Skocz do zawartości
Forum

Samotność na zawsze


Gość login91

Rekomendowane odpowiedzi

Zadałem takie pytanie specjalistom ale nie odpowiedzieli. W jaki sposób można pogodzić się z samotnością wiedząc, że taki stan będzie trwać zawsze? Na różnych forach ludzie pisali, że się nie da ale myślę, że trzeba szukać sposobu zanim popełni się samobójstwo.

Odnośnik do komentarza

Uwazam, ze nie mozna miec nigdy takiej pewnosci. Z drugiej strony niektorzy ludzie swiadomie wybieraja taki styl zycia i dobrze sie w nim czuja. Ciezko napisac cos trafnego, nie znajac w pelni problemu i towarzyszacych mu okolicznosci, ale uwazam, ze dobrym sposobem jest zadbanie o wlaciwe nastawienie, znalezienie sobie jakiejs pasji, aby odciagnac mysli i nie zadreczac sie non stop czarnymi myslami.

Odnośnik do komentarza

Można mieć taką pewność i ja ją właśnie mam. Do tego wyobrażam sobie różne inne sytuacje, w których mógłbym mieć również taką pewność.

Wiem, że ludzie czasem tak żyją z wyboru ale ja takiego wyboru nie dokonałem i bardzo tego nie chcę. To co, został tylko sznur?

Odnośnik do komentarza

Niepotrzebnie wyobrazasz sobie takie sytuacje. Sam wbijasz sie w te przekonania, ktore choc nie sa, Tobie wydaja sie realne. Czy tylko brak samotnosci da Ci ukojenie? Dlaczego tak bardzo obstajesz przy tym poglądzie? Nic innego nie ma w zyciu, dla czego warto zyc? Ludzie pelni checi do zycia odchodza z tego swiata, bo zabiera ich ciezka choroba albo tragiczny wypadek... A Ty masz to, czego oni tak pragneli, a nie bylo im dane, i to z premedytacja odrzucasz. Ochlon! Obudz sie!
Wierz mi, ze w zyciu nie ma tak pewnych rzeczy, jak Ci sie wydaje. Z najgorszych tarapatow ludzie wychodza niekiedy nawet bez zadrasniecia. Nie zatracaj sie w swoim pragnieniu, a zaznasz szczescia.

Odnośnik do komentarza

Myślę, że tylko brak samotności da mi ukojenie bo samotność, a raczej świadomość, że będę zawsze samotny przeszkadza mi w cieszeniu się innymi rzeczami.

Nie mam tego czego pragnęli ci ludzie bo właśnie jestem chory więc w pełni z życia korzystać nie mogę jakbym chciał. Choroba zabrała mi pasję jaką jest piłka nożna, a do tego z innych przyczyn zawsze będę sam. Nie wiem więc po co mam żyć. Próbuję szukać innych pasji ale nic mnie nie wciąga na tyle żebym chciał się wyłacznie na tym skupić i dawałoby to sens.

Odnośnik do komentarza

W tym temacie psycholog odpisała mi tak:
http://forum.abczdrowie.pl/pytania-do-specjalistow/923945,brak-dziewczyny-w-wieku-22-lat

No cóż, napisałem, że życie mnie zmusza do takiej sytuacji a dostaję w odpowiedzi elaborat, że nie muszę się godzić. Ale ja się pytam jak się pogodzić a nie czy muszę. Bo to akurat wiem, że nie mam innego wyjścia niż samotność. Nie mam najmniejszych problemów z nawiązywaniem kontaktów, przyczyna jest inna.

Odnośnik do komentarza

~login91

Nie mam tego czego pragnęli ci ludzie bo właśnie jestem chory więc w pełni z życia korzystać nie mogę jakbym chciał. Choroba zabrała mi pasję jaką jest piłka nożna, a do tego z innych przyczyn zawsze będę sam. Nie wiem więc po co mam żyć.

Rety... Choroba, i to uciąliwa, obrzydzająca człowiekowi życie, zabierająca mu to, co dawało kiedyś człowiekowi życie, to straszna rzecz. Bardzo, bardzo Ci współczuję...:(((((
A jest szansa, że wyjdziesz kiedyś z tego? Co mówią lekarze?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o chorobę to teraz nie wiem jak będzie. Lekarze mówią, że może będzie jeszcze dobrze ale to jest teraz niewiadoma. Choroba odebrała mi normalne życie a inna rzecz uniemożliwia mi miłość. Zupełnie nie wiem jak się z tym pogodzić :(

Odnośnik do komentarza

Login, rowniez Ci serdecznie wspolczuje. Ciezko jest odpowiedziec na pytanie tak, aby spelnic oczekiwania autora, gdy nie zna sie wszystkich okolicznosci. Jak sie wczuc w problem, nie znajac go? Jestes bardzo skromny w wypowiedziach. Rozumiem, ze nie chcesz sie otwierac, ale jak w tej sytuacji mozna pomoc?

Odnośnik do komentarza

~login91
Jeśli chodzi o chorobę to teraz nie wiem jak będzie. Lekarze mówią, że może będzie jeszcze dobrze ale to jest teraz niewiadoma.

