Skocz do zawartości
Forum

Zasady dziewic i prawiczków


Gość prawdaboli12

Rekomendowane odpowiedzi

Z własnego wyboru. Bo niestety bardziej myślę o innych niż sobie i obca jest mi perfidia. A niestety dziś to jest problem, jak sie okazuje. Bo wierzę w prawdziwą miłość i jak się okazuje, sądząc po otaczającym zewsząd mnie g... jestem chyba kretynem. Bo spotkałem może kiedyś kogoś obiecującego, ale nie byłem w stanie zapewnić jej stabilności finansowej ( a ciągnięcie nauki i pracy na kierunku, który wymaga non stop zaangażowania, jak chcesz coś osiągnąć byłoby strzałem w stopę) jakbym musiał to może co innego, ale to też w sumie co to za życie. Bardziej wegetacja. Czekam nie wiadomo na co. Tzn wiedziałem na kogo i marzenie prawie by sie spełniło gdyby nie pewni jak to już nazwałem "uczynni ludzie", którzy sami mając w życiu pod górkę, mam wrażenie próbują to samo zaserwować swojej córce i mnie :( Przykre, że sami sprowadzamy na siebie cierpienie przez głupotę.

Odnośnik do komentarza

A najśmieszniejsze jest to, ze ma powodzenie u dziewczyn i o tym wiem. A moja samoocena nie jest za niska , a wręcz przeciwnie. Wiem ile jestem warty właśnie dzięki temu jaki jestem. I co ciekawe nie szukam modelki z niewiadomo czym, tylko relacji z wzajemnością z kobietą która mnie pociąga i ja ją, która ma jakieś zasady, z którą można porozmawiać, bo związek nie opiera się na łóżku, tylko właśnie na umiejętności rozmowy ze sobą głównie. I przede wszystkim dobrej matki dla swoich dzieci. I wydawało mi się, że znalazłem, a inicjatywa wyszła nie ode mnie, bo w związku z innymi problemami (pisałem wcześniej) nawet nie wolno mi było samemu zacząć takiej relacji. Ale widać niedane jest ludziom być szczęśliwymi tak , po prostu. Trzeba sobie robić na złość, bo ktoś ma takie "widzimisie":(

Odnośnik do komentarza

A czy ja coś takiego powiedziałem. Mnie wystarczy relacja oparta na czułości i zrozumieniu i wierności. Na resztę moge zaczekać z Tą jedyną. Nawet lepiej, bo wtedy to dopiero bedzie smakowało. Ale nie że ja czekam a ktoś ma mnie w ... i robi co popadnie i z kim popadnie i druga kwestia zasadnicza. Na pewno nie w nieskończoność, bo tyle czasu to prosze wybaczyć nie mam. Do jakiegoś rozsądnego punktu w którym ktoś podejmie świadomą mam nadzieje decyzję. Tylko tyle i aż tyle ;)

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

blabla.. to jednak chodzi wam jednak tylko o seks. nie potrzebujecie do tego uczuć, nie chce wam sie czekać, po prostu macie to miec i tyle. czyli wnioskuje że ze mna serio cos nie taka ten co mówił na mnie cnotka, zakonnica mial racje...
luki87 jeśli to co napisałeś dotyczy ciebie to jedyne rozwiązanie to rozmowa z tą dziewczyną. to że gdybasz nic nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Gość lablabla123

No tak w tym przypadku chodzi nam o seks ale to nie jest tak ze bez uczuc :) chcemy poznac tą sfere z podstawowymi uczuciami takimi jak zaufanie, czulosc, opiekunczosc i to nam starczy na początek bo oboje nie mozemy trafic na prawdziwą milosc dla ktorej trzymalismy cnote ;)

Mówisz ze z toba cos nie tak, właśnie nie :) miło zobaczyc iz ktos w tym zakreconym swiecie w którym dla ludzi liczy sie tylko zabawa i nikt nie szanuje uczuc drugiej osoby jest taka pani jak ty która ma zasady , dla której najwazniejsza jest miłosc i nic innego sie nie liczy tylko wspolne dobro i uczucie, no ja takowej pani szukam szukam i czekalem na milosc do takiej osoby ale nie ma takich panien, sa tylko pojedyncze jednostki, dlatego ja sie poddaje ;)

Odnośnik do komentarza

Podstawa jakiejkolwiek relacji, to rozmowa i zaufanie. Od tego należy zacząć, jak tego nie ma to, nie ma nic wartościowego. Tylko sprowadzanie siebie do sytuacji zaspokajania własnych lub czyichś chwilowych zachcianek; popędu. Tak trochę do roli zwierząt, choć czasem wydaje mi się, że w stosunku do niektórych ludzi to nawet one czasami kierują się wyższymi emocjami :(.

