Skocz do zawartości
Forum

Bezpańskie i zdziczałe koty na osiedlu


Roszpunka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,
Na moim osiedlu w garażach zaległy się koty. Są bezpańskie i totalnie zdziczałe. Nie można do nich podejśc bo atakują! nawet nie uciekają. Są sąsiedzi, którzy je karmią i nie pozwalają nic z nimi zrobić.
Dzisiaj miałam sytaucję z rana, chciałam dojsć do samochodu i nie mogłam bo przed garażem siedział kot, który jeżył się i syczał kiedy tylko chciałam go przegonić. Te koty są bezpańskie, nieszczepione... Co ja mam robić? Czy mogę gdzies zadzwonić?

Odnośnik do komentarza

Roszpunko, a nie można było po prostu zignorować kota, i otworzyć ten garaż? Jak zaczęłaś go odganiać, to nic dziwnego, że się zaniepokoił i zaczął prychać. To normalna reakcja, wcale nie musi świadczyć o tym, że jest chory czy nadmiernie agresywny.

U nas sąsiedzi karmią koty, wcale się z tym nie kryją(piszę też o tym w wątku "Śmieszne anegdoty z kotami w roli głównej":)), nikt nie ma o to pretensji i nikomu nie wyrządzają one żadnej szkody. Tak samo np na osiedlu mojej babci. Dodatkowo ona karmi też ptaki, jeże i chyba jeszcze jakieś inne zwierzaki:)))), i nikt jej żadnych wyrzutów nie robi. Dlatego dziwią mnie te wpisy, na razie to wygląda to dla mnie na robienie z igły wideł. :/// No i szkoda zwierzaków.:(

Odnośnik do komentarza

kotów bezdomnych schronisko nie wezmie ani straz miejska bo to koty dzikie, wolnobytujace i maja rpawo zyc, ale naprawde to jest problem dla mnie tez bo nie lubie kotow boje sie ich zwlaszcza ze te u mnie siedza w smietniku i podrapaly nie jedna osobe jak mialy male. a dodatkowo ciagle sie rozmnazaja i je ludzie rozjezdzaja autami jak te kotki łaza po parkingu w nocy ich nie widac a w zimie siadaja pod maska bo cieplo i tak naprawde z 8 chyba tylko 1 przezyl dlatego uwazam ze powinni je przeniesc zwlaszcza ze u nas ktos truje koty

Odnośnik do komentarza

Koty są naturalną częścią ekosystemu miejskiego.Są potrzebne w zwalczaniu gryzoni np.Nikomu nie robia krzywdy,nie rozumiem Cię,zrobiłaś larum jakby co najmniej tygrys Cię zaatakował.To,że ludzie karmią dzikie koty? Chwała im za to,tzn.,że mają dobre serca,sama karmię bezpańskie zwierzęta.Zamiast siac panikę,że zaatakował Cię kot daj mu czasem coś do zjedzenia,zobaczysz,ze juz nie będzie prychał.

Odnośnik do komentarza

Agata59, zaraz skonam ze śmiechu.

ikowalska24
Koty są naturalną częścią ekosystemu miejskiego.Są potrzebne w zwalczaniu gryzoni np.Nikomu nie robia krzywdy,nie rozumiem Cię,zrobiłaś larum jakby co najmniej tygrys Cię zaatakował.To,że ludzie karmią dzikie koty? Chwała im za to,tzn.,że mają dobre serca,sama karmię bezpańskie zwierzęta.Zamiast siac panikę,że zaatakował Cię kot daj mu czasem coś do zjedzenia,zobaczysz,ze juz nie będzie prychał.

W pełni się z tym zgadzam. I jakoś dziwnym trafem, ani ja na moim osiedlu, ani moja babcia na swoim ani ktokolwiek z innych tam dokarmiających zwierzaki nigdy nie miał z nimi większych problemów. Przypadek? Moim zdaniem nie, wiele zależy od podejścia po prostu.

Odnośnik do komentarza
Gość Czarna Wdowa

Franca to jest problem, i tu nie chodzi o podejście ja np lubię koty, uwielbiam, sama mam w domu 3 znajdy. Ale o ile 5 kotów nie robi problemu na osiedlu, bo rzeczywiście likwidują szczury to 20 kotów czy więcej to jest problem. Szczególnie jeśli nie są oswojone tylko zdziczałe. Po pierwsze są agresywne, po drugie mogą przenosić choroby, po trzecie nie są sterylizowane wiec jest ich co raz wiecej, potem te kociaki gina pod kołami samochodów, po czwarte, jeśli jest plac zabaw z piaskownicą to piaskownica zamienia się w jedną wielką kuwetę.

Odnośnik do komentarza

koty są potrzebne na co dzien, ale są tez niestety agresywne u mnie na osiedlu ktos wytruł koty bo były bardzo agresywne do zwierzat do dzieci, jak przechodzilo sie obok ich "domu" a nie sposob bylo nie przechodzić, skoro siedziały przy parkingu i śmietniku. Szkoda ze w taki sposob ktos sie ich pozbyl ale dobrze ze to zrobil. Nie lubie kotow są brudne roznoszą bakterie i stanowią zagrozenie dla ciezarnych - oczywiscie te bezpanskie. Jak ktos lubi kotki niech sobie je do domu weźmie, ja nie znosze kotow i np nie chce aby siedzialy mi na masce samochodu, tylko starsi samotni ludzie pasają te koty na osiedlu, nikt normalny nie karmi ich na srodku osiedla przy blokach, domach i smietnikach. Administracje powinny im robic domki gdzies z dala od mieszkancow aby im nie przeszkadzaly

Odnośnik do komentarza

U mnie na osiedlu również są koty i to nie mało. Ludzie problemów z tego nie robią, niektórzy nawet karmią (w tym ja, gdy coś zalega w lodówce). Co ciekawe, nigdy żaden z nich nie próbował mnie nigdy podrapać. Sama często do nich kiciam, by je troszkę podrapać, wyciągam do nich ręce... nie chcą, to uciekną, a jeśli są chętne to podchodzą.

