Skocz do zawartości
Forum

Partner nadmiernie seksualny- czy to kryzys wieku średniego?


Gość lucynka_cytrynka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość lucynka_cytrynka

Jesteśmy razem ok. roku- ja lat 51, on lat 59. Jest rozwiedzony i ja też. Mój partner jest bardzo seksualny, to znaczy wszystko ciągle kojarzy z seksem, wciąż nie ma dosyć seksu, choć fizycznie aż taki sprawny już nie jest, to jednak wciąż by mnie przyjemność sprawiał, obmacywał. Zwykłe słowa kojarzą mu się z terminami seksualnymi, o seskie czyta i się wciąż edukuje w tej dziedzinie- bierze jakieś suplementy, jakieś do ćwiczeń ma przyrządy poprawiające erekcję itp. Nie wiem, czy to jakiś kryzys wieku średniego czy coś? Wszystko u niego kręci sie wokół seksualności, w internecie siedzi tylko na portalach typu fotka pl. i komentuje zdjęcia młodych dziewczyn, kobiet, komplementuje itp. Tylko, że nie jest to groźne, bo mówi, ze tylko jak każdy facet podziwia urode kobiecą- a nie zdradza. Jego ulubionym tematem jest oczywiście seks, niemal wszystko go podnieca. Gdy był upał spociłam się i powiedziałam, ze od tego upału jestem cała mokra i ocierałam czoło, a jemu się znowu skojarzyło z podnieceniem i sie nakręcił. W łóżku jest super- na to narzekać nie mogę. Ale czy to normalne, ze facet w tym wieku wciąż ma taką ochotę na seks, wszystko z seksem łączy, wciąż tylko figury i ciała kobiet podziwia? A moze to przejściowy kryzys wieku średniego? Nie jestem zazdrosna, bo nie zdradza, jest prócz tego bardzo opiekuńczy i dobry, bez nałogów, wykształcony i kulturalny. W dodatku jest bardzo wierzący- bo temat Boga i wiary to kolejny temat, o którym uwielbia rozmawiać. Czy myślicie, ze to przejściowy kryzys u faceta w tym wieku?

Odnośnik do komentarza

Wiek średni już minął, ale dobrze, że jest sprawny
Ma jakąś obsesję na tym punkcie, niepokoją mnie te suplementy, czy na pewno jest to bezpieczne?
Miło jest, gdy partner potrafi zaspokoić kobietę, gdy jest czuły.
Jednak ciągłe obmacywanie, nieco by mnie denerwowało. Monotematyczne rozmowy, też mogą wkurzyć.
Może uda ci się skierować jego zainteresowania na inne tematy? Wybadaj, czy nie zdołasz go czymś innym zainteresować.

Odnośnik do komentarza

Słyszałam, ze kiedyś dziewczyna do swojego męża, który tez był sprawny, ale wszedł właśnie na na etap sprowadzania róznych gadek do tematu seksu ,odważyła się zażartować: A co? Ty już na etapie, że niewiele możesz lub przeczuwasz, iż niewiele będziesz mógł i robi się z ciebie erotoman-gawędziasz, ze tak wszystko do seksu sprowadzasz? A w młodości o kumplach, którzy tylko o seksie nawijali, to żartowałeś, że nie ta krowa, która dużo ryczy tylko ta, która dużo mleka daje, pamiętasz? Podobno pomogło natychmiast.

Obmacywania przy ludziach są krępujące i jest powód żeby zwrócić uwagę, że to nie wypada. Skubania we własnych 4 ścianach może już dla Ciebie są dręczace, ale może on ciągle się Tobą bardzo cieszy a był jednak bardzo wyposzczony?

A może kiedy indziej zapytaj jak mu sie tak łatwo łaczy adorację Pana Boga z nieustanna adoracją wszystkich kobiet, że nawet w internecie zamieszcza komentarze o ich pięknie. Czy nie myśli, że Pan Bog mógłby to uznac za wyuzdanie, rozpasanie seksualne a nie tylko za podziwianie tego co stworzył. Przeciez nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu tudzież w innych rzeczach jest prze kościól potępiane. Ponadto wiesz, że panowie są wzrokowcami i sobie czasem coś poogądają, ale Ty zaczynasz uważać,że on traktuje kobiety czysto przedmiotowo i Ciebie to już zaczyna niepokoić. Jakoś martwisz sie o wlasną z nim relację- czy tez traktujesz mnie przedmiotowo?

