Depresja po nieudanym związku

[muffiy]

hej,jestem pewnie kolejna osoba z takim samym problemem,derpesjia nic nowego.Jedyne co mnie nie zostawi,tworze z nia juz sfoisty zwiazek,ktory z dnia na dzien staje sie coraz bardziej toksyczny.Wszystko zaczelo sie rok temu,kiedy dowiedzialam sie ze bylam zabawka dla bardzo waznej mi osoby,chialabym uciec od tego,lecz bede ta osobe ogladac jeszcze przez okolo 1,5 roku,nawet teraz slysze dzwiek jego smiechu(moja depresjia wraz krzyczy zabij sie zabij!) kiedy mowi mi ze bylam zabwka,ktora mozna odlozyc na polke i wrocic do starej zabawki....

[Jasmi]

a nie możesz mu się przeciwstawić? Pokazać że nie jesteś rzeczą?

[ka-wa]

Postaraj się od niego całkowicie odciąć,żeby nawet go nie widzieć,nie wiem dlaczego musisz go oglądać przez taki długi okres,to utrudnia wyjście z depresji,
nie wiem czy faktycznie masz depresję ,ale jeśli tak to powinnaś skorzystać z porady psychiatry,bo z tym nie ma żartów ,potrafi wracać jak bumerang.

[pietuch]

Skoro jestes skazana na niego patrzec przez 1,5 roku, to musisz sie z tym pogodzic, postaraj sie kogos sobie znalesc, bedzie ci o wiele latwiej prztrwac i zapomniec o krzywdzie jaka ci wyrzadzil ten zyciowy nieudacznik...
Nie poddawaj sie myslom depresyjnym, bo lada dzien mozesz spotkac na swej drodze tego jedynego, ktory ci da szczescie, a ty niedaj boze odbierajac sobie zycie pozbawiasz sie szansy na szczescie i radosc...
Badz wytrwala, przeciez juz tyle ciezkich chwil za toba, tyle przetrwalas... Dalas rade takie brzemie niesc, teraz bedzie tylko lepiej, uwierz mi napewno zaznasz szczescia i milosci w zyciu :-)
Serdecznie pozdrawiam, rozejrzyj sie wokolo, byc moze potencjalny partner juz sie za toba oglada?

[Gość Martita89]

Krzywda , którą wyrządzimy powróci do nas prędzej czy później - więc pewnie i on dostanie zasłużoną karę za to co uczynił.
Skoro jest takim draniem - to popełniając samobójstwo dasz mu tylko pożywkę .

Udowodnij mu , że jesteś silną Kobietą - która zasługuje na szczęście , którą byle frajer nie jest w stanie złamać .

Wiem , że to trudne - ale pamiętaj czas leczy rany . Nie zaszywaj się sama ze swoim problemem , wychodź więcej do ludzi , dzięki temu nie będziesz skazana aby tak często widywać tego faceta .

[psycholog Katarzyna Garbacz]

Witam serdecznie,
Nie ma jedynej, dobrej recepty na ból po rozstaniu. Jedno jest pewne - nie możesz się zatracać w nim, nie możesz żyć jedynie stratą. Piszesz, że ten stan trwa już około roku - wydaje mi się, że nadeszła pora, aby porozmawiać z psychologiem i przepracować, to co się stało.
Pozdrawiam