Odnośnik do komentarza
Gość nowy taki

Ja tez tak mialem i mam, takie same wartosci w zyciu mna kierowaly, lecz tak naprawde to zycie weryfikuje takie poglady i pisze samo scenariusz. Wiele lat temu zakochalem sie w pewnej dziewczynie, bezpamietnie, ja 19 ona 16, takze wiek odpowiedni, bylismy ze soba dlugo, i jestesmy nadal. To z nia mialem swoj pierwszy raz, lecz okazalo sie ze ona juz nie jest dziewica, wiecie co ze mna sie wtedy dzialo, ciagla walka z myslami, jak to taka mloda, fajna, jak to mozliwe, wkoncu zapytalem, ze lzami w oczach powiedziala ze ja wykozystal, ze bylo to tylko raz i od niej odszedl, ze tylko po to z nia byl, i bla,bla,bla... Bylem tak nia zaslepiony ze udalo mi sie to poukladac w glowie, nie myslalem, bylo dobrze, po latach w przyplywie szczerosci wyznala mi ze sypiala z nim 8 miesiecy, rozne pozycje, seks w lazience podczas imprezy..., i ze miala wtedy 13 lat. I jak ja mam sie czuc, powiedzcie mi, I ja chlopak ktory sie szanowal, spotkalem dziewczyne ktora za nic miala szacunek i intymnosc do wlasnej osoby, dla mnie jest to do tej pory chwila uniesienia, cos co laczy dwoje ludzi, zbliza ich do siebie, a dla niej, czym jest dla niej seks skoro w tak mlodym wieku oddala swoj najcenniejsz skarb. No coz dzis jestem innym czlowiekiem, wiele porad psychologicznych zmienilo moje patrzenie na swiat, ktore mknie ku koncowi... Niestety, wam tez radze otworzcie oczy, swiat juz nie jest taki jak byl kilkanascie lat temu, zmieniaja sie ludzie i obyczaje, i nawet osoba ktora kochacie i ktora niby kocha was( rozne sa rodzaje milosci, kazdy inaczej kocha) moze was oszukac, dla niej w blachej sprawie ale jak waznej dla was..........

Odnośnik do komentarza

Nie ma odpowiedniego wieku. Jeżeli cała reszta jest ok, to przepraszam, ale to głupi argument. Rozumiem problem w momencie jak różnica to pokolenie tzn. rozumiem przez to sytuację w której gdy ktoś się rodzi jego ten "potencjalny" partner mógłby mieć już dziecko, czyli 16-18 lat i więcej. Reszta przypadków, to kwestia stawiania na to co najważniejsze. Ale wybacz jeśli jesteście dla siebie tymi jedynymi i doskonale o tym wiecie, to nic nie jest przeszkodą poza ludzką głupotą. Lepiej przeżyć z kimś 10 lat ale oddychając pełną piersią, niż dusić się 40 lat. Ale to tylko moje skromne zdanie i pewnie się nie znam, bo kasa w życiu najważniejsza i życie na pokaz, żeby inni widzieli.

