Skocz do zawartości
Forum

Brak oporów i świadomości ryzyka


Rekomendowane odpowiedzi

od kwietnia spotykam się z pewnym panem ale nie jesteśmy parą. Kilka razy doszło między nami do seksu jednak od prawie tygodnia odczuwam objawy infekcji intymnej ( pieczenie, świąd) więc powiedziałam że dziś nic z tego. Dodałam że też jego nie chce narażać bo nie wiem co mi jest i dopiero muszę zrobić badania. Były jakieś pieszczoty i w pewnym momencie...on zaczął dotykać penisem w wiadomym miejscu. Oczywiście zaraz powiedziałam stop, ale byłam bardzo zaskoczona że wiedząc jak wygląda sytuacja on chciał ryzykować jakikolwiek kontakt bezpośredni.Dodam,że w pierwszej chwili zachowywał się jakby nie rozumiał czemu nie chce. Facet ma doktorat z psychologii i ogólnie jest dość inteligentny a przynajmniej się wydawal. Jeśli w ciągu tego krótkiego kontaktu czymś się zaraził to nic na to nie poradzę. Chyba w tym momencie zaczęłam inaczej na niego patrzeć.

Odnośnik do komentarza
Gość odpowiedź

Kopulacja zwieńczana orgazmem jest to tak silny popęd, że np. modliszek traci czucie bólu i dla takiej chwili daje się pożreć samicy żywcem. Podobnie z kopulantem typu menszczyzna i dupdajka -baba. Przypuszczalnie następuje u nich zanik świadomości o negatywnych konsekwencjach typu HIV, brodawczak, czy choćby zwykły świąd z powodu brudnych łap czy penisa.
Jak się przekonałaś, doktorat nie poszedł w parze z higieną.
Ale nie panikuj z HIVem można żyć. Zrób na wszelki wypadek WR i wymaz z pochwy na posiew i antybiogram, bo się zażresz z bojaźni. Jeżeli wyniki będą dobre, a choroba będzie się rozwijać, to zrób test na HIVa. Na przyszłość, po wyzdrowieniu dawaj dupy tylko chłopom z ważnym badaniem na HIVa i syfa. A jeżeli wyniki będą poprawne, to goń takich buraków pod prysznic.. A podczas pieszczot manualnych sprawdzaj facetowi gładkość skóry na palcach i stosuj lubrykant poślizgowy, by nie uszkodzić śluzówki pizdy, bo właśnie wtedy infekcja szybko włazi do krwiobiegu i robi swoje.

Odnośnik do komentarza
Gość kasia 5266

Mamusia mówi, rze ja nie rosnę i nowej sókienki nie chce mi dać. A ja jusz rosnę 60-stą wiosnę i pod stanikiem jesce mi znać.
Miałam kohanka ulóbionego, ktury przynosił ruży ukochany kfiat. Raz w łuszku lerzę jusz rozebrana, on mocno chycił za me kolana i szepnął w ócho: ach kocham Cię. I tak zasnęłam w jego objenciach, a kiedy skończył nie mam pojęcia, bo wtedy nie bolało nic..
A gdy minęło 9 miesiency, mały benkarcik przyszet na świat. Takiej miłości nie chcę znać więcej, bo takom miłość niech trafi szlag. Kasia

Odnośnik do komentarza

cyt.: A podczas pieszczot manualnych sprawdzaj facetowi gładkość skóry na palcach i stosuj lubrykant poślizgowy, by nie uszkodzić śluzówki
BBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBBB
Gdy lubisz dawać se grzebać w piździe, to goń faceta do manicurzystki na obcięcie i oszlifowanie paznokci i skóry palców, gdyż właśnie ostrymi paznokciami może podczas pieszczot zranić delikatną śluzówkę łechraczki i pochwy.

Odnośnik do komentarza
Gość kasia 5266

wpadłam na pomysł: zakładam mu na dłoń rękawiczki chirurgiczne i smaruję masłem jako lubrykantem. Jest cudownie i bezpiecznie. Po takich pieszczotach daję mu się spuścić w mojej laluni.Biedny, musi 3 razy się spuszczać, ciągle ruszając dupką, bym ja osiągnęła 1 orgazm. Warto potrenować, gdyż uzyskuje się orgazm pochwowy.

Odnośnik do komentarza
Gość kasia 5266

Wreszcie doktor mi się oświadczył i wyszłam zamąż. Zobaczcie jaka była noc poślubna. Pochwaliłem się tym w liście do koleżanki:
Na pewno jesteś na mnie rozgniewana, bo drugi tydzień już uchodzi, a ja nie piszę jak mi się powodzi. Sądzę, że nie zrozumie twoja główka mała, gdy tylko się dowiesz żem Witkowi dała. Po hucznym weselu i całej zabawie, gdy tylko trzech zostało w bawialni, Witek mię pod rękę wiódł do sypialni. Podszedł do mnie mój kochany, i szepnął do uszka czule: ach połóż się kochanie. Zgasił światło, bo się rumieniłam, zaczął ściągać spodnie i koszulę, ja też szybciutko wszystko z siebie ściągałam, aż w samej haleczce się ostałam.
Wicio, ach chodź mój skarbie kochany, przytulił się do mnie czule, legł na moim ciele, że oddechu nie stało mi wiele. Rozłożył mi nogi a ja ciągle jakiś przedmiot odpychałam jak diabła z rogami. Czułam jak owe narzędzie coś szuka, dotyka mnie wszędzie. Aż wreszcie znalazł, tam gdzie otwarte ciało, tam się wpakowało i nagle czuję jak owe narzędzie ubodło mnie jak diabeł rogami. Wtedy Witka objęłam nogami, krzycząc jeszcze, jeszcze mój kochany. Wicio szybciej zaczął pracować i swój koniec do dziurki pakować, i tak się rozczuliliśmy jak tłok samochodu, jak Wicio do przodu, to i ja do przodu oczywiście dupkę swą cofałam sprężyście. Po chwili tarcia, przyznam rozkosznego, pod dupką poczułam coś mokrego. Witek chwilę sapał, odsunął się i leżał nieruchomo bezładnie, ja wtedy do swej rączki wzięłam, ten twardy instrument, co się tak go bałam. I nagle ożył, wtedy go ostrożnie do swej dziurki przytknęłam, i Wicio znów zaczął pracować i swojego siurka do dziurki pakować. I tak żeśmy 10 razy powtarzali, choć ja chciałam jeszcze Witek nie mógł dalej. Dzisiaj już z samego rana proszę Witka by czym prędzej kładł się między me kolana. Jego szept, pieszczoty ciągle w myśli knuję, i choć jego przy mnie nie ma, miłość w myśli czuję, a tego Tobie z całego serca koleżanka życzy. Kasia

Odnośnik do komentarza

Kasiu, pożycz mi swego Wicia na kilka nocy, bo morze z nim zaskoczę orgazm pochwowy, bo mój Misio i moje dildo nie dają rady, ciągle jestem zimna jak kłoda dębowego drewna. Serdeczne dzięki. Mój e-mail: lorcia40@op.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...