A chcesz, zeby bylo dobrze? Musisz wiedziec, ze stan emocjonalny pacjenta ma kolosalny wplyw na jego zdrowie fizyczne. Jesli spuscisz nos na kwinte i bedziesz sie upieral, ze bedzie zle, to trudno spodziewac sie pozytywnego obrotu sprawy. Pogadaj z zaufana osoba na ten temat - nawet kazdy lekarz Ci to powie.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Login nie będę Cię przekonywać, że warto zmienić nastawienie, że wcale nie musisz być samotny, gdyż nie tego oczekujesz.
Pytasz jak zaakceptować samotność. Polubić siebie i polubić przebywanie w swoim własnym towarzystwie. Tak jak pisali Przedmówcy - nowe cele, wartości, pasje pomogłyby Ci w tym.
Rozumiem, że choroba zrujnowała Twoje dotychczasowe życie, marzenia, plany. Przechodzisz kryzys - jednak jeśli uda Ci się go konstruktywnie przejść, uwierz mi, że poznasz nowego, silniejszego i dojrzalszego siebie. Zgodnie z teorią dezintegracji pozytywnej – coś trzeba zburzyć, żeby można było wybudować coś mocniejszego.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chodzi o zdrowie to ciągle mam nadzieję, że będzie dobrze. W sumie miałem mieć 1 operację i spokój a było 6 operacji i dalej nie jest dobrze no ale wierzę, że w końcu się to odmieni.
"Pytasz jak zaakceptować samotność. Polubić siebie i polubić przebywanie w swoim własnym towarzystwie. Tak jak pisali Przedmówcy - nowe cele, wartości, pasje pomogłyby Ci w tym." - siebie lubię ale w życiu mi się nudzi. Ciężko mi o jakiekolwiek cele i pasje skoro wiem, że będę zawsze samotny. Próbuję robić różne rzeczy ale nic nie zastąpi mi tego co naprawdę bym chciał.
"Rozumiem, że choroba zrujnowała Twoje dotychczasowe życie, marzenia, plany. Przechodzisz kryzys - jednak jeśli uda Ci się go konstruktywnie przejść, uwierz mi, że poznasz nowego, silniejszego i dojrzalszego siebie. Zgodnie z teorią dezintegracji pozytywnej – coś trzeba zburzyć, żeby można było wybudować coś mocniejszego." - Zachorowałem już dawno ale teraz dopiero tak odczuwam te problemy.

Odnośnik do komentarza

O powodzie samotności: http://forum.abczdrowie.pl/pytania-do-specjalistow/913920,zainteresowanie-dziewczynami-z-nadwaga-a-wskazania-do-odchudzania-u-dziewczyn
http://forum.abczdrowie.pl/pytania-do-specjalistow/910677,zainteresowanie-dziewczynami-z-nadwaga

Niby specjaliści piszą, że to nie jest niczym złym a jednak przeczą sobie sami bo z dalszych wypowiedzi wynika, że jest. po prostu taki gust przeczy miłości i jest niezgodny z dbaniem o zdrowie a skoro nie da się tego zmienić to muszę być sam.

Odnośnik do komentarza

~login91
wiem, że będę zawsze samotny.

Nie wiesz, bo tego nigdy nie mozna wiedziec. Wmawiasz to sobie. A to wielka roznica.

~login91
siebie lubię ale w życiu mi się nudzi.

Swietnie, to juz dobry poczatek. Kwestia znalezienia sobie tematyki lub zajecia, ktore polubisz i stanie sie Twoja pasja. A dalej pojdzie juz z gorki.

Odnośnik do komentarza

Elbii na czym opierasz swoje stwierdzenie, że nigdy nie można wiedzieć tego, że zawsze będzie się samotnym? Można i poza moją sytuacją są też inne, które powodują, że ktoś może być tego pewien.

A kwestia znalezienia sobie zajęcia nie jest taka prosta bo musiałbym najpierw wiedzieć po co mam wykonywać takie zajęcie, a wszystko wydaje mi się bezsensowne i w rzeczywistości żadna czynność nic nie zmienia.

Odnośnik do komentarza

login91 więc powodem tego, że musisz się pogodzić z samotnością jest Twój gust? Choroba nie ma z tym nic wspólnego, tylko ogranicza w realizowaniu pasji? Problemem jest to, że podobają Ci się dziewczyny, które są niezdrowe, albo mają duże ryzyko zachorowania?

Odnośnik do komentarza

wiesz podziwiam Cię za to że wiesz co bedzie za rok, 2 czy 10 lat... ja nie mam takiej pewności. Jak możesz zakładać że zawsze będziesz samotny skoro nie możesz być pewny czy jutro np nie bedzie końca świata lub czy jutro nie znajdziesz 100 tys złotych...

Odnośnik do komentarza

~login91
Elbii na czym opierasz swoje stwierdzenie, że nigdy nie można wiedzieć tego, że zawsze będzie się samotnym? Można i poza moją sytuacją są też inne, które powodują, że ktoś może być tego pewien.

Bo znam zycie i wiem, ze pewna jest w nim tylko jedna rzecz - oboje wiemy jaka. Wszystko inne potrafi w kazdej chwili sie obrocic o 180°. Dlatego wiem, ze nie mozna robic takich zalozen. Tzn. jesli sie ktos uprze tak jak Ty, to moze, ale po co, skoro sa nieprawdziwe. Przechodzisz kryzys, stad Twoje podejscie.

A pasje nie rodza sie ot tak, ze sie wie z gory, ze sie chce cos robic. Czesto trzeba sprobowac, zeby zasmakowac. Niekiedy nawet sprobowac wiecej niz raz.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...