Skocz do zawartości
Forum

Zgwałcony przez kolegę w pracy


Gość cłopak58869

Rekomendowane odpowiedzi

Gość cłopak58869

Nie potrafię sobie z tym poradzić i nawet o tym mówić. Zdarzyło mi się to na wspólnym spotkaniu w pracy. Zostałem zaproszony przez mojego serdecznego kolegę, przynajmniej tak mi się na początku wydawało. Rozmawialiśmy, żartowaliśmy sobie i nagle mój kolega podszedł do mnie blisko, wziął za rękę i zaczął dotykać. Początkowo nie zareagowałem na to, bo myślałem, że się zgrywa. Ale on nie przestał, tylko agresywnie złapał mnie za jądra i rozsunął mi rozporek. Wepchnął do środka rękę i wyciągnął mi członka na zewnątrz. Zamurowało mnie. Stanąłem jak wryty i nie wiedziałem co mam zrobić, krzyczeć czy uciekać. Kolega patrzył mi prosto w oczy uśmiechając się szyderczo i przesuwając szybko dłonią wzdłuż mojego członka. Zrobił to tak szybko, ze po chwili sperma trysnęła na podłogę, i tyle. Po czym odszedł bez słowa. Do dziś jak to wspominam , to ciarki mi przechodzą po plecach. Koszmar. Jak mam sobie sam z tym poradzić, bo z psychologiem wstydzę się o tym rozmawiać?

Odnośnik do komentarza

to jest jakieś niemożliwe albo scena z jakiegos serialu amerykańskiego. Dorośli ludzie żarciki sobie robią. Mozna jakos zaprotestować a może to była zwykła imprezka firmowa, na takich to się orgie dzieją. Wydaje mi się ze to były wygłupy a nie na poważnie. Bo inaczej to ten kolega , to chyba psychiczny. Sorki, trudno mi się wypowiedzieć w tej kwestii. No, bo nikt by się nie chciał znalezć w takiej sytuacji.

Odnośnik do komentarza

Nieciekawa sytuacja. Trudna do pojęcia. Najbardziej trudne w tym jest to, że nie zareagowałeś, tylko pozwalałeś mu na to. O szoku nie ma tu co mówić, jesteś dorosłym człowiekiem a nie dzieckiem, które nie umie się przeciwstawić.
Jak kogoś potrącisz, uciekniesz? Bo będziesz w szoku?

Można powiedzieć, że to był gwałt, ale... chyba tak nie do końca, skoro miałeś wzwód i orgazm?

Odnośnik do komentarza

Pewnie spanikowałeś, byłeś zszokowany, czy coś takiego, i to Cię sparaliżowało. Bardzo możliwe, tym bardziej, że tak Cię potraktował serdeczny kolega, czyli ktoś, po kim się w ogóle tego nie spodziewałeś.
Nie wiem, czy to już gwałt, ale na pewno molestowanie, i to mocno ingerujące w Twoją imtymność. Nic dziwnego, że ciężko jest Ci się uporać z tym doświadczeniem. Ale psycholog Ci w tym pomoże, też uważam, że powinieneś do niego pójść.

Odnośnik do komentarza

Jak możesz się wstydzić porozmawiać z psychologiem? Po to oni są by wysłuchiwać takich historii i pomagać się z nimi uporać pacjentom, a zapewniam cię, że słyszeli ich mnóstwo i pewnie wiele gorszych. Pomóż sam sobie, idź do terapeuty. Poza tym pomyśl nad zgłoszeniem tego faktu szefostwu firmy, nawet zaryzykuj postraszenie adwokatem, procesem jeśli nie będą chcieli nic w tej sprawie robić.
Nie chowaj głowy w piasek, bo będzie się to ciągnąć za tobą przez całe życie. Wiem co mówię... niestety.

Odnośnik do komentarza

normalnie żeby bliski kolega coś takiego zrobił to jest paraliż świadomości. Tak to bywa w przyjazni a swoją droga czy przypadkiem Ty czegoś kiedyś mu nie zrobiłeś i może w ten sposób chciał się odegrać. Może tak być, coś mi się tak wydaje. Awans w pracy albo podwyżka. Może tamten poczuł się wysiudany przez Ciebie, jak dostałeś podwyżkę a nie on.

Odnośnik do komentarza

dedpek, wątek awansu jest mozliwy, ludzie nie znoszą lepszego stanowiska i pózniej nie są przyjaciółmi, udaja że są. Może w tym przypadku było podobnie. To tylko moje przypuszczenia. Ale to, że tak go bezczelnie przeleciał to nie ładnie. Nie dziwie się że kolesia zatkało.

Odnośnik do komentarza

Tsssst. Zwróćcie uwagę na fakt, że autor zniknął ;-) Pojawi się jeszcze ?

Gdyby ktoś, kiedyś na chwilę się zatrzymał być może wykwitłaby z tego minuta refleksji. Poszedł jednak zmierzch do poranka a temu wcale nie było do śmiechu, bo gdyby chcieć przeczytać własne wspomnienia można by je odnieść do teraźniejszości a przyszłość przestałaby być potrzebna.

Odnośnik do komentarza

Idź do psychologa i to jak najszybciej. Nie jest łatwo opowiadać o takich wydarzeniach, ale to jest jego praca - Toja historia nie jest pierwszą ani ostatnią którą usłyszy. On podejdzie do tego profesjonalnie. A najlepiej po prostu wprost mu powiedz na wstępie, że masz potężne opory, żeby o tym opowiedzieć. Będzie dobrze. Sam niedawno trafiłem do psychologa i również zacząłem otwierać się i opowiadać o swoim życiu intymnym, choć muszę przyznać, że otworzyłem się dopiero na trzecim spotkaniu i nie było mi łatwo. Podsumowując jednym zdaniem całość - idź do psychologa!

Odnośnik do komentarza
Gość mezczyzna1

clopak napisał że go "zamurowało" więc trudno stwierdzić czy mu się to podobało, wg mnie był onieśmielony tym aktem, czy przemocy czy rozkoszy, cholera go wie. Dodam, że niezłe numerki dzieją się na spotkaniach w pracy.

Odnośnik do komentarza
Gość kurczak62

tomek, on powinien pogadać ze swoim kolegą o tym co się stało , czy to głupi żart, zgryw czy zboczenie. Bo wygląda mi to na zboczenie. Jego kolega jest zupełnie stuknięty i zadawanie się z nim w miejscu publicznym to duże "ryzyko" , bo może rzeczywiście kogoś napastować, albo znowu jego albo nawet szefa. Po rozmowie jeśli nic nie wskóra, to niech odsunie się od niego z daleka i nie koleguje się, w pracy to nie łatwo, ale niech facet się postara.

Odnośnik do komentarza
Gość misiekslod

ale to dziwne że go zamurowało, w końcu znają sie dobrze z pracy i prywatnie zapewne tez ,więc jak to mozliwe żeby nie wiedział, że jego dobry przyjaciel jest zboczeńcem? z 2giej str to zależy ,czy to powierzchowna zanjomośc typu cześć, cześc czy prawdziwa przyjazń od lat. też uważam ze powinien isć do psychologa, bo ze swoim przyjacielem nie pogada.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...