Skocz do zawartości
Forum

Konkurs: "Moc Kobiety"


Rekomendowane odpowiedzi

Kobiety mają w sobie ogromną moc - mogą (czasem nieświadomie) wpływać na mężczyznę.
Czasem jest to pozytywny wpływ, innym razem niestety negatywny. Jak zachować granicę, jak zachować ten właściwy umiar, aby być kobietą, która motywuje, ale nie ogranicza?
Zapraszamy do konkursu, w którym do wygrania sa dwie książki "Kobiety Dyktatorów cz.II" D. Ducret od Wydawnictwa ZNAK.

http://kontoredakcyjne.strefa.pl/kobiety%20dyktatorow.jpg

Zadanie konkursowe brzmi:
NAPISZ, W JAKI SPOSÓB KOBIETA MOŻE (JEŚLI MOŻE!) WPŁYWAĆ NA MĘŻCZYZNĘ, A CZEGO POWINNA SIĘ WYSTRZEGAĆ?

Odpowiedzi piszemy w wątku konkursowym.
Na odpowiedzi czekamy do 12 marca 2014r. do północy.
Wyniki ogłosimy 13 marca 2014.

Regulamin konkursu

Odnośnik do komentarza

Kobieta może wpływać na mężczyznę, ale jedynie ta którą mężczyzna kocha, pożąda, podziwia albo z którą rywalizuje. Kobieta prawdziwie kochająca swego mężczyznę, kocha go miłością bezwarunkową, przyjmuje go takim jaki jest, bez ciągłego poprawiania, ustawiania i ingerowania w jego życie. Kobieta taka jest cierpliwa, wytrwała, spędzająca z nim dużo czasu na rozmowach, mająca wspólne z nim zainteresowania i potrafi je wspaniale realizować. Jest z nim wtedy kiedy tego On od Niej oczekuje i potrzebuje. Uczestniczy w jego życiu, ale nie układa jego życia.
Ważne żeby uczestniczyć mądrze w życiu swojego mężczyzny, wtedy jest się stale blisko niego, ale nie przeszkadza się jemu rozwijać i najnormalniej w świecie Żyć i Być:)
Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza

Wpływać na mężczyznę możemy na wiele sposobów. Jako młoda mężatka będąca w związku prawie 7 lat wypróbowałam już wiele z nich. Jak dotąd najskuteczniejsze okazało się takie stawianie sprawy, aby mężczyzna myślał, że sam wpadł na dany pomysł. Zawsze skutkuje, ja jestem zadowolona, bo osiągam swój cel, a mąż bo jest przekonany, że wpadł na dobry pomysł na który ja się zgodziłam.
Oczywiście wszystko ma swoje granice i zbytnie manipulowanie partnerem jest złe, bo nie o to chodzi w związku. Przede wszystkim trzeba się szanować i kochać oraz wyzbyć egoizmu, czyli dążyć do sytuacji dobrych dla drugiej połówki.
Najgorszymi metodami wpływania na mężczyznę są dla mnie zachowania typu płacz, szantaż, straszenie, obrażanie się itd. Niestety święta nie jestem i zdarza mi się tak robić.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście,że kobieta może wpływać na mężczyznę.Kiedy on ją pożąda,kocha i pragnie zrobi wszystko czego ona oczekuje.Ale w tym wszystkim kobieta może się za bardzo zapędzić i za dużo wpływać na swojego mężczyznę.Wtedy osiągnie ona całkiem odwrotny skutek.Więc my kobiety,musimy wpływac na nich ,ale z umiarem.

Odnośnik do komentarza

Kobieta odpowiednim (lecz nie złym) postępowaniem może wpłynąć na mężczyznę... może sprawić, że On z typu bałaganiarza zamieni się w istną pomoc domową:)
Jak to zrobić...? A mianowicie...

