Skocz do zawartości
Forum

Autoagresja i nienawiść do samej siebie


Gość maluutkaaaaaa21

Rekomendowane odpowiedzi

Gość maluutkaaaaaa21

Witam, mam problem i przestaje sobie z nim radzić. Mam 21 lat, 160 cm i 55 kg. Schudłam 20 kilo, ale nie widzę żadnego efektu. Mój brzuch, cale cialo w ogóle sie nie zmienilo. Caly czas jestem gruba i nie radze sobie z tym chcialabym schudnąć jeszcze wiecej ale nie mogę bo mój chlopak mnie pilnuje. Nauczyl mnie z powrotem jesc i momentami nienawidze go za to. Jak wazylam te 75 kg bylam bardzo pewna siebie, i nie wiem co sie zmienilo ale nagle mam wrażenie ze nikt mnie nie lubi, ze kazdy ze mnie drwi. Chlopakowi nie raz powiedzialam ze powinien znaleźć sobie inna chudsza ladniejsza mądrzejsza niż ja. Ale nie na tym koniec. Mam problemy z agresja. Czesto robie mu awantury o nic. Do tego stopnia ze go popycham . Potem mam straszne wyrzuty sumienia siadam i atakuje siebie. Najczesciej kończy sie to na wbijaniu paznokci w skore , wciskaniu sie z calej sily. Niestety raz nie pochamowalam emocji i podczas klotni wzielam nożyczki i przecielam reke. Myslalam ze zrobilam to lekko bo nie czulam bolu. Skonczylo sie na krwawieniu i szyciu. To wszystko widzial mu chlopak, wymyslilam bajkę o tym jak to sie stalo a on obiecal ze nikomu nie zdradzi prawdy. Ja musialam obiecać ze to sie nie powtórzy. Do tego mam takie dni gdy placze z byle powodu, bo jest balagan, bo musze cos zrobić. Ponadto czuje sie bardzo samotnie.. Wyprowadzilam sie na studia bardzo daleko od domu i tak naprawdę procz chlopaka nie mam tu nikogo. Jak ja jestem w domu a on wyjdzie do znajomych(nie mieszkamy razem) to strasznie sie zloszcze i placze. I sama nie wiem czemu. Jest mi ciezko z tym wszystkim. Nie wiem co robić. Dzisiaj 5 noc z rzędu mialam koszmary.. Wolalabym uniknąć psychologa..

Odnośnik do komentarza

Witaj ~maluutkaaaaaa21.
A niby dlaczego wolisz uniknąć wizyty u psychologa?
Przecież to nie egzorcysta, szaman, czarownik czy ktokolwiek inny, ale człowiek taki jak Ty, który kształcił się po to, żeby pomagać innym.
Twój problem, jak sama widzisz wciąż się pogłębia. Za co chwycisz następnym razem, żeby poradzić sobie ze stresem?
Różnicę 20 kilogramów widać na pewno. Pozostaje jedynie pytanie, dlaczego Ty nie chcesz tej różnicy zauważyć?
Myślę, że powinnaś przełamać swoje obawy i jednak skorzystać z pomocy specjalisty. Na pewno pomoże Ci z agresją, nauczy jak radzić sobie ze stresem, pomoże poprawić Twoją samoocenę, pozwoli zrozumieć Twoje koszmary.
Namawiam do wizyty u psychologa.
Pozdrawiam.

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Gość Martita89

Granica między odchudzaniem a wpadnięciem w zaburzenia odżywiania jest bardzo cienka - jak widzisz schudłaś 20kg to sukces z ,którego powinnaś bardzo się cieszyć , lecz obawiam się że nie zauważasz tego ponieważ przekraczasz tą granice która może doprowadzić do rozwinięcia zaburzeń odżywiania.

Masz chłopaka , który Cie akceptuje taką jaka jesteś - więc może warto słuchać jego rad ? To ,że pilnuje Cie abyś bardziej nie odchudzała się - świadczy jedynie o tym iż się martwi o Ciebie - to nie powód do tego abyś w stosunku do niego była agresywna . Powinnaś doceniać jego staranie - bo dbanie o dobro partnerki - jak by nie patrzeć jest staraniem.

kolejna sprawa autodestrukcyjne zachowanie - bierze się stąd iż nie umiesz zapanować nad swoimi rozchwianymi emocjami - pamiętaj nie jesteś już dzieckiem , które musi mieć wszystko co zapragnie.

Boisz sie wizyty u psychologa - a ja Ci powiem ,że psychoterapia bardzo by pomogła Ci nauczyć się panować nad emocjami , nauczyła byś się radzić sobie w inny sposób niż wybuchy agresji ,i kaleczenie siebie.

Aby związek przetrwał - nie powinny mieć miejsca rękoczyny - bo jak myślisz ile czasu będzie znosił to Twój partner?

Jeśli zależy Ci na tym związku , oraz na tym aby poradzić sobie ze stanami które wyłapujesz - skorzystaj z pomocy specjalisty .

Jeśli smucisz się , że Twój partner wychodzi bez Ciebie - to po prostu wychodźcie wspólnie , nie będziesz miała wtedy powodu do płaczu ,bądź obaw.

Odnośnik do komentarza
Gość Orzech laskowy

moim zdaniem powinnaś isć do psychologa i poszukać specjalistycznej pomocy. Sama nie dasz sobie rady a nie robiąc nic wkońcu doprowadzisz do tragedii. MNaqsz dla kogo walczyć, masz wsparcie chłópaka, na pewno CI się uda, tylko musisz chcieć

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...