Odnośnik do komentarza

Miłość jest jedna. A reszta to tylko fikcja i namiastki, które nie dają pełni szczęścia i zaspokojenia. I dlatego szuka się ciągle nie wiadomo do końca czego, łudząc się że się to znajdzie. A wystarczy tylko stanąć przed lustrem, spojrzeć sobie głęboko w oczy i powiedzieć że to bagno, w którym nie mam zamiaru brać udziału, skoro inni biorą. Bo szukanie usprawiedliwienia w głupocie innych jest największą zbrodnią przeciwko sobie. To nie znaczy , że tylko same dziewice. Bo nie chodzi tu o błonę jak niektórzy prześmiewczo mówią, ale o uczucia, szczerość i wierność. A choć czystość tego do końca nie gwarantuje, to ogromnie przybliża do tego czego w głębi duszy każdy z nas pragnie szczęścia. Ale na ten temat mają pojęcie tylko ci którzy sami się szanowali i doświadczyli tego nieskazitelnego szczęścia. Reszta Ci tego nie powie, bo nie ma o tym najmniejszego pojęcia, bo wybierając pójście na łatwiznę, sami skazali się na brak całkowitego spełnienia.

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

na calym forum tylko 2 prawiczki? super rzeczywiście.
czytam wasze wypowiedzi i w sumie i tak nie ma znaczenia dla faceta czy dziewczyna jest dziewica czy nie. chcecie mieć seks by zaznać ,troche przyjemności bo zycie krótkie, i reszte w dupie.

chyba tez się prześpię z osobą którą kocham, bo chociaż zrobię to ja z miłości a nie za te 3 lata jak ty blabla co masz 25 lat z kimś tak o by sprawdzic.

świat jest do dupy. mam dośc.

Odnośnik do komentarza

Zrobisz jak zechcesz. Nie rozumiesz. Ja mówię, że to wartość i bardzo wile dla mnie znaczy. To spaja jednoczy i może zapobiec ewentualnym błędom, ale nie w 100 procentach przypadków. Zawsze rozum ma decydujące znaczenie, dlatego zanim zrobisz pomyśl, czy potencjalne korzyści są warte tych minusów, których najczęściej jest więcej. Tu chodzi o to, że jak ktoś juz popełnił błąd zanim mnie poznał, a się zmienił i rozumie o co chodzi w związku i wszystko gra i szczerze żałuje to nie znaczy że nie dam mu szansy. Ale nie pójdę z tą osobą do łóżka od razu, tylko sprawdzę czy naprawdę mu na mnie zależy, a nie na kasie, czy urodzie ale na czymś więcej. Bo tylko na tym można próbować budować coś stałego. A jak ktoś chce tylko uciechy chwilowej wyzutej z uczuć- jego wybór. Powiem więcej nawet szanuje takich ludzi, choć taka jak mówię nawet nie wiedzą jaki bat na siebie szykują, ale tylko pod warunkiem, że jasno na wstępie mówią komuś o co im chodzi, a nie robią nadziei i w konsekwencji ranią te osoby które oddały im z uczuć całych siebie. Teraz może jaśniej się wyraziłem? Tego typu błąd popełnia sie w życiu tylko raz, a rzutuje na całe życie-zawsze po przygodach istnieje większa szansa ze przyjdzie w sytuacji kryzysu myśl, że może jest ktoś inny kto zapewni mi więcej przyjemności i lepsze życie. I że skoro mnie ktoś zranił ( nawet jak za obopólną zgodą-bo to tylko oszukiwanie się) ,to dlaczego ktoś następny ma być od niego lepszy i akurat mnie się trafi. 1 decyzja czasem zabija zaufanie do innych ludzi i powoduje masę innych problemów, ale mógłbym napisać esej. Wpływa także na wychowanie własnych dzieci i tendencje do zdrad i oszukiwania. Bo rodzą się myśli typu i to naturalne. On/ona na pewno ma przede mną tajemnice, to dlaczego ja mam nie mieć i zaczyna sie chora relacja, która prowadzi do... . Sami sobie odpowiedzcie.

Odnośnik do komentarza
Gość blablabla123

Prawdaboli ja mam takowe plany dopiero za 2-3 miesiace ;D istnieje jeszcze szansa ze do tego czasu sie zakocham a wtedy moje plany beda nie aktualne i dalej bede czekal z pare lat na rozwiniecie milosci i zrobienie tego ;p ale raczej nie mam co liczyc na tą prawdziwą miłośc bo juz latami jej poszukuje ;D

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

no to co ale te miesiace miną a ty i tak to zrobisz. to nie lepiej jak już coś chcesz spróbować to skok na bangee, z samolotu, paralotnia itp itd? ponoć wam facetom trzeba dawać takie rozrywki by zmniejszyć ochote na seks a jak sie siedzi i co 2 sekundy o tym myśli to świra dostajecie. to co że się ceni dziewictwo jak mało osób i tak to docenia, nawet te które byśmy chcieli by nas pokochały...