Przypuśćmy taka sytuację: idziesz do pracy na cały dzień a mąż zostaje w domu.. prosisz Go o posprzątanie, ugotowanie obiadu itp...Wracasz.. i zamiast tego zastajesz Jego oglądającego mecz! I jak teraz zareagujesz, co sobie pomyślisz? Pewnie pomyślisz sobie, ze Cię lekceważy, być może poczujesz się niekochana. Teraz przyjdzie czas na
wyrażenie złości. Może przestaniesz się do niego odzywać i sama zaczniesz sprzątać by pokazać jak bardzo jesteś urażona! Zaczniesz Go oskarżać, ze jest leniwy, ze ma w nosie, że poprosiłaś o coś.. Oczywiście w konsekwencji tego dojdzie do kłótni... i tu mówię stanowcze STOP!!-- NIE NIE NIE NIE NIE TAK POWINNO BYĆ!!

Nie oskarżaj, a wzbudź w nim poczucie winy !

By wzbudzić w nim poczucie winy, nie możesz być agresywna, nie możesz też się obrazić. Być może nawet sam zechce Cię sprowokować do kłótni, tak by nie czuć się winnym. Nie daj mu tej satysfakcji.. Podejdź do niego i daj
mu do zrozumienia, że jest Ci z tego powodu smutno. To jest pierwszy etap, który pozwoli Ci wzbudzić w nim poczucie winy. Nie obwiniaj go o nic, a zwyczajnie powiedz mu, dlaczego jest Ci przykro.

Powiedz mu, co Cię trapi !

Kawa na ławę.. Musisz powiedzieć co Cię dokładnie trafi... nie łudź się, ze sam się domyśli.. to jest mężczyzna- Oni się nie domyślają.. Musi być czarno na białym.

Pozwól mu sobie pomóc!

Jeśli zaczniesz sprzątać ze smutkiem zapewne On zechce Ci pomóc.. pozwól mu na to.. nie odtrącaj Go w tej chwili.. Widocznie zrozumiał, że zrobił Ci przykrość.
Teraz, kiedy razem już sprzątacie, zacznij się rozchmurzać,
nie bądź ciągle przygnębiona:) W miarę jak razem sprzątacie, musisz zacząć się rozpogadzać. Uśmiechać
się, by w końcu zacząć żartować. Na koniec podziękuj mu za to, że Ci pomógł. Niech sprzątanie skojarzy z czymś
przyjemnym, z Twoim uśmiechem, radością, pochwałą... Wtedy tego typu domowe czynności będzie wykonywał chętnie!

Porządki domowe to jeden z przykładów... Chodzi o zasady.. podobnie postąpiłabym w każdym innym przypadku chęci zmiany zachowania mężczyzny...:)
Błędem jest potępianie, oskarżanie.. Należy potrafić wpłynąć na niego podstępem i potrafić wynagrodzić postępy:)

Wystrzegać należy się natomiast:
Krytykowania na każdym kroku, wpływania na osobiste decyzje mężczyzny, sprawdzanie Go, kontrolowanie, nadmierne wypytywanie... Trzeba okazywać zaufanie w związku, nie należy się narzucać.. należy zaś okazywać pomoc w problemach, pomóc dobrą radą, przykładem... nie zaś wymuszać słowem, płaczem, kłótnią, krzykiem...

