłumaczyło ten wybuch namiętności po jej przyjeździe...aczkolwiek dziwnie to wszystko wygląda. tłumaczenia, że nie ma kiedy są wyjątkwo naciągane

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...