Skocz do zawartości
Forum

Boję się uczuć....?


Gość Pełna obaw

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pełna obaw

Co jest ze mną nie tak? Dlaczego boję się uczucia, jednocześnie tak bardzo go pragnąc... I nawet gdyby pojawiło się to "coś" odczuwam strach, że to nie przetrwa, że nie wyjdzie, że ON nie będzie ze mną szczęśliwy, że mnie odrzuci…

Długo byłam singielką. Początkowo z własnej woli, nie myślałam o związku, cieszył mnie już sam widok spacerującej i szczęśliwej pary. I to mi wystarczyło…

Nigdy nie byłam w związku dłuższym niż kilka miesięcy, może i lepiej – nie porównuję nikogo.

Lata samotności, zawsze dużo kolegów, wiele znajomości, które się urywały ,wieczne pytania i niedowierzanie, że jestem singielką.

Pojawił się znajomy, osoba z pracy, który dzwonił i gadaliśmy godzinami, z którym widywałam się po pracy, mile spędzałam czas a który teraz jest obrażony i od 1,5 roku się nie odzywa, mimo że pracujemy w jednym budynku, mimo że przeprowadziłam z nim szczerą rozmowę, on stwierdził że poczuł iż chcę czegoś więcej a on tylko kolega-koleżanka, ale dawał inne sygnały, a ja i tak wiem że to duma, zazdrość o kolegę z pokoju.

Przypadkowo podczas jednych ze spotkań poznałam jego dobrego kolegę.

Minęły 2 lata. I ten kolega zagadał do mnie kiedyś będąc w pubie, zapraszał na kawę, piwo. Dziwnie się czułam, zbywałam, czułam, że tamten pomyśli, że zabieram mu kumpla….

W końcu się spotkaliśmy. Ja z koleżankami + on. Miła rozmowa, żarty, nawiązanie kontaktu. Mój pierwszy sms do niego i od tamtej pory On pisze codziennie, pierwszy, bez wyrzutów z tego powodu i tak już 3 miesiąc…

Wspólna zabawa na weselu i coś się zmieniło…. Wspólne oglądanie filmu i ta ogromna chęć żeby go przytulić, pocałować, nie powstrzymałam jej… Pocałunki, czułość, potem strach że przestanie się odzywać, ale on pisze, codziennie, niezmiennie. I czuwa żebym bezpiecznie wróciła do domu, odwozi wieczorem żebym tylko nie wracała sama ze spotkania z koleżankami, nawet nie muszę go pytać czy prosić. I odwiezienie do miasta w który mieszkam i pracuję, żebym nie dźwigała walizek. I jego uśmiech kiedy leżymy obok siebie patrząc sobie w oczy...

Wspólne oglądanie filmu, znów nie mogłam się powstrzymać, uległam mu, działa na mnie jak magnes i choć nie doszło do pełnego zbliżenia, boję się że przez te wydarzenia nie będę atrakcyjna w jego oczach, złość na siebie że ulegam, że za szybko podkręcam tempo, że nie będzie ze mną szczęśliwy i przestanie się odzywać, że lepiej wcześniej odpuścić niż później…. Zresztą tak powtarzałam sobie w przypadku każdej znajomości – odpuść sobie nim będzie za późno…. Powiedział, że mu się podobam, z własnej nieprzymuszonej woli dba o moje bezpieczeństwo, nadal codziennie pisze, czuje się przy nim bezpiecznie, czuję, że to dobry człowiek, ale przecież… Czy my jesteśmy parą?? Może on tylko chce mnie zdobyć, a wtedy porzuci…

Być może szybko się angażuję, może nawet za szybko…. Być może zakompleksiona, choć w oczach wielu piękna to i tak nie doda mi to pewności siebie. Ale nie chcę udawać…. Chcę być sobą, niż zgrywać zimną i wierzyć, że ktoś dorówna mojemu angażowaniu się…
I co ja mam począć?

Odnośnik do komentarza
Gość Pełna obaw

Kiedyś miałam podobnie, kiedy poznałam jakichś facetów i oboje dużo ze sobą pisaliśmy, podobało mi się to, chętnie pisałam, aż w pewnym momencie, nie umiem powiedzieć dlaczego - mimo, że polubiłam tą osobę - ograniczałam częstotliwość odzywania się, kontakt słabł, a potem tego żałowałam...

Odnośnik do komentarza

Pełna obaw, jeśli czujesz coś do tego chłopaka, nie analizuj tak bardzo, co on sobie pomyśli, czy Wam się uda itp. Może czasem lepiej być spontaniczną i pozwolić ponieść się emocjom? Skoro chłopak myśli o Twoim bezpieczeństwie, odwozi Cię wieczorem do domu, dba o Ciebie, darzy Cię szacunkiem, to myślę, że warto zaangażować się w tę relację. Nie unikajcie jednak szczerych rozmów na temat Waszej relacji - czego oczekujesz Ty, a czego oczekuje on, jak sobie dalej wyobrażacie Waszą znajomość? Tego typu rozmowy na pewno pozwolą Wam ocenić, w jakim kierunku zmierza Wasza relacja. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Pełna obaw

Dziękuję za odpowiedź.
Początkowo nie analizowałam tego, aż do teraz, to przyszło z czasem, może dlatego, że chciałabym wiedzieć co nas łączy? Czy w ogóle łączy… Ale boję się spytać, że zapeszę, że to za wcześnie (piszemy od 3 miesięcy, spotkaliśmy się kilka razy) i on się zniechęci, czuję blokadę, żeby zapytać…
I boję się że jestem zbyt słaba, że mu ulegam, nakręcam tempo, a on może tylko chcieć mnie wypróbować i zostawić, choć jak zapytałam to powiedział że będzie się odzywał do mnie i dlaczego po tym do czego doszło miałby się nie odzywać…
Dodatkowo, łączy nas odległość, 80 km… Zapytałam, powiedział, że będzie mnie odwiedzał, że jest słowny.
Pisze do mnie codziennie, a ja boję się, że kontakt osłabnie przez tą dzielącą nas odległość….

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...