Odnośnik do komentarza

Jak to mówi mój mąż: "faceci są prości jak budowa cepa!"
Czy aby jednak na pewno???
Mężczyźni z założenia zaprogramowani są w jednym kierunku - na seks i to mówię otwarcie. Każda kobieta doskonale wie, że jeśli czegoś pragnie, to sprawia swojemu facetowi przyjemność. Jeśli on jest zadowolony, to mamy go w swoich 'sidłach' i nam ulega. Czy w taki sposób możemy wpływać na mężczyzn? Może nie do końca i nie zawsze jest to uczciwe, ale za to przyjemne ;)
Nie lubię (choć czasem i ten sposób się sprawdza) wpływać na mojego mężczyznę płaczem. Nie jestem histeryczką, ale czasem tak jest, że coś w nas pęka, stajemy się kruche i bezbronne, wzbudzając litość i współczucie. Wtedy mężczyźni jak lwy chcą nas bronić, zapewnić nam poczucie bezpieczeństwa i opiekę, chcą nas pocieszyć spełniając to, czego pragniemy (oczywiście jeśli nasze pragnienia są w granicach rozsądku i nie w padamy w płacz np. z powodu braku futra z najnowszej kolekcji:P )
Jeśli chodzi o kwestię porządku, to nie znam niestety sposobu na to, by facet zaczął sprzątać - mój po prostu to robi ;)
Mam taki fart, że trafił mi się egzemplarz, który nie rozrzuca i nie zostawia po sobie w pokoju brudnych skarpetek i wie co to płyn do zmywania, tak więc w tym temacie nie muszę szukać sposobu na sukces ;)
Tak de facto to zasadnicza różnica dotycząca wpływania na mężczyznę rysuje się gdzieś w granicach: PRZED i PO ślubie ;)
Na pewno większość mężatek (w tym i ja) doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że dużo łatwiej wpłynąć na faceta przed ślubem, kiedy jeszcze się stara, kiedy ten związek nie jest jeszcze scementowany i pewny na 100%, no bo przecież zawsze można jeszcze uciec sprzed ołtarza;P
Okres przed ślubem to piękny czas, kiedy mężczyźni pamiętają jeszcze o rocznicach, urodzinach itp. i nie trzeba im o tym przypominać np. przyklejając karteczki samoprzylepnej na lodówce :D
Po ślubie wszystko się zmienia - nasze starania są inne, może bardziej bezpośrednie, zaborcze...
Ale podsumowując to, co najbardziej podoba mi się w byciu kobietą, to niezależnie od sposobu jaki wybierzemy, by wpłynąć na mężczyznę, on prędzej czy później ulegnie, a my kobiety będziemy górą ;)
Patrząc teraz na mojego śpiącego męża cieszę się, że go mam - choć czasem trzeba użyć kobiecych sztuczek, by osiągnąć cel, choć nie jest zawsze łatwo, to cieszę się że jestem kobietą, że mam w sobie tajemnicza moc oraz dar przekonywania ;) i że mam takiego mężczyznę jaki zesłał mi los ;-)

Odnośnik do komentarza

Wszystko zależy od kobiety i jej wpływu - świadomego, bądź nie.

Kiedy może i powinna wpływać?

Gdy chce zmotywować mężczyznę, kiedy chce dodać mu pewności siebie, odkryć w nim jego wartość.

Uważam, że kobieta powinna wpływać na mężczyznę, aby mu w czymś pomóc, być dla niego motorkiem napędzającym do działania, aby odkrył w sobie swoją męskość i nabrał pewności siebie.

Kiedy nie powinna?

Na pewno nie powinna nim manipulowac i wpływac na niego wyłącznie dla własnych korzyści, które nie są dla niego atrakcyjne, a wręcz krzywdzace (których nie chce). Może to robić świadomie bądź nie świadomie.

Jeśli zauważa, że jej partner się zmienia, powinna zwrócić uwagę na to, czy sa to zmiany na plus czy minus (nie tylko dla niej, ale tez dla niego, czy on jest zadowolony z tych zmian, albo czy nie robi ich dlatego, że ona ich oczekuje).

Jaki jest więc złoty środek?

1. Motywować ale dawać wolną rękę.

2. Pomagać, ale nie wyręczać.

3. Dostrzegać wpadki, ale je tolerować.

4. Mówić szczerze i wprost - mężczyźni stosują system zerojedynkowy.

5. Delikatnie wpływac, gdy on tego oczekuje, albo gdy sam widzi, że trochę się gubi - nie wchodzić z butami do jego życia, "zachowaj odstęp ;-)

6. Niektórzy faceci chcą rady, a inni nie - nie rób nic na siłę.

7. Pamiętaj, że żaden facet nie lubi być pantoflarzem i czesto może robić coś na przekór, aby jego było na wierzchu - pozwól mu na to. W końcu doceni Twoje rady (zwłaszcza te kuchenne) i może będzie chciał Ci zrobić niespodziankę np. w postaci śniadania ;-)

8. Pozwól mu mieć pasję - to, że zbiera komiksy z Batmanem mając 30 lat, albo nadal trzyma w pudełku resorki ze swojego dzieciństwa nie znaczy, że jest infantylny. W końcu on nie rozumie po co Ci 20 torebek i 10 lakierów do paznokci. Motywuj go do rozwijania swoich pasji - mężczyzna musi mieć 5 minut dla siebie, bo mały chłopiec żyje w nim na zawsze.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...