Odnośnik do komentarza

Daj mu spokój niech sobie robi jak chce i tak nic nie zmienisz, bo nawet go nie znasz, a i tak raczej by to nic nie dało. Co mogłaś powiedzieć powiedziałaś. Jak ma jakieś szare komórki i ich użyje to po tym co powiedziałaś samo do Niego dotrze. Jak nie to trudno się mówi poniesie konsekwencje. A tej co ewentualnie się zgodzi też mi nie będzie żal. Będą siebie warci. Po prostu ;)

Odnośnik do komentarza
Gość blablabla123

Czemu nie bylem w zwiazku hm.. wydaje mi sie iz jestem za zwykly ;) dawniej bylem bardzo niesmialy i skromny, teraz jest z tym troche lepiej ale kobiety w tych czasach nie lubia takich jak ja ;P nie pije nie pale nie imprezuje, jestem typowym romantykiem, lubie spacery i takie tam ;D

Odnośnik do komentarza

Nie martw się, uwierz trochę bardziej w siebie i zmień grupę docelową n.p idąc na jakiś koncert charytatywny, czy też imprezę kulturalną opartą na zdrowych zasadach-n.p jakąś chrześcijańską. Raczej nie znajdziesz tam nikogo, kto ma poprzewracane w głowie, a i ludzi zakręconych jakoś chorobliwie na tle religijnym też jak na lekarstwo będzie ;)
Może to coś da ;) ?

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

no to masz charakter podobny do mojego tylko ja jestem też coraz bardziej nerwowa przez to że faceci oszukują i własnie włażą do łóżka z kim popadnie. a takie coś kulturowe ja np. sie nie nadaję bo jak już mówiłam przestałam wierzyć że są jeszcze jacyś normalni nawet w kościele. tylko jak zamulasz jak stary dziadek jak np. 30latek ktorego poznałam i też nie miał dziewczyny to też nie mam do takich cierpliwości. Wszystkiego się czepia, pisze raz na rok bo praca, potem chce sie spotkac jak nagle ma wolną chwile gdy wcześniej w sumie miał gdzieś, ostatnio napisałam że nie mam humoru i nie chce o tym gadać to co zrobił? aha ok to pa...no żałosni ci faceci niektórzy.

Odnośnik do komentarza
Gość blablabla123

No ja dawniej mialem tak ze jak sie zakochalem to nic do szczescia mi nie bylo potrzebne ;D wspolne wspierania , wiele smsow kazdego dnia i ciagla mysl o drugiej osobie ;p Zawsze dla takiej osoby jestem w stanie zrobic wszystko po czym zawsze sie zawodze i o ;) dlatego po wielu doswiadczeniach me serce i uczucia sie powoli zamykaja, dawniej bylem strasznie wrazliwy wrecz jak jakas "baba" :D Teraz umiem byc troszke twardszy i jakos leci. Przewaznie to panny do mnie piszą pierwsze dzien w dzien i nie robia problemu bo lubia ze mna rozmawiac jednak one traktuja mnie jak przyjaciela a ja nie mam odwagi na cos wiecej, chodz czesto sie zauraczam w kims z kim pisze dzien w dzien :D

Odnośnik do komentarza
Gość prawdaboli12

gadasz głupoty. na pewno ktoras jak pisala dzien w dziec cos do ciebie czula. no wlasnie wszyscy pala, wszyscy cpaja, wszyscy to i tamto i tak sie potem wyroznia ktos kto tego nie robi. ja nie robie i raz mi nawet kilka osob powiedzialo ze dobrze ze nie pale tylko za to w sprawie spraw'łóżkowych' to zazwyczaj jestem sama.

