Napad wilczego głodu

[Gość OnaOnaOna21]

Może panikuje, ale po prostu cały dzień jestem w nerwach.
Otóż staram się codziennie jeść do góra 1500 kalorii, choć wiem, że zapotrzebowanie jest większe. Jednakże dziś (pomiędzy godziną 12, a 13) miałam napad wilczego głodu, gdzie zjadłam na raz około 2200-2400 kalorii. Nie odczułam w ogóle sytości (często tak mam, że mogę jeść i jeść i nie czuje, że jestem najedzona). Po spożyciu tej dawki kalorii wypiłam 2 zielone herbaty, a pod wieczór jeszcze jedną. Od tamej godziny nie jadłam już niczego, gdzie następnie zaczęłam sprzątać itp. Chciałabym się dowiedzieć,czy to co dziś zjadłam (w takiej ilości kalorycznej) wpłynie na moją wagę? Np. odłoży mi się tłuszcz, bądź przytyje?? W tych kaloriach - zjadłam także chipsy...

Proszę o pomoc.

[Gość Astor20]

Cześć :) jeżeli się odchudzasz lub trzymasz dietę :) to nic złego się nie stanie jeżeli np raz w tygodniu pozwolisz sobie na pizze czy inną przekąskę :) jeżeli tak martwisz się tym że przytyjesz to mogę zaproponować abyś robiła trening Cardio :) Rowerek,bieganie :D

[Gość Elllena]

wiesz takie napady mogą świdczyć o tym,że jesz zbyt malo.... po jednorazowym wysoku nie powinno Ci nic być. to nie jest tak, że zjesz jednego chipsa to już waga skacze do góry...
Może zacznij jeść troszkę więcej i zacznij ćwiczyć? Ćwiczysz w ogóle? Czy tylko samą dietę masz?

[Rzekotka]

Jednorazowy napad nic nie zmieni ale jak dalej to się będzie powtarzać to już kolorowo może nie być. Skoro masz takie napady to znaczy że cos jest nie tak z Twoją dieta

[Gość alisa12321]

Nie wiemy jakie jest twoje zapotrzebowanie ale 1500 to jest mało. Sama widzisz że na tym nie wytrzymujesz. Może spróbuj co jakiś czas jeść wg zapotrzebowania np w weekendy. Pozwoli to oszukać organizm żeby nie zwolnił metabolizmu. Próbuj też jeść więcej ale robić deficyt ćwiczeniami wtedy będzie mniejsze ryzyko że jak cię napadnie głód to ci się odłoży.

Ja jem codziennie około 1900 Kcal i ćwiczę, ale wczoraj miałam taki sam problem. Napadł mnie głód już od samego rana i nawet po zjedzeniu posiłku (u mnie to około 400 Kcal) za 20 min byłam głodna. Starałam się zagryzać orzeszkami, marchewką, pić wodę pomiędzy posiłkami i czekałam na kolejny posiłek. Po kolejnym było to samo. Jak o 18 dobiłam do 2100 Kcal to już stwierdziłam że na wieczór tylko białko wypiłam i tyle. Ale to nie było dużo ponad co jadłam codziennie więc wielkiej afery nie ma. Mało kiedy mi się takie coś zdarza ale każdemu może się zdarzyć.

[Gość Koperkowa]

Przez większośc swojego dorosłego życia byłam na diecie.I zazwyczaj kończyły się one porażką bo musiałam je przerywać ze względu na napady głodu.Na ostatniej diecie wspomagałam się Foreverslimem.I o dziwo napadów głodu nie było na diecie wytrwałam do końca i udało mi się schudnąć 13 kg.