Jeśli się je straszy, to logiczne, że przejawiają agresję. Gdybyście tych kotów nie straszyli, tylko dawali jedzenie, to przynajmniej z tego faktu przyzwyczaiłyby się do was...

Ugh... i mam wrażenie, że niektórzy uważają, że dzikie zwierzęta nie mają prawa istnieć ani żyć, że można je tylko zamknąć lub zabić. Najlepiej, gdyby istnieli tylko ludzie, bo nic by im się pod nogami nie pałętało i nie stwarzało problemów. Bo zabudowa miejska jest tylko dla ludzi, a reszta won do lasu, lub gdziekolwiek...

Odnośnik do komentarza

U mnie identyczna sytuacja .Sa koty wolnobytujace ,ludzie porobili im budki ,nawiazali kontakt z fundacją ,sterylizuja ,odrobaczają .Koty sa zadbane ,czyste i tez nigdy jeszcze nie slyszałam zeby kogos podrapały .Jak ludzie do nich tak one do ludzi .
Najlepiej patrzec na te kocia biedę i zwalac odpowiedzialnosc na administrację .A moze tak zamiast patrzeć na tę rozjezdzane kocieta i trute ich matki wykazac się odrobiną empatii i zadbac o sterilizacje ,o to zeby w miały kawalek ciepłego pomieszczenia na zimę .Zamiast starszych ludzi nazywac nienormalnymi bo karmią te biedaczyny dołaczyc do nich .
Nasze człowieczeństwo zaczyna się od tego jaki mamy stosunek do zwierzat własnie do tych bezdomnych ..

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się zarówno z Malinką, jak i Uuuuuuu. Moim zdaniem to też pokazuje, że wiele zależy od podejścia ludzi do zwierząt, tak jak pisałam wcześniej. Może zwierzęta to wyczuwają, i dlatego wtedy, gdy ludzie pozytywnie do nich podchodzą, nie są takie agresywne? Stawiałabym na to, tym bardziej, że według mnie zwierzęta potrafią bardzo dużo tego typu rzeczy wyczuwać.

PS. Z tym karmieniem zwierzaków mam podobnie, a bynajmniej nie jestem starszą osobą. :)

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że zwierzęta potrafią wyczuć nastawienie innych ludzi, tylko wydaje mi się, że musi być ono prawdziwe, szczere...
Widzę to po moim psie, który ogólnie nie lubi obcych ludzi. Nie mniej, gdy mijają mnie różne osoby, zawsze uważnie obserwuję jej reakcje i na każdego człowieka reaguje inaczej:
- wredną sąsiadkę obszczekuje
- przy dresiarzach-pijakach kuli się, nie chce przejść obok
- dzieci z chęcią by zjadła
- na osoby które lubią zwierzęta, np. właścicieli innych psów, kobietę z którą ratowałam królika itp. - jest neutralna.

I coś w tym jest. Nawet Cesar Millan skutecznie tresuje psy dzięki swojej zrównoważonej energii. Nie używa klikaczy, ciasteczek i innych gadżetów - jest tylko on i pies, nic więcej.

Z kotami jest podobnie, tylko one są dziwne i ciężko je wyczuć. :)

Odnośnik do komentarza

Lubię, nie lubię to nie wytłumaczenie. Gdy ja kogoś nie lubię, też mam go truć? Absurd jakiś.

Do tego jest to taka "pętla"... ludzie najpierw zaniedbują i pozbywają się zwierząt z domu, potem są takie problemy i sytuacje. ;/ Uważam, że jest to bardzo smutne i to wszystko dzieje się z głupoty ludzkiej. A cierpią na tym przede wszystkim zwierzęta.
Ciekawe jest to, że Polska szczyci się z tego, że jest krajem katolickim. Wielcy Chrześcijanie, którzy powinni pomagać słabszym, a tak traktują bracia mniejszych. A potem idą do spowiedzi, mówią jak mało zgrzeszyli, potem jakby nigdy nic biorą komunię...

Ogólnie myślę, że warto pomagać tym zwierzętom. Ja jeśli mogę coś zrobić, to robię to chętnie i jest mi wtedy lepiej na sercu... że zrobiłam coś dobrego.

Odnośnik do komentarza

Stoje po stronie milosnikow kotow.Sa ludzie wyrozumiali dla nich i ludziska je tepiace-antrapy ludzkie bez duszy.Widzialem jak perfidnie na drogach nie jedna antrapa za kierownica specjalnie przyspieszala na kota samochodem by go przejechac i udawalo sie to takim draniom.Plus te ludziska tepiece czy przesladujace koty na osiedlach-zycze im glodowania na kilka lat az do zrozumienia bezdomnych zwierzat.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...