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Jego można czym innym zainteresować, ale wystarczy jakieś słowo lub gest i znów mu się wszystko z zseksem kojarzy, znów nawija na ten temat, podnieca się przy tym bardzo. Zauważyłam, ze komentował kiedyś na jakiejś stronie imprezę seksualną- seks grupowy, pytał się o szczegóły, cenę tej imprezy itp. powiedział, ze jest zainteresowany, ale nie poszedł przecież. Z tego, co wiem, to jak go poznałam nie był wyposzczony, bo od czasu rozwodu chodził do agencji- mówił mi o tym. Ale jest zdrowy- więc się nie boję, nie ganię go za to, bo przecież nie znaliśmy się wtedy i przeszłość nie jest ważna, ważne, zę teraz nie chodzi w takie miejsca. Dla niego seks nie jest niczym, co koliduje z jego wiarą. Dla niego to piękne i mówi, zę kobieta to najpiękniejsze co Bóg stworzył. Na tych fotkach to daje komentarze typu, że jest piękna jakiaś kobieta, ale także takie, w których pisze, że np. "zasługujesz dziś, by mężczyzna wyniósł cię na szczyty rozkoszy seksualnej, Twój mężczyzna to szczęściarz, ze ma taki skarb u boku, najpiękniejszą kobietę". To jeden z jego komentarzy. Nie czuję sie zazdrosna, bo mnie tez ciągle komplementuje, okazuje mi zainteresowanie, jednak, kiedy jestem pół dnia w pracy i wracam, to ze swojego komputera obserwuje poczynania jego na tych stronach i cały czas tam podczas mojej nieobecności wypisuje. Raczej groźne to nie jest, bo nie zdradza mnie i raczej chyba nie zdradzi, bo mówił mi, ze rozwiódł się z żoną właśnie przez zdrady- że ona próbowała mu zdrady wmawiać, podczas, gdy ona go zdradzała. On ponoć nigdy kobiety nie zdradziłby i ufam mu.

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Około roku jesteśmy razem- a mieszkamy ze sobą p0ół roku. Raczej nie zauważyłam, zeby miał tendencje do zdrady. A co mnie niepokoi- to że wciaż ma te skojarzenia, ze jest tak pobudliwy i nawet na zwykłe słowa reaguje seksualnym podnieceniem, zachęceniam do igraszek.

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Ale to chyba nie mój partner, bo temat nie jest stary, już wtedy mój partner był ze mną. To pewnie jakiś inny chłop. Ale co do wypowiedzi o seksoholizmie, to nie objawia się to zdradami właśnie- czyli tym, ze partner seksoholik lata do innych kobiet, zdradza itp? Bo mnie mój partner nie zdradza napewno. Podobno brzydzi się zdradą, bo żona go zdradzała i ma traumę przez to do dziś. A uszkodzenia mózgu nie ma, bo normalnie sie zachowuje, dużo czyta, jest na stanowisku itp, więc musi być sprawny intelektualnie. Jedynie te jego skojarzenia i to, zę go wszystko pobudza.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

No właśnie....podobno. Brzydzi się zdradą i wszystko go pobudza, oprócz innych kobiet.... to musi być uszkodzenie mózgu.
Bycie na stanowisku i czytanie nie musi świadczyć o tym, że nie są uszkodzone struktury odpowiedzialne za popęd.
Wybacz, ale ja takiej wersji bym nie kupiła.
Może idźcie do seksuologa, jak ci to przeszkadza, ale odnoszę wrażenie, że nie. Może to świadczy o tym, że jesteś jedyną i wyjątkową dla niego kobietą?
W zasadzie to nie wiem.
Jak jest problem to z nim porozmawiaj, że męczy cię jego nadaktywność w tej sferze.
Może zasugeruj by nie brał wspomagaczy bo może sobie zaszkodzić.
Może to ty, nie reagując właściwie wprowadzasz go w błąd i on myśli, że takie masz oczekiwania?

