Skocz do zawartości
Forum

Pilna pomoc w sprawie pobicia


Gość joanna33

Rekomendowane odpowiedzi

801 12 00 02
To jest numer na niebieska linię. Nie jest bezpłatny, ale przeznaczony właśnie dla ofiar przemocy domowej.
Koniecznie zadzwoń.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

W takim razie nie zastanawiaj się i dzwoń pod 997 na policję.
To najlepsze rozwiązanie. Zapewnią Ci bezpieczeństwo i na pewno o trzymasz pomoc.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Pobił Cię więc dzwoń na policję. To nie ma znaczenia co on tam będzie gadał. Nikt nie uwierzy mu na słowo zwłaszcza jeśli masz siniaki na ciele.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Pamiętaj, że nic nie usprawiedliwia przemocy. Nikt nie ma praw Cię uderzyć bez względu na to jakbyś nie "zawiniła".
Nie wahaj się i ratuj siebie proszę.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Jeśli masz aż takie wątpliwości to postaraj się poszukać pomocy w Ośrodku Interwencji Kryzysowej
Poszukaj najbliższego siebie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość joanna33

to nie jest tak ze sie boje ze mi nie uwierza bo nawet sasiedzi o tym wiedza bo nie raz slyszeli moje krzyki. Najgorsze jest to ze on mnie bij nie raz i za kazdym razem mowil ze to moja wina. a ja jestem taka glupia ze mu wybaczam... :( wszystko dlatego ze potrafi byc kochany i mowi ze nikt inny mnie nie zechce.

Odnośnik do komentarza

Więc na co czekasz?
Sądzisz, że ktoś taki jak on ma rację?
Nie jest prawdą, że nikt Cię nie zechce.
Naprawdę będziesz czekać na kolejne siniaki? Nie masz jeszcze tego dość?
Jeżeli teraz nic nie zrobisz to kiedy? W końcu będzie za późno.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Przez Twoje "Dziękuję" rozumiem, że jednak zadzwoniłaś ?
W każdym razie miło mi :-)

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość joanna33

dzwonilam do osrodka i pojde tam porozmawiac. Nie wiem na co czekam :( szczerze mam dosc ale on mi tlumaczy ze gdybym byla grzeczna to by tego nie robil i ze to moja wina :( ale wczoraj np w nocy chcial zebym zrobila mu cos do jedzenia ja zrobilam mu owsianke bo bylam zmeczona i chcialam cos na szybko a on powiedzial ze chyba chce dostac wpier** ze on chce cos innego i zaczelam plakac ze mnie tak traktuje a on oczywiscie ze to moja wina bo nie chcialo mis ie zrobic czegos lepszego. Prosilam go tez by nie byl po glowie i pisczelach bo mam juz tam mnostwo sinakow i on dalej za kazdym razem bije po glowie jak to czytam to dopiero do mnie to dochodzi

Odnośnik do komentarza

Bardzo mnie cieszy, że zadzwoniłaś. Możesz powiedzieć kiedy się tam wybierasz?
Przeraża mnie to o czym piszesz. Trudno mi sobie wyobrazić, że dałaś radę to znosić.
Powtarzam jeszcze raz , że naprawdę nikt nie ma prawa tak Cię traktować. Nie jesteś też niczyją służącą i zasługujesz na szacunek i dużo lepsze życie.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Może nawet lepiej,póki co, udać się do do tego Ośrodka ,niż na Policje ,bo jak przyjadą to jeszcze bardziej się wścieknie i się wszystkiego wyprze.

Nie wiem czy to jest mąż ,czy partner,jaką masz sytuacje rodzinną ,ale nie powinnaś być z takim człowiekiem minuty dłużej,
on się nigdy nie zmieni,to są takie zaburzenia osobowości,
ponadto dominacja,traktuje Cię jak przedmiot,stosując metodę kija i marchewki,
dla mnie taki człowiek to psychol,nieprzystosowany do życia w związku.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~joanna33
Prosilam go tez by nie byl po glowie i pisczelach bo mam juz tam mnostwo sinakow i on dalej za kazdym razem bije po glowie

Boże...:(((((

No i fakt, jak mu się zachciało jeść nagle, to sam sobie powinien coś zrobić, a nie Tobie głowę zawracać.
Następnym razem, jak się z kimś zwiążesz, to nie pozwól sobie na takie traktowanie. Niech Cię traktuje jak partnerkę, a nie służącą.

Z tym Centrum Interwencji Kryzysowej to słyszałam(z tego co pamiętam to chyba nawet na ich stronie wyczytałam) że jest tak, że zapewniają bezpieczeństwo ofiarom przemocy na czas dochodzenia w sprawie tej właśnie przemocy. Jeśli jeszcze z nimi nie rozmawiałaś, to może zapytaj się, czy Tobie coś takiego by przysługiwało. Jeśli tak, jeśli rzeczywiście zapewnili by Ci bezpieczeństwo, to moim zdaniem warto złożyć doniesienie na policję i dochodzić swoich praw.

Odnośnik do komentarza

Uciekaj dziewczyno jak najdalej, jeśli chcesz żyć.Nikt nie może nikogo bić i znęcać się. Masz nogi to uciekaj jak najdalej.Jeśli będziesz pracować to dasz radę wynajmiesz pokój ,będziesz żyć skromie ale spokojnie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Joanno, napisałaś, że za każdym razem mu wybaczasz, gdyż potrafi być kochany. Musisz sobie uświadomić, że tak właśnie wygląda cykl przemocy.
Po każdym akcie agresji występuje tak zwana faza miesiąca miodowego. Po wyładowaniu agresji oprawca okazuje skruchę, usprawiedliwia się zrzucając winę na Ciebie - tylko po to, byś uwierzyła, że to rzeczywiście Twoja wina, że nie zasługujesz na nic lepszego i w efekcie została z nim. Jednak jest to błędne koło - z czasem coraz bardziej błahe powody będą wzbudzały przemoc.
Mam nadzieję, że nie zrezygnowałaś z szukania pomocy w centrum interwencji kryzysowej. Pamiętaj, że możesz wszystko zmienić.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...