Odnośnik do komentarza

Nowy taki, nie rozumiem, jak możesz mieć pretensję do tamtej dziewczyny, że Cię oszukała. Przecież Ty prawie że zmusiłeś ją do tego. Tak ją męczyłeś tym tematem jej braku dziewictwa/jak by to co najmniej jakaś sprawa życia i śmierci była/, że zorientowała się, że nie odpuścisz, i dlatego powiedziała Ci to co chciałeś usłyszeć. Zapewne ze strachu przed tym, że ją rzucisz.
Oczywiście, mogła powiedzieć "Słuchaj, daj mi wreszcie spokój i zdecyduj się, czy związałeś się ze mną, czy z moją przeszłością i kawałkiem skóry między nogami". Ja bym na pewno tak zareagowała na jej miejscu. Ale niestety życie pokazuje, że nie każdego na to stać. Sama nie wiem dlaczego tak z tym bywa, dlaczego tak trudno jest niektórym zwyczajnie uciąć ten temat, ale tak bywa, i trzeba się z tym liczyć. A co za tym idzie-również z tym, że pojawi się w konsekwencji nieszczerość.
Nie rozumiem, czemu tak to wałkowałeś, czemu nie dałeś jej spokoju. A najbardziej dołujące jest to, że w tym wszystkim nie widać, żeby ona Cię obchodziła. Sam siebie poczytaj: najpierw piszesz, że jak się dowiedziałeś, że ktoś ją wykorzystał, to byłeś spokojny. A że zaniepokoiłeś się dopiero wtedy, gdy okazało się, że tak nie było! Co za absurd, to sytuacja, w której ją spotkało coś złego bardziej Ci się podobała od takiej, w której nikt jej nie krzywdził?? Gdzie tu jest troska o nią, o jej dobro? Bo ja na razie widzę tu coś zupełnie innego. Kompletną obojętność splecioną z niemal obsesyjnym zainteresowaniem jej "prowadzeniem się". Smutne, i to bardzo.

Odnośnik do komentarza
Gość blablabla123

Prawdaboli no niestety , te panny na które trafiam, te z którymi pisze czesto nie doceniają tego iż jestem zwykły i nie mam nałogów ;p same imprezuja , piją palą dlatego uważam iż nie mam co do takowej "startować" bo to mnie skrzywdzi . A trafic na taką która również jak ja jest spokojna lubi tulenia, wspolne spędzanie czasu bez picia imprez i takie tam jest ciezko ;)

Odnośnik do komentarza

Ten jak to się wyraziłaś kawałek skóry, często decyduje o moralności danej osoby, przyszłych ciągotkach do zdrad i próbowania nie wiadomo czego i po co? A także w wielu sytuacjach kryzysowych potrafi zapobiec głupocie. Nie mówię, ze w 100 procentach, bo i tak najważniejszy jest mózg. A okazuje się, że rozum u wielu kobiet pojawia się jak ja ktoś sponiewiera i wykorzysta niestety. Choć nie u wszystkich, spora część w ramach rewanżu nie wiadomo na kim, (chyba swojej głupocie jedynie, że wybrały partnera najczęściej głównie na podstawie zasobności portfela i ładnej buzi i mięśniach, no i że tańczy. A to faktycznie niesamowicie ogromny fundament dla związku) odpłacają tym samym. I dołączają do grona głupich taplających się w bagienku.

Odnośnik do komentarza

luki87
Ten jak to się wyraziłaś kawałek skóry, często decyduje o moralności danej osoby, przyszłych ciągotkach do zdrad i próbowania nie wiadomo czego i po co?

Absurd. Niby dlaczego ma decydować o takich rzeczach? Na pewno nie decyduje, to na 100%. Tym bardziej, że w życiu są o niebo ważniejsze sprawy. I to właśnie te sprawy, a nie taka pier%oła, świadczą o tym, czy ktoś na dobre serce, czy nie.
Powiedziałabym więc nawet, że nie tylko nie decyduje, ale nie ma związku z tym, jakim ktoś jest człowiekiem. A te zdrady to już wogóle nie rozumiem, skąd się tu wzięły. Równie dobrze może prawiczek zdradzać w swoim jedynym związku, jak i osoba z bujniejszą przeszłością być do końca życia wiernym partnerem. To są dwie kompletnie różne sprawy i nie wiem, jak je można mieszać ze sobą.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...