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Życie seksualne mamy udane, tylko, ze mnie wystarczą przyjemności raz na dzień, a on za godzinę chciałby znowu- tyle tylko, ze nie współżyć, bo mówi, ze siły musi oszczędzać- fizycznie już jednak nie jest tak sprawny seksualnie, a po prostu mnie zaspokajać rękami, różnymi zabawkami seksualnymi itp. Rozmawiałam z nim kiedyś to powiedział tylko, ze dla niego sfera seksualna jest najważniejsza w związku i nawet, kiedy ja nie będę miała ochoty, on udowodni mi, ze on potrafi i mimo tę chęć we mnie obudzić. Przyznam też, ze on uważa się za mentora w tych sprawach, wciąz podkreśla, ze nie ma kobiety, której nie potrafiłby zaspokoić i że nawet oziębłą seksualnie kobietę gdyby miał, to stanąłby na wysokości zadania i ją zmienił... Mnie seks raz dziennie wystarcza, ale przy nim czasem mam zapewnione pieszczoty i zabawy po 6 godzin dziennie, bo by mi spokoju nie dał. W sumie, często godzę się już na to dla niego, bo widzę, jaki jest wtedy dumny i szczęśliwy, a też wiem, ze skoro to uwielbia, to będzie go to przy mnie prócz miłości trzymało. Jednak chciałabym, by troszkę sie ochłodził z tym temperamentem i czekam, aż mu to z wiekiem przejdzie, unormuje się moze. Generalnie, to bardzo go kocham, byłam długo sama, jak jego poznałam poczułam sie wreszcie szczęśliwa, bo jest dobrym człowiekiem, tylko bardzo rozbudzonym. Kiedyś go pytałam, ponoć od młodosci taki był, ze już jako 13 letni chłopiec ponoć prosił o seks starsze koleżanki z kamienicy, w której mieszkał (oczywiście dostał lanie od ojca, bo się dziewczyny poskarżyły na niego). Czyli chyba raczej taka natura, a w obecnym wieku może raczej już jakiś kryzys w tej sferze.

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Ja nawet nie wiem, po co mu te wspomagające suplementy, skoro on i tak ma duży popęd. Ćwiczy też mięśnie kegla, ciągle jest zafascynowany swoim przyrodzeniem, jakby ta część ciała była najwazniejsza w życiu. Ale czy jeśli to faktycznie seksoholizm, to on moze dążyć do zdrad? Czy seksoholicy potrafią być wierni jednej kobiecie i nie skakać w bok?

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Aha, zapomniałam też dodać, ze partner dużo pornografii ogląda, jakieś filmiki z nastolatkami, co sobie same nakręcają itp. Mnie się tłumaczył tym, ze on to ogląda po to, by zobaczyć, jaki świat jest wstrętny i wyuzdany, ze młode panienki takie rzeczy robią. Nie zachwycał sie tym przy mnie, ganił to wręcz. Jednak często to ogląda, potem przychodzi do mnie opowiada o tym, jak o czymś złym, ze młode dziewczynki nie mają Boga w sercu, ze dla niego to obrzydliwe, ze sie publicznie w internecie pokazują itp. Za każdym razem po obejrzeniu krytykuje to. Ja nawet nie wiedziałam, ze on takie coś ogląda, ale on sam mi o tym opowiada, jak z pracy wracam, ze wiesz, co widziałem dziś, jak tej dziewczynki nie wstyd, może ze 12 lat miała i się przed kamerą dotykała itp. Więc nadal nie wiem, po co to ogląda i po co mi o tym mówi, ze tak go to obrzydza. Mówiłam mu, ze jak mu się nie podoba coś, to niech nie patrzy, a mi głowy nie zawraca pierdołami. To on powiedział, ze ogląda z ciekawoiści, żeby zobaczyć, jak świat młodych jest zepsuty.

Odnośnik do komentarza

6 godz. dziennie i jeszcze mu mało? Jeszcze pornosy i gołe panienki w internecie?
To nienormalne, to jakaś dewiacja.
A kiedy on pracuje?
Podejrzewam że żona już tego nie wytrzymała i miała go dosyć.
Z tego co czytam, tobie zbytnio to nie przeszkadza. Jak to akceptujesz, to możecie razem świetnie funkcjonować.
Ciebie jedynie dręczy myśl, czy on nie będzie cię zdradzał.
Nikt ci tego nie powie, prawdopodobnie i on sam, tego nie wie.
Jak zapragnie urozmaicenia, to cię zdradzi i nic na to nie poradzisz.
Choćbyś cały dzień była gotowa by spełniać jego seksualne potrzeby, to i tak nie masz żadnej gwarancji.
Czemu tak oceniam sytuację?
Skoro musi szukać dodatkowych podniet w internecie, to w pewnym sensie już cię zdradza, a w każdym razie, ja tak bym się czuła.

Odnośnik do komentarza
Gość margolcia_63

Wiesz niektórzy księża też z upodobaniem wypytują przy okazji spowiedzi o intymne szczegóły grzechu nierządu.
Oczywiście oficjalne stanowisko jest, że to grzech, nieczystość tylko dlaczego przy tym tak sapią. Myślisz, że ze wzburzenia?
Ja wiem, oni się podniecają szpetnie.
Wnioski wyciągnij sobie sama.

Odnośnik do komentarza

Może to zabrzmi dziwnie, ale czy Twój facet nie chce w ten sposób dowieść swojej przydatności. Że jeszcze może Ci coś dać? Pytanie do niego co on o sobie myśli, że co on jako mężczyzna robić powinien. Czy robi coś jeszcze dla Ciebie poza gadaniem o seksie?
Inne formy czułości, akceptacji? N

Bo raczej nie jest normalne, żeby tak się zachowywać. to są jakieś symptomy niezaspokojenia emocjonalnego i to na poziomie nastolatka (co nie jest niczym złym, gdyż skądś to sie bierze - zapewne brak miłości od ojca lub od matki). Musiałby się przed Tobą otworzyć i powiedzieć dlaczego to robi, może w ten sposób chce Cie przy sobie utrzymać, może w ten sposób ma gwarancję tego że będziesz go kochać? Przyczyn jest mnóstwo, ale chodzi o jedno "miłość " :)

portal bardzo kobiecy www.heylady.pl

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

On pracuje na pół etatu- czyli tylko 3 dni w tygodniu jest w pracy. Dorabia sobie do renty. Miał przed laty cięzki wypadek samochodowy- stąd ta renta. O tak, robi dla mnie wiele- faktycznie, to wszystko chce za mnie robić. Nie pozwala mi, bym się trudziła czymkolwiek. Jest zły, gdy np. to ja sprzatam, zaraz idzie i mnie uprzedza, poprawia po mnie (ja nie jestem tak dokładna jak on- z tym się zgodzę). A jak go nie posłucham i tak wykonam jakis obowiązek to sie złości, że to jest nie do wytrzymania, że po to ma kobietę, by ona ładnie wyglądała i pachniała, a nie po to, by zmywała gary, że jestem bezmyslna, bo niejedna kobieta by marzyła, by facet wykonywał za nią obowiązki, a ja zamiast radości z tego, to mu się wtrącam i sama chcę robić. On wszystko w domu robi, o wszystkim decyduje, zeby mi głowy nie zawracać, żebym żyła jak księzniczka- tak mówi. W sumie, to mi to nie przeszkadza, bo pracuję po 8 godzin dziennie w magazynie, wiec się napracuję. Ale on właśnie prócz tych seksów chce być od wszystkiego, jak mu chcę odebrać jakiś obowiązaek to staje sie złośliwy, czuje się urażony, mówi, ze nie doceniam jego dobrego serca, ze go ranię tym, bo on chce bym żyła jak księżniczka, a nie jak inne kobiety- kury domowe- jak je nazywa.

Odnośnik do komentarza
Gość lucynka_cytrynka

Co z jego rodziną- to nie mam pojęcia, znam tylko rodzeństwo, bo jego rodzice juz dawno nie żyją, ale nie mówił, by byli źli- wręcz przeciwnie, bardzo chwalił ich, ze miał piękne dzieciństwo. Byłej żony i dzieci nie znam. Dzieci widziałam tylko na zdjęciach, jak jeszcze były niepełnoletnie, bo wszędzie te zdjęcia dzieci stoją u nas w domu, bardzo je kocha- o czym ciągle mówi i sie nimi chwali, jak dobrze sie uczyły, jaki dumny na wywiadówki chodził. Oczywiście, są już dorosłe, ponoć własne rodziny mają i własne dzieci.

Odnośnik do komentarza

Pozwolę sobie zabrać głos jako również zdradzony facet. I tak z marszu powiem, że jak dla mnie, to charakterystyka partnera autorki wątku, to jest mocno podejrzana osobowość.
Z jednym się tylko mogę zgodzić, że On jako osoba znająca piętno zdrady, może być mimo wszystko wierny.
Choć i to nie daje do końca pewności, że gość nie pójdzie albo poszedł "za plecami" partnerki w tango, gdzie znam podobny przypadek, w którym ofiara zdrady - również facet - dopuściła się po pewnym czasie tego występku.

Jedno jest pewne, to seksoholik, który paradoksalnie za Twoim cichym przyzwoleniem dopuszcza się zdrady emocjonalnej. A jej leksykalną specyfikację, to tu masz już tak z 3 tony na wagę wymienione we własnych postach. Czerwona lampka mi by się paliła jak jupiter stadionowy, że coś jest nie halo na rzeczy.
Chory totalnie schemat, to przykład gdzie partnerka ma kolokwialnie mówiąc "leżeć i pachnieć", a On jak ten człowiek orkiestra wsio zrobi w domu. A czego chce w nagrodę... SEKSU!
Jedyny sens tego, to fakt, że wracasz nieraz z pracy "urobiona po kokardę", to chcesz jeszcze coś podziałać w domu; ale to w Jego mniemaniu z miejsca jest to obraza Jego majestatu.
Seks to dopełnienie relacji w związku a nie jego główne spoiwo, gdzie powołując się na słowa Michaliny Wisłockiej "seks bez miłości jest bez sensu".
Szczerze? W całokształcie - PARANOJA.

Wypisz wymaluj schemat żywcem zdarty z wideokonferencji Marka Gungora "przez śmiech do lepszego małżeństwa" (spot jest na youtube), gdzie za jedną dokonaną czynność kobieta przyznaje partnerowi tylko i aż 1 punkt, a On sam sobie przypisuje również 1, tyle że pomnożony do potęgi dziesiątej jak nie setnej, bo przeca On tak to widzi Jej oczami... stąd po nitce do kłębka ma świra na punkcie 6 godzinnego maratonu pod pierzynką.

Reasumując.
On Jest mocno zaburzony seksoholik; zdrada emocjonalna niczym burza gradowa wisi nad Wami, a Ty widzisz karaibskie słońce; zamiast miłości masz dyktaturę w myśl zasady "leżeć i pachnieć"... nad widmem zdrady fizycznej bym się mocno nad tym zaczął zastanawiać i przyglądać, bo dzwony już biją, tylko kościół jak na razie trudno jest bez gps-u namierzyć.

Tak na marginesie...
Paradoksalnie od wieków facet - nie mylić z mężczyzną :) - postrzega kobietę jako sprzątaczkę w obejściu, kurę domową w kuchni i bez urazy dziwkę w łóżku, która to jeszcze - o zgrozo - ma obowiązek oddać mu się w łóżku, będąc niedysponowaną z racji biologicznego u Was kobiet potocznego okresu...

Odnośnik do komentarza


Też mam nieodparte wrażenie, że to ta sama osoba. Nie chce mi się szukać po forum, ale czytając ten wątek, aż sprawdziłam datę, bo myślałam, że weszłam na jakiś stary. Na pewno już czytałam o księżniczce, leżeniu i